Ogólne > Edukacja
Szkola podstawowa
aisak:
--- Cytat: happybeti w 08 Sty 2013, 19:40:26 ---Twój post przypomniał mi historię, opowiadana mi przez moja przyjaciółke, która juz dość długo mieszka w Danii.
Gdy tu przyjechała z synem i on poszedł do szkoły (to było juz po kilku latach nauki w Polsce), to później nauczyciele przyznali, że mało brakowało, a zawiadomiliby odpowiednie służby socjalne, bo obawiali się, że w domu dzieje się coś niedobrego- taki był cichy, grzeczny, nie odzywał sie nie pytany itp.- typowy dobry polski uczeń;). Ot, kolejna różnica kulturowa ;).
I nie oburzajcie sie , prosze, na "durnych duńskich nauczycieli"- oni chcieli dobrze, byli po prostu zaniepokojeni ich zdaniem nienormalnym zachowaniem dziecka, nawet biorąc poprawkę na trudności adaptacyjne.
A tak w ogóle, to mam wrażenie, że niektórzy tu chcieliby zjeśc ciastko i nadal je mieć ;).
Skoro nie da się pogodzić "polskiego systemu nauczania" i realiów duńskich, trzeba je po prostu przyjąc i wykorzystać maksymalnie :).@ae@mądrze to wytłumaczyła, te różnice.
Nikt rodzicom nie zabrania dodatkowego rozwijania swoich dzieci...
Choć i tu nasuwa mi sie porównanie- w Polsce dzieci przeważnie uczą się angielskiego już w przedszkolu, bo większośc rodziców ma takie ambicje.Później, oczywiście,trzeba posłać dziecko na dodatkowe zajęcia z języka.A efekty?Żałosne.
Jakoś tu, w Danii większość ludzi jednak po angielsku mówi.O czym to świadczy?
--- Koniec cytatu ---
Madre slowa happy :). A przyklad z jezykiem angielskim mam z wlasnego podworka, jak pisalam w innym watku o edukacji, moj syn zaczal uczyc sie angielskiego w Polsce w przedszkolu, tak sie uczyl... bez mala 7-8 lat. I co?? No nic! Nic nie umial, juz myslalam, ze po prostu tepy do jezykow. Tu, po przybyciu do Danii zaczal mowic... po 3 miesiacach! To pewnie zasluga zdrowego powietrza, bo na pewno nie szkoly, heheh!
happybeti:
Moi synowie angielskiego nauczyli się sami (przy niewielkiej pomocy mamy początkowo ;) ;D ), bo mieli motywację- chcieli grać w gry na PS ;D- dobre i to. I to na tyle dobrze, że jak starszy poszedł do liceum, to miał z angielskiego indywidualny tok nauczania- przerabiał program ze studiów.Za to z niemieckim, który mieli obaj "oficjalnie" w szkole od podstawówki- tragedia ::)...Nie chcieli się go uczyć , nie lubili i koniec. Więc faktycznie chyba wina leży w systemie nauczania...
Identyczna sytuacje obserwuje teraz u siostrzenicy.Uczy sie i uczy tego angielskiego od trzeciego roku zycia, siostra posyła ją na prywatne lekcje, a jak przyjechała tu do mnie na wakacje i chciałam, by sama cos powiedziała np. w sklepie, to -mur, milczenie, wstyd...przykre to... :-\
nutka53:
--- Cytat: aisak w 08 Sty 2013, 18:18:47 --- nasi magistrowie i studenci czyszcza kible, oprozniaja smietniki oraz zap.... w magazynach dunskich! Powtorze: DUNSKICH! Nie odwrotnie. No, chyba nic wiecej na temat dunskich i polskich szkol mowic nie trzeba ...
--- Koniec cytatu ---
takie sa niestety mozliwosc pracy dla tych co przyjechali i nie znaja jezyka -praca fizyczna ale podkresle, ze tak moze byc tylko na poczatku pobytu, bo jesli jakis magister po 5 latach pobytu nadal sprzata klatki schodowe to jest to tragedia .
czytalam duzo artykulow dotyczacych polskich wyksztalconych emigrantow w europie-prawie wszystko przebiegalo wedlug tego samego schematu: start w obcym kraju to praca fizyczna i nauka jezyka a potem zmana pracy na coraz to lepsze i kariera zawodowa... no i bez urazy kochani rodacy -ale dania nie jest tym krajem do ktorego emigruja swietnie wyksztalceni polscy specjalisci
happybeti:
...bo być może w Danii nie ma zapotrzebowania na świetnie wykształconych polskich specjalistów?
Może mają swoich swietnie wykształconych duńskich specjalistów ;D?
Niutek:
A co z tego swietnie wyksztalconego fachowca jezeli stopien integracji 0, znajmosci dunskich realiow 0, a przerost formy nad trescia okrutny? lacznie z postawa typowo roszczeniowa? nie generalizuje rzecz jasna, sa ludzie i ludziska. Pozdrawiam Wszystkich Do Nutka53, tragedia to wlasnie ten magister.
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej