Tak hurtem odpowiem, wiec nie wiem czy na wszystko i czy po kolei.
Jezdze delikatnie mówiac duzo i w pracy i prywatnie, przyczepa nie byla z piwem :-) duzo wieksza, to jak zachowuja sie ciezrówki na autostradzie doprowadza mnie do biale/zielonej/bardzo wielokolorowej garaczki, elefantræs!!! facetów z ciezarówkami mam w swoim kregu znajomych, i wlascicieli firm i kabusewców, i z obu stron slysze to samo - wiecej i szybcie, jak najwieksza kasa, za kazda cene, i rozmaite "dodatki" do samochodu i nieludzki nacisk na zatrudnionych kabusewców, i nieludzka chec zarobienia jeszcze kilku groszy, kabusewca ciezarówki powinien dostosowac sie do warunków, natezenia, pogody a nie zadac od innych dostosowanie - bo ja duzy. Pogoda chyba i tak sie do wsólpracy nie da namówic ;-)
Lutek - strasznie spodobalo mi sie wodoglowie, wiec jako dobrze wychowana osobniczka dziekowalam za podsuniecie odpowiedniego slowa.
Jazda 50 kiedy dozwolone jest 80 nie jest utrudnianiem ruchu - starszy czlowiek, mlody po egzaminie, ktos z chorym kotem/porcelana/bólem glowy, rozmawiajacy przez håndfri - to odpowiedzialne osoby dostosowujace predkosc do sytuacji.
Mnie tez zdarza sie jechac o wiele wolniej jesli wiem ze glowa zajeta czyms innym a nie moge sobie pozwolic na przerwe. Albo po dlugiej jezdzie mozna z wodoglowiem podgazowac i miec nadzieje ze szybciej bedzie sie w domu, czas reakcji zmeczonego czlowieka o wiele krótszy, nadzieja matka glupich.
Jade wolniej i bezpieczniej dla mnie i dla innych - to tez dostosowanie do sytuacji
Cos pominiete? Pewnie tak, starosc nie radosc, selektiv hukommelse er god ting 
Piszesz jak nieodpowiedzialna osoba tylko tyle moge powiedziec na Twoj wywod.
Piszesz, ze w obawie o innych jedziesz wolno bo rozmawiasz przez telefon na zestawie i to Cie rozprasza to zwalniasz - jestes zwalidroga, bo Twojej jazdy nie wymusily warunki drogowe (mgla, desszcz, lod na drodze, dziury itd) czy ruchu (przewezenia, miejsce kolizji, wszystkie inne pojazdy poprzedzajace jada wolniej) a Ty sama. W takich okolicznosciach zjezdza sie i konczy rozmowe jak Cie to rozprasza, bo to Ty stanowisz w tym momencie zagrozenie, to raz.
Jezeli kabusewca nie czuje sie na silach do kontunuacji jazdy ma obowiazek sie od niej powstrzymac, bo swiadomie sam stwarza zagrozenie swym uczestnictwem w takim stanie w ruchu. Powinien sie zatrzymac odpoczac i rozwazyc mozliwosc kontynuacji dalszej jazdy - to co podalas jako powody to jest jakies totalne nieporozumienie, cud ze jeszcze jezdzisz ja nawet bym nie wsiadl do auta z takim fachowym i doswiadczonym kabusewca, naprawde sorrki ale mam takie zdanie po tym co piszesz.
To ze jedziesz wolniej nie znaczy bezpieczniej, calkiem pomylily Ci sie pojecia bezpieczenstwa w ruchu drogowym, warunkow ruchu, czy warunkow panujacych na drodze.
Przyklad z kursantem jest zupelnie chybiony bo gdyby tak jezdzil jak piszesz to oblalby jazde jak nic.
Co do osob starszych jasne nalezy sie szacunek, tylko czasem nie wiesz kto sunie autkiem, wiec jego przepisy rowniez obowiazuja o czym przecietny kabusewca wie.
Nazywajac kogos wodoglowiem zastanow sie czy nie pasuje te okreslenie do Ciebie bardziej niz tego kogo tak nazywasz, bo napisalas bzdury.
Gdybys sie tlumaczyla z utrudniania ruchu innym normalnej jazdy, bo gadasz przez telefon z zestawem nawet i to Cie rozprasza normalny glina poczestowalby Cie mandatem, poniewaz w tym przypadku powinnas sie zatrzymac w celu zakonczenia rozmowy i wyeliminowania przeszkody w kontynuowaniu normalnej jazdy. Podobnie jest jak sie zle czujesz a na sile kontynuujesz jazde, zamiast zatrzymac sie i rozwazyc mozliwosc dalszej jej prowadzenia.
To Ty jestes potencjalnym zagrozeniem na drodze, lepiej zrewiduj Swoje pojecie o jezdzie zanim bedzie za pozno dla Ciebie i innych.