Ogólne > Rodzina ...

Psycholog

<< < (2/4) > >>

aisak:

--- Cytat: nadusiaa w 21 Lut 2013, 20:02:23 ---ja tez mam problemy z moja 12 letnia corka.szukalam pomocy wszedzie ale widze ze ciezko.lekarz mowi dlugo sie czeka w dani na psychologa prosze zglosic w szkole a w szkole oni niewidza problemu,masakra,olewaja nasze problemy.raz pisalam do psychologa polskiego czy moze nam udzielic pomocy,kazala opisac problem,to dostalam informacje ktora mnie zszokowala,ze psycholog niejest od naprawiania dzieci ze to co sie z nia dzieje to skutki emigracji i buntu itp,szkoda gadac.i jak tu pomoc dziecku od 5 lat masakra i tylko zganiaja bo taki okres.staram sie o wizyte w polsce na niebieska karte i udalo sie zobaczymy

--- Koniec cytatu ---
Nadusia, jesli chodzi o szkole. Moze trzeba przypominac nauczycielowi, troche go "pomeczyc", ze prosisz o psychologa dla coreczki. Nauczyciele mojego syna tez nie widzieli problemu, ale ja "meczylam", prosilam. 3 miesiace czekalam, ale sie doczekalam. Wizyty u psychologow, dla mnie z tlumaczem. Spotkania 2 psychologow z synem, oczywiscie bez tlumacza. Ankiety, bardzo obszerne dla mnie, nauczycieli, syna, bo nauczyciele rowniez zostali zaproszeni do wspolpracy. Jestem zadowolona :)

@ae@:
Nie wiem czy dobrze rozumiem twoje problemy: piszesz...lekarz mowi dlugo sie czeka w dani na psychologa prosze zglosic w szkole a w szkole oni niewidza problemu,masakra,olewaja nasze problemy.raz pisalam do psychologa polskiego czy moze nam udzielic pomocy,kazala opisac problem,to dostalam informacje ktora mnie zszokowala,ze psycholog niejest od naprawiania dzieci ze to co sie z nia dzieje to skutki emigracji i buntu itp,szkoda gadac....

Czyli 1. bylas u lekarza z córka i lekarz nie widzial powodu zeby skabusewac córke na wyjasniajace badania

2.szkola która ma kontakt z twoim dzieckiem przez okolo 8 godzin dziennie przez 5 dni w tygodniu nie zaobserwowala zadnych odstepstw od "normy"

3. kontaktowalas sie z listownie i psycholog po przeczytaniu twojego opisu odmówil zajecia sie córka, odpisal cytuje: ...psycholog niejest od naprawiania dzieci ze to co sie z nia dzieje to skutki emigracji i buntu ....

Czyli 3 niezalezne od siebie instancje stwierdzaja ze córka nie potrzebuje pomocy psychologa, sam psycholog stwierdza miedzy liniami ze problem to skutki emigracji i buntu czyli srodowiska i dojrzewania a nie córki.

Czy dobrze zrozumialam?

seba08:
moze znowu to autoreklama ktoregoś z tych  polskich spiacych całymi dniami bez pacjentów
psychologów .Przecież w szkołach i przedszkolach są ludzie od tego .Czasem wiadomo lepsi
czasem gorsi ale zawsze ktoś jest .No chyba że naprawde jest tragedia tak moze być ,
ale lilly za mało mówi ,wiec jest nie gapami karmiona być może a internet wkoncu
dla takich otworem stoi wystarczy wpisac w wyszukiwarke polsk psykolog

nadusiaa:
wez spadaj jomir,zygac sie chce jak sie czyta ciebie.nie znasz mnie i nieznasz mojej corki,wiec twoje spekulacje zostaw dla siebie.szukalam pomocy i to nieraz,ale rodzinni lekarze niechca ja skabusewac,bo twierdza ze to okres buntu i dojrzewania i ot taka filozofia.w szkole na kazdym spotkaniu rozmawiamy o corce,miala tylko spotkania z pania zeby stwierdzila w czym jest problem poniewaz corka ma duze problemy w kontaktach z dziecmi.to ze mam 2 malych dzieci to nieznaczy ze moja corka jest na boku,poswiecamy jej czas i ten czas jest tylko dla niej.niesprawiaj 2 osobie przykrosci bo ty tak myslisz ze jest tak jak ty uwazasz ze jest.jestesmy kochajaca sie rodzina niepijemy niepalimy,okazujemy sobie czulosc.i kazde dziecko ma wszystko w miare rozsadku.nie bede opisywac wszystkich problemow jakie mamy z corka.jeden lekarz nawet nam powiedzial ,niech tata da jej na dupe,(i po co prosic o pomoc).widocznie trafiamy ciegle na tych beznadziejnych ludzi.jomir naprawde czasami zastanow sie co piszesz bo niewiesz jak jest,czlowiek prosi o rade a nie zeby wysluchiwac ze nieposwiecam corce uwagi itp.jest wiele rzeczy ktore robimy tylko razem,czy to wyjazd na lyzwy,czy na basen,czy do baru,do cyrku.wiele atrakcji tylko we dwojke.a kto mi powie ze wizyta corki u psychologa nie jest nagla.do @ae@ tak jak piszesz nie inaczej.

mbj:
Wiem z własnego doświadczenia, że jeżeli w szkole/przedszkolu nauczyciele zauważają problemy z dzieckiem to sami zazwyczaj proponują spotkania z psychologiem, warsztaty rodzinne. Jeżeli jest taka potrzeba to zamawiany jest także tłumacz. I na wizytę wcale nie czeka się miesiącami. Z reguły jest to szybciej organizowane.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Idź do wersji pełnej