Ogólne > Pomoc!

... może ktoś zna wyjście z sytuacji?

<< < (3/4) > >>

storczyk:
Moim zdaniem nie powinnas sie martwic. Ja jestem w Danii z rodzina od roku.Dokumenty o pobyt  skladalismy wszyscy razem,a o prace tylko moj maz. dostalismy zgode,lecz po pol roku rowniez ja chcialam pojsc do pracy i co sie okazalo,ze nie musze pisac o zgode na prace,gdyz mam ja automatycznie.
Podobnie bylo z moja kolezanka.Ona przyjechala do meza pozniej,zlozyla papiery tylko o pobyt,a z tego powodu,ze byl tu jej maz byla to tylko formalnosc. Zgody na prace niepotrzebowala rowniez.  Najlepiej zalatwic to na policji. Na odp.maja nie wiecej niz 3 miesiace.

STORCZYK:
Najlepszym i najszybszym wyjsciem bedzie udanie sie z mezem i jego dokumentami na policje,moze to przyspieszy rozwiazanie problemu.Wiem co czujesz,siedzac w domu,gdyz sama teraz wegetuje rozkrecajac wlasny maly biznes. Moze powinnas sie tymczasem pouczyc dunskiego,bo bez niego trudno o prace.

Kochani:
Kochani

jestem Wam baaaaardzo wdzięczna za pomoc,wskazówki i przetłumaczony tekst na język angielski.
Oczywiście zrobię tak,jak wskazaliście i mam nadzieję że poskutkuje.
Obecnie sama uczę sie duńskiego i angielskiego,szukam wszelakiego zajęcia byleby sie nie dołować.
Myślę że email i wizyta na policji poskutkuje i będe mogła podjąć prace i nauke w Danii.
Nie znosze lenistwa a teraz czuje sie jak na wczasach,zbyt długich jak dla mnie.
Pozdrawiam was serdecznie i jeszcze raz dziekuję

storczyk:
http://www.workimport.dk/mod_inc/?p=itemModule&id=1944&kind=9
a to link na pocieszenie

_maniak_:
Składanie wniosków w Warszawie i słuchanie ludzi do tego zachęcających to największy błąd jaki popełniłem. Wniosek zlozylem jakis miesiac przed wyjazdem. Na drugi dzien po przyjezdzie ludzie skladali wnioski na uczelni i juz dostali swoje pozwolenia, a my nadal czekamy i nic :/

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Idź do wersji pełnej