poloniainfo.dk

Największy portal polonijny w Danii.
 

Aktualności:



Autor Wątek: Frustracje jezykowe, czyli "ja sie tego nigdy nie naucze"  (Przeczytany 46748 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Tula

  • Gość
PD3 juz we wtorek, nikt sie nie pochwalil, ze zamierza zdawac, wiec pewnie w wiekszosci jestesmy w trakcie nauki. Ostatnio regularnie miewam okresy frustracji, stad ten temat. Dwie sytuacje w ciagu dwoch tygodni. Pierwsza, w warsztacie rowerowym, kiedy to przyszlam z kupionym na aukcji rowerem i bylo tam sporo do zrobienia, nie umialam o tym opowiedziec po dunsku, wiec wyjechalam z moim stalym tekstem, ze ja po dunsku to niewiele i czy mozemy po angielsku. Na to uslyszalam odpowiedz, ze jestesmy w Danii i mam mowic po dunsku. Sytuacja druga, dzis. Sasiadka z gory spotyka mnie w piwnicy, grzecznie jej sie klaniam, ona cos do mnie bulgoce z akcentem wyraznie pytajacym. Nie rozumiem ani slowa, wiec prosze o powtorzenie, to samo. Przepraszam, ze nie wiem, o co pyta. I dalej dialog sie potoczyl mniej wiecej tak:

-- Taler du ikke dansk???
-- Jeg taler kun lidt dansk.
-- Men vi bor i Danmark, du skal tale dansk!!!
-- Det ved jeg, jeg går stadigvæk på sprogskole.
-- Noooo, ok (z wyrazna dezaprobata)

Tez tak macie? Jak w takich sytuacjach lapie dola na pare dni i zastanawiam sie, czy ja taka glupia jestem, czy to moze ten jezyk... Opowiedzcie Wasze historie, moze mi sie lepiej zrobi ;).

Madry czlek

  • Gość
Odp: Frustracje jezykowe, czyli "ja sie tego nigdy nie naucze"
« Odpowiedź #1 dnia: 16 Maj 2008, 17:47:30 »
First i am asking if they speak english.

Danach frage ich ob sie deutsch sprechen.

Pozniej z usmiechem na twarzy pytam sie, czy mowia po polsku.

Po cholere mam sie uczyc dunskiego  ;D
Niech tubylcy ucza sie angielskiego (przewaznie umieja), przeciez to miedzynarodowy jezyk.

A Ty idz do psychologa skoro takie sytuacje wprawiaja Cie w depresje.

Tula

  • Gość
Odp: Frustracje jezykowe, czyli "ja sie tego nigdy nie naucze"
« Odpowiedź #2 dnia: 16 Maj 2008, 17:51:21 »
A Ty idz do psychologa skoro takie sytuacje wprawiaja Cie w depresje.
O depresji nie napisalam ani slowa. Za dobre rady dziekuje. Nastepny!

marysha

  • Gość
Odp: Frustracje jezykowe, czyli "ja sie tego nigdy nie naucze"
« Odpowiedź #3 dnia: 16 Maj 2008, 18:02:00 »
Wydaje mi się, że takie ,,nabusezumienie" u Duńczyków wynika z lekkiego szowinizmu narodowego i językowego. Tylko proszę mi tu nie wyskakiwać, żebym sprawdziła słownikowe znaczenie tego słowa.
Jak masz doła, to pomysl, jak szybko Twoja sąsiadka mieszkając w Polsce mówiłaby po polsku. A taki objaw, że nie chce im się nas rozumiec...Coż, nie chce mi się wierzyć, że Duńczyk nie jest w stanie zrozumieć obcokrajowca, nawet kaleczącego język duński. Jeśli my rozumiemy inne nacje, prezentujące nam różne wariacje na temat języka polskiego, to dlaczego nie oni? Czyżby jakis ogranicznik?

Offline willy

  • Zasłużony
  • *
  • Podziękowania
  • -Dane: 19
  • -Otrzymane: 90
  • Wiadomości: 1622
  • Reputacja: +37/-31
  • Płeć: Mężczyzna
  • JMP $E477
    • Status GG
Odp: Frustracje jezykowe, czyli "ja sie tego nigdy nie naucze"
« Odpowiedź #4 dnia: 16 Maj 2008, 18:10:29 »
No właśnie ja mam odwrotnie, albo po prostu nie pamiętam tych życzliwych rad. Mi często mówią że nieźle rozmawiam po duńsku ??? ... chociaż nie mogę ni w ząb czasem zrozumieć o co im dalej chodzi ;P
Dzisiaj np byłem w ministerstwie od spraw przedsiębiorstw i przywitałem się ładnie z Panem i mówię mu o co mniej więcej chodzi i że niezbyt dobrze mówię po duńsku, na co on z uśmiechem odpowiedział mniej więcej tak: Nie szkodzi, spróbuj, zobaczymy jak sobie dasz radę ... nieco zagubiony się poczułem, no i się musiałem po Duńsku produkować :D jakieś 80% po duńsku wytłumaczyłem resztę po angielsku.

Ze swojej strony mogę polecić słuchanie Duńskiego radia, ale nie jakieś TheVoice tylko radia w którym dużo mówią. JA preferuję DR P3 - Przyjemne z pożytecznym

Do Madry czlek
Życzę sukcesów w Danii :)
"Broń jest narzędziem strachu.
Nie przystoi Mędrcowi."

Offline Slawek Kopenhaga

  • Młodszy
  • *
  • Podziękowania
  • -Dane: 0
  • -Otrzymane: 0
  • Wiadomości: 99
  • Reputacja: +0/-0
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Frustracje jezykowe, czyli "ja sie tego nigdy nie naucze"
« Odpowiedź #5 dnia: 16 Maj 2008, 18:10:47 »
Wszystko zalezy od dobrej lub zlej woli konkretnego Dunczyka, od poziomu jego zlosliwosci do otoczenia czy tez posiadania lub nie zaburzonej osobowosci :)

W pracy nigdy nie zdarzylo mi sie uslyszec, ze komus sie nie podoba moj dunski. Malo tego, na poczatku wrecz spotykalem sie z wyrazami uznania, ze bedac tu tak krotko mowie tak dobrze, pomimo popelniania oczywistych bledow.

Na ulicy, w sklepie, roznie bywalo... Pozostaje mi sie cieszyc, ze mam szczescie w pracy spotykac ludzi po prostu kulturalnych :)

Pozostaje tylko dodac, ze warto z tego wyciagnac cenna lekcje. Aby nie poprawiac tez innych, bo to nie jest dla innych mile :)

marysha

  • Gość
Odp: Frustracje jezykowe, czyli "ja sie tego nigdy nie naucze"
« Odpowiedź #6 dnia: 16 Maj 2008, 18:18:37 »
Bogu dzięki miłych ludzi jest znacznie więcej...

poloniainfo.dk

Odp: Frustracje jezykowe, czyli "ja sie tego nigdy nie naucze"
« Odpowiedź #6 dnia: 16 Maj 2008, 18:18:37 »

Offline Slawek Kopenhaga

  • Młodszy
  • *
  • Podziękowania
  • -Dane: 0
  • -Otrzymane: 0
  • Wiadomości: 99
  • Reputacja: +0/-0
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Frustracje jezykowe, czyli "ja sie tego nigdy nie naucze"
« Odpowiedź #7 dnia: 16 Maj 2008, 18:32:20 »
To prawda. W kazdym gronie znajda sie zlosliwcy, ale najlepsza na nich metoda to ignorancja :)

Marysha, szkoda, ze nie jest Pani zalogowana. Jezeli jest Pani zainteresowania wlaczeniem sie w integracje kopenhaskiego srodowiska polonijnego, zapraszam na spotkania naszej grupy. Byloby mi niezmiernie milo Pania poznac :)

Ewentualnie prosze o kontakt na prywatny e-mail.

Pozdrawiam serdecznie :)

marysha

  • Gość
Odp: Frustracje jezykowe, czyli "ja sie tego nigdy nie naucze"
« Odpowiedź #8 dnia: 16 Maj 2008, 18:43:56 »
Zastanowię się nad zalogowaniem. Nie zrobiłam tego na razie, bo mam jakąś awersję do wszelkich stowarzyszeń, zapisów. Bycie takim całkowicie wolnym strzelcem bardziej mi odpowiada. Może to dlatego, że kiedys wymagane było w polskiej szkole uczestnictwo w kole przyjaźni polsko-radzieckiej lub harcerstwie. Szczególnie jak chciało się mieć jakąś przyzwoitą ocenę z zachowania, co było przydatne w chwili starania się na dobry kierunek studiów.
 
Zobaczymy, na razie się przyglądam. A towarzystwa zacne, no prawie wszyscy tak po prawdzie. Pozdrówka

Offline Slawek Kopenhaga

  • Młodszy
  • *
  • Podziękowania
  • -Dane: 0
  • -Otrzymane: 0
  • Wiadomości: 99
  • Reputacja: +0/-0
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Frustracje jezykowe, czyli "ja sie tego nigdy nie naucze"
« Odpowiedź #9 dnia: 16 Maj 2008, 18:51:35 »
Prosze ewentualnie zalogowac sie na meetup, niekoniecznie na forum. Albo prosze chociaz o kontakt mailowy :)

Zapraszam tutaj:

http://polish.meetup.com/126/

Offline MargaretMitchell

  • Doświadczony
  • *
  • Podziękowania
  • -Dane: 0
  • -Otrzymane: 2
  • Wiadomości: 500
  • Reputacja: +5/-1
Odp: Frustracje jezykowe, czyli "ja sie tego nigdy nie naucze"
« Odpowiedź #10 dnia: 16 Maj 2008, 18:52:06 »
Moja córka jest tu 8 miesięcy, przyjechała na studia. Na początku chętnie chodziła na duński, potem patrząc  na znajomych chodziła sporadycznie, własciwie zrezygnowała. Niedawno znowu podjęła naukę.
Z pracą było krucho, głownie sprzątanie dla ISS, czasem inne zlecenia. Kilka razy zdzarzyło się pracować dla kongresscenter w restauracji i z tej pracy była bardzo zadowolona.
Ostatnio odpowiedziała na ogłoszenie jednego z eleganckich hoteli z sąsiedztwa. Wysłała cv i napisała fajny lm po angielsku. Pani dyrektor odpowiedziała jednym zdaniem: czy znasz duński, bo u nas to wymóg. Córka napisała, ze zna w stopniu podstawowym, szybko się uczy i jeśli da jej szansę na pewno nie pożałuje a jeśli szuka więcej niż 1 oosby to ma koleżankę, z którą mogą stworzyc świetny zespół.
Obei zostały zaproszone na rozmowę z panią dyrektor i szefem restauracji. Część rozmopwy była po duńsku. Pani dyrektor powiedziała, że jest miło zaskoczona, że wg niej dadzą sobei radę,
Zaczęły pracę, są zachwycone. W sprog dostały listę słownictwa zawodowego, żeby sie nauczyć.
Rozmawiają z goścmi, dogadują się, odpukać nikt nie robi im trudności.

Offline JohnnyZet

  • Początkujący
  • *
  • Podziękowania
  • -Dane: 0
  • -Otrzymane: 0
  • Wiadomości: 36
  • Reputacja: +0/-0
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Frustracje jezykowe, czyli "ja sie tego nigdy nie naucze"
« Odpowiedź #11 dnia: 16 Maj 2008, 20:28:14 »
Ja przyznam się, że na ulicy czy w sklepie nie mam jeszcze odwagi zagaić rozmowy po duńsku, choć zaczynam czuć wewnętrzny imperatyw aby pójść odrobinę dalej. To bardzo komfortowe, że nie ma tutaj problemu z komunikacją, jeśli zna się angielski lub niemiecki.

To na temat scenek życia codziennego. Natomiast w pracy obserwuję niezwykłą ciekawość moich współpracowników, która szczególnie nasila się kiedy wracam akurat z lekcji. Na początku trochę mnie to bawiło, wszyscy się śmiali i coś tam sobie porozmawialiśmy. Potem stało się to dla mnie irytujące, bo po 2,5 h lekcji mój mózg nie chciał już dalej się wysilać i potrzebował małego refreshu ;) Teraz jednak rozumiem... bo wyobrażam sobie, gdybym w Polsce, w biurze miał kolegę np. Duńczyka, który zaczyna uczyć się naszego języka, to czy ze zwykłej życzliwości nie zechciałbym z nim pogadać ? :) Wiem, że oni nie robią tego ze złej woli.. i czasem mam już gotowce, aby trochę "złośliwie się odegrać", jako, że miałem dopabuse 8 lekcji to pozostaje na poziomie, undskyld, jeg har nu travlt albo har du ikke soskende... i wtedy trochę rozumieją, że chyba nie mam ochoty :)

Ogólnie doświadczam wiele życzliwości, każdy chciałby powiedzieć mi co i jak się nazywa i uważnie wsłuchuje się co chce powiedzieć. Trochę jednak irytuje mnie czasem to, że nie próbują się domyślić o co mi chodzi, wiedząc,  że taka wymowa może sprawiać mi kłopoty: bo kiedy opowiadam, że najbardziej lubię w Danii kiełbasę medister albo rolle polse to jeden kumpel zapytał mnie - co lubisz jeść zrolowaną siatkę ? :)

No ale... zawsze pozostaje angielski!

ps. życzę powodzenia wszystkim, którzy zdają jakiekolwiek egzamy, westchnie się gdzie trzeba ;)

Klingon

  • Gość
Odp: Frustracje jezykowe, czyli "ja sie tego nigdy nie naucze"
« Odpowiedź #12 dnia: 16 Maj 2008, 21:44:08 »
.. ze jestesmy w Danii i mam mowic po dunsku. ..
-- Men vi bor i Danmark, du skal tale dansk!!!
Patrz na nich z pożałowaniem i uśmiechając się ignoruj ich - najgorzej to zacząć tłumaczyć się.

Ciężko zrozumieć ludzi mówiących dialektem i często oni nie mogą zrozumieć ciebie. Powinni nauczyć się mówić po duńsku. ;D

Jakieś 10 lat temu był program w TV o duńskich emerytach którzy na stare lata osiedlili się w Portugali. Stworzyli małe duńskie osiedle - "lille Danmark". Jedna emerytka na pytanie czy mówi po portugalsku odpowiedziała - a skąd, pomoc domowa nauczyła się trochę po duńsku. ;D Na drugi dzień w pracy śmiejąc się retorycznie zapytałem, co Duńczycy by powiedzieli na małą Turcję w Danii i czy uczyliby się tureckiego? ;D Program wyraźnie pokazywał podwójną moralność niektórych.

Inny przykład to program o Duńczykach szukających żony w Tajlandii. Jeden z nich lekko niedorozwinięty, dumny Duńczyk w biednym kraju - chyba jedyne z czego mógł być dumnym. Nie znalazł żony i na koniec programu płakał w pokoju hotelowym.

Pycha niszczy od środka.

Offline vera

  • Zasłużony
  • *
  • Podziękowania
  • -Dane: 0
  • -Otrzymane: 0
  • Wiadomości: 2006
  • Reputacja: +1/-1
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Frustracje jezykowe, czyli "ja sie tego nigdy nie naucze"
« Odpowiedź #13 dnia: 16 Maj 2008, 22:05:27 »


Ciężko zrozumieć ludzi mówiących dialektem i często oni nie mogą zrozumieć ciebie. Powinni nauczyć się mówić po duńsku. ;D



swięte słowa, ja rozmawiam po duńsku póki zasób słownictwa sie nie skończy lub temat nie obierze niespodziewanie innego zagadnienia.

wtedy leze i kwicze i przychodzi z pomoca angielski ale to różnie bywa bo wtedy oni nie znają, nie czesto się to zdarza.

sasiedzi kumaja baze,więc wspomagamy się angielskim....

Offline madzialenasz

  • Zwykły
  • *
  • Podziękowania
  • -Dane: 3
  • -Otrzymane: 2
  • Wiadomości: 479
  • Reputacja: +1/-0
  • Płeć: Kobieta
Odp: Frustracje jezykowe, czyli "ja sie tego nigdy nie naucze"
« Odpowiedź #14 dnia: 17 Maj 2008, 00:20:09 »
A ja mam sytuacje ze znajomi Mojego meza chwala mnie ze jestem tu dopabuse 7 miesiecy  a "tak dobrze umiem po dunsku" (jestem na D3 modul drugi, niedlugo mam egzamin). Ale tez mam doly bo czesto i to nawet gesto nie rozumiem ni w zab o czym moi wspolpracownicy rozmawiaja i siedze cicho jak mysz, bo boje sie ze palne gafe.....Tez chce sie bardzo nauczyc i staram sie
Nie chowaj nienawiści po wieczne czasy, ty, który sam nie jesteś wieczny.

poloniainfo.dk

Odp: Frustracje jezykowe, czyli "ja sie tego nigdy nie naucze"
« Odpowiedź #14 dnia: 17 Maj 2008, 00:20:09 »

 

'vikary" raz jeszcze..

Zaczęty przez liliaDział Praca w Danii

Odpowiedzi: 5
Wyświetleń: 13253
Ostatnia wiadomość 16 Maj 2008, 19:49:09
wysłana przez Klingon
Koncert ,,Romantyczna podróż z Chopinem, Lisztem i Szymanowskim"

Zaczęty przez maciej12345Dział Esbjerg, Haderslev, Kolding ...

Odpowiedzi: 0
Wyświetleń: 9430
Ostatnia wiadomość 15 Mar 2011, 13:54:57
wysłana przez maciej12345
Koncert ,,Romantyczna podróż z Chopinem, Lisztem i Szymanowskim"

Zaczęty przez maciej12345Dział Kopenhaga

Odpowiedzi: 0
Wyświetleń: 9453
Ostatnia wiadomość 15 Mar 2011, 13:58:46
wysłana przez maciej12345
Koncert ,,Romantyczna podróż z Chopinem, Lisztem i Szymanowskim"

Zaczęty przez maciej12345Dział Odense

Odpowiedzi: 0
Wyświetleń: 9944
Ostatnia wiadomość 15 Mar 2011, 14:01:19
wysłana przez maciej12345
jak odnosza sie pracodawcy w danii do sluzby wojskowej

Zaczęty przez tygrys3000Dział Pomoc!

Odpowiedzi: 1
Wyświetleń: 13908
Ostatnia wiadomość 09 Cze 2007, 15:21:41
wysłana przez GoTTie