Ogólne > Praca w Danii

Własna firma w Danii - jak założyć.

<< < (3/39) > >>

Aneta architekt:
Zalozylam i zarejestrowalam swoja firme w Danii w 2005r.w jeden dzien bez wychodzenia z domu,
za to z pomoca Dunczyka w tlumaczeniu.
Wszystko przez internet, bez chodzenia do zadnych biur,ALE...

ale wczesniej dostalam numer CPR, jako pobyt turystyczny. w UE mozna przebywac pol roku jesli sie szuka pracy.
Z dostaniem CPR byl wiekszy problem, bo wtedy byly jeszce pzrepisy utrudniajace Polakom osiedlanie sie w DK, ale dostalam pozwolenie na pobyt na 5 lat ze wzgledu na samoutrzymanie- musialam miec na koncie jednego dnia 50.000kr.

Po dostaniu numeru cpr i pozwolenia na pobyt, zalozenie firmy - jednoosobowej jest szybkie, bezplatne, nie wymagane sa zadne wklady pieniezne, a nawet w czasie zastoju firma nie ma zadnych kosztow (nie jak Zus w Polsce).
Zalet jest wiele - mozna wystawiac legalne faktury, kupowac sprzet na firme i oszczedzac na podatku itp.
Polecam wszystkim!

Edytam:
Czy w przypadku sklepu internetowego, jeśli będę sprzedawać towar w Polsce, klienci będą płacić na polskie konto (przelew do Danii kosztuje),  muszę rozliczać się także w Polsce? Mieszkam w Danii, od tego roku pierwszy raz  będę rozliczać się w Danii.  Czy można rozliczać się tylko tu?

Marlena30:
mam pytanie w kwestii zalozenia wlasnej firmy. Mysle o rozpoczeciu dzialalnosci handlowej w Danii. zwykla sprzedaz internetowa. przy okazji jestem tez na stale zatrudniona u pracodawcy w danii. jaka powinnam wybrac forme dziallanosci zeby uniknac oplat i tych wysokich zabezpieczen?
zwrocilam sie juz z  pytaniem do podanych przez panstwo instytucji. teraz czekam na odpowiedz.
bede wdzieczna za odpowiedzi
pozdrawiam

ptakula:
witam
sprzedaż przez internet w Danii wygląda inaczej niż w Polsce. Na początku wydaje sie każdemu ze to sielanka ale w rzeczywistości wygląda to inaczej. Założenie samej firmy /działalności gospodarczej to pryszcz. Duńczycy zanim coś kupią przez internet to maja 1500 pytań. Nawet jak im wszystko opiszesz dokładnie w opisie -wyłożone jak dla pięciolatka oni nadal zadają tysiąc pytań. Co ważniejsze oni mają inny gust niż polacy- zastanawialiście sie dlaczego tu nie ma obcych supermarketów tylko bilka (nie licząc dyskontowych małych niemieckich netto/aldi). Zastanawialiście sie dlaczego nie ma carefoura, tesco itp, przeciez duńczycy maja kase i takim firma opłacałoby sie założyć tu sklepy. Kazdy myśli- prawo zabrania. Prawo zawsze można obejść (założyć oddział firmy lub kolejna spółke). Odpowiedz brzmi- DUNCZYCY KOCHAJA DUNSKIE RZECZY. Nie ważne ze mogli by mieć taniej albo większy wybór. Oni tego nie chcą bo duńskie jest najlepsze. Jeśli bedziesz sprzedawać w normalnym sklepie czy to internetowym duńskie rzeczy- sukces gwarantowany, jeśli inne- słabo bedziesz przesc. NIe ważne czy to jest bubel- ważne ze duński, dla duńczyka duński bubel jest o niebo lepszy od innego obcego super produktu. Dlatego tyle tandetnych dla nas rzeczy mozemy zobaczyć w skepach na półkach za taką wysoką cene.  Dla Duńczyka najważniejsze jest aby było danske style- design Petersen/Christansen albo Jensen. A przecież nie sprzedaż czegoś polskiego jako rzeczy duńskiej bo jak sie wyda i duńczyk sie zorientuje to od razu sprawa. Oni nie lubią podróbek. To nie Polska ze sprzedajesz buty adidasa przez internet za 50 zł i czujesz sie bezkarnie. Tutaj policja nad wszystkim czuwa, spróbuj sprzedać podróbkę- jak się klient zorientuje od razu idzie na policje- i już po twoim interesie, jeśli klient się nie zorientuje, i będzie ci dobrze szło to policja zrobi kontrole (tak,oni dobrze monitoruja internet, dobra sprzedaż niska cena, kontrola policji gwarantowana). Będziesz musiał przedstawić faktury- i nie jakieś tam faktury na buty- jeśli masz niby buty adidasa to faktura musi byc na buty adidasa.
 Już nie będę wspominać o VATcie i innych podatkach i innych daninach. Zanim zaczniesz coś sprzedawać nalicz sobie ile ty państwu duńskiemu za to zapłacisz...tragedia
pozdrawiam powodzenia zycze/wiem co pisze bo siedze tu już dość sporo czasu i już nie jedna rzecz tu robiłem,
w razie jakichkolwiek pytań dunskiesprawy@wp.pl

Marlena30:
no to mnie nie pocieszyles :(
myslalam o przywiezieniu tutaj kilku polskich produktow i probie sprzedazy ich
fakt rynek dunski jest specyficzny, raczej pusty i mizerny w drobna przedsiebiorczosc..zastanawiam sie dlaczego
z drugiej strony, niewpuszczenie tutaj sieci sklepow to decyzja gospodarczo-polityczna, by chronic dusnki rynek...czyli te mala przedsiebiorczosc, ktora glownie istnieje w postaci arabskich butikow i restauracyjek.
no ale dunczycyc za granica chetnie kupuja w iwelkich siecciach. z drugiej strony mowilismy to samo o Niemcach, a jednak w ostatnich latach troche sie tozmienilo (padl  tez mit o nimieckiej solidnosci)

myslalam, zeby na poczatek sprobowac sprzedac w necie probki nawret nie zakladajac firmy
zobaczyc czy pojdzie..
czy wtedy juz moze zapukac do mnei policja?
szkoda ze nie maja tak szybkiej reakcji, gdy na ulicy robi sie awantura

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Idź do wersji pełnej