Czy jest mozliwosc ubezpieczyc dziecko od ewentualnych nastepst debilizmu w Polsce?
cytat... „Scenariusz zajęć zakłada, że chłopcy będą odgrywać rolę dziewczynek, a dziewczynki chłopców. Autorki zalecają nauczycielom przedszkoli, by chłopców podczas zajęć przebierać w spódniczki, pantofelki, blond peruki z różowymi wstążeczkami, namawiać do zabawy lalkami oraz do czesania sobie loków, zaplatania warkoczy. Oczywiście nie należy zapominać,że powinni malować sobie usta czy paznokcie i parzyć kawkę po uprzednim upieczeniu ciastek.
Dziewczynki natomiast, w kraciastych koszulach i ogrodniczkach mają się wcielać w rolę „twardych facetów”, ojców rodziny, majsterkować i zajadać te przygotowane przez „żony” frykasy. Zalecenia dotyczą również „zmiany” płci bohaterów bajek, także Kopciuszek nie jest już dziewczynką a Wyrwidąb chłopcem. Mało tego, to Królewna ratuje Śpiącego Królewicza z opresji w towarzystwie siedmiu karlic.”
http://www.redisbad.info/aktualnosci/genderyzm-przedszkolach-powoduje-dzieci-histerie/
i dalszy cytat z tego, pozal się boże, artykułu

Rodzice według Konstytucji RP mają prawo do wychowania dzieci w zgodzie z własnymi przekonaniami, jednak biada temu, kto myśli, że może pójść do przedszkola i zakazać dziecku uczestniczenia w zajęciach z równości. Kto sprzeciwi się ofiarowaniu swojego dziecka na ołtarzu ofiarnym tzw. genderomanii , sam powinien pójść na stos.
...a teraz wstawcie sobie zamiast słówka "równości" - "religii" , a zamiast "genderomanii" - "wartości chrześcijańskich" czy jak to tam sobie zwiecie .
I to się dzieje nie w 86 przedszkolach, a w całej Polsce, we wszystkich placówkach tzw. edukacyjnych "świeckiego "państwa.
Niedawno na dziecięcym kanale DR "Ramasjang" oglądałam wraz z dzieckiem kolejny odcinek serialu "Bo flytter hjem " czy jakoś tak. Pokazany w filmie tytułowy Bo, "normalny" ok.8-10 latek, postanawia upiększyć swój domek w ogrodzie, do którego się wyprowadził . Wobec tego najpierw szyje na maszynie cos z różowego kwiecistego materiału, co okazuje się potem poduszką na sofę, a następnie SAM, z własnej nieprzymuszonej woli przebiera się za mamę- ubiera sukienkę, robi sobie kitki i flamastrem maluje paznokcie. Potem pieknie nakrywa do stołu i zaprasza rodziców na " kawkę" . Nastepne ujęcie pokazuje ten domek z zewnątrz, dochodzące z niego głosy rodziców i samego chłopca, który w pewnym momencie przeprasza, ale musi iśc,bo dziecko mu płacze. I w tej sukience wychodzi przed dom, bierze z wózka (nie dla lalek, tylko takiego "ogrodowego" ) jakąś kudłata małpe - maskotkę owinięta kołderką, tuli ją i przemawia do niej , jak dziewczynki przemawiają czule do swoich lalek -dzieci , no i wchodzi z nią do domku. Koniec filmu.
Chciałabym widzieć taki film puszczony w polskiej "bogoojczyżnianej" tv

.To u nas słynna pani Rzecznik Praw Dziecka zrobiła z Polski pośmiewisko całej Europy, gdy zaczęła się doszukiwac treści homo w "Teletubisiach" i grzmiała, że taka wszeteczna bajka powinna być zakazana.
W kraju, gdzie wszelkie przejawy uczuć u chłopców są tepione w zarodku ("co ty???Baba jesteś

) z negatywnym przeciwstawieniem płci żeńskiej , jako czegoś, co jest gorsze i czego należy się wstydzic, wcale mnie taka reakcja małych dzieci na "przebieranki" by nie zdziwiła. I o ile postawa "tomboya" u dziewczynek jest tolerowana, o tyle niech no jakiś chłopiec spróbuje sobie zażyczyc np. zabawkowej kuchenki do gotowania na prezent

.