Formalności związane z samozatrudnieniem w Danii nie są skomplikowane. (Nie mylić z własną firmą, lub spółką aukcyjną). Są podręczniki po angielsku jak to zrobić na virk.dk. W jednym z video, mówią o tym, że moms płaci zleceniodawca (twój pracodawca). Polecam ubiegania się o cvr, "od przybytku głowa nie boli". Porozmawiaj z pracodawcą, czy będzie opłacał moms. Jeśli nie, to dojdą problemy związane z kięgowością. Wiem, że fakturki z moms można opłacać ze strony Skata. Oczywiście rejestracja w RUT jest raczej konieczna.
Waruiny! Bardzo Cie przepraszam, ale do cholery przestan pisac o czyms o czym nie masz zielonego pojecia!!!
Po pierwsze: w momencie zarejstrowania jakiejkolwiek formy aktywnosci gospdarczej otrzymuje sie od razu numer cvr. Nie trzeba sie dodatkowo o niego ubiegac, nie jest tez jakims przybytkiem. Pisalam juz o Tym juz wczesniej prostujac juz wtedy Twoja bzdurna wypowiedz, a Ty dalej brniesz i pleciesz to samo.
Po drugie: wiekszej bzdury nie slyszalam, ze pracodawca placi MOMS. Owszem placi, bo Ty go doliczasz do kwoty faktury, ale to Ty placisz go do skat i sie z niego rozliczasz. Pracodawca o ile sam proponuje CI taka forme, pewnikiem bedzie mial swiadomosc tego, ze faktury z Moms beda od Ciebie wplywac. I bedzie mial obowiazek placenia Ci kwot z podatkiem. CHyba, ze w planach sa zarobki ponizej 60 i paru tysiecy (nie pamietam dokladnie, a sprawdzac mi sie w tej chwili nie chce).
Po trzecie jakie problemy z ksiegowoscia??? CO jak co, ale rozliczenie MOMS robi sie baardzo latwo, wiec problemy z ksiegowoscia, jezeli beda, to beda predzej z rozliczeniem rocznym. Ale jezeli ktos sie na tym choc troche zna, to z MOMSEM na 100% sobie poradzi. A jak sie nie zna, to czy z momsem czy bez, lepiej miec ksiegowa.
Faktur z moms nie oplaca sie ze strony skat, a po zlozeniu oswiadczenia, strona skat generuje Ci kod do polecenia przelewu, ktory wysylasz ze swojego banku.
Koniecznosci zarejestrowania sie w RUT nie skomentuje, bo nie znam takiej instytucji w Danii. A jezeli to jakas insytucja w Polsce, to co ona ma do dunskiej firmy.
Proponuje Ci zastoswac sie do pierwszej reguly medycznej "po pierwsze nie szkodzic", i jak po prostu nie masz o czyms pojecia, to nie strugac madrali?
Pewnie jak cos "madrego" napiszesz czujesz sie lepiej. Natomiast ludzie wprowadzeni w blad przez Ciebie raczej lepiej sie nie maja. Czytac kazdy wszak moze, ale jeden lepiej, drugi troche gorzej.