Ogólne > Hydepark

Narzekalnia

<< < (100/105) > >>

happybeti:
Ja "cytrynkę" kupiłam w Lidlu, z zamiarem uzycia jej do odkamienienia czajnika . Jakiez było moje zdziwienie, gdy okazało się, że to faktycznie sok z cytryny, nie roztwór kwasku cytrynowego  ;D.
Rybami i mięsem z marketów tez byłam zaskoczona- że prawdziwe ;), nie , jak w Polsce, dziwny mix czegoś błeeee....

inna:

--- Cytat: aisak w 25 Wrz 2013, 22:48:42 ---No wlasnie, nie ja kupowalam, bo ja mam odruch z Polski, ze tego swinstwa nie kupuje.

Szkoda ze nie podasz, bo jesli to 100% cytryny, to zycie naprawde by ulatwilo :D

Btw, Tak samo zmienilam przekonanie co do panabusewanej ryby. W Polsce to swinstwo bylo maksymalne bez grama ryby. Tu dlugo nie dalam sie Miskowi na to skusic, ale pewnego razu kupilam i... zamarlam. Toz to prawdziwa ryba jest w smacznej, chrupiacej panierce :D!

--- Koniec cytatu ---

asiak czy mozesz dac nazwe tego rybnego prod.  ;) uwielbiam ryby ale jakos do mrozonki sie jeszcze nie przekonalam

aisak:

--- Cytat: inna w 26 Wrz 2013, 08:44:22 ---asiak czy mozesz dac nazwe tego rybnego prod.  ;) uwielbiam ryby ale jakos do mrozonki sie jeszcze nie przekonalam

--- Koniec cytatu ---
Nie pamietam na na juz ;). Kupilam w Bilce panabusewane filety (nie paluszki), dosc duze opakowanie. Sprawdze w sklepie, to podam nazwe. Naprawde bylam zaskoczona :)

A co do ryb tez je uwielbiam i tez jestem sceptyczna. Ale taki produkt, szczegolnie wysokiej jakosci, naprawde ulatwia zycie.

1941:
K........ ale mam dzis dola  >:( >:( :(

varszafiak:
w necie radza tak po babsku...   dobra muzyka, czekolada i przyjaciel  :P

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Idź do wersji pełnej