Ogólne > Hydepark

jezyk dunski

(1/6) > >>

piatka:
Ogladam dunski film na plycie.
 Mam zdanie: jeg fumler.........
 nie mam w slowniku:)
 nie wiem czy obralam dobra droge nauki jezyka....
 nagrywam film dunski z tekstem, tlumacze tekst,      potem  staram sie zrozumiec mowe..........
 kto pomoze?

Grzegorz_Odense:
.
fumle = gmerac , grzebac , szperac

Dobra metoda - ale nie trzeba wszystkiego tlumaczyc . Najlepiej uczyc sie przez domyslanie sie z kontekstu .

Film to moze za duza rzecz na poczatek . Polecam te krótkie scenki na www.dansk.nu

piatka:
Dziekuje Przyjacielu, dziekuje......
Na tym polega moj problem z nauka jezyka, jestem umysl scisly...........2+2=
nie umiem wyobrazac, ze cos umiem, trudno mi.......
 nigdy nie uczylam sie obcych jezykow, swoje zycie wiazalam z Polska i glosno mowilam, ze jak ktos do nas przyjezdza, niech sie uczy polskiego
za granica to samo, zawsze sie znalzl ktos, kto mnie zrozumial, a teraz wiek......., glowa nie ta do przyswajania i te 2+2.......
 co prawda mowie, ze nie musze sie tego jezyka nauczyc.....
ale wlasnie te fim´lmy mi sie podobaja, mozna cofnac scene, sluchac tak dlugo az sie zrozumie.
 wiec jeg fumler- gmeram szperam........dzieki

amigru:
Stały Bywalcu, i ja mam podobny problem. Ścisły umysł, brak polotu w nauce języków. Jeszcze nie zaczęłam nauki, ale czeka mnie to w najbliższej przyszłości... mam nadzieję że dam radę.
Czy macie jeszcze jakieś pomysły na w miarę bezbolesną naukę języka?
Pozdrawiam

Grzegorz_Odense:
.
Ja zaprezentowalem taki pomysl w kursie dunskiego dla studentów . Zasady sa podane pod linkiem Kurs dunskiego! na stronie glównej .

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

Idź do wersji pełnej