Ogólne > Dania i o Danii

Mary i Frederik szukają kucharza

<< < (2/8) > >>

Jomir:

--- Cytat: Ania8520 w 08 Lut 2016, 10:05:32 ---Dokładnie - Duńczycy też mają panie do sprzątania i to na czarno i nic złego w tym nie widzą ... Hipokryzja :)

--- Koniec cytatu ---
Nie wszyscy maja na czarno. Jest cos takiego jak "håndværkefradrag", ktory umozliwia placenie za sprzatanie "na bialo", a osoba sprzatajaca, wcale nie musi miec firmy. Zatrudniajacy ma ulge podatkowa, a sprzatajacy pracuje "na bialo".

My i nasi znajomi z tego korzystamy i wydaje mi sie, ze wielu Dunczykow rowniez. Bo czemu nie odzyskac czesci wydanych na sprzatanie pieniedzy ze SKat? KAzdy ma korzysc.
Mysle, ze "na czarno" pracuja Ci, ktorzy po prostu "dorabiaja" do zasilkow.

No, ale bylo o rodzinie krolewskiej :)


Nie widze asbolutnie w tym nic zlego.
W Polsce placilam ekstra opiekunce za gotowanie obiadow i bylo to ogromnym ulatwieniem. Gdy wracalam do domu, o 17.30-18.00 zamiast spedzac popoludnie i wieczor przy garach, po prostu mialam czas dla dzieci.


@ae@:
Nie chodzi o to za co Mary i Fryderyk placa tylko czym placa.

Rodzina królewska jest utrzymywana przez panstwo - czyli z pieniedzy podatników. Dokladnie tak samo jak ci co dostaja kontanthjælp (ok, róznica w wysokosci ale idea ta sama).
Wiec skoro ci na kontanthjælp ciagle sa pod obserwacja - na co wydaja, czy maja psa, czy pala papabusesy, a moze maja za duza tv-pake, to dlaczego Mary nie moze sama zrobic dzieciom sniadania a wymaga zeby podatnicy za to placili...?

Måltider til familien + i det daglige w ogloszeniu wzbudzilo najwiecej emocji...

Ania8520:
Tak, wiem. Pisze tylko że są też Duńczycy którzy mają osoby do sprzątania i mają te osoby na czarno. Wiem też że niektóre Polki tak pracują na czarno i nie że dorabiają tylko normalnie tak zarabiają na życie.
Faktycznie, problem jest w tym jak wyżej zostało napisane że bedą kucharkę zatrudniali za państwowe pieniądze ...
No mi to nie przeszkadza niech mają ;)

vordingborg:
Czy to znaczy, że jak mi baba przestanie gotować to dostane kucharkę z komuny?

roga:
Za panstwowe pieniadze....? trzeba chyba wiedzeic cos na ten temat..... Krolowa w przeciwienstwie do kontanhjælpsmodtagere nie seidzi na d.... i nic nie robi. Krolowa ma wiele obowiazkow i jej dzien nie jest wypelniony piciem herbatki w pieknych salonach. Krolowa otrzymuje na podstawie ustawy podejmowanej w folketingu Appanage, ktore w 2015 wynosilo okolo 6,5 milionow  kr. miesiecznie. Niby kolosalna kwota. Z tej kwoty musi pokryc place dla osob zatrudnionych, w tym urzednikow, administracje, ogordnikow, kucharza, pokojowki, sprzataczki, koniuszych itp. Wiekszosc budynkow, to zabytkowe budowle i panstwo uzycza je dworowi krolewskiemu. Krolowa sama oplaca wlasnie z tego appanage, remonty wewnetrzne, naprawy, utrzymanie lokali w dobrym stanie, placi za media (energia, ogrzewanie, woda itp.), a panstwo troszczy sie o zewntrzne czesci budynkow. Krolowa posiada rowniez wlasne nieruchomosci i od ktorych placi tak jak wszyscy inni podatek od nieruchomosci.

Nastepca tronu Frederik dostawla w 2015 appanage okolo 1,6 miliona miesiecznie i podobnie jak krolowa sam oplacal wiele ponoszonych kosztow (zatrudnione u niego osoby, budynki itp). Jego malzonka Mary miala 160 tys. kr (10% appanage meza), a brat Frederika Joachim mial okolo 285 tys, kr. miesiecznie. Oczywiscie wszystkie ww kwoty sa bez opodatkowania.

Dunski dwor krolewski zalicza sie do jednego z najskromnieszych i "najbiedniejszych" dworow krolewskich, biorac pod uwage posiadania wlasnych wartosci majatkowych. 

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Idź do wersji pełnej