Ogólne > Pomoc!

niekompetencja i balagan w Udleningestyrelsen

(1/1)

isabelle:
Witam
Postanowilam napisac kilka ciekawych anegdot zwiazanych z Urzedem Emigracyjnym, konkretnie niekonczacym sie oczekiwaniem osob indywidualnych starajacych sie o pozwolenie na prace.Chcialabym tez rozwiac wszelkie nadzieje , ze czas ten moze w niektorych wypadkach byc jednoznaczny z deklarowywanymi 50 dniami.Z moich doswiadczen, a takze kilku innych Polakow, okres oczekiwania moze przeciagnac sie do ponad 4 m-cy, nie pomagaja wielokrotne telefony,pracownika i pracodawcy,koleine e-maile.W Danish Imigration Service czesto dochodzi do tzw.cytuje ,,problemow z systemem,,,zaginiecia kontraktow z pracodawca i innych ciekawostek.Nie chce nikogo zniechecac, ja sie doczekalam, ale jest to droga przez meke.Zycze cierpliwosci:)

GoTTie:
Taka to juz jest ta instytucja. Przy okazji opowiem jak to doswiadczylem uprzejmosci i pomocy od UDLST.

Rok temu staralem sie o pozwolenie na prace w pelnym wymiarze jako praktykant w jednej z firm. Pracowalem tam wczesniej na pozwoleniu studenckim, lecz gdy ono wygaslo musialem sie starac o nowe na podstawie kontraktu z pracodawca. By zachowac ciaglosc w pracy (stare pozwolenie wygaslo 29 lutego) formularz wraz z kontraktem i wszyskimi zalacznikami zglosilem na poczatku grudnia. Sadzilem ze 3 miesiace wystarcza, by w oczywistej sprawie wystawic mi pozwolenie. Nowe, mialo byc wystawione do 30 maja. Czas szybko mijal, stare pozwolenie wygaslo a pracodawca sie niecierpliwil. Po telefonach, mailach i faxach do UDLST w mojej sprawie, udzielono informacji dla mego pracodawcy, ze nie moge pracowac jesli nie uzyskalem jeszcze konkretnej decyzji i musze czekac. To czekal mnie bezplatny przymusowy urlopik. Pozwolenie zostalem 18 maja :). Czyli wyjasniajac od 18 maja do 31 maja moglem pracowac. 6 miesiecy czekania na pozwolenie na prace przez 13 dni.

Powinni zatrudnic tam jakiegos emerytowanego alfonsa z umiejetnosciami ogarniecia burdelu.:blink:

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

Idź do wersji pełnej