poloniainfo.dk

Największy portal polonijny w Danii.
 

Aktualności:



Autor Wątek: Co o tym sadzicie?  (Przeczytany 95852 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Fachurra

  • Początkujący
  • *
  • Podziękowania
  • -Dane: 0
  • -Otrzymane: 0
  • Wiadomości: 47
  • Reputacja: +0/-0
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Co o tym sadzicie?
« Odpowiedź #90 dnia: 07 Sty 2010, 12:39:39 »
Dziekuje za poprawke.
Zastosuje w przyszlym roku.
Musisz jednak przyznac , ze jak na 8 klas podstawowki to i tak mam dobra srednia w obcojezycznej pisowni , czy nie !!??

Fachurra -

PS. Fachurra pisze sie z 2 R ( fachura z 1 R )

[Posted on: 28 Grudzień  2009, 18:57:09]

OBOZ PRACY 31 ( 29.12.2009 )
 
Tak wspanialych swiat jak tegoroczne to jeszcze nie przezylem . Dziewczyny przejely strone kulinarna . Przygotowaly karpia po zydowsku , smazonego , zupke rybna i jeszcze kilka potraw na bazie zlowionych przez nas w przeddzien wigilii rybek . Upiekly tez ciasto . Nie wyszlo za dobrze bo mielismy problem z proszkiem  do pieczenia . W kuchni nie mozna bylo znalezc , wiec poszedlem szukac po pokojach . U naszych ogrodnikow ( to ci co handluja trawa ) , znalazlem male paczuszki z czyms co moglo byc proszkiem do pieczenia . Wiec przynioslem kilka do kuchni i dziewuchy dodaly to do ciasta . Ten proszek musial byc  przeterminowany bo ciasto nie wyszlo . Ja przygotowalem program kulturalny swiat . Przerozne gry . Na przyklad kto wypije najszybciej butelke wodki na ex , albo kto z zawiazanymi oczami rozpozna czy wlalismy mu do gardla piecdziesiatkeke czy setke wodki , albo kto najpredzej wypije szklanke wodki przes slomke . Wymyslilem tez pare zabaw w ktorych nasze dziewczyny musialy zgadywac z zawiazanymi oczami to czy owo . Bolo z kumplami zalatwili napoje . Przeszli sie po marketach i przyniesli niesamowite ilosci przeroznych win i wodek . Ani bym nie pomyslal ze tyle mozna za pazucha wyniesc . Sprytni i pracowici ci chlopcy . Te najladniejsze butelki zapakowalismy w kolorowy papier i przyczepilismy do nich wstazeczki ktore zrobilismy z firanek w kuchni . Teraz mozna przynajmniej patrzec przez okno . To byly prezenty gwiazdkowe . Z barszczem tez byl klopot . Nie bylo nigdzie czerwonych buraczkow , wiec wzielismy pare flaszek czerwonego wina , zagrzalismy i do tego kilka kostek bulionu wolowego ( Bolo mial jeszcze z Polski ) . Z wygladu jak barszczyk , ze smaku ( ????? ) , wiec zaserwowalismy ten barszczyk dopabuse po srednim spozyciu 1butelki wodki na glowe i wszystkim smakowal . Jak Szczena ( tak nazywa sie jeden z naszych ogrodnikow ) zobaczyl  karpia w galarecie ( wybralismy tego w bialo czerwone plamki - taki patriotyczny akcent ) to powiedzial ze jego hurtownik w Polsce ma takie i ze to jest  koj i  moze kosztowac nawet kilka tysiecy euro . Zlapalem szybko polmisek zeby tego koja uchronic przed pozarciem , ale Szczena powiedzial ze sprzedac mozna tylko zywego . Szkoda . Potem bylo rozpakowywanie prezentow . Rzadko sie zdarza zeby Mikolaj tak dobrze trafil smak i upodobania obdarowanych  . Okolo 11 wieczorem Bolo wymyslil ze pojdziemy po koledzie . Przyczepilismy blaszana tace do kija od miotly ruszylismy do sasiadow . Niestety , ci Dunczycy nie znaja sie na folklorystycznych tradycjach , bo nikt nam nie otworzyl drzwi . Za to przyjechali znowu ci "Politi" . Cos zaczeli marudzic i pokazywac na zegarek . Zrozumielismy ze czas isc do kosciola na pasterke . Tylko gdzie tu jest kosciol ? Odprawilismy wiec pasterke w zaciszu domowym spiewajac koledy i inne piesni ludowe . Krotko po pierwszej w nocy , dzwoni ktos do drzwi . Moze dunscy sasiedzi chca pospiewac z nami ? Nie . Znowu ci "Politi" . Pomalu odnosze wrazenie ze ta Dania to Panstwo policyjne . Pewnie nie slyszeli jeszcze o swobodach obywatelskich i o wolnosci slowa ( rowniez spiewanego ) . Z najladniejszym usmiechem na jaki mnie bylo stac powiedzialem "spi.......... sku.........jak nie chcecie po ryju ". Z mojego uprzejmego wyrazu twarzy wywnioskowali pewnie ze mowie przepraszam i poszli . Niestety atmosfera wigilijna byla juz zepsuta wiec poszlismy spac . W podobnie milej atmosferze minely pozostale dwa dni swiat . Teraz cieszymy sie juz na Sylwestra . C.d.n. ;D

[Posted on: 29 Grudzień  2009, 15:17:44]

Kochani rodacy rozproszeni po swiecie i rowniez ci w starym kraju !

Zycze Wam wspanialego Nowego Roku , pelnego swiat i innych wolnych od pracy dni .

Tym , ktorzy sa pracodawcami zycze  powodzenia w interesach  , a tym , ktorzy sa pracobiorcami  nieograniczonego dostepu do kont bankowych pracodawcow .

Wszystkim zycze zaby wodociagi przerobiono na wodkociagi , a woda w morzach i oceanach nie zawierala soli , tylko 40 % alkoholu !

Dobrej zabawy Sylwestrowej i Noworocznych poprawin , oraz pomyslnego trzezwienia w pierwszym tygodniu 2010 roku .

Wasz Fachurra  :D :-\ :-\ :-\ :D


[Posted on: 31 Grudzień  2009, 13:09:26]

OBOZ PRACY 32 ( 04.01 2010 )

Ludzie !  Ale byla balanga sylwestrowa ! Sczena i Dymol ( handlarze trawa ) zaprosili nas wszystkich do dyskoteki . Znaja tam bramkarza , tez Polak - byly  bokser z Legii Warszawa . W zamian za zaproszenie kazde znas mialo napchac sobie do kiszeni troche tych paczuszek , ktore oni sprzedaja na takich imprezach . Wrzucilismy tez przezornie do bagaznika troche zerdek z naszego plotu bo kto wie czy w poblizu dyskoteki jest jakis plot na wypadek gdyby trzeba bylo cos przedyskutowac . Dyskoteka fajna . Duzo wieksza od naszej remizy . Pelno kolorowych swiatel no i kilka barow napakowanych butelkami  , ze az sie serce raduje . Placic nie trzeba . Dostajesz przy wejsciu plastikowa karte w ktorej barman robi dziurke za kazdego drinka . Jedyna sztuka to zdobyc druga karte . Znalezlismy z Bolem wyjscie pozarowe . Angelina zagadala goryla , ktory go pilnowal , a my z Bolem - myk , jeszcze raz do wejscia i juz mielismy po drugiej karcie . Do baru i zamawiamy . Wodke podaja w takich kieliszkach jak u nas sie podaje dzieciom nalewke na przeziebienie .Trwalo troche zanim wyjasnilismy barmanowi ze ma lac do szklanek . Glupio sie patrzal , ale zrozumial ze ma lac po pol szklanki bez lodu i innych rozcienczalnikow ktore falszuja tylko smak napojow . Na poczatek wyprobowalismy po kolei wszystkie butelki , ale w koncu postanowilismy pozostac przy Smirnoff Vodka  zeby nie mieszac , bo po mieszankach ma sie kaca . Szczena i Dymol pracuja . Szczena zbiera zamowienia i kasuje , a dymol bierze od nas paczuszki i dostarcza klientom . Maja dobry ruch w interesach . Ciekawe czy trzeba miec zezwolenie na taki handel obwozny i czy sa od tego jakies podatki ? Dunki nie umieja tanczyc !! Probowalem po 10 szklaneczce prosic jedna po drugiej do tanca , ale zadna nie chciala  . Za to jak ruszylismy cala paka na parkiet i dalismy z obcasa to wszyscy sie rozsuneli i podziwiali nasze balety z otwartymi gebami . Jak zabawa to zabawa . Po 3 w nocy bylo juz paru tubylcow ktorzy nauczyli sie od nas tanczyc i nastapilo pojednanie narodow . Lola i Angelina tez nie proznowaly i otworzyly w meskiej toalecie pierwsza filie swojej firmy na dunskiej ziemi . Tak , my Polacy jestesmy przedsiebiorczym narodem i dajemy  sobie rade w kazdej zyciowej sytuacji . Kolejka sie nie urywala . Pracowite te dziewczyny . Balowalismy do bialego rana , az nie bylo juz miejsca do dziurkowania na wszystkich kartach konsumpcyjnych . Skorzystalismy znow z wyjscia pozarowego . Lola zajela sie  bramkarzem , a my w nogi . W domu Szczena i Dymol wyplacili jeszcze kazdemu z nas po 1000 koron za wspolprace . No prosze , nareszcie spotykam uczciwych Polakow ktorzy placa od razu za wykonana prace . Moze to dobry znak na ten Nowy Rok ? Cos trzeba sobie zawsze na nowy rok postanowic . Ja postanowilem ze bede ostrozniejszy przy szukaniu pracy zeby znow nie wpasc na jakiegos oszusta . C.d.n.


[Posted on: 04 Styczeń  2010, 13:47:53]

OBOZ PRACY 33 ( 05.01.2010 )

Minely swieta , minal Sylwester . Koniec zartow ! Teraz trzeba sie powaznie wziac do roboty . Na poczatek musze zrobic bilans mojego biznesu hotelowego za ostatnie dwa tygodnie .
Najpierw straty :
1. Zdemontowane i spalone ok. 40 metrow biezacych  drewnianego ogrodzenia posesji - przyczyna : niedotrzymanie  przez poprzednikow obowiazku
    zaopatrzenia budynku w  opal .
2. Zdemontowane i spalone ok. 40 metrow kw. drewnianej elewacji budynku - przyczyna  : jak w punkcie 1 .
3. Wycietych i spalonych ok. 10 drzewek owocowych i innych - przyczyna : jak w punkcie 1.
4. Urwana i rozbita umywalka w lazience na pietrze - przyczyna : niefachowe zamocowanie umywalki przez dunskich rzemieslnikow.
5. Toaleta na parterze pokryta ok. 5-cio centymetrowa warstwa substancji nieokreslonego pochodzenia - przyczyna : ludzkie slabosci.
6. Polamana porecz przy schodach - przyczyna : wada materialowa i nadwaga Bola .
7. Polamane lozko w moim pokoju - przyczyna : wada materialowa i ( reszty nie pisze , bo jesli ten bilans wpadnie w rece mojej Kasi to ooooo ).
8. Wybita szyba w drzwiach do saloniku - przyczyna : rozbieznosc pogladow Szczeny i Bola w kwestiach sportowych .
9. Rozbitych ok . 30 sztuk talerzy , filizanek i innych naczyn szklanych - przyczyna : po prostu zawalil sie stos tych brudnych gratow i wada materialowa .
To bylyby tak z grubsza straty . O plamach na dywanie czy spalonych zaslonach w saloniku i podobnych drobiazgach nie warto wspominac .
A teraz zyski :
1. Czynsz od gosci Szczena i Dymol - 5.000,- koron ,gotowka
2. Czynsz od gosci Bolo i jego trzech kumpli - 1.000,- koron gotowka i 5.000,- obiecane jak tylko beda mieli .
3. Czynsz od gosci Lola i Angelina ..... nie wiem jak to przeliczyc , ale gdyby wedlug Niemieckich cennikow ,  to ok. 20.000,- koron .
W sumie calkiem niezly wynik . W kieszeni mam wprawdzie niewiele , ale przeciez wiele interesow zalatwia sie bezgotowkowo .
Nie wiem tylko jak mam wytlumaczyc te straty Olkowi i jego przyjaciolom jak wroca z Polski . Czy okaza wystarczajace zrozumienie ?
W sumie to wcale mi sie w tej Danii nie podoba . Szczena powiedzial ze tych skandynawskich krajow to jest jeszcze wiecej ( Szczena chodzil 2 lata do liceum - to wie ) . Np. Szwecja to tez kraj skandynawski . Stamtad przychodzily do nas dawniej pierwsze filmy porno . Wiec moze pojade do Szwecji i tam rozejrze sie za praca ?
Znalazlem w internecie strone na ktorej Polacy w Szwecji pisza sobie o roznych rzeczach i wstawilem ogloszenie ze szukam pracy i w mieszkania , ze jestem bardzo uczciwym i pracowitym fachowcem zlota raczka i bardzo szybko sie ucze . Zobaczymy czy ktos sie odezwie . C.d.n.
 ::)

[Posted on: 05 Styczeń  2010, 18:07:47]

OBOZ PRACY 34 ( 06.01.2010 )

I juz zglosil sie ktos na moje ogloszenie . Mieszka w Szwecji  od przeszlo roku , ma dwupokojowe mieszkanie i prace . Nazywa sie ten koles - Giniewiusz . Jak pijany musial byc jego ojciec wymyslajac mu to imie ? Bede do niego mowil Gino . To ladnie brzmi i kojarzy sie z 40%-wym napojem . Napisal ze moze zalatwic mi robote w firmie w ktorej on pracuje i ze moge z nim na poczatek zamieszkac bo czuje sie samotny i nie ma do kogo geby otworzyc jak przychodzi z pracy . Jedyni jego przyjaciele to computer i dwa czarne koty - Mruk i Maruda . W porzadku Gino , zal mi ciebie i chetnie dotrzymam ci towarzystwa . Podal numer telefonu i prosil zeby do niego zadzwonic i omowic szczegoly . Zadzwonilem . Straaasznieeeee pooowoooliii teen faaaceeet gaaaaada . Ale jesli tak powoli pracuje jak gada i mimo to ktos trzyma go w swojej firmie to musi to byc firma jakby stworzona dla mnie . Przedstawilem mu sie z jak najlepszej strony , opowiedzialem troche o moim dotychczasowym pechu i ustalilismy ze przyjade  jutro wieczorem , samolotem do Sztokholmu , a Gino odbierze mnie z lotniska . Zapytalem jeszcze niesmialo czy nie moglby mi zarezerwowac lou i za niego zaplacic ( przeciez bym oddal ) , ale powiedzial ze to za duze ryzyko . Inni jeszcze wiecej ryzykuja i zyja . No , ale jak nie chce to nie , jakos sobie poradze . Teraz musze jeszcze  zorganizowac przekazanie domu jego glownym lokatorom , ktorzy wracaja  w sobote . Lola i Angelina wyprowadzily sie wczoraj . Poznaly na sylwestrowym balu  managera ze swojej branzy i ten zaproponowal im prace na okres probny w jakims wiekszym dunskim miescie . Zegnalismy sie chyba z dwie godziny . To byly naprawde dobre sublokatorki , bede je zawsze milo wspominal . Szczena i Dymol jada do Polski po towar , bo im sie skonczyl . Tylko Bolo z kumplami mieszkaja dalej . Przeciez ich na bruk nie wyrzuce . Najlepiej to ja przekaze dom Bolowi , a on jakos wytlumaczy wszystko Olkowi  . Bolo ma 190 cm wzrostu i wazy chyba ze 150 kilo , wiec go Olek na pewno zrozumie . Moze sie nawet dogadaja i zamieszkaja razem na dluzej , to beda mieli nizszy czynsz . Trzeba zorganizowac jakis prezent powitalny dla Gino .  Kupie trutke na myszy , bo skoro Gino trzyma dwa koty to pewnie mieszka w starym budownictwie gdzie trzeba walczyc z tymi gryzoniami . U nas w domu tez to sie panoszylo , to wiem . Zalatwimy myszy trutka , Gino bedzie mogl pozbyc sie kotow i bedzie mial wobec mnie dlug wdziecznosci . Wodke kupie na lotnisku , bo tam podobno jest tansza . W koncu nie moge przyjechac w goscine z pustymi rekami . C.d.n.

[Posted on: 06 Styczeń  2010, 13:56:35]

OBOZ PRACY 35 ( 07.01.2010 )
 
Zaczyna sie nowy etap mojego zycia . Zebralem juz tyle doswiadczen w pracy za granica , ze teraz juz tylko moze byc lepiej . Dom zdalem Bolowi i jego kumplom . Prosilem ich jeszcze zeby troche posprzatali przed sobota , bo przed swietami nie bylo takiego balaganu . Mysle ze posprzataja . Pod lozkiem znalazlem  butelke Asolut Vodka , widocznie sie zawieruszyla . Ta wezme  do kieszeni . Jest bardzo mrozno , wiec moze sie przydac w podrozy . Po drodze na lotnisko wstapilem jeszcze do Mc Donald ( to taka zagraniczna klopsiarnia ) zeby cos zjesc . I nagle przyszedl mi do glowy pomysl zalozenia biznesu w branzy gastronomicznej ! Moze wlasnie w Szwecji ? Przeciez tam tez pracuje na pewno wielu rodakow teskniacych za typowo polska kuchnia . Jesli nazwe ta siec gastronomiczna McFachurra , to nikt nie bedzie wiedzial ze to polska kuchnia . A wiec moze McFachurrski ? Albo McPolack , zeby nikt nie mial watpliwosci ze chodzi o tradycyjne polskie potrawy i napoje . Ta ostatnia nazwa wydaje mi sie najlepsza . Mozna by zaczac juz od 6 rano zestawem sniadaniowym pod nazwa "The day after" , a skladajacym sie z dwoch marynowanych sledzikow , dwoch kiszonych ogorkow , dwoch tabletek aspiryny i 0.5 litra dobrego polskiego piwka w papabusewym kubku ze slomka . Wersja " The big day after" , jak wyzej , ale z 2 kubkami po 0,5 litra  np. Zywieckiego . W poludnie "Worker lunch" - schabowy w duzej bulce , a do tego 2 razy po 0,5 litra piwka i 0,1 litra wyborowej tez w papabusewych kubeczkach . Od 3 po poludniu do 6 rano " Afternoon flatrate drink and food " : kazdy je tyle marynowanych sledzikow i ogorkow ile chce i pije tez ile chce , a placi wg spedzonego w lokalu czasu np. 100 euro za godzine ( czy w  Szwecji maja juz Euro ?) . Tak przemyslajac moj nowy biznes dotarlem do lotniska . Na bilet wydalem prawie wszystko co mialem . Moze bylo lepiej jechac autostopem ? Ale najgorsze spotkalo mnie przy sprawdzaniu recznego bagazu. Dunski celnik zobaczyl moja butelke Absolut Vodka i chcial mi ja zabrac . Z pewnoscia alkoholik , ktory i w pracy musi wypic . Gdyby chcial wypic dwa , trzy lyki z gwinta to przeciez bym mu dal . Ale ten chcial wszystko !!! Wprawdzie flacha nie byla juz pelna bo jest bardzo mrozno , a i po jedzeniu w tym McDonald musialem napic sie na dobre trawienie , ale z jakiej racji mam temu Dunowi dac to co prawnie jest moja wlasnoscia ? Wyrwalem mu ta butelke z reki i ani sie obejrzal jak juz cala zawartosc wyladowala w moim gardelku. Wybaluszyl oczy , inni ktorzy stali obok tez , bo pewnie jeszcze nie mieli duzo do czynienia nadwislanskimi ludami . Za ostatnie pieniadze kupilem jeszcze 3 butelki w Duty Free na przywitanie z moim nowym przyjacielem Gino . W samolcie chcialem troche pogadac z sasiadem , ale ten od razu wstal i usiadl na innym miejscu . Pewnie nie umie jeszcze po polsku . Ci , ktorzy siedzieli przede mna tez zmienili miejsca , a przeciez wcale ich nie zagadywalem . Czyzby jacys rasisci , majacy cos przeciwko Polakom ? Mam nadzieje ze rozpoznam tego Gino na lotnisku w Sztokholmie . Powiedzial ze mam szukac tego najmniejszego , w okularach wiec chyba go rozpoznam . C.d.n.

Offline willy

  • Zasłużony
  • *
  • Podziękowania
  • -Dane: 19
  • -Otrzymane: 90
  • Wiadomości: 1622
  • Reputacja: +37/-31
  • Płeć: Mężczyzna
  • JMP $E477
    • Status GG
Odp: Co o tym sadzicie?
« Odpowiedź #91 dnia: 07 Sty 2010, 21:36:09 »
I opuścił Fachurra kraj tysiąca języków :D
« Ostatnia zmiana: 08 Sty 2010, 21:28:39 wysłana przez willy »
"Broń jest narzędziem strachu.
Nie przystoi Mędrcowi."

Offline neletop

  • Doświadczony
  • *
  • Podziękowania
  • -Dane: 4
  • -Otrzymane: 16
  • Wiadomości: 681
  • Reputacja: +0/-0
  • Płeć: Kobieta
Odp: Co o tym sadzicie?
« Odpowiedź #92 dnia: 07 Sty 2010, 22:04:29 »
Ale chyba nas nie zapomni.
Mam nadzieje ze bedzie kontynuowal opisywanie swoich przezyc

Offline Fachurra

  • Początkujący
  • *
  • Podziękowania
  • -Dane: 0
  • -Otrzymane: 0
  • Wiadomości: 47
  • Reputacja: +0/-0
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Co o tym sadzicie?
« Odpowiedź #93 dnia: 08 Sty 2010, 15:18:43 »
Aby wszystkim udowodnic ze jestem porzadnym , wesolym chlopakiem z ktorym warto sie przyjaznic , zamieszczam ponizej link do filmu ktory ktos nagral chyba podczas zakupow w Holandii . Nie jestem w 100% pewien czy to ja i moi koledzy , bo film nie jest zbyt wyrazny , ale teoretycznie mozemy to byc my .
 

Wyszlo szydlo z worka i znacie mnie teraz osobiscie .
 
Fachurra ;D

[Posted on: 08 Styczeń  2010, 15:17:31]

OBOZ PRACY 36
 
Zimno w tej Szwecji . Minus 10 stopni . A ja nie mam ani czapki uszanki ani nawet walonek . Daj Boze , zeby Gino mial czym palic bo jak nie to zamarzniemy . Moj nowy kolega czekal juz na lotnisku , tak jak sie umowilismy . Nietrudno bylo go poznac . Maly i w okularach . Taka typowa ofiara losu , ktora w szkole dostaje w leb juz na przywitanie i musi dla innych odrabiac zadania . Gino ma wlasny samochod !! Super , to nareszcie nie bede musial targac piwa  w torbie . Po drodze do domu powiedzial jak bardzo sie cieszy ze nareszcie zdobyl przyjaciela i ze widzi dla mnie dobre perspektywy . O Boze , zeby  tylko nie byl jakims pedziem . Wyzalil sie troche , ze mial ciezko jako dzieciak bo go inne dzieci szturchaly ( a co , nie mowilem ? ) i jak to ciezko zyc samemu na obczyznie , bez przyjaciol i bez kobitki ( a wiec chyba nie pedzio ) i ze w pracy nikt go nie lubi bo jest bratankiem szefa . Teraz mam problem : czy go nie lubiec bo jest spowinowacony z moim przyszlym pracodawca , czy tez go lubiec bo moge przez niego miec chody w dyrekcji . Zdecydowalem sie na to drugie . Mieszkamy na osiedlu - takie blokowisko z lat 70-tych jak w Polsce w wiekszych miastach , no moze nie tak bardzo brudne . Dom z winda . Gino pomogl mi nawet zaniesc  walizke . Porzadny chlopak . Reklamowke z butelkami nioslem przezornie sam , bo taka fajtlapa jeszcze by mogla porozbijac . W klatce schodowej spotkalismy jakas sasiadke ( laska, brunetka ; calkiem, calkiem ), ktora pozdrowila nas po polsku . O , jacy wyksztalceni ci Szwedzi . Ale Gino powiedzial ze to Polka - Marysia Krupa , ktora mieszka dwa pietra nizej , i szeptem jeszcze , ze pozniej mi cos o niej opowie . Ciekawe co ? Mieszkanie Gino ma fajne . Z centralnym ogrzewaniem , wiec Gino nie bedzie musial rabac drewna ani targac wegla . W saloniku na kanapie leza te jego dwa koty . NA KANAPIE !!! Wiec otworzylem drzwi na  korytarz i chcialem je przegonic . Gino rzucil sie przerazony do tych  drzwi , zatrzasnal je i mowi ze musze uwazac zeby koty nie uciekly . Hee ????? Nie bardzo wiem o co tu chodzi , ale pomalu podejrzewam ze z nim cos jest nie tak , z tym Gino . Zdecydowalem ze skoro toleruje koty na kanapie to bedzie z nimi spal , a ja biore sypialnie . Bo ja bardzo mocno chrapie .... to by sie kotki pobudzily . Zrozumial .W czasie kiedy  rozpakowywalem walizke , Gino przygotowal kolacje . Lubie go coraz bardziej pomimo ze chyba nie ma calkiem po kolei . Do kolacji postawilem na stol pierwsza flaszke , a Gino mowi ze jest abstynentem . Myslalem ze to jakas religia i ze zacznie przed jedzeniem sie modlic , ale wytlumaczyl mi ze abstynent to taki ktory nie pije wodki i nawet piwa . Teraz juz mialem pewnosc ze ten facet jest stukniety . Nie dalem  po sobie poznac ze juz go rozgryzlem  . W kazdym razie musze w nocy przekrecic klucz w zamku do sypialni bo podobno tacy moga byc niebezpieczni . Ale jak nie chce sie napic to dobrze , bedzie wiecej dla mnie  . Tej trucizny na myszy mu nie podarowalem . Wiadomo to na jaki pomysl moze przyjsc taki szaleniec ? Prace pojdziemy zalatwiac w poniedzialek . Mam nadzieje ze moj przyszly szef da przyjacielowi bratanka troche zaliczki  ::). C.d.n.

Baumi

  • Gość
Odp: Co o tym sadzicie?
« Odpowiedź #94 dnia: 08 Sty 2010, 15:42:28 »
Świetne Fachurra :) Byle tak dalej :)

Offline Solvej

  • Doświadczony
  • *
  • Podziękowania
  • -Dane: 5
  • -Otrzymane: 9
  • Wiadomości: 911
  • Reputacja: +34/-32
  • Płeć: Kobieta
Odp: Co o tym sadzicie?
« Odpowiedź #95 dnia: 08 Sty 2010, 20:44:14 »
Porządny z Ciebie mezczyzna Fachurra nie jakiś tam ...nudziarz. W dresiku Ci do twarzy a Gino wyjdzie jeszcze na ludzi przy Tobie :D

Pozdrawiam i wracaj do tej "naszej" Danii ;D

vanroy

  • Gość
Odp: Co o tym sadzicie?
« Odpowiedź #96 dnia: 10 Sty 2010, 02:26:18 »
Fachurra a Ty to????? z YOU TUBE ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D

poloniainfo.dk

Odp: Co o tym sadzicie?
« Odpowiedź #96 dnia: 10 Sty 2010, 02:26:18 »

Offline iwonka

  • Początkujący
  • *
  • Podziękowania
  • -Dane: 0
  • -Otrzymane: 0
  • Wiadomości: 46
  • Reputacja: +0/-0
  • Płeć: Kobieta
Odp: Co o tym sadzicie?
« Odpowiedź #97 dnia: 10 Sty 2010, 11:46:44 »
ja bym to skleciła w dobrą książkę hihihihihi  ;D

Offline Fachurra

  • Początkujący
  • *
  • Podziękowania
  • -Dane: 0
  • -Otrzymane: 0
  • Wiadomości: 47
  • Reputacja: +0/-0
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Co o tym sadzicie?
« Odpowiedź #98 dnia: 11 Sty 2010, 17:34:06 »
OBOZ PRACY 37 ( 09.01.2010 )

Sobota , przed 8.oo rano , ktos tlucze sie do drzwi mojego pokoju . Gino . Juz ubrany i z glupkowatym usmiechem na twarzy ( ten usmiech to pasuje do niego jak ulal ) . Mowi zebym sie pospieszyl bo chce pokazac mi zabytki Sztokcholmu . Zabytki Sztokcholmu ??!!! Sobota , ciemno , zimno , a ten chce mi pokazywac zabytki ?? Chyba ten brak alkoholu we krwi calkiem mu sie juz na mozg rzucil . Najchetniej to dalbym mu w czape i polozyl sie spac , ale kiedys slyszalem ze takim nie nalezy sie przeciwstawiac bo moga stac sie agresywni . Wiec zgodzilem sie pod warunkiem ze najpierw gdzies na piwko , bo przeciez w tej jego lodowce to nic nie ma . Cala moja nadzieja , ze maja tu jakis zabytkowy browar albo sredniowieczna gorzelnie . Nasz soltys Wojciech Grzebidlo ,byl w 91 roku z delegacja ZSL-u w Ameryce . Zwiedzali Jack Daniels Destillery w Tennessee , z degustacja . Podobno od czasu ich wizyty , trzeba tam pokazywac paszport zanim wpuszcza do srodka . Dla gosci z Polski nie ma juz degustacji . Wojtek opowiada o tym zwiedzaniu do dzis , na kazdym posiedzeniu Rady Gminnej . Celem wycieczki bylo wprowadzenie w naszej gospodarce rolnej mechanizmow systemu kapitalistycznego . Troche ich Wojtek wprowadzil . Np lapowek nie daje sie juz u nas w kopercie , ale przelewem na konto corki Wojtka mieszkajacej w Anglii . Chcial tez jeszcze zbudowac u nas Wojt Trade Center – takie dwa jednakowe wiezowce z przeroznymi biurami . Jego siostrzeniec , ktory jest architektem w Warszawie , dostal nawet zlecenie na wykonanie projektu . Zrobili wykop na podziemny parking , ale po 11.wrzesnia 2001 , Wojtek zaniechal budowy bo niedaleko stamtad byla jego nowa chlewnia ktora wybudowal z dotacji na rozwoj wsi i bal sie ze jak jakis terrorysta nie trafi w biurowiec to moze wytluc jego maciory . Chcial tez z naszej kolejki waskotorowej ktora wywozi z lasu drzewo , zrobic Subway , i nawet byla u nas delegacja z Warszawy , ktora miala przyznac fundusze ( gospoda byla trzy dni zamkinieta , bo sie tam naradzali ) , ale z tego tez nic nie wyszlo .
Gino zawiozl mnie do zamku krolewskiego , do parlamentu ( to taki szwedzki sejm ) i jeszcze do jakiegos starego kosciola . 6godzin ! Cala sobota stracona . Z jakims normalnym czlowiekiem to bym w tym czasie trzy razy sie upil i dwa razy wytrzezwial , a z tym....... ogladalem zabytki.. Jutro niedziela .Oby tylko Gino nie chcial isc na 6.oo do kosciola . C.d.n.


[Posted on: 11 Styczeń  2010, 09:09:06]

OBOZ PRACY 38 ( 10.01.2010 )

Niedziela byla o wiele ciekawsza . Wysluchalismy w skupieniu mszy  z Radia Maryja , a potem Gino opowiedzial mi o tej sasiadce z trzeciego pietra – Marysi . Pochodzi to dziewcze z jakiejs zapadlej bialostockiej wsi . Zrobila w Polsce mature i przyjechala do Szwecji , zeby zarobic troche grosza na studia . Pracuje jako sprzataczka w hotelu i Gino jest w niej zakochany . Jak on to powiedzial  ? Aha – platonicznie . Nie wiem co to jest , ale nie chce wnikac w jakies intymne szczegoly . Potem Gino zapytal mnie czy umiem dochowac tajemnicy . Jasne !! U mnie to jak  grob ! Wiec powiedzial mi ze uprawia z ta Marysia sex wirtualny .Tej pozycji to ja jeszcze nie znam . No popatrz , taka niedojda ten moj Gino , a rozlozyl na plecy atrakcyjna sasiadke . Ale potem pokazal mi co to jest ten wirtualny sex .To nie jest tak jak to robia normalni ludzie . Wlaczyl computer i strone pod nazwa (.......cenzura...........)  , potem wjechal strzalka na zdjecie  z podpisem -webcam Marys Chilton- i nagle z ekranu kiwa do nas Marysia Krupa z  trzeciego pietra ... na zywo i nagusienka ,  jak ja Pan Bog stworzyl !!! Gino opowiedzial mi jak to kiedys przypadkowo znalazl ta amerykanska strone i na niej Marysie ktora dorabia sobie w ten sposob do pensji sprzataczki . Ona oczywiscie o tym nie wie , bo mysli ze tylko amerykanie ja ogladaja . Ale ta ma cyce !!! Czy ona tez nas widzi ? Nie , tylko my ja . Ale to jeszcze nie wszystko . Gino powiedzial ze to co on jej napisze to ona zrobi . Wpisal najpierw swoj Nick ( to taka internetowa ksywa ) : Romeo22cm ( hihi, 22cm?  wczoraj widzialem jak wyszedl z wanny ) , i haslo Supermann , a potem po angielsku , zeby zrobila ten numer ktory robi dla niego zawsze . Buooooooo!!! Teraz juz wiem dlaczego na jego biurku lezy rolka papieru toaletowego . Fajny ten wirtualny sex ! Czy trzeba za to placic? Gino ma abonament z karty kredytowej . Poprosilem zeby pozyczyl mi  computer do jutra , bo musze sprawdzic poczte ..Haslo znam . C.d.n.



[Posted on: 11 Styczeń  2010, 09:11:38]

OBOZ PRACY  39  ( 11.01.2010 )

 Dzis poniedzialek , pierwszy dzien mojej pracy . Krotko spalem i prawa reka mi zdretwiala . Wszystko przez ta Marys Chilton .  Gino powiedzial ze mam sie wypucowac , zebym zrobil dobre wrazenie na jego wujaszku .
Winda staje na 2 pietrze i kto wsiada ?! Marysia Krupa ! Tez niewyspana . Juz chcialem ja zapytac czy bylem dobry , ale przeciez obiecalem Gino dochowac tajemnicy . Wiec mrugnalem do niej tylko porozumiewawczo i nacisnalem jezykiem kilka razy na wewnetrzna powierzchnie mojego policzka . Spuscila skromnie oczy i zaczerwienila sie . Pewnie sie domysla ze Romeo22cm to ja .
W aucie Gino rusza nosem jak krolik i pyta czy wzialem prysznic . Nie Gino , slowo honoru , mozesz sprawdzic w mojej walizce . Przeciez jestem uczciwym czlowiekiem . Uwierzyl i na przeprosiny za bezpodstawne podejrzenie , podarowal mi dezodorant .
Po drodze opowiedzial mi troche o swoim wuju . Ten jest tu juz 30 lat . Zaczynal jako pomocnik na stacji benzynowej i ciezka praca postawil na nogi firme uslugowa , ktora zatrudnia dzis przeszlo 50 ludzi . Przeroznych fachowcow , ktorzy naprawiaja , remontuja , restauruja w calym Sztokholmie .  Bla, bla , bla , ciezka praca !! . Ci co przyjechali przed 30 laty to mieli dobrze . Socjalistyczna Polska dawala im darmowe , swietne wyksztalcenie , potem pryskali na zachod , a co niektorzy jeszcze przedtem w kraju narozrabiali , porobili jakies nielegalne organizacje i zniszczyli gospodarke . Na zachodzie posprzedawali za ciezkie pieniadze obcym wywiadom ( np.CIA albo Wermachtowi ) wazne tajemnice panstwowe , pokasowali odszkodowania za antysocjalistyczna dzialalnosc , podostawali za darmo eleganckie auta , luksusowe mieszkania , wysokie zapomogi i zyli jak paczki w masle . Dzisiejszy emigrant musi wyszarpywac sobie zyly zeby zarobic na chleb i zasuwac caly rok zeby dostac zasilek dla bezrobotnych . Niektorzy mowia nawet w obcych jezykach lepiej jak ja po polsku . Czy to sa jeszcze Polacy ? Stali sie kapitalistami i nie musza  nic robic , tylko liczyc forse . Wlasciwie to powinni sie z nami ta kasa podzielic .
Na pewno sie wujo ucieszy jak mu powiem jakim jestem dobrym fachowcem i nie poskapi zaliczki  :D. C.d.n.

 

Offline willy

  • Zasłużony
  • *
  • Podziękowania
  • -Dane: 19
  • -Otrzymane: 90
  • Wiadomości: 1622
  • Reputacja: +37/-31
  • Płeć: Mężczyzna
  • JMP $E477
    • Status GG
Odp: Co o tym sadzicie?
« Odpowiedź #99 dnia: 11 Sty 2010, 19:00:12 »
No no, Fachurra nie dość że po angielsku daje sobie radę to jeszcze hakerem jest :)
"Broń jest narzędziem strachu.
Nie przystoi Mędrcowi."

Offline Fachurra

  • Początkujący
  • *
  • Podziękowania
  • -Dane: 0
  • -Otrzymane: 0
  • Wiadomości: 47
  • Reputacja: +0/-0
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Co o tym sadzicie?
« Odpowiedź #100 dnia: 13 Sty 2010, 09:55:00 »
OBOZ PRACY 40 ( 12.01.2010 )

 Dostalem zaliczke !! 4.000,- koron ! A wiec Euro tu tez jeszcze nie maja . Pewnie tak samo slaba gospodarka jak w Polsce , ze im jeszcze nie dali . I placic mi beda na godziny ! Zaden akord czy jakas inna niesprawiedliwosc ! Od razu zapytalem czy moge robic w nadgodzinach , bo az mnie rozpiera chec do pracy , no i oczywiscie czy jest dodatek za nadgodziny . Dodatek jest , a wiec moze bede pracowal tylko w nadgodzinach ? Chyba zapuszcze korzenie w tym kraju . Wujaszek zapytal , czy umiem malowac sciany , drzwi i okna ? Oczywiscie !! To moja pasja i niemalze wyuczony zawod . Juz wspominalem na poczatku mojego pamietnika o tej stodole ktora kiedys wybielilem . W niektorych miejscach farba do dzis trzyma , a to juz prawie dwa lata !  Pojade z jakims kolega na drugi koniec miasta pomalowac czteropokojowe mieszkanie .
Gino jest magazynierem . Poszedlem z nim po material , a po drodze przedstawil mi tego „kolege” z ktorym mam pracowac . Uwaga ! Trzymajcie sie mocno .... MURZYN !! Chyba musialem zrobic na szefie niesamowicie dobre wrazenie , skoro od razu dostalem wlasnego murzyna !
Gino wydal nam farby , pedzle i jeszcze jakies inne rzeczy ( nie wiem wlasciwie po co te inne rzeczy , skoro mamy tylko pomalowac mieszkanie ) . Moj pomocnik nazywa sie Khadrim . Tego sie nie da wypowiedziec , wiec bede go po prostu wolal Bimbo . Poklepalem go po plecach jak juz wszystko zaniosl do auta i zastanawialem sie nawet czy mu nie dac papabusesa . Cos tam po afrykansku pomrukiwal i rzucal mi dziwne spojrzenia , ale najwazniejsze ze zrobil co do niego nalezy . Siadl za kabusewnica ( w telewizji tez czasem maja takich czarnych kabusewcow ) i pojechalismy do pracy . Bimbo nie rozumie ani slowa po polsku , wiec probowalem mu na migi wytlumaczyc ze musimy po drodze gdzies kupic pare flaszek piwa . Chyba mnie zle zrozumial , bo wyciagnal ze swojej torby termos z herbata i mi go dal .Nie napilem sie . Czy ja wiem  czego oni w Afryce do herbaty dodaja ? Oj , nie bedzie latwo z tym Bimbo . Musze jutro zapytac czy nie maja bardziej kumatych . Moze mi go wymienia  ???? C.d.n.



[Posted on: 12 Styczeń  2010, 15:29:48]

OBOZ PRACY 41 ( 13.01.2010 )

Leniwy ten Bimbo . Ciagle pobuje zwalac na mnie swoje obowiazki . To wtyka mi do reki wiadro z farba , to pedzel to jeszcze cos . Nie , nie moj drogi . Nie ze mna te numery . Szef daje ci na pewno tez cos za ta prace , wiec ja wykonuj !! . Na szczescie mialem w kieszeni dlugopis i zaczalem zapisywac w punktach wszystkie niedopelnienia obowiazkow tego cwaniaczka . Na pewno szef sie ucieszy jak mu dzis popoludniu pokaze czarno na bialym jak go ten probuje wykozystywac . Moze dostane podwyzke za lojalnosc ? W czasie przerwy obiadowej probowalem nauczyc go kilku podstawowych polskich slow . Jedno juz umial - k.... ( bo w firmie pracuje tez kilku poskich kolegow ). W sumie to ten Bimbo nie moze nic za to ze jest taki jaki jest . Jest przeciez obciazony historyczno-genetycznie . Bo to bylo tak :
Moj praprapra..........pradziadek  jeszcze w epoce kamienia lupanego przez caly dzien gonil po lesie zeby ubic mamuta , albo zlapac niedzwiedzia , ktorego mieso bylo potrzebne do zrobienia kielbasy na zime , a skora na zimowe kurtki . Praprapra..........prababcia caly dzien schylona i w pocie czola zbierala jagody i borowki zeby bylo z czego napedzic samogonu na chlodniejsze pory roku . Stad wziela sie nasza wrodzona pracowitosc - z koniecznosci przezycia . W tym samym czasie przodkowie Bimbo lezeli sobie na lezaku pod palma bananowa , popijali pinacolada i czekali az im banan z tej palmy wpadnie do buzi , i to przez 365 dni w roku , bo przeciez w Afryce jest zawsze cieplo . Skad wiec mieli nauczyc sie pracowac ? Jednak mimo calego zrozumienia dla tych genetycznych obciazen nie moge tolerowac lenistwa .
Czekaj , czekaj Bimbo !. Moze jest to juz twoj ostatni dzien w naszej firmie .
Po powrocie do bazy , zaraz pobieglem do Gino , zeby mu to wszystko opowiedziec i tu doznalem takiego szoku , ze chyba jutro pojde do lekarza po kilka dni chorobowego . Bimbo jest moim przelozonym  :o ???!!! Jest mistrzem w fachu malarskim i ma mnie nauczyc stosowanych w Szwecji technik !! Ludzie !!!!! Swiat sie wali . To ja , przedstawiciel najszlachetniejszej srodkowoeuropejskowschodniopolskiej rasy ludzkiej mam byc slugusem tego prymitywa ktory nawet naszego jezyka  sie nie nauczyl ? Musze poszukac tych polskich kolegow , ktorzy tu pracuja , napic sie z nimi i omowic taktyke obrony . Na Gino , tego mieczaka nie mam co liczyc  . Zaliczke mam , wiec zaprosze tych nowych kumpli do jakiejs knajpki gdzie spotykaja sie normalni Polacy . Musze szukac nowych kontaktow bo cos mi sie zdaje ze dlugo u tego wujaszka nie wytrzymam . :-XC.d.n.

Offline Jomir

  • Super
  • *
  • Podziękowania
  • -Dane: 599
  • -Otrzymane: 1087
  • Wiadomości: 7757
  • Reputacja: +154/-86
Odp: Co o tym sadzicie?
« Odpowiedź #101 dnia: 13 Sty 2010, 11:02:39 »
Tak se mysle, ze moze by Fachurra nieco sporzadnial i przysiadl gdzies na dluzej?
Noz w koncu ilez moze sie tak tulac po swiecie?

Fanatisme er, når man fordobler indsatsen, men har glemt målet.

Offline marta_malgorzata

  • Zwykły
  • *
  • Podziękowania
  • -Dane: 0
  • -Otrzymane: 0
  • Wiadomości: 373
  • Reputacja: +9/-4
  • Płeć: Kobieta
Odp: Co o tym sadzicie?
« Odpowiedź #102 dnia: 13 Sty 2010, 12:56:11 »
Moze wybierze Afryke, bo tam mozna 365 dni w roku lezec na lezaku, saczac pinacolade i czekac na spadajace z drzew banany :)

Offline Fachurra

  • Początkujący
  • *
  • Podziękowania
  • -Dane: 0
  • -Otrzymane: 0
  • Wiadomości: 47
  • Reputacja: +0/-0
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Co o tym sadzicie?
« Odpowiedź #103 dnia: 13 Sty 2010, 13:17:27 »
Dobra mysl z ta Afryka .....
Czy ktos moze podac mi namiary na jakis polonijny portal internetowy z tego kontynentu . Chcialbym mieszkajacych tam rodakow zapytac o warunki bytowania , ceny mieszkan i wysokosci zasilkow . Tylko czy oni to zrozumieja ??? :-\ ;D

Fachurra   ( jeszcze ciagle bez stalego miejsca pobytu )

Offline jamjurand

  • Doświadczony
  • *
  • Podziękowania
  • -Dane: 1
  • -Otrzymane: 7
  • Wiadomości: 1445
  • Reputacja: +4/-1
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Co o tym sadzicie?
« Odpowiedź #104 dnia: 13 Sty 2010, 13:42:10 »
Fachurra, mam patent dla ciebie.

Otwierasz internetowe biuro pomocy (nazywa sie coaching w zach. Europie i USA) dla zagubionych, oslabionych bo wyglodzonych rodakow/nieborakow, gdzie sie dzielisz twoimi bogatymi "turystycznymi" doswiadczeniami, oczywiscie za miesieczna oplata (najpierw wpisowe!!). Na wstepie podasz link na polonieinfo by ich przekonac o twoich duzych doswiadczeniach i szerokio nabytej wiedzy. Nastepnym etapem bedzie mentalny trening gdzie delikwentow przekonasz o tym, ze moga wszystko uzyskac poprzez wiare w przyszlosciowe plany: ewentualne i nieuniknione  niepowodzenia  mozesz zawsze wytlumaczyc: "bo nie wierzyles w to z calego serca" wtedy mozesz juz udzielac korypetycji :)

poloniainfo.dk

Odp: Co o tym sadzicie?
« Odpowiedź #104 dnia: 13 Sty 2010, 13:42:10 »

 

Agencja Pośrednictwa Pracy CROCO DIM - wie ktoś coś o tym?

Zaczęty przez skowronDział Praca w Danii

Odpowiedzi: 12
Wyświetleń: 19616
Ostatnia wiadomość 14 Cze 2012, 09:23:01
wysłana przez kingamagda
Szwecja wygrała Eurowizję w tym roku:)

Zaczęty przez RybkaWillegoDział Hydepark

Odpowiedzi: 1
Wyświetleń: 4756
Ostatnia wiadomość 27 Maj 2012, 22:02:31
wysłana przez piotr1
co wy o tym myslicie?

Zaczęty przez neletopDział Odense

Odpowiedzi: 15
Wyświetleń: 12087
Ostatnia wiadomość 31 Mar 2009, 17:14:35
wysłana przez janusz Odense
Jak sie odnalezc w tym miescie?

Zaczęty przez HerlevDział Pomoc!

Odpowiedzi: 1
Wyświetleń: 5234
Ostatnia wiadomość 05 Lis 2009, 15:15:05
wysłana przez RybkaWillego
Czy warto zaryzykować z tym pracodawcą? MAREMA (PL) - Hoved Rent (DK)

Zaczęty przez elbaDział Praca w Danii

Odpowiedzi: 3
Wyświetleń: 10701
Ostatnia wiadomość 23 Kwi 2008, 23:40:42
wysłana przez andrzej1