Ogólne > Rodzina ...
jestem w ciazy, rodzic w Danii????
gosciu:
bez przesady w obie strony i wilego i miry
Jomir:
Dokladnie. DLatego uwazam, ze polskie 3 doby sa ok. czasem troszke dluzej, jesli dzieck fizjologiczna zoltaczke przechodzi nieco powazniej.
lili:
ja rodzilam w polsce. Wybierajac szpital bralam pod uwage wyposazenie oddzialu noworodkow. Chcialam miec pewnosc, ze wrazie jakiegos czarnego scenariusza, moje dziecko nie bedzie musialo byc przewozone do lepiej wyposazonego szpitala i bede mogla byc blisko niego. Te kryterium jak dla mnie jest najwazniejsze niezmiennie. Niezmiennie, mimi iz pobyt na oddziale poporodowym nie byl niczym milym. Niezastapiona jest obecnosc kogos "zyczliwego" podczas porodu. Niekoniecznie meze, moze byc przyjaciolka, mama - naprawde duzo daje. Mi udalo sie jeszcze miec przy porodzie polozna, ktora prowadzila "szkole rodzenia". Kobieta o wielkim serce , ktorej poprostu nie da sie lubic. Wszystko spokojnie tlumaczyla, pomagala, baa nawet odwiedzala potem mnie i malenstwo.
I jak dla mnie 6 godzin to za malo zeby dokladnie przyjrzec sie noworodkowi. JA rodzilam naturalnie i zeby zostac wypisana po tygodniu (dziecko mialo zoltaczke fizjologiczna ) musialam obiecac, ze co 2 dni bede przychodzic na kontrole. Bo choc babki, prababki rodza od zawsze to wcale porod naturalny nie znaczy bezproblemowy. niestety.
postep cywilizacyjny jest chyba nie bez powodu? Skoro ktos wymyslil te wszystkie aparatury ratujace zycie to chyba po to zeby z nich korzystac?
lili:
dla zlozliwych :)
mialo bys kobieta, ktorej nie da sie nie lubic ;D
DK:
Witam,
od stycznia do maja tego roku pracowalam z mezem w Danii. Przez tych kilka miesiecy czekalismy bezskutecznie na pozwolenie na pobyt. W koncu, jakoze mialam problemy ze zdrowiem,a nie moglam za bardzo korzystac z opieki medycznej nie majac pozwolenia na pobyt, zabralismy manatki i wrocilismy do Polski. Myslelismy wtedy tez,ze moze uda nam sie zyc w Polsce i juz nie wrocimy do Danii.
Ja zalatwilam swoje sprawy zwiazane ze zdrowiem i teraz od nowego sezonu,czyli od stycznia 2009 postanowlismy wyjechac do Danii stwierdzajac,ze w Polsce nie ma jednak dobrych wizji na przyszlosc.ja zaczelam w miedzyczasie prace na zastepstwo, umowe koncze w sierpniu 2009,ale moge ja zerwac w kazdej chwili.
Sytuacja nagle sie zmienila,poniewaz od tygodnia wiem,ze jestem w ciazy.Oczywiscie zmienia to bardzo postac rzeczy.mimo wszystko nadal rozwazamy wyjazd do Danii, jednak wiadomym jest,ze ja nie moge pracowac. nasza obawa jest fakt,ze bez pozwolenia na pobyt,na ktory bardzo dlugo czekalismy juz wczesniej!!!!!,nie moge przebywac w danii w ciazy,gdyz jak to w ciazy,moge w kazdej chwili musiec korzystac z opieki medycznej itp,nie wpominajac o naglych wypadkach!nie chemy sie z mezem rozstawac,tymbardziej jak jestem w tym stanie pierwszy raz w zyciu.Czy ktos moze mi pomoc?jak dlugo czekaloby sie na pozwolenie dla mnie na pobyt jako osoby niepracujacej w Danii,a ktorej maz pracuje w Danii.czy mozna to jakos przyspieszyc,przewidziec,kiedy mniej wiecej to nastapi?bo prace moj maz mialby od stycznia w Danii.Ja rozwiazanie mam w czerwcu.boje sie jaka decyzje podjac,bo niei chce sie z mezem rozstawac,a pozwolenie na pobyt niewiadomo kiedy bedzie.czekam na podpowiedz i rade w tej sprawie.
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej