Ogólne > Rodzina ...

śmierć i transport ciała do PL

(1/2) > >>

Tricia:
Czytając wątek o " emeryturze mamy " zaczełam zastanawiać się nad pogrzebem :). tfu ...tfu ....

Mam ubezpieczenie na mieszkanie i życie ale właściwie nie wiem jak to moje ubezpieczenie ma się do tego,że jakby coś mi się stało (umarłabym ) to czy moje ubezpieczenie obejmuje transport ciała do Polski.
Nie chciałabym aby moja rodzina musiała ponosić koszty transportu bo pewnie małe nie są. Jak najlepiej zabezpieczyć się od takiej sytuacji ?

Jak po duńsku będzie " transport ciałą do polski " ? w jakim ubezpieczeniu ( na życie ?) może być taki akapit odnośnie transportu ciała ?

vordingborg:
Najłatwiejszym i najprostszym rozwiązaniem jest kremacja, rodzinka odbiera cię w termosie i już możecie jechać w świat.

Tricia:
Czytałam kiedyś o kremacji zwierzaków ( tak na zaś,żebym wiedziała jakby coś mojemu psiakowi się stało) ale nie przyszło mi do głowy aby pomyślec o ludzkiej kremacji .

Poczekam może ktoś inny się wypowie w tym temacie. :)

Jomir:
Tricia, tak sobie mysle, ja wykupisz dobra polise to bliscy dostana odszkodowanie.
Zuzyja je co prawda na transport, ale chociaz sie nie pobija przy podziale spadku :)

To tak troche pol zartem pol serio. Wiadomo, ze roznie to bywa z tym podzialem majatku, ale kupujac polise, odciazasz w koncu rodzine z kosztow pogrzebu. Placisz sama za siebie, jak na prawdziwa dame przystalo :)

Tricia:
Jomir : masz na myśli zwykłą polisę typu " na życie " czy jakąś inną prywatną ?


hm...w tej zwykłej nigdy nie wpisywałam kto ma dostać pieniądze z rodziny ? może dostaje partner jeśli jesteśmy zarejestrowani w statsforval.  jako konkubinat hm.... ubezpieczyciel też nigdy nie pytał o adres polski rodziny.

hm...Mam rozumieć ,że np. moja rodzina powinna mieć papiery od mojego ubezpieczyciela  ? bo chyba ubezpieczyciel nie będzie szukał rodziny w Polsce jakby nam obojgu z partnerem coś się stało.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

Idź do wersji pełnej