Ogólne > Hydepark

Wiosna idzie! Czyli o dietach, dietkach , cwiczeniach i takie tam ;)

<< < (130/169) > >>

Krakers:

--- Cytat: aisak w 02 Cze 2013, 22:32:28 ---Ciacho...przepraszam :-[.  Ale czy to nie zbyt duze przewrazliwienie na punkcie... wlasnego wygladu ;)?

Miesnie chce miec! Wiec, oby tak nie zostalo...  ???

No, ale haribo to puste kalorie.. :-\ . Nie lepiej, nie wiem , twarozek, banan, jajka na twardo,rybke w puszce...cos wartosciowszego?

Ja czytam, bo takie mam...skrzywienie ;). A zapycham wlasnie miedzy innymi tym, co powyzej, latwo policzyc i zapycha wlasnie...

--- Koniec cytatu ---

Hmm ... e - nie, wsio OK, jem wszystko, tylko sobie liczę, żeby mieć pełną kontrolę :)

Hehe ... nie zostało z ... brakiem gadatliwości :-X - czy ja wiem co piszę? ;)

Mhm ... same węgle, ale zapychacz w postaci 30-40kcal, jak mi brakuje do pełnej liczby, nie zajadam się paczkami :) - i to głównie w pracy, gdzie się spali, w domku staram zapychać się ryżem, makaronem :) Banany - no pewnie, przeważnie kupuję 20-30 na raz :-X - patrzą na mnie jak na ufoludka :D
Wartościowszego - kawior? ;)

Jakie skrzywienie - sylwetkowe, czy "czytelniane"? ;) aisak - posiadasz elektroniczną wagę kuchenną?

aisak:

--- Cytat: Krakers w 02 Cze 2013, 22:42:35 ---Hmm ... e - nie, wsio OK, jem wszystko, tylko sobie liczę, żeby mieć pełną kontrolę :)

Hehe ... nie zostało z ... brakiem gadatliwości :-X - czy ja wiem co piszę? ;)

Mhm ... same węgle, ale zapychacz w postaci 30-40kcal, jak mi brakuje do pełnej liczby, nie zajadam się paczkami :) - i to głównie w pracy, gdzie się spali, w domku staram zapychać się ryżem, makaronem :) Banany - no pewnie, przeważnie kupuję 20-30 na raz :-X - patrzą na mnie jak na ufoludka :D
Wartościowszego - kawior? ;)

Jakie skrzywienie  sylwetkowe, czy "czytelniane"? ;) aisak - posiadasz elektroniczną wagę kuchenną?

--- Koniec cytatu ---
Dzizes, ciacho :o! Ja sie interesuje zdrowym odzywianiem , itp. Ale bez wag itp. Oki, to amatorszczyzna, wiem :). Ale...po ilus tam latach ja tez wyczuwam...wiem, kiedy sobie moge pozwolic na lasuchowanie , ile i jakiej aktywnosci ruchowej, itd.
Plus-minus 40kcal? ??? Nooo, nie chcialoby mi sie o tym myslec... Wole ...ciekawsze ..aktywnosci 8)

Tatar , raczej+ czerwone wytrawne 8)

Krakers:
Tatar? - a znasz to?

W restauracji:
- poproszę kalekę ze wschodu
- kelner: słucham? nie mamy czegoś takiego
- jak to nie! - a Tatar z jednym jajem?

:-X

Dobra metoda nie jest zła :) - ja nie namawiam do niczego ;) - tylko, że ja bym tak nie umiał w ciemno - nie chodzi o to, że za dużo ... bo za mało też nie jest dobrze ... prawda?
Jeśli potrzebuję 3900kcal i dostarczam 3900kcal ... no to jest idealnie, a jeśli bym potrzebował 3900kcal i dostarczał 3300kcal, albo 4500kcal ... no to nie za ciekawie ;) - i to też ze względu na "organizm", nie tylko na sylwetkę.
Najważniejsze, żeby się sprawdzało i nie było karkołomne, bo to i tak się by po jakimś czasie znudziło, tak jak ćwiczenia, ja sobie macham 45 minut dziennie i czynię to z przyjemnością (pewnie uzależnieniową :-X), ale jest tak, że jak sobie pomyślę "o ćwiczonka" - to pierwsze co przychodzi na myśl to nie jest "ja pierdzielę, znowu 2 godziny ;)".

Hmm ... te ciekawsze to ... ? ;)

aisak:

--- Cytat: Krakers w 02 Cze 2013, 22:57:28 ---Tatar? - a znasz to?

W restauracji:
- poproszę kalekę ze wschodu
- kelner: słucham? nie mamy czegoś takiego
- jak to nie! - a Tatar z jednym jajem?

:-X

Dobra metoda nie jest zła :) - ja nie namawiam do niczego ;) - tylko, że ja bym tak nie umiał w ciemno - nie chodzi o to, że za dużo ... bo za mało też nie jest dobrze ... prawda?
Jeśli potrzebuję 3900kcal i dostarczam 3900kcal ... no to jest idealnie, a jeśli bym potrzebował 3900kcal i dostarczał 3300kcal, albo 4500kcal ... no to nie za ciekawie ;) - i to też ze względu na "organizm", nie tylko na sylwetkę.
Najważniejsze, żeby się sprawdzało i nie było karkołomne, bo to i tak się by po jakimś czasie znudziło, tak jak ćwiczenia, ja sobie macham 45 minut dziennie i czynię to z przyjemnością (pewnie uzależnieniową :-X), ale jest tak, że jak sobie pomyślę "o ćwiczonka" - to pierwsze co przychodzi na myśl to nie jest "ja pierdzielę, znowu 2 godziny ;)".

Hmm ... te ciekawsze to ... ? ;)

--- Koniec cytatu ---
...to 45 minut aktywnosci ruchowej... 8)

Rozumiem, ze idealnie sie bilansuje, jesli...zyjesz w idealnym swiecie. Ale tak nie jest. jsli obliczasz zapotrzebowanie wg tego wzoru, ktory zacytowalam kilka postow wyzej, to nie jest to na pewno wzorzec doskonaly, tylko plus/minus i  w sumie...latwo mozna o pomylke. Szczegolnie, jak ktos dopabuse zaczyna. Poza tym, ok, caly dzien sie trzymasz, wszystko idzie , jak pod linijke, az tu nagle wieczorem zasnelo Ci sie, spales do rana i nici z gimnastyki :). Rany boski! Toz to 45 min nie spalonych kcal ;)! I coz wtedy?

Rozumiem kolejny dzien, ale...wpadli znajomi, piwko, chipsy, wyszli pozniej. Rany boskie! Kolejny dzien bez gimnastyki i dodatkowe kcal :o!

Zalamac sie mozna, co ;)?

Odpuszczasz sobie kiedys?

ps, no z silka w Polsce nigdy tak nie mialam. Raczej przeciwnie:" ale fajnie, dzis silka..."

Krakers:
Hmm ... tylko 45? Ja teraz to bym mógł godzinami! ;)

A nie, aisak ... na siebie to ja mam wzór dopracowany do perfekcji :) Właśnie lecę po 75kcal, bo zasnę o 00:30 ;) - naprawdę w moim przypadku to działa znakomicie, po co zmieniać? ;)

Hmm ... to co Ty na tej siłce wyprawiałaś, że tak chętnie? :)

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Idź do wersji pełnej