Witam wszystkich.
Autor postu jest moim sąsiadem w mieszkaniu jak i też razem pracujemy na jednej hali,tak samo mamy w "głębokim poważaniu" radosną "propozycję" ze strony firmy.To tyle tytułem wprowadzenia.
Chciałbym i ja dorzucić kilka "kwiatków" z ponad 2,5 letniej przygody z Em Fiberglas.
Ciekawym jest,że od zawsze firma dążyła do tego abyśmy mieszkali tam gdzie oni sobie życzą,a nie gdzie my chcemy.Po przyjeździe do Danii dostaliśmy zakwaterowanie w domkach kempingowych,choć tu akurat nie powiem aby warunki były złe,bo były to domki generalnie z wysokim standardem,choć nie zawsze...Co ciekawe mieszkając tam,mieszkaliśmy jednocześnie pod tym samym adresem co firma...I co 2 tygodnie musieliśmy zmieniać domek na inny(podobno jakieś przepisy)
Po kilku miesiącach postawili na polu kempingowym w Juelsminde kilka przyczep tego typu
http://www.brugteskurvogne.dk/default.asp?sid=1&rfld=1&pageload=emne&emneID=1158# ,gdzie wcisnęli po 4 osoby i płaciliśmy za te szopki po 2400 dkk na miesiąc od głowy(!).Nie ważne było to,że ludzie mieli już poznajdywane mieszkania,teksty zawsze były te same-"przepisy,stracicie fradrag,zostaniecie zwolnieni".Tak było od stycznia do początku kwietnia lub jego końca.Po czym zostaliśmy przeniesieni do hotelu a następnie zaczęły się się znowu szopki z domkami letniskowymi,aż do przełomu lipiec/sierpień,gdzie pojechaliśmy na 3 tygodnie urlopu.
Dość interesujący jest także fakt,że od początku kwietnia do początku sierpnia część osób pracowała nie mając kontraktu na ten czas co zaowocowało później problemami i żądaniem zwrotów sporych sum do SKAT-a.Odpowiedzią na pytanie o kontrakty było-"a gdzieś się zawieruszyły"-kontakty kilkunastu osób wsiąkły i nikt tego nie mógł wyprostować przez kilka miesięcy?!
Po powrocie z urlopu zaczęła się szopka pod znamienitym tytułem-"Baraki".
Po mimo zapewnień i rozmów z tzw.prezesem zamiast płacić 2500 jak ustaliliśmy cena zaczęła się od 3300 a zakończyła na 3665 koron aktualnie,zestaw odpowiedzi na pytania jak zwykle-"bo tak,weź się zwolnij,wyprowadź się a i tak będziesz za budę płacić",w między czasie było jakieś wyrównanie po 1600 koron za prąd który miał już być wliczony w czynsz...
Budy wyglądają tak-
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/714b7ee1251ff2af.html.Jest to zdjęcia z czasów budowy tych wspaniałych apartamentów...
W końcu nie zdzierżyliśmy i jak wielu innych poszliśmy stamtąd w cholerę.Nie do końca jakby odpowiadały nam ceny,"luksus" i wątpliwe towarzystwo co poniektórych "kolegów".Ale może dziwni jesteśmy...
Od początku października mieszkamy pomiędzy Stouby a Hyrup,niemalże w lesie,jest cisza i spokój,płacimy po 1750 koron,mieszkamy z kim chcemy i żadem prezesik nie będzie nam mówić gdzie mieszkać bo nawet nie ma takiego prawa.
Na marginesie chciałbym dodać,że na początkowych kontraktach było stwierdzenie,że "firma zapewnia zakwaterowanie i pobiera za to 100 koron dziennie"o ile dobrze pamiętam,czego nie ma na aktualnych kontraktach.
Na razie to chyba tyle,bo jest jeszcze o czym pisać,ale to temat już jakby na później,bo trzeba organizować sobie inne zajęcie:)
Pozdrawiam serdecznie.