Czy nasz tak zawsze eloqent Roga moze sprecyzowac prawne podstawy, na zasadzie jakich owa megalomantka, polskie babsko, musialo zaplacic 100.000 kr. popelniajac mezalians z dunczykiem?
Wiem, ze glusza szwecka moze byc potworna, ale nie jest to powodem, aby nas wszystkich tak postponowac, vel?