Ogólne > Kultura
Czy dunskie filmy, zwl. komedie omijaja problem integracji?
(1/1)
mala_z_Aarhus:
Czy ktos moze ogladal film "Pas på dårerne" wyrezyserowany przez Helene Bergstrom? (dårerne to nieprawidlowa wymowa dørene)
To szwedzka komedia dot. nie tylko przyjazni miedzy rodowita Szwedka a Szwedka pochodzenia tureckiego, ale problemie integracji i tolerancji.
Nauka szwedzkiego dla jednego z bohaterow nastepuje przez czytanie kryminalow H.Mankella, konczaca sie jak w basni opowiesc.
Zastanawiam sie, dlaczego podobne filmy nie powstaja w Danii. Jakos nie przypominam sobie dunskiego filmu, ktory wlasnie przez humor ukazywalby problem integracji w Danii. Pamietam jedynie: "Bagland" lub imigrantow ukazywanych jako przestepcow, drobnych zlodziejaszkow w calej masie filmow dunskich, np "Pusher", "Taxi", "Pizza King", I Kine spiser de hunde". "Figther" nie jest komedia.
xta:
Wymieniać można wiele tytułów. W tym "Adams æbler". Moim zdaniem najlepszy przykład na rozwiązanie problemu daje jeden z bohaterów "cudzoziemiec" kiepsko mówiący po duńsku, który na koniec pakuje się i wyjeżdża z DK (tu nastąpił odpowiedni przymiotnik) :P
mala_z_Aarhus:
Widac temat nie jest ciekawy..
Tula:
--- Cytat: mala_z_Aarhus w 05 Lut 2009, 14:20:25 ---Widac temat nie jest ciekawy..
--- Koniec cytatu ---
Nie marudz. Jak nie ogladalam dunskich komedii, to jak moge sie o nich wypowiadac? Jak widac nie ja jedna z tego zalozenia wyszlam ;).
mala_z_Aarhus:
Ktos widzial: 1:1 rezyserowany przez Annette K. Olesen?
Nawigacja
Idź do wersji pełnej