Witam ponownie
Się uśmiałam - ale o tym za chwilę.
Ja również sprzątam w Danii. Już jaaaaakiś czas. Bardzo lubię swoją pracę Jestem pedantką i uwielbiam sprzątać Mało tego - sprzątanie mnie bardzo uspokaja a że mam czasem problemy z nerwami to mogę się odstresować między innymi sprzątając.
Praca jest raz ciężka a raz nie - wiadomo - duży syf dużo sprzątania a mały to mało.
Dunki które znam są wspaniałe! Bardzo miłe, życzliwe, pomocne - co nie zmienia faktu że są to bałaganiary i ich rodziny też.
One o tym wiedzą i mówią mi to wprost "wiem, wiem że jest syf"
Ktoś tu napisał że w Polsce nie ma duńskich sprzątaczek - hallo? Chyba nie wie ten ktoś jakie są w Polsce realia. A może tak się "wycwanił" że zapomniał jak to jest że nie ma co do gara włożyć. Ludzie nie mają na chleb a będą za sprzątanie płacili? Dunki nie muszą jechać do obcych państw żeby zarobić na chleb bo Państwo o nie dba. A w Polsce kto dba o Polaka?
Wracając do sprzątania u Duńczyków - ktoś napisał "a co myślisz że przyjdziesz sprzątać i będziesz miała posprzątane"??
Nie, to nie chodzi o to. Chodzi o to że masz tą sprzątaczkę to ok nie myj ubikacji, podłogi, nie odkurzaj itp Ale jak już upadnie Ci coś na podłogę to schyl się i to podnieś
Miałam kiedyś taki domek. Świetna babka ale straszna bałaganiara i też zawsze mówiła że wie co ma w domu jeśli chodzi o porządek.
Mieszkali w niewielkim domu, chodzili w butach a na podłogach było naprawdę pełno błota. W jadalni pod stołem był szwedzki stół. Co im upadło to zostawili. Wchodziło się do tego domu to odrzucało. W szafkach z jedzeniem chodziły białe robaki.
Oczywiście dla mnie to nie jest problem, posprzątałam i z głowy. Robota jak każda. Nie miałam nigdy o to pretensji ani nic z tych rzeczy...
Proszę nie piszcie "A co mieli przed Tobą posprzątać" - nie, nie mieli bo tak jak pisze dla mnie to nie problem. Ale pomyślcie same - ile na tych podłogach było zarazków - dzieci kładły np. chrupki na tą podłogę a później to jadły. Pod tym stołem robiła się pleśń - a przecież wdychamy to. Tzn. oni bo to oni przy tym stole jedli. Tu chodzi o takie rzeczy - a nie że mają sprzątać przed przyjściem sprzątaczki.
Wychowywanie dzieci ze zwierzętami to znowu kolejny temat na nowy wątek - ale tylko dorzucę że kocham zwierzęta strasznie! Zawsze miałam i mam. Ale posprzątać po nich trzeba bo chodzić po mieszkaniu i chodzić po ich sikach to nic przyjemnego... Więc też nie wiem kto tu o to robił hallo bo takie rzeczy sprząta się na bieżąco a nie czekając na sprzątaczkę. Zapach itp Nie czekałabym tygodnia aż przyjdzie i posprząta...
Osobiście nigdy bym nie zatrudniła u siebie osoby do sprzątania. Mój dom to moja oaza. Miejsce gdzie mogę odpocząć i się zrelaksować. Nie potrzebuję żeby mi ktoś po nim chodził i sprzątał... Mam dwie zdrowe ręce i tak jak ja sobie zrobię porządek w domu tak mi nikt nie zrobi. I stać mnie na to żeby sobie zatrudnić osobę do sprzątania ale nigdy tego nie zrobię.
A Jomir - jakiej narodowości jest Twoja sprzątaczka? I proszę nie pisz o mojej mentalności tak jak wcześniej bo nic o niej nie wiesz
Ps. Wracając do duńskiej budowlanki to jest kiepska i taka jest prawda. Jomir Ty chyba byś nie zasnęła pisząc "Macie racje duńska budowlanka pozostawia wiele do życzenia, ale tak czy siak mieszkanie musicie wietrzyć"
Pozdrawiam serdecznie
Ps. Nie widziałam że temat został przeniesiony

i nie ja jestem od sprzątania na forum
