Ogólne > Praca w Danii

Polak pracujący w Danii może otrzymać na starość dodatkową emeryturę

<< < (9/12) > >>

nutka53:

--- Cytat: roga w 27 Paź 2012, 11:46:08 --- Aktualna kwota miesieczna Folkepension to ok. 5.500 kr. (grundbeløb - podstawowa) + ok. 2.800 kr.

--- Koniec cytatu ---

boze kochany,,,panstwowa emerytura -toz to bieda z nedza,,nie wiem jak ludzie moga przezyc za te pieniadze ,wspolczuje wszystkim starym ludziom tak w w dani jak i w kalkucie :-(

roga:

--- Cytat: nutka53 w 09 Lis 2012, 23:15:10 ---boze kochany,,,panstwowa emerytura -toz to bieda z nedza,,nie wiem jak ludzie moga przezyc za te pieniadze ,wspolczuje wszystkim starym ludziom tak w w dani jak i w kalkucie :-(

--- Koniec cytatu ---

Bieda z nedza?. Nie nalezy zapominac, ze kwota okolo 8.500 jest prawie nieopodatkowana, ze zdecydowana wiekszosc ma wlasne splacone mieszkanie lub dom i oplaca tylko media, ze mieszkajac na czynsz maja wiele dodatkow jak doplata do ogrzewania, fizjoterpeutyka, okulary, bezplatna pomoc domowa, doplaty do transportu itp. no i co najwazniejsze - taka emeryture otrzymuja wszyscy dunczycy, bez wzgledu na to czy kiedykolwiek pracowali. Jezeli emeryta nie daje sobie rady w swoim domu, ma zapewniony dom opieki, gdzie mieszka w swoim mieszkaniu, nie we wspolnym pokoju z inna osoba, a jego okolo 40 m kwadratowych to "jego mieszkanie" . Ma zapewniona calkowita opieke, pranie, sprzatanie, wyzywienie itp. oddajac swoja panstwowa emeryuture ale pozostawiajac kieszonkowe na drobne wydatki. Jezeli emeryta w domu opieki ma inne dochody to oczywiscie pokrywa czesc tych swiadczen. A wiec kazdy ma zapewnione minimum. Nikt go nie wyrzuci z mieszkania, nie brakuje mu opalu na zime i nie czeka na jalmuzne. Emeryta samotny (wdowa/wdowiec) dostaje prawie podwojna emeryture. Ta grupa emerytow, ktorzy maja tylko emeryture panstwowa jest relatywnie mala, poniewaz wiekszosc osob pracujacych w Danii albo ma inne ""ordninger" placac np. samemu 4% od swojego dochodu a pracodawca 8% albo indywidualne konta oszczednosciowe na emeryture w bankach itp. Za iles tam lat, przewiduje sie, ze emerytura rynku pracy (skladka pracownika i pracodawcy) bedzie tak rozpowszechniona, ze odciazy panstwo, a emerytura panstwowa bedzie wyplacana tylko osobom, ktore nigdy nie pracowaly. Osobiscie znam niektore branze i wiem ze np. emerytura rynku pracy po przepracownaiu np. 35 lat wynosi okolo 60-70% dochodu w zaleznosci od formy dysponowania oszczednosciami, a wiec calkiem OK, biorac pod uwage, ze mieszkanie/dom jest splacony, dzieci wyksztalcone (za darmo) i dawno na swoim. Ja rowniez wspolczuje starym ludziom w Kalkucie, a starym dunczykom gratuluje, ze swoja praca stworzyli taki system, ktory o nich sie troszczy, tak jak oni troszczyli sie o innych kiedy pracowali, placac podatki (!). Jeden problem, ktory moze martwic to samotnosc starszych ludzi, byc moze spowodowanatym, ze nie sa az tak zalezni odkrewnych, ....ale zawsze cos za cos.   

Reksio:
Pracując w sklepie przez kilka lat, miałam możliwość zetknąć się z wieloma emerytami, którzy mają tylko podstawową emeryturę. Mówie tu o 70-80 -latkach, którzy czesto zaczynali pracę w wieku 14 lat na farmach lub w gospodarstwach jako "karl" lub "pige i huset". Ryczeć mi sie chciało, kiedy widziałam jak obracaja najtańszą czekoladę w rekach i czesto ze smutkiem biora to badziewie bo na droższą np. Marabou ich nie stać, więc może w przyszłym miesiącu??? Nie mówię tu o emerytach, z bogatych domów, byłych dyrektorach itp. Ale żeby w Danii tak było, to krew zalewa. Przecież to państwo "dba" o swoich  :o Tak przecież gadają ale nikt z was tutaj forumowiczów nie wspomni, że kosztem emerytów państwo zbiera więcej pieniędzy na ulandshjaelp, bo przecież im trzeba pomóc! Pomoc emerytom jest z roku na rok obcinana, przestańcie głosić tą duńską propagandę, że starszym duńczykom jest ah tak dobrze!!! W domach opieki społecznej w ramach "oszczędności" zabrali mieszkańcom darmową dotychczas "saftevand", a jak chcą się tego napić to muszą sobie zapłacić. Tak samo jest z jedzeniem: w wielu domach opieki za jedzenie się dopłaca  z tej resztki, która zostaje po odciągnięciu sporego "czynszu", tak że wielu nie stać na desery! To wiem od znajomych dunek, które pracują w takich miejscach.

Ja jedynie podziwiam tą starą generację za wieczną pogodę ducha, i ich nieodmienne zdanie, ze "tak widocznie musi być".

Reksio:
I oczywiscie zgadzam się z Rogą (czy Rogiem  :))), że państwo dba i o tych co nigdy nie pracowali. Piękne, ale niesprawiedliwe dla tych którzy całe życie przeharowali fizycznie a dostają tyle co nabuseby...

roga:

--- Cytat: Reksio w 10 Lis 2012, 10:43:01 ---Pracując w sklepie przez kilka lat, miałam możliwość zetknąć się z wieloma emerytami, którzy mają tylko podstawową emeryturę. Mówie tu o 70-80 -latkach, którzy czesto zaczynali pracę w wieku 14 lat na farmach lub w gospodarstwach jako "karl" lub "pige i huset".
--- Koniec cytatu ---

Masz racje, ale kazde spoleczenstwo gdzies musi zaczac. Rodzice tych emerytow i pozostala czesc spoleczenstwa nie miala w ogole zadnego zabezpieczenia socjalnego. Ci emeryci (dzisiaj np. 80-latki) jezeli nie mieli mozliwosci odlozenia sobie oszczednosci, poniwaz byli najmniej wyksztalcona czesciaspoleczenstwa, maja zabezpieczona opieka lekarska, zabezpieczone miejsce do mieszkania i moze nie przelewa im sie, ale i tez nie sa na lasce innych. Zapracowali sobie na ta skromna emeryture. To oni budowali ten velfærd z ktorego korzystaja dzisiaj ich dzieci i wnuki i miedzy innymi i my wszyscy bez wzgledu na to skat tutaj przyjechalismy. Tak jak napisalem, ta grupa emerytow, ktora ma wylacznie "gola" folkepension nie jest duza. Taka juz natura dunczyka, bez wzgledu na to czyu ma mniej czy wiecej, od dziecka jest nauczony oszczedzac, dorabiac sobie na kieszonkowe. Zarzadzania swoja ekonomia uczy sie juz dzieci w wieku szkolnym. Zdrowa zasada, ktora miedzy innymi uczy, ze nia ma nic za darmo, a to ze sa jak piszesz nabuseby, ktorzy wedlug ciebie nie zasluzyli na ta folkepension, to bardzo ogolnikowe stwierdzenia. Wrod niepracujacych tez sa osoby, ktore nie moga pracowac z tego czy innego wzgledu, rowniez alkocholic czy narkomani, ale sa oni czesia tego spoleczenstwa, a rozwiniete spoleczenstwo nie odrzuca swoich obywateli tylko bierze odpowiedzialnosc za osoby, ktore same tej odpowiedzialnosci nie potrafia podjac. Moglibysmy tak sie przekonywac bez konca - tematyka szeroka. Po wielu, wielu latach pobytu w Danii, kiedy ochlona emocje, kiedy przestaniemy porownywac ZA i PRZECIW, kiedy nie bedziemy gonic za tym aby zarobic jeszcze dodatkowa korone, bo sa inne watosci, zrozumiemy, ze ze wszystkich systemow jakie istnieja (na dobre i na zle) system skandynawski jest  godny podziwu, co nie oznacza ze nia ma minusow i ze nie nalezy pracowac nad jego zachowaniem i polepszaniem. Prosze tylko zwrocic uwage, jak wielki nacisk kladzie spoleczenstwo dunskie na zachowanie tego co osiagneli. Zdecydwana wieksza czesc spoleczenstwa nie kwestionuje, ze nalezy to zachowac nawet cena podwyzszonych podatkow lub innych "ciec" budzetowych, a ze bedzie ciezko to zrealizowac w aktualnej sytuacji kryzysu to juz inna sprawa. Wazne, ze spoleczenstwo dunskie jest swiadome tego co osiagnelo i zdaje sobie sprawem ze jezeli sytuacja sie nie zmieni to trudno bedzie utrzymac ten standard.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Idź do wersji pełnej