Ogólne > Hydepark
Narzekalnia
mala_z_Aarhus:
Odp. w sprawie Helle Helle:
Poszlo ok. Zaliczone, ale nie na ta ocene, co marzylam, ale tez dobrze...Mam zwyczaj za mocno krytkowac, jak mi powiedziano i brak porownania specyfiki jej tworczosci na tle reszty absolwentow Forfatterskolen.
No coz.
Kolejne dzielo to tym razem z 1928 r. "Fiskerne", potem obiecano mi cos wspolczesnego.
Jomir:
COZ Mala :) Nie Ty jedna.
Ostatnio pisalam probne "studieprøven". Temat wybralam "Turccja w UE" :)
Nauczyciel powiedzial tak: praca bardzo dobra, ale za ostra. Generalnie mniej wiecej na 7, ale jezeli trafie na wrednego cenzora, to moze byc nawet 2 ze wzgledu na tresc :)
Svaria:
Czyli wynika z tego ze ocena jest bardzo subiektywna. Zamiast ocenic zawartosc, forme etc ocenia sie to o czym sie napiaslo. Zamiast ocenic umiejetnosc argumentacji - wnioskowania ocenia sie jakie argumenty i wnioski sie postawilo
Ja sam sie tutaj na uczelni z czyms podobnym spotkalem
Zal :(
Tula:
Ja wiem, czy zal? Nam tlumaczy sie to tak, ze na poziomie plus minus akademickim nie ma miejsca na rasizm, czarno-biale widzenie swiata itp., tylko to wszystko ma byc takie ukladne i politycznie poprawne ;). Claus nam mowi, ze jesli juz musimy koniecznie wyrazic swoje zdanie, a zdajemy sobie sprawe, ze moze zle zabrzmiec w uszach dunskich, to nalezy zaraz dodac "ale" i tu punkt widzenia drugiej strony ;).
Mnie najbardziej wkurza to, ze kaza mi ciagle przywolywac jakies dane, w koncu jak bede pisala egzamin, nie bede miec gugla, a pamiec jest zawodna i pamietam z grubsza argumenty przeciwnikow tezy o globalnym ociepleniu, ale juz na konkretne badania sie nie powolam...
Svaria:
Zawsze mozesz dopisac ---> ale sa ludzie ktorzy mysla inaczej :) pi razy drzwi ich argumenty wygladaja tak i tak :)
Mnie zawsze uczono ze praca jest tworem wlasnych mysli i rozwazan.
Jest czesc wyjasniajaca / definiujaca problem, jest czesc w ktorej glowkujemy nad problemem i szukamy rozwiazan i na koncu jest czesc w ktorej zawrzec mamy swoje wlasne wnioski a kazdy z nich odpowiednio trzeba wyargumentowac.
Wdg mnie w tej ostatniej czesci juz nie ma potrzeby by powolywac sie na inny punkt myslenia. I wcale nie uwazam ze komus kto podaje trafne argumenty zaraz trzeba poprzez pryzmat poprawnosci politycznej zarzucic rasizm czy inne herezje - takie metody to rodem ze sredniowiecza.
Oczywiscie sa granice zdrowego rozsadku i nie wolno przy tym obrazac innych ludzi ktorzy maja inny punk twidzenia.
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej