Czy jest szansa, że ktoś kto się kompletnie nie zna na jubilerstwie/złotnictwie nie będzie w stanie rozróżnić cyrkoniowych imitacji od prawdziwych brylantów?
Zamierzam trochę "przycebulić" na świątecznych prezentach i zastanawiam się, czy żona

by się zorientowała że pierścionek kosztował parę stówek, a nie parę tysięcy
