Ogólne > Rodzina ...
zapisanie dziecka do przedszkola
8nikita9:
nie czekalam na propozycje z kommuny, tylko sama zapisalam ją przez borger (powinnam poczekac?!) i wlasnie nawet nie moge nigdzie na borger znalezc tego ze wyslalam zgloszenie (mail potwierdzajacy byl, ale chyba jestem nieco niecierpliwa :) )
wiem, ze podobno dzieciom latwiej sie przystosowac i nauczyc jezyka ale obaw mam mnostwo. corka jest raczej bardzo otwarta i ciagnie ja do dzieci, ale jednak bariera jezykowa poczatkowo bedzie... a czasem ona ma tak, ze latwo sie zraza do czegos... niemniej jednak chyba bardziej boje sie o siebie, o to jak swoj stres ogarne :P
z tym zapraszaniem na pewno poczekam, pasowaloby sie nauczyc dunskiego :P ang jako-tako, ale jestem tak przerazona ze i tego moge zapomniec :P swoja droga zeby zapisac sie do szkoly na dunski trzeba sie udac do kommuny czy bezposrednio do danej placowki?
pewnie zalezy kogo sie trafi, ale wiem ze nie wszyscy dunczycy sa pozytywnie nastawieni do obcokrajwcow (polakow zwlaszcza) i boje sie ze cos moga utrudniac... spotkaliscie sie z takim zachowaniem gdzies w przedszkolach?
bardzo dziekuje za wszystkie info i czekam na wiecej :) (z zakupami teraz bedzie problem bo moj maz na slowo "wyprzedaze" zaraz jest chory i nie ma kasy :P )
Jomir:
Sama zapisujesz przez Borger.dk, a komuna potwierdza przyjecie i jak jest miejsce to je przydziela.
Roznie jest w roznych gminach i czesciach Danii. U nas dzieci najstarsze 1 kwietnia ida do szkoly, a tym samym jest nagle masa wolnych miejsc.
Nie wiem skad wiesz o tym uprzedzeniu do Polakow, ale nie sadze by tak bylo.
Ot, sa ludzie bardziej i mniej otwarci, mniej gadaliwi i bardziej.
Poza tym, nawet sobie nie wyobrazasz, jak bardzo jest mieszane towarzystwo.
I nawet w tak jednolitej grupie jak mojej corki, gdzie wydawalao sie, sa same dusnkie dzieci okazalo sie nagle, ze : jedna ma ojca Wegra (przyjechal jako pieciolatek, ale jednak z Wegier), matke w Lotwy; drugie ma matke z Iranu, trzecia ma matke z Hiszpanii (ta tez pryzjechala jako dzieciko), czy moja mala DUnka (polpolka).
W moim przedszkolu jest pedagog uchodzca Syrii, a w innym w przedszkolu w miescie Polka jest kabusewnikiem.
Utrudnieniem moze byc jedynie Twoje nastawienie. Jak sie nastawisz, ze bedzie dobrze i bedziesz otwarta to bedzie dobrze.
i nie kasuj z gory :)
Moja najlepsza przyjaciolka to dziewczyna, ktorej na poczatku przedszkola niecierpialam z widzenia :)
No i co maja CI niby utrudniac?
farvela:
Pytałaś o szkole językową. Nie wiem w jakiej kommunie mieszkasz. Bo różnie z tym jest. W kopenhaskiej np idzie sie do szkoły najpierw i oni załatwiają wszystko potem, ale w większości trzeba sie zgłosić do lokalnego jobcenter.
A co do dziecka w przedszkolu... Wiem co czujesz bo tez to przechodziłam jak moj 3 latek zaczynał przedszkola bez znajomosci języka :) teraz chodzi do szkoły, po duńsku wiadomo - wymiata -a tamten stres to tylko wspomnienie. :)
farvela:
A jesli chodzi o zapisanie do przedszkola to po ok tygodniu powinnaś widzieć logując sie na borger na którym jesteście miejscu do danej placówki.
8nikita9:
Dziekuje za slowa otuchy ;) stresuje sie tym co nas czeka, ale mimo wszystko staram sie myslec pozytywnie :) jezszcze nie mam na tyle "obycia" z dunczkami, ale naczytalam sie w innych miejscach i z opowiadan wiem ze niektorzy nie lubia obcokrajowcow. sama spotkalam sie z tym poki co jedynie przy szukaniu mieszkania kiedy to na informacje ze jestesmy z Pl dziekowali i zegnali sie... nie nastawiam sie negatywnie tylko sie boje :P
naleze do KPH kommuny. czyli w spawie szkoly ma isc do szkoly czy np International House (bo tam chyba jest jobcenter)? jaki jest czas oczekiwania od momentu zapisu do rozpoczecia zajec?
to prawda ze w przedszkolu najlepiej jest opisac kazda rzecz z odziezy imieniem dziecka? poczawszy od kurtki az po skarpetki?!
wiem ze moje pytania moga wydawac sie glupie, ale kompletnie nie wiem jak tu to wszystko dziala, a roznych rzeczy sie naczytalam (chyba na moja niekorzysc :P ) ;)
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej