Mieszkaniowy OSZUST , proszę o pomoc.

[aneczka.k]

Skoro wiesz ze nie masz na odzyskanie calej kwoty nie malujac to powiedz ze odmalujesz mieszkanie, jezeli naprawde jest w takim super stanie to nie rob tego i mu tego nie mow a jak widac jednak ze sniezno bialy jest juz szarawy to sam pomaluj z pewnoscia nie bedzie Cie to koszowalo tyle pieniedzy i bedzie spokoj......

[jamjurand]

Ale co w jaki sposób obliczył ?
A blef z adwokatem brzmi bardzo dobrze!

Ze za 12 tys masz spokoj dlaczego nie za 18000 albo 1300, zanim to obliczy i napisze musi sie zastanowic czy nie przesadza.

[@ae@]

...Nie wiem, czy doczytaliście, ale facet życzy sobie 12.500 koron nie za malowanie, ale za... odstąpienie od malowania !!!...

On nie chce 12500 za odstapienie od malowania, on rozumie ze nie chcesz sam malowac i chce ci pójsc na reke i spróbowac porozumiec sie z nastepnym najemca - byc moze nowy najemca zgodzi sie na przejecie niemalowanego mieszkania w zamian za obnizenie swojego depozytu. Obnizenie depozytu finansujesz ty - bo to ty nie chcesz malowac, ty nie wywiazujesz sie z umowy któwa sam podpisales - ze oddajesz dom nowo-wymalowany. Nie 6 miesiecy temu ale nowo-wymalowany.

Ja - jako nowy najemca -   nie zgodzila bym sie na "uzywane" mieszkanie ale moze bedziesz mial szczescie.

Nowy najemca wcale nie musi sie na to zgodzic - moze zarzadac malowania, moze zarzadac 18 000 albo jeszcze czegos innego.

[aneczka.k]

Dokladnie, sam podpisales umowe wiec sie na to zgodziles, skoro mieszkanie byla przed Twoim wprowadzeniem pomalowane to normalne jes ze oddajesz w takim stanie jak bylo podczas Twojego wprowadzenia sie. Nikt nie widzial jak teraz wyglada wiec nikt Ci nie odpowie czy naprawde jes tak jak piszesz. W Dani malowanie jest bardzo kosztowne wiec lepiej jakbys to sam zrobil i sprawa bylaby zamknieta a tak stwarzasz niepotrzebne rzeczy

[jamjurand]

Jesli sciany sa naprawde snieznobiale to zrob jak ci radze, jak sa tylko biale to ae ma pelna racje
Przyslij moze zdjecia to zrobimy forumowe glosowanie i bedziesz wiedzial co zrobic

[@ae@]

Tu nie chodzi o to czy sciany sa snieznobiale czy biale, czy sa smugi czy nie, chodzi o nowowymalowane mieszkanie.

Swiadomosc ze sciany w sypialni sa nowowymalowane ;-), ze kuchnia pachnie "nowoscia" a nie potrawami bylego lokatora.

A poza tym umowa, która sam podpisales mówi nowowymalowane, ty nie chcesz malowac, "zrywasz" podpisana przez siebie samego umowe i nazywasz wynajmujacego oszustem? Hm...

[rey2000]

maluj kolego , maluj bo szkoda czasu,kup folie, farby w haraldzie 9 L)170kr´´ juz pisalem,65 m pojdzie ci w mig,a pomys z adwokatem hm..nie tylko ty myslisz.)on nie z jednej kaucji chleb jadł) Także ratuj swoją kasę.

[jamjurand]

Gdzies tam kiedys slyszalem okreslenie "odswierzyc mieszkanie", jest tutaj wiele zlotorecznych budowlancow ze specjalnoscia "wolnoamerykanka" (fuskere?)     moze oni  tobie poradza jak zmniejszyc koszta?

[AK211]

Ponawiam temat. W umowie jest dopisek, że "nyistansætelse" wykonuje "udlejer", czyli właściciel.

Stąd wspominałem wcześniej, że właściciel nie życzy sobie, bym malował dom. Znajomy Duńczyk zwrócił mi uwagę, że taka klauzula może być zupełnie nie zgodna z "lejeloven" i w takim przypadku, jest to kompletnie nie aktualne a umową mogę sobie...podetrzeć.

W poniedziałek wybiorę się do Huslejenævn z takim zapytaniem, ale może ktoś orientuje się teraz, czy w Lejeloven jest zapis na ten temat..?

[@ae@]

O dopisku nic nie wspominales wiec nie wiadomo o co wlasciwie chodzi.
Napisz/zeskanuj umowe bo tak po "wyrwanych" z kontekstu kawalkach to nie wiadomo o co chodzi.

[jamjurand]

Przekonany teraz jestem, ze sie musisz pogodzic z losem skoro nie wolno ci samemu malowac, wynajemca pewnie sie chcial zabezpieczyc przed roznorakimi amatorskimi probami malowania i mial do tego prawo i na co sie tez zgodziles, podpisujac kontrakt.
Teoretycznie biorac: dajac ci prawo do pomalowania moglby zarzadac od ciebie rachunku od autoryzowanej firmy malarskiej, co by bylo bardziej kosztowne.
Co do huslejenævn; to tam nie mozesz sie udac na pogawedke tylko napisac; to jest obecnie instytucja komunalna czyli bardzo powolna.