Ogólne > Praca w Danii

Stała praca + intensywny kurs duńskiego ...!!!...

<< < (4/6) > >>

Jarek:
Cześć,

Dodzwoniłem się w miniony piątek i rozmawiałem po ang. z sekretarką Birthe Plambech. Niestety nie potrafiła mi odpowiedzieć , czy oferta dotyczy też osób które są w tej chwili w Polsce.
Prosiła o kontakt z Lis Dalgaard - kabusewniczką - w poniedziałek po 14 (do tej godziny uczy j. duńskiego).
Próbowałem wczoraj i próbuję dzisiaj i nie mogę sie dodzwonić. Problem ten miałem też już wcześniej.
Po wybraniu numeru z Polski 0045 44 976170 słyszę komunikat na automacie w j. duńskim informujący, że się połączyłem i - jeżeli dobrze rozumiem - że albo mam wybrać konkretny nr wewn. albo "0", żeby połączyć się z "ogólną" osobą tj. sekretariatem?
Wybieram "120" słyszę tekst po duńsku i następnie melodię przerywaną tekstem - niestety nie rozumiem.
Wybieram "*120" (czasem tak "z gwiazdką" też się wybiera tonowo) - sygnał zajętości.
Nic nie wybieram - tekst i melodia +tekst.
W miniony piątek na pewno wybierałem wewn. do Lis Dalgaard, a połączyłem się z Birthe Plambech (108), tylko teraz za qrcze nie pamiętam, która kombinacja wyboru numeru wewn. dała sukces.
Podejrzewam, że kluczem może być tekst po duńsku, którego nie rozumiem.

Czy ktoś z Was byłby tak uprzejmy i sprawdził te komunikaty pod ww numerem? Czy byłaby szansa na zwrotną info o co chodzi z tym tel. łączeniem się z "Uddannelsescentret for kollektiv trafik A/S"? Czy piwo w przyszłości wystarczy za fatygę  ;) ?

A tak podsumowując: na emalie nie odpowiadają (wysłałem 03.08.), dają ulotki w różnych językach specjalnie "dla osób, które nie mówią po duńsku", a automat tel. "mówi" tylko po duńsku. Ale będę walczył....  ;)

Pozdrowienia,
Jarek

Jarek:
Cześć,

Nie mam do Was żalu, że nikt nie odezwał się na moją prośbę  ;)
Ale mam za to info dla zainteresowanych ofertą pracy. Pisałem, że się nie poddam... ;)

W tej chwili firma szkoląca nie ma jeszcze rozwiązanego problemu finansowania kursów językowych dla przyszłych kabusewców autobusów. Rozmawia o tym z przewoźnikami, czyli przyszłymi pracodawcami, i wkrótce powinni sprawę ustalić. Pani Lis Dalgaard pamiętała, że przysłałem email i powiedziała, że na pewno odpowie na niego, kiedy będą mieli wszystko ustalone odnośnie szkoleń. Według niej nastąpi to we wrześniu. Myślę, że dotyczy to wszystkich, którzy wysłali wiadomości, a nie dostali odpowiedzi.

Pzdr,
Jarek

PS - Okazało się, że tekst po duńsku oznaczał "proszę czekać na połączenie". Nie byłoby problemu, gdyby nie wielokrotne odsłuchanie tego komunikatu bez efektu i automatyczne przełączanie na komunikat powitalny. Dlatego zwątpiłem i zabrakło mi konceptu co dalej z tym począć. Na szczęście trafiłem dzisiaj na słowo "vær sæ venlig" czyli "proszę" w słowniku na dania.pl i skojarzyłem ze słowem usłyszanym w słuchawce. To naprowadziło mnie na rozwiązanie...

OK, OK... Już koniec zadzierania nosa  ;D

piatka:
vaere venlig - byc uprzejmym

obserwator:
Witam serdecznie poważnie myślę o wyjeździe do Kopenhagi i o kursie a w rezultacie pracy w firmie autobusowej.
Posiadam samochód osobowy i jestem gotów zabrać kogoś z sobą , mam kontakt z Panią Lis.
Mam tylko jeden problem : nie znam języka angielskiego.
Jeśli ktoś kto zna angielski chciałby jechać na ten kurs proszę o kontakt: obserwator1972@interia.pl

Jarek:

--- Cytat: obserwator w 26 Sie 2007, 16:56:11 ---mam kontakt z Panią Lis.
Mam tylko jeden problem : nie znam języka angielskiego.
Jeśli ktoś kto zna angielski chciałby jechać na ten kurs proszę o kontakt: obserwator1972@interia.pl

--- Koniec cytatu ---

Masz kontakt z p. Lis? Nie znasz angielskiego, to chyba znasz dunski skoro masz z tą panią kontakt. Czyli nie ma problemu języka... No chyba, ze włada ona naszym ojczystym.
Kursów jeszcze nie ma. Jedziesz w ciemno?

Znam angielski.
Pzdr,
Jarek

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Idź do wersji pełnej