Witam!
Tez myslam ze z kredytem to bedzie tu łatwiej niz w Polsce,z własnego doswiadczenia wiem iz nie jest to proste.Mieszkamy w Danii od roku,wraz z 2 dzieci,ktore chodfza tu do szkoły,obije z mezem pracujemy placimy zwiazki,A-kasse.Wynajmujemy mieszkanie,ktore nas wiadomo niezle kosztuje.Przemyslelismy ,ze moze wartobyłoby kupic tu domek.Kupilismy juz tu auto,ktore kosztowało sporo,bo wiadomo wiecznie polskim nie che sie ryzykowac,sprzedalismy w Polsce mieszkanie.Mamy na wplate ok.200tys.kr,chcie;lismy jeszcze zostawic sobie na ewentualne remonty i umeblowanie.Ale i to za mało.Mamy rodzinne na 2 dzieci.Zanieslismy wszytkie niezbedne papiery do banku,po tyg.poszlismy po odpowiedz,wraz ze znajoma,ktora biegle mowi po dunsku,bo w sprawach urzedowych nie chcielismy czegos przeoczyc,ale potraktowali nas nieciekawie.Oto argumenty ich-moga pansto wyjechac do Polski,lub stracic prace,rok to za krotka historia kredytowa.Nie wiem czy probowac w innych bankach,bo oni mysla ze ten dom to porzucimy, i wyjedziemy.Mamy po te 36-38lat to nie wiem jaka długa ma byc ta historia,pozniej to ja nie bede juz chciala kredytu.Skazani na wynajmowanie przez lata,nieciekawa perespektywa.a miałobyc tak pieknie firma obiecywała złote gory przywozcie rodziny,pomozemy Wam załatwimy dzieciom szkoły,mozecie kupic w Danii domy,a tu lipa straszna.Człowiek w Polsce miał jakis standart własne duze mieszkanie,porzadne auto,przeniósł sie tu,dla tego zeby rodzina była razem,wynajmuje jakies tam mieszkanie,jezdzi pare lat starszym autem bo na rownorzedne to szok by przezył.Rok temu byłam pełna nadziei,bardzo optymistycznie nastawiona,nadal podoba mi sie ten kraj,ale czemu sa takie problemy zeby dostac dankort to trzebabyło sie nachodzic,itd.by wymieniał.Nie jest tak rozowo jak niektórzy mysla,ze Dania to raj na ziemi.Ciagneli nas tutaj przedstawicieli z firmy,teraz rozumiem nie ma kto na starzejace sie społeczenstwo dunskie pracowac,lepiej zeby tu wydawac pieniadze niz zawozic do kraju.Sory za te wynurzenia,ale pierwszy raz naszła mnie taka deprech emigracyjna,ze nasmarowałam tu tyle.Ale nadal wierze ze nie ma tego zlego co by na dobre nie wyszło.Pozdrawiam serdecznie.