Ogólne > Rodzina ...
Informacje dla nowych obywateli Danii o zyciu i rodzinie w tym kraju.
farvela:
--- Cytat: 1941 w 04 Wrz 2013, 09:09:19 ---No jak mozna nie rozumiec toku ich myslenia, sama napisalas, dopuki nie bedziesz podlegala opodatkowaniu!!!
Najdelikatniej jak umiem, rzecz ujmujac, napisze : tylek w troki i do jakiej kolwiek roboty ;) :)
No chyba, ze maz zaprosil w celach reprezentacyjnych to z gory najmocniej przepraszam :-[ Nie znam sie na tym :(
--- Koniec cytatu ---
Gdybyś trochę się wysilił i przeczytał ze zrozumieniem to co napisałam to dostrzegłbyś czas PRZESZŁY w mojej wypowiedzi. Ale myślę też sobie, że to nie Twoja sprawa w jakich ja tutaj jestem celach, "dopuki" mi i mojemu mężowi odpowiada moja pozycja tyłka bez troków ;) to mogę robić tu wszystko na co mam ochotę :) mój problem, nie Twój.
A merytorycznie. Uważam, że nie było to fair. Bo jesteśmy rodziną, mój mąż nie traktował mojego pierwszego dziecka inaczej, utrzymywał je tak jak nasze wspolne, zarejestrowane dziecko bylo jako rodzina, dlatego uważam, że nie było to sprawiedliwe-powinno być traktowane tak jak młodsze. Bo skoro należą mu się inne świadczenia z tytułu niepełnosprawności (typu np. asystent, dofinansowanie do diety) to dlaczego nie dotyczy to rodzinnego. Tak, trudno mi to zrozumieć.
1941:
--- Cytat: farvela w 04 Wrz 2013, 10:30:36 ---Gdybyś trochę się wysilił i przeczytał ze zrozumieniem to co napisałam to dostrzegłbyś czas PRZESZŁY w mojej wypowiedzi. Ale myślę też sobie, że to nie Twoja sprawa w jakich ja tutaj jestem celach, "dopuki" mi i mojemu mężowi odpowiada moja pozycja tyłka bez troków ;) to mogę robić tu wszystko na co mam ochotę :) mój problem, nie Twój.
A merytorycznie. Uważam, że nie było to fair. Bo jesteśmy rodziną, mój mąż nie traktował mojego pierwszego dziecka inaczej, utrzymywał je tak jak nasze wspolne, zarejestrowane dziecko bylo jako rodzina, dlatego uważam, że nie było to sprawiedliwe-powinno być traktowane tak jak młodsze. Bo skoro należą mu się inne świadczenia z tytułu niepełnosprawności (typu np. asystent, dofinansowanie do diety) to dlaczego nie dotyczy to rodzinnego. Tak, trudno mi to zrozumieć.
--- Koniec cytatu ---
A Twoj maz przysposobil, te dziecko???? Nie!!! wynika z mego rozumienie a Twoich informacji.
Jedynym wyjsciem na rodzinne dla dziecka to: przysposobienie dziecka przez obecnego meza?z nadaniem mu swego nazwiska, Twoja praca lub sciagniecie do Danii do pracy ojca dziecka, co da pelnie szczescia rodziny ;)
Zatem masz trzy wyjscia. Natomiast stanowisko wladz w zakresie sytuacji faktycznej i prawnej jest jak najbardziej prawidlowe i sprawiedliwe w przypadku gdy kazde dziecko ma swojego tatusia, a mamusia na nie, nie pracuje.
Jak najbardziej mozesz robic co sobie tylko chcesz, ale nie obarczaj za to wina innych bo niesprawiedliwe hehehehe.\
A tym bardziej mnie, bo opisuje faktyczna sytuacje ktora sama publicznie przedstawiasz i usiluje umyslowic Tobie do czego prowadzi Twoje postepowanie. Dziecko na swoje utrzymanie otrzymuje alimenty od tatusia i moze tatus ubiegac sie o rodzinne na nie w kraju gdzie sam pracuje, przy czym sciagniecie go do pracy w DK wcale takim glupim pomyslem nie jest bo da Ci wieksze alimenty i kontrole nad nimi a tez rodzinne ktorego tak bardzo pragniesz. Noooo troche poswiecenia potrzeba przy wychowaniu dzieci ;)
farvela:
Nie wiem jakimi ty ludźmi się dookoła otaczasz skoro doradzasz mi większa kontrole alimentów na syna ;) nie mam problemów z "tatusiem" dziecka, nie muszę niczego kontrolować, mamy świetne kontakty. Pełnia szczęścia jest już teraz, pewnie dlatego ze w końcu mamy rodzinne razy 2 ;)
Moja wypowiedz była odpowiedzią ma wiadomość Jomir, która pisała ze zasiłek wtedy jest. I dalej nie rozumiesz. To ze dziecko ma alimenty nie ma znaczenia bo idąc tym tokiem myślenia nie należy mu się to nawet teraz, gdy ja pracuje - bo przecież ma alimenty. Dla mnie jest to dziwne ze dziecko dostawało jako rodzina mnóstwo świadczeń (ja początkowo nie mogłam iść do pracy tutaj) w ramach pozwolenia mojego męża. Wtedy byliśmy rodzina i mimo braku mojej pracy wszystko mu przysługiwało. Dlatego moim zdaniem tu nie maja racji, bo skoro mąż mój się zobowiązał do czegoś powinien mieć takie same prawa i obowiązki jak inni. Ale ok, widzę ze z Tobą dyskusja jest ba poziomie "brania dupy w troki" i innych chamskich odzywek dlatego pozwól ze zakończę tę dyskusję teraz bo nie mamy o czym rozmawiać.
1941:
--- Cytat: farvela w 04 Wrz 2013, 13:02:00 ---Nie wiem jakimi ty ludźmi się dookoła otaczasz skoro doradzasz mi większa kontrole alimentów na syna ;) nie mam problemów z "tatusiem" dziecka, nie muszę niczego kontrolować, mamy świetne kontakty. Pełnia szczęścia jest już teraz, pewnie dlatego ze w końcu mamy rodzinne razy 2 ;)
Moja wypowiedz była odpowiedzią ma wiadomość Jomir, która pisała ze zasiłek wtedy jest. I dalej nie rozumiesz. To ze dziecko ma alimenty nie ma znaczenia bo idąc tym tokiem myślenia nie należy mu się to nawet teraz, gdy ja pracuje - bo przecież ma alimenty. Dla mnie jest to dziwne ze dziecko dostawało jako rodzina mnóstwo świadczeń (ja początkowo nie mogłam iść do pracy tutaj) w ramach pozwolenia mojego męża. Wtedy byliśmy rodzina i mimo braku mojej pracy wszystko mu przysługiwało. Dlatego moim zdaniem tu nie maja racji, bo skoro mąż mój się zobowiązał do czegoś powinien mieć takie same prawa i obowiązki jak inni. Ale ok, widzę ze z Tobą dyskusja jest ba poziomie "brania dupy w troki" i innych chamskich odzywek dlatego pozwól ze zakończę tę dyskusję teraz bo nie mamy o czym rozmawiać.
--- Koniec cytatu ---
Bardzo sluszne postanowienie, szczegolnie w tym temacie ;)
Co do mego srodowiska, zdecydowanie do niego nie pasujesz, mniej zblazowane jest ;) o innych walorach nie napisze bo sie zaczniesz edukowac hahaha ;D
Przy czym "bierz tylkek lub pupe (nie dupe) w troki" jest chamska odzywka, to pozostawie to bez komentarza. A tak na przyszlosc jak chcesz naprawde chamskich odzywek to tylko slowko ;) Obdaruje Cie "najlepszym" co znam a nawet sie doksztalce 8)
farvela:
Nie jestem zblazowana haha ;)
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej