Ogólne > Hydepark
Usmiech dnia .
Grzegorz_Odense:
.
Ksiadz katolicki , pastor i rabin rozmawiaja o swoich sprawach zawodowych . W pewnym momencie doszli do tematu podzialu pieniedzy z tacy .
Ksiadz mówi tak :
Biore tace do zakrystii . Potem biore swiecona krede i maluje kolo o srednicy jednego metra na podlodze . Staje sam w srodku kola i podrzucam tace do góry . To co spadnie w kole idzie na kosciól - a reszta to dla mnie .
Pastor mówi :
Ja biore tace do zakrystii . Podrzucam do góry i nadstawiam mój kapelusz . To co wpadnie w kapelusz idzie na kosciól a ja tam juz sobie reszte z podlogi wyzbieram ....
Rabin dodaje .
Ja tez biore tace do pomieszczenia obok oraz podrzucam do góry ....
.... i co Bóg zlapie - to Jego ....
.
Lavia:
Mija się na ulicy chłopak z dziewczyną...
Widzi jaka jest brzydka i mówi do niej: W jakim ty zamku straszysz?!
A ona na to: masz za małego konia, żeby tam dojechać!
-------------------------------------------------
Wchodzi baba do tramwaju i sobie wzdycha:
- Ale wielki tłok!
Na co stojący obok facet odpowiada z dumą:
- To mój!
:side:
Grzegorz_Odense:
.
Mezczyzna dzwoni do gazety i dyktuje ogloszenie do rubryki "Kontakt" .
"Przystojny i mily pan poszukuje ladnej i inteligentnej kobiety do romantycznych spacerów w naturze i glebokich rozmów o zyciu" .
Czy chce pan go umiescic w najblizsza sobote ? - pyta pani z redakcji .
Taka mam nadzieje - odpowiada mezczyzna .... - ale tego oczywiscie prosze nie pisac ....
Grzegorz_Odense:
Pan opowiada dowcip w towarzystwie :
- co to jest dlugie , czerwone i czesto staje ?
Wszyscy chichocza - a pan wyjasnia - to oczywiscie tramwaj ....
Jakis czas pózniej na innym przyjeciu zona próbuje byc dowcipna i pyta :
- co to jest dlugie , czerwone i czesto sztywnieje ?
Zapada konsternacja - i slychac jak maz mówi do niej pólglosem :
- ciekawy jestem jak ty teraz z tego tramwaj zrobisz...
Grzegorz_Odense:
Icek pyta sie mamy jaka jest róznica miedzy nim a Salcia . Mama odpowiada ze nie ma czasu - i zeby zapytal ojca ....
Icek pyta ojca o to samo ale ojciec tez odpowiada ze jest bardzo zajety i odsyla go do rabina .
Icek idzie do rabina i powtarza pytanie .
Rabin chwile sie zastanawia a potem pyta :
- Icek - a jaki ty numer butów nosisc ?
- Czterdziesty ....
- A Salcia ?
- Trzydziesty ósmy ....
- No widzisz Icek - róznica miedzy nogami ....
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej