Hej. Napisze troche chociaz wiem ze to nie na temat, ale akurat piszecie cos w tym stylu... Bo mi od wczoraj cos siedzi w glowie
. W pracy nikt mnie nigdy nie szykanowal, ale wczoraj zdarzyla sie smieszna sytuacja.... Siedze sobie w szkole na Logistyce, jedyna polka w klasie reszta sami dunczycy, przychodzi Pan z pewnej bardzo znanej i duzej firmy logistycznej- "gruba ryba"- dostalismy ten zaszczyt ze chcialo mu sie przyjsc w czasie Swoich feri i nam wyklad o logistyce zrobic. I opowiada rozne rzeczy i mowi nagle ze Oni sa tacy dobrzy bo nie nie zatrudniaja cudzoziemcow itp. Pozniej w innym temacie mowie ze nie zatrudniaja polakow jako kabusewcow dlatego tak malo szkod jest w dostarczaniu, pozniej mowi" wole zatrudnic dunczyka i rozmawiac z dunskim kabusewcom niz z polakiem ktory otwiera rozdziawiona gebe i na oblesny tlusty telefon w lapie"
, hehe mi to rybka, to nie ja powinnam sie wstydzic, szkoda ze nie bylo okazji do konwersacji to by moze uslyszal ze jestm polka
. Wiem jedno ja tam nigdy podania om prace nie zloze, ba bede jeszcze rozpowiadac jak On zablysnal
ten Pan z Wielkiej firmy. Wiem ze myslicie sobie ze to nic takiego ale ja w szoku bylam troche 
Witam:) Przepraszam, ze troche nie na temat, ale przypomnialo mi sie cos, z czego obecnie sie smieje, ale wowczas niezle ponosilo mi moje niskie zwykle

cisnienie: moj ex-Dunczyk uwielbial wprost wciaz i na okraglo opowiadac na spotkaniach rodzinnych i w gronie przyjaciol dunskich , jak to w Polsce wszyscy "zlopia" wode i leza po stolami i ja oczywiscie zawsze tez

. A to a propos tego, ze, gdy pytano sie , czego sie napije, ja prosilam o kieliszek czerwonego wytrawnego wina ale nigdy nie moglam dokonczyc, bo moj ex wolal: "Jej podajcie wode, ona tylko wode pije i potem lezy pod stolem!" Oczywiscie wszyscy wybuchali smiechem, ja za pierwszym, drugim i... dziesiatym razem tez. Potem jakos juz nie, milczalam, tylko sie usmiechalam, liczac, ze Dunczykom znudzi sie ten temat. Nie znudzil sie, kazda impreza rozkrecala sie dopabuse po tym kawale...

. Jak mowie, obecnie usmiecham sie na te mysl, ale wtedy , pamietam, czulam sie nieszczegolnie.