Ogólne > Rodzina ...

Opieka medyczna

<< < (29/44) > >>

Jomir:
Z jednym sie nie zgodze, mianowicie z tym obserwowaniem dziecka przez 3 doby. Znaczy, moze inaczej. Zalezy, kto obserwuje, jezeli matka sama, to zgadzam sie, trzeba miec stalowe nerwy.
Natomiast jak lekarz, to czemu nie?
Moje dziecie bylo codziennie gruntownie przebadane przez lekarza, wszystko po kolei - pluca, gardlo, uszy, wezly chlonne, cala skora (czy nie ma plam, czy wypryskow)... No coz mogl jeszcze zrobic?
Byl pod telefonem na "w razie czego". Gdy spotkalismy sie w trzeciej dobie, wyslal nas po prostu do szpitala.
Osobiscie uwazam, ze to jest sluszne.

Moja corka jakos przezyla swoj pierwszy rok, a dzieki dunskiemu chowowi, antybiotyk dostala dopabuse 2 razy, mimo ze chora/przeziebiona byla z piec razy...

lilia:

--- Cytat: ayme w 20 Mar 2012, 21:13:24 ---Natomiast w Polsce ,z ktorej wlasnie  wrocilam dzisiaj ,wiele sie zmienia, ::)
Dziewczyny we Wroclawiu zaczely chodzic w marcu przy 10 -12 stopniach z golymi nogami( bez rajtuz) i dekoltami  .co kiedys bylo nie do pomyslenia...chyba z Angli to przyszlo lub z Dani ;D a obok babcie w smiesznych kapeluszach i plaszczach zimowych...
W weekend bylo 22 stopni we Wroclawiu  , wielu  bylo w krotkich rekawkach, natomiast w poniedzialek wiosennie panie w plaszczykach, eleganckie szpilki , niektore na niebotycznych obcasach ,razace kolory , zolty , fiolet ,wiosna  ;Dwe Wroclawiu jedyna w swoim rodzaju...

--- Koniec cytatu ---

ayme..nie żebym miała coś przeciwko, ale..nie mogę doszukać się ze związku między strojem kobiet we Wrocławiu, a opieką medyczną tutaj...? ::) :)

Jomir:
Bo chyba nie przesledzilas calego watku. Chodzilo o to, ze jak dziecie ma goraczke, to rozbierac trzeba, a nie zakladac dodatkowy sweterek. Ayme pewnie chciala pokazac, ze w Polsce tez zaczynamy sie rozbierac...
I ja widze sens tej wypowiedzi.

Moja ukochana przyjaciolka jesienia (przy temperaturze 7-10 stopni) ubierala dzieci nastepujaco: body z dlugim rekawem, bluzka z dlugim rekawem, polar, kurtka, rajstopy, spodnie, cieple gatki (oczywiscie pielucha i body). W wozku byly okryte cieplym kocem...
W takim ekwipunku chodzila na pieciogodzinne spacery, by "hartowac" dzieci.
Sama oczywiscie tez sie cieplo ubiera, wiec to opisywane rozbieranie we Wroclawiu stwarza jakas nadzieje :)

aisak:

--- Cytat: Jomir w 20 Mar 2012, 22:26:28 ---Bo chyba nie przesledzilas calego watku. Chodzilo o to, ze jak dziecie ma goraczke, to rozbierac trzeba, a nie zakladac dodatkowy sweterek. Ayme pewnie chciala pokazac, ze w Polsce tez zaczynamy sie rozbierac...
I ja widze sens tej wypowiedzi.

Moja ukochana przyjaciolka jesienia (przy temperaturze 7-10 stopni) ubierala dzieci nastepujaco: body z dlugim rekawem, bluzka z dlugim rekawem, polar, kurtka, rajstopy, spodnie, cieple gatki (oczywiscie pielucha i body). W wozku byly okryte cieplym kocem...
W takim ekwipunku chodzila na pieciogodzinne spacery, by "hartowac" dzieci.
Sama oczywiscie tez sie cieplo ubiera, wiec to opisywane rozbieranie we Wroclawiu stwarza jakas nadzieje :)

--- Koniec cytatu ---
Ja w Polsce tez chuchalam, dmuchalam na syna, juz nie malego dzieciatka, ale "poczatkujacego" nastolatka, bo zawsze mi sie zdawalo, ze jest za lekko ubrany. Marudzilam, ze czapka, ze rekawiczki... Ale tu napatrzalam sie na dzieci bez tych czapek i rekawiczek, mlodsze od mojego syna i jakos...ie umieajace z tego powodu:). Totez tej zimy, mimo ze z lekkim nerwowy lekiem, pozwalalam mu sie ubierac tak, jak on uwazal za sluszne i tylko obsewowalam.... Nie byl chory ani razu :)

nutka53:

--- Cytat: @ae@ w 17 Mar 2012, 08:18:01 ---Ktos tu napisal: szkoda mi kazdej matki bo przy chorobie dziecka jest wymordowana i fizycznie i psychicznie,

Wlasnie tego "psychicznego wymordowania " mozna uniknac majac podstawowo wiedze ze lekka infekcja wirusowa to nie tragedia, a na stan podgoraczkowy reaguje sie zdjeciem sweterka a nie lekarstwem na obnizenie goraczki,  normalny " kaszel to naturalna i  bardzo zdrowa obrona organizmu.
Matka zachowuje spokój, spokój udziela sie dziecku, i juz od malego dziecko uczy sie ze 37,5 stopni to nie tragedia a cos co po kilku dniach przejdzie.

Pozdrawiam wszystkie mamy i zycze zdrowia maluchom, wiekszym i calkiem duzym :-)

--- Koniec cytatu ---


to ja napisalam w calkiem innym konteksie lecz ty wyrwalas to jedno zdanie i uzylas do manipulacji informacja i kontekstem do ktorego sie ta uwaga odnosila. nie potrzebowalas mnie cytowac do prezentowania swojej teori o lekkiej infekcji wirusowej i postepowaniu w takich przypadkach

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Idź do wersji pełnej