Kazdy z nas znajdzie mase powodow do narzekan. I co najwazniejsze kazdy z nas ma do tego prawo !!!!! Ja narzekam i poki co bede narzekac. Stan ducha siedzi w naszym srodku. I czasami ne mamy wplywu na nasze nastroje , one sa poza nami. Z czego mam sie cieszyc (poki co), ze nie moge sie dogadac? , ze pogoda jest okropna, ze im dluzej ucze sie dunskiego tym bardziej mam w glowie 1 wielki metlik? Ze po kazdej lekcji jestem coraz bardziej zrezygnowana, ze tesknie za dzieckiem, ze dziecko jest chore
??
Rzeczy pozytywne ... jestem w miare zdrowa, mam dobrego meza i niedlugo pojade na ferie do Polski i chyba najwazniehsze, ze nie musze tak ciezko pracowac. Wspolczuje naprawde moim kolezankom i kolegom z kraju , szkoda , ze inne nacje narodowosciowe nie pracuja tak samo dobrze i z takim poswieceniem jak my polacy. A zaczelismy juz na Loland w 19 wieku przy burakach jak pamietacie . Nawet postawili tam pomnik naszym polskim buraczarkom . I znowu........... dlaczego my polacy dla innych musimy tak ciezko pracowac? Dlaczego nie widzialam w DK ani jednego pracujacego np. na budowie slowaka, czecha czy wegra? A nasza Polska to taki piekny kraj ...prawda ? Powiecie ...no wlasnie co powiecie
??
pozdrawiam