Tak Baumi piszesz, ze ty jeszcze w czasie studiów…. No i ile czasu od tego minęło?
A ile zapłaciłaś za wynajęcie mieszkania, światła, prądu, ile na dojazdy do i z pracy itd.
I wtedy ile ci zostało?
A… płacili ci na emeryturę?
A pieniążki wakacyjne? Nic o tym nie piszesz.
Mnie to trochę krew zalewa jak ktoś jest jednostronny.
Ja tez nosiłem gazetki.7 dni w tygodniu w deszcz, wiatr i śnieg. Deszcz pada często w Danii, wiatry wieją zawsze a śnieg czasem popada ale wtedy jest wielki. I co zasuwaj człowieku, bo do godz. 7. musisz je wszystkie rozwieść. A jest ich cala kupa, jak chcesz mieć duuuuuuuuuuuże pieniążki.
Jak nie, no to ciach i po bonusie. No i płaciłem za wynajęcie pokoju, za prąd, ogrzewanie, wodę. A woda, jest cholernie droga. No i zostawało mi niewiele więcej jak teraz. Ale…. przyszedł kryzys i tak mi poobcinali ruty, ze nic mi nie zostawało nie na zycie, ale nawet na opłaty.
No to popróbuj teraz Baumi ponosić gazetki’’’ Złote czasy się skończyły, przynajmniej na razie. Pracowałem i innymi, rumunami, słowakami, czechami. Pojechali do domu.
I niech mi mądrale tu nie pisza jaka jest stawka w Danii. Ano jest, ale spróbuj sobie taka robotę załatwić’ Łaziłem 2 miesiące i szukałem. Robiłem u Turka i co? Jeszcze gorzej, na czarno. Ja nie chce tyrać na czarno i mieć i tamtymi władzami do czynienia.
Kolega powiedział mi o AndreasAgro. Zaryzykowałem, bo już za grosz nie miałem zaufania żeby uwierzyć, ze to co ci gadają tez i dadzą.
Dali. Mam legalna robotę u farmera, po angielsku nie gadam super, ale jakoś idzie. Dali mi te 4 euro, ale na czas i na konto. Za kwaterę nic nie płacę. Za prąd, wodę itd. tez nie. Mam darmowy Internet. W tamtym roku jak zacząłem u nich w listopadzie, byłem zupełnie spłukany i zostałem tu na święta, dali mi więcej forsy i nawet dostarczyli mięsa od miejscowego rzeźnika.
Robie tu do dzisiaj i będę jeszcze jakiś czas. Jak już będę lepiej mówił po duńsku, to może znajde sobie coś innego. Ale do puki chłopie nie gadasz w ich języku z robotą cienko.
Wiec sam sobie wykalkuluj. Ano, chleb w Danii możesz kupić i za 30, ale za 5 tez jest i to w cale nie najgorszy. Ja kupuje w Netto i w Aldi. Tanie sklepy. W Polsce tez szukalem tanio.
A czy tobie się kalkuluje, no nie wiem.
A robie na super nowoczesnej farmie, przy prosiakach. Czysto i cieplo. I nie musze ganiać w deszczu i po nocy z gazetami. Mieszkam na farmie, mam 100 metrów z domu do roboty. Na transport nie wydaje, do miasta jeżdżę rowerem 2 km. Jak chce robić większe zakupy, podrzuci mnie rolnik i zabierze z powrotem.
Czy się komuś opłaca? No to niech sam sobie odpowie.
Jednemu tak, drugiemu nie.
A tobie Dublina84?
Sama sobie odpowiedz.