Ogólne > Rodzina ...

Jak Dunka odniesie się do mojego dziecka????????

(1/3) > >>

Edytam:
Dziewczyny!
Dostałam propozycję wyjazdu do Danii jako au pair. Zaraz mi powiecie, że to nie ten dział, ale sprawa jest skomplikowana.
Otóż mam synka (10 mies), który wyjechałby ze mną. Zalogowałam się w serwisie dla au pair, i nawet nie spodziewałam się żadnego odzewu, bo:
1. mam dziecko, i z nim tylko mogę wyjechać,
2. mam męża, który też by za mną pojechał (sam nie zdecyduje się na ten krok, bo ma pracę, ja jestem na wychowawczym, więc on pracy tu, w Polsce nie rzuci)
3. mam już 30 lat.
A jednak mnie chcą. Nie umówiłam się jeszcze wiążąco, dopabuse zacznę wszystko organizować. Proszę Was, Mamy, wesprzyjcie radą i dobrym słowem, albo ostrzeżcie, jeśli to zły pomysł. Boję się nie tylko rozłąki z mężem na czas, póki tu nie przyjedzie. Jak Dunka będzie się odnosić do mojego dziecka? Wiem, że ludzie są różni, a ja proszę o generalizowanie, ale czy oni się wtrącają do tego, jak ktoś wychowuje swoje dziecko, pouczają, dają niechciane rady, jak w Polsce? A może traktują nasze dzieci gorzej?
I jeszcze, czy jako au pair mam normalne prawa legalnie zatrudnionej osoby, tzn. będę mogła sobie chodzić na wizyty kontrolne do lekarza z dzieckiem, szczepić itd? Czy w razie, gdybym mało zarabiała (au pair ma chyba 2,5 tys. koron, i nie więcej niż 5 godz. pracy dziennie) a potrzebowałabym czegoś dla dziecka, dostałabym jakiś zasiłek, jak u nas rodzinne?
Wiem, że byłoby proście, gdyby to mąż wyjechał pierwszy, ale w tej chwili on nie odważy się rzucić pracy w kraju, nawet mało płatnej, ale stałej, bo jak nie wyjdzie, to byśmy zostali bez żadnej pensji. Ja znam w miarę angielski, i przyjechałabym do pewnej pracy. Jak się nie polubimy i nie wytrzymamy pod jednym dachem, zawsze mogę wrócić...

mala_z_Aarhus:
Nie wiem jak to ujac...
Sprawdzilam strone: http://www.workindk.dk/Au_pair (dunskojezyczna) Ministeriet for Videnskab, Teknologi og Udvikling.
Jest kilka warunkow otrzymania pozwolenia na pobyt jako au pair (nie otrzymuje sie w tym przypadku pozwolenia na prace). Przetlumaczylam wiekszosc z nich, omijajac jedynie dwa dotyczace rodziny przyjmujacej.
1. Dobra znajomosc jezyka dunskiego lub szwedzkiego lub norweskiego lub angielskiego lub niemieckiego.
2. Osoba musi byc miedzy 17 a 29 rokiem zycia.
3. Musi zostac podpisany kontrakt miedzy zainteresowanymi stronami (zamieszczony na stronie internetowej Udlændingestyrelsen). Jest on sprawdzany przez organ wydajacy pozwolenia na pobyt.
4. Minimalna oplata to 2,500kr miesiecznie.
5. Darmowe wyzywienie i zakwaterowanie (pokoj  w domu/mieszkaniu rodziny).
6. Au pair pracuje 3 do 5 godzin dziennie, ogolem miedzy 18 a 30 godzinami w tygodniu. Opiekunka musi miec zapewniony jeden dzien w tygodniu wolny.
7. Au pair nie powinna byc osoba zamezna lub przywozic z soba maloletniego dziecka.  (dun. wersja: Au pair-personen mæ som udgangspunkt ikke være gift eller medbringe mindreærige børn. )
8. Minimum jedno z rodzicow w rodzinie przyjmujacej musi miec dunskie obywatelstwo.

Pozwolenie na pobyt jest wydawane tylko na rok, w niektorych przypadkach przedluzane do dwoch lat.

Znalam kilka au-pair i nie zawsze byly one zadowolone z rodzin, wyzywienia itd.
Prawie zawsze mialy problem z czasem pracy: od 6 -8.30 rano i 15- 18 wieczorem. I jeszcze przygotowac jedzenie, pranie i posprzatac. Dunskie wychowanie jest tez jakos inne, tak to oceniam.
Wydaje mi sie, ze ciezko sobie zaplanowac nauke jezyka i jakis czas dla siebie. A co dopabuse dla wlasnego dziecka. 

Prosze sie nie obrazic, ale jakos ta cala propozycja pracy jako au pair nie wydaje mi sie wiarygodna, ale moze inni z forum beda wiecej wiedziec.

Edytam:
Dzięki!
A nie wiesz, czy liczy się rocznik, czy dokładna data? bo rocznikiem mam już 30, ale urodziny dopabuse 30. 08, może zdążę?
Zarejestrowałam się na ogólnoświatowym portalu, tam rodziny luźno podają swoje oczekiwania, także wiekowe. Czasem nawet 35-40 lat. Czy w takim razie można się umówić poza systemem ua pair? Ale żeby było legalnie, np. jako opiekunka po prostu, czy pomoc domowa. Można podpisać taką umowę? A jeśli się sobie nie spodobamy, czy mogę wtedy liczyć na zapłatę choćby za miesiąc przepracowany, bym miała za co wrócić?

mala_z_Aarhus:
Warunki ministerstwa sa jasne: wiek do 29 r.z.( dokladna data ).
Oczekiwanie na powolenia na pobyt moze trwac i trwac, i trwac....
Nie wydaje mi sie, aby mozliwe byloby otrzymanie pozwolenia na pobyt jako au-pair, jesli nie spelnia sie warunku wieku, ktore jest drugim w kolejnosci na liscie. Po prostu odesla wniosek.

Moje znajome zawsze przyjezdzaly przez biura, ktore mialy rekomendacje ministerstwa (a przynajmniej na taka sie powolywaly).
Najpierw mialy rozmowy telefoniczne, potem biura zalatwialy papiery i dopabuse wtedy przyjezdzaly do rodzin.

Na pozostale pytania nie znam odpowiedzi.

Edytam:
Dzięki raz jeszcze!
Dziwi mnie to, co piszesz o wyżywieniu. Jak to, wyliczali dziewczynie, ile może zjeść? Przecież i tak te 2.500 to chyba małe pieniądze, ja bym już wolała mieć więcej obowiązków, niż być tak rozliczana. I przyznam, że też boję się o dziecko. Maż dojedzie do nas, jak ja będę miała jakieś podstawy, nawet, jeśli nie będzie to żaden zysk, byle tylko mieć zapewniony ten minimalny byt. Ale koszt pieluch, może jedzonka dla dziecka...
Dziewczyny, odradzacie taki układ? Boję się, że mąż nie odważy się rzucić pracy, a ja czuję, że muszę coś zrobić. Nie mamy noża na gardle, on jest cenionym pizzermanem, 10 lat praktyki, nigdy nie był długo bez pracy, jak zamknęli jakiś lokal, od następnego dnia niemalże pracował w innym miejscu: wystarczyło, że pokazał, jak pracuje... Ale rzucić wszystko i jechać, wynająć mieszkanie itd, nie ma odwagi. Jest OK, ma pracę, tylko ja nie mogę znieść tego, że pracuje wychodzi o 9.15 rano, wraca o 23.15... Zwariuję, jak czegoś nie zmienię!
Dziewczyny, co byście zrobiły z dzieckiem w takiej sytuacji? Nie zostawię go z dziadkami, nawet na tydzień. Kilka rodzin jest mną zainteresowanych, dziś już jedna dzwoniła i pytała, kiedy mogę przyjechać....

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

Idź do wersji pełnej