Ogólne > Rodzina ...
CIĄŻA
Jomir:
Ot, prosze na co zupelnie przypadkiem natrafilam:
Den infantile autisme er resultat af en genetisk fejl. Det defekte gen er identificeret som MET-genet. Dette gen koder for MET-receptor-tyrosinkinase og er beliggende på kromosom nr. 7. Genets protein i involveret i flere processer, blandt andet immunforsvaret og gastrointestinale regeneration. Genets tilstedeværelse er obligatorisk hos autisme, men ikke diagnostisk, idet 47 % af befolkningen har variationen. Der er spekulativt muligt at der også her kræves en toxoplasmose infektion eller anden udløsende infektion før fænotypen træder frem. Børnene er oftest dårligt begavede og 75% opfylder kriterierne for mental retardering. mens 50% ligger med en IQ på 50 eller derunder. Der har tidligere været mistanke om MFR vaccinen der tilbydes spædbørnene har en indflydelse, men denne mistanke er fuldstændig grundløs. Det er vist, at risiko for autisme stiger med faderens alder, fædre ældre end 40 år har 5 gange højere risiko for at få et barn med autisme end fædre under 30 år. Moderens alder spiller ikke nogen rolle i dette tilfælde.
A tu zrodlo: http://www.netpsych.dk/articles.aspx?id=51
Do tego dodam, ze w Asperger Syndrom (powiedzmy lagodniejsza wersja autyzmu), jest powiazany z wada chromosomu 5.
Prace nad szczegolami trwaja, ale praktycznie jest juz pewne, ze to wada genetyczna, szuka sie tylko szczegolow.
Reksio:
No oczywiście że tak piszą, gdyby napisali że na sto procent ma to powiązanie ze szczepionkami to kto by wtedy szczepił? I cały miliardowy biznes by runął... Wiadomo, że geny są odpowiedzialne ale są substancje, które wpuszczone w odpowiednio młodym wieku do organizmu zaburzają strukturę genomu. Szczególnie kiedy system nerwowy nie jest jeszcze rozwinięty.
A poza tym kto i gdzie napisał że szczepionka to pewny autyzm? Ja np. jedynie spotkałam się z opinią że to może być skutek uboczny. Jak i wiele innych zaburzeń na tle neurologicznym.
Jak to mówią nie ma dymu bez ognia, więc skądś się to przekonanie o szkodliwych skutkach wzięło... I bez powodu rodzice w Polsce nie chcieli by szczepić? Hmmm :o Nowy trend zapewne polegający na tym żeby płacić 500 zł kary za nie poddanie się szczepieniu ::) I czemu nawet opinie lekarzy w Polsce są podzielone? I czemu sami lekarze, którzy "polecają" szczepionki swoim pacjentom, nie szczepią swoich własnych dzieci? I czemu w końcu nawet tu w Danii, w szpitau na pediatrii (co sama właśnie miałam okazję poznać kilka dni temu) lekarze nie powiedzą wprost że należy szczepić? Za to mówią: Sundhedsstyrelsen anbefaler... A jak spyta się ich o prywatną opinię jako lekarza pediatrę , to nabierają wody w usta i jedynie mówią, że nie mogą nic innego na ten temat powiedzieć bo są w pracy i pracują przecież dla Sundhedsstyrelsen, które zaleca... A jak się spotka takiego lekarza na prywatnym gruncie, to zupełnie inaczej mówią.
Summa summarum: niech każdy robi co uważa za stosowne. Jego dzieci - jego odpowiedzialność.
Reksio:
Pewnie znowu rozwiąże się dyskusja ;D Ja lecę, bo mamy mieć gości ;D gadajcie beze mnie ;)
Jomir:
Ta dyskusja jest stara jak swiat. Mam na mysli, szczepic czy nie szczepic.
Naukowcy natomiast dopabuse po 2000 roku odkryli, ze autyzm moze byc choroba genetyczna. Okolo roku 2009, odkryto to co jest w tekscie powyzej. Wiedza juz co sie dzieje i mniej wiecej jak.
Zostaje juz tylko odnalezienie blednego kodu chromosowego, a to juz nie jest takie latwe., bo kombinacji chromosomow sa przeciez miliony.
Co do autyzmu i szczepien. Uznaje sie, ze infekcja, moze tak jakby "uruchomic bombe chromosomowa", ktora w organizmie jest. Wiadomo, ze szczepienie jest w koncu forma infekcji organizmu. Stad tez, odnotowano iles tam przypadkow zachorowan na autyzm po szczepieniu. Aczkolwiek rownie dobrze autyzm moglby sie uruchomic po katarze czy anginie, jezeli jest w kodzie genetycznym. Tyle o tym mozna przeczytac w psychiatrii klinicznej.
Tak czy owak, to wciaz hipoteza.
Na obecna chwile pewne juz jest praktycznie to, ze choroba jest uwarunkowana genetycznie, bada sie jedynie szczegoly.
I zeby bylo jasne, ja sie absoultnie zgadzam z tym, ze szczepic czy nie szczepic jest decyzja rodzica.
Jedyne czemu sie przeciwstawiam (jezeli przesledzisz dyskusje) to standardowe powiazanie autyzm=szczepienie.
Moze byc wiele roznych reakcji i powiklan poszczepiennych, ale prawie jest juz pewne, ze autyzm nie nalezy do nich. Jak juz napisalam, moze byc wynikiem reakcji jedynie poinfekcyjnej (ale lancuch jest dosc dlugi: szczepienie - infekcja - autyzm), i to tylko w bardzo pojedynczych przypadkach, dotyczacych glownie zespolu aspergera, a nie autyzmu infantylnego.
Wiec lancuch jest dosc dlugi: szczepienie - infekcja - autyzm.
MalaCzarna:
Jomir ja również nie mam dziś czasu na dyskusję nadal jednak podtrzymuję że toksyczne substancje zawarte w szczepionce są skabusewane przeciwko tkance mózgowej a skutkiem może być autyzm ,ADHD i inne choroby.Dodam tylko, że jest grupa naukowców ,która podważa istnienie chorób genetycznych,ja jednak nie mam w tej kwestii wypracowanej opinii .
//www.youtube.com/watch?v=8vNQcmEw0WE
Reksio nie ma obowiązku szczepienia
//www.youtube.com/watch?v=xaTZCUZRcQM
Życzę wszystkim miłej niedzieli :)
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej