Ogólne > Kącik Kulinarny
Duńskie ciasteczka
Jomir:
Najwieksza atrakcje w swiatecznych ciasteczkach widze w ich robieniu.
U nas swieta bardzo swiecko i bez gotowania przez siedem nocek i wieczorow.
Natmiast caly grudzien jest celebracja.
Wyciagamy wszystkie ksiazki i filmy o tematyce swiateczniej pierwszego grudnia i codziennie przynajmniej jedna przypowiesc czytamy. Mamy adventkalender, a pierwszego dnia wyciagamy nissehue, w ktorej dziec chodzi caly grudzien.
Codziennie przy talerzyku ze sniadaniem lezy maly prezencik. Loterie swiatecne, pociag swiateczny w centrum. Swiatelka, ozdoby. Robienie ciasteczek. To jest cala frajda.
Takie kupione w sklepie, nawet dostarczone prosto ze Szkocji, nigdy tak nie beda smakowaly :)
happybeti:
No, tak...swiatecznie sie zrobilo... :)
Wlasnie robie kandyzowane rajskie jabluszka na swieta.
I musze jeszcze zrobic nowe nisse-stopery do drzwi. Zostal mi tylko jeden.
Te zeszloroczne rozgrabila mi rodzina z Polski ;)- tak im sie dunskie nisse spodobaly ;D
Jomir:
Hmm.. jestesmy lepsze niz supermarkety :)
Mikolajow jeszcze w sklepach nie ma, a my juz o ciasteczkach i nissach :)
milena84:
Hehehe, podbijam! Jesteście świetne rozmawiać o tym już we wrześniu, jednak uważam że początek grudnia (już jutro, wiem, sama nie mogłam się doczekać) jest jak najbardziej odpowiednim czasem. Sama piekę własne ciasteczka i pierniki!! Pamiętacie jeszcze przepis na pierniki od własnych babć? :D Moja robiła najlepsze...
Nawigacja
Idź do wersji pełnej