poloniainfo.dk
Ogólne => Dania i o Danii => Wątek zaczęty przez: Koka-Pola w 15 Gru 2017, 06:41:44
-
Hej,chciałabym się zapytać o początki w Danii.Obecnie pracuje przez Polska agencje w Aalborgu.Po otrzymaniu numeru CPR prawdopodobnie podejdę odrazu do Jobcenter i spytam się o możliwość podjęcia pracy na ,,Duńskich warunkach,, Czy waszym zdaniem z komunikatywnym angielskim osobie mlodej łatwo jest znaleść prace ? Oczywiście w między czasie skorzystam z kursu Duńskiego ,i także nie liczę ze w jobcenter nagle dadzą mi jakaś świetnie płatna prace na dobrym stanowisku ,ale czy podejmując takie kroki mam szanse aby tutaj zostać i jakoś powoli układać sobie życie?
-
A czemu masz nie dać rady? :) dla chcącego nic trudnego. Działaj! co masz do stracenia ? spakować się i wrócić, zawsze można, ale myślę, że spokojnie wszystko poukładasz, zwłaszcza, że jest obecnie duże zapotrzebowanie na pracowników! Jedyne co, to na początek odradzam Kopenhagę, bo to co się obecnie dzieje na rynku nieruchomości / mieszkaniowym przechodzi ludzkie pojęcie granic absurdu :D nie wiem, jak jest w innych miastach.
-
A czemu masz nie dać rady? :) dla chcącego nic trudnego. Działaj! co masz do stracenia ? spakować się i wrócić, zawsze można, ale myślę, że spokojnie wszystko poukładasz, zwłaszcza, że jest obecnie duże zapotrzebowanie na pracowników! Jedyne co, to na początek odradzam Kopenhagę, bo to co się obecnie dzieje na rynku nieruchomości / mieszkaniowym przechodzi ludzkie pojęcie granic absurdu :D nie wiem, jak jest w innych miastach.
Na razie chciałabym zostać w Aalborgu.Jezlei chodzi o prace to słyszę różne opinie ,bo np osoby z którymi pracuje przez polska agencje mówią mi ze bardzo ciezko znaleść sobie jakaś robotę na początku a od jeszcze innych słyszę ze osoby które nie znają języka albo znają go bardzo słabo potrafią znaleść sobie prace nawet na takich stanowiskach jak pracownik magazynu czy w przypadku kobiet sprzątaczka/opiekunka osoby starszej lub dzieci i pod względem finansowym zarabiają lepiej niż pracując przez polska agencje w której pracuje się ciężko i długo..Przyznam ze dla mnie praca na takich warunkach na jakich teraz jestem (nieokreślony czas pracy bo czasami pracuje tylko 3 godziny a jeszcze innego dnia pracuje np 15 lub nawet 18 godzin ,do tego muszę stawiać się na ich zawołanie w pracy i nie ważne czy mam coś danego dnia zaplanowane czy nie) jest po porostu ciężka.Co gorsza zarabiam jakieś 60 koron netto za godzinę gdzie przy duńskich standardach jest to strasznie mało ,ale z drugiej strony ,boje się zaryzykować bo z tylu głowy mam tylko myśl czy uda mi się znaleść tutaj jakaś inna prace bez konieczności powrotu do Polski.
-
Nie ma co słuchać ludzi, każdy z nich ma inne doświadczenia. Poszukaj pracy, potem podziękuj polskiej agencji, bo praca przez agencję, to praca przez agencję. Skoro możesz pracować na kogoś za mniej niż połowę minimum, to sama tym bardziej dasz radę. Nie znam realiów w Twoim mieście, ale znajomość angielskiego to już coś. Są portale, gdzie ludzie szukają osób do sprzątania, portale z pracą w Danii (polskie i duńskie) itp. Zrób research. Jesteś na miejscu, w dniu, kiedy masz 3 godziny pracy, CV w dłoń, uśmiech na twarz i zrób rundę po mieście, fabrykach. Nie pracuj na agencję, bo to bez sensu na dłuższą metę, zresztą sama wiesz ;) a ludzie zawsze gadają, rób swoje, na pewno coś znajdziesz!
-
Może pomysl tez o zapisaniu sie do vikarow, to tez agencja pracy tymczasowej, tez na telefon, ale na dunskich warunkach. Wielu moich znajomych tak dostalo staly kontrakt.
-
Hej! Czy w okresie zimowym jest mniej pracy w Danii? Takie pytanie orientacyjne.
-
Długo już rozmyślam przeprowadzkę do Dani. Nie wiem jak zacząć.
-
Hej wszystkim:)
czy ktoś mi w skrócie powie, jak wyglądały wasze początki w Dani ? jak się odnaleźliście w nowej sytuacji, otoczeniu ? jak się aklimatyzowaliście? mnie też to niebawem czeka :(
-
Muszę przyznać, że trafiłam do Danii dzięki mojej siostrze, która przebywała tam już od dwóch lat. Niestety nie mogłam z nią zamieszkać, nie miała po prostu warunków, żeby mnie przyjąć. Pomogła mi jednak z językiem, bo to była niewątpliwa bariera przy np. szukaniu pracy (a szukałam jej przy sprzątaniu). Szczerze mówiąc, nie wiem co jeszcze mogłabym Ci napisać. Masz może jakieś konkretne pytanie? To temat rzeka ;)