Ogólne > Rodzina ...
ciąża
anha:
Quit ten temat już omówiliśmy dokładnie.
Po prostu tutaj są inne zwyczaje i chcąc czy nie chcąc,polskie kobiety rozpieszczone prywatną,polską obsługą ginekologiczną ;D
muszą się do tego dostosować.
Prywatnie możesz pójść,jeżeli masz do wydania dużą kasę.
Spokojnej i bezproblemowej ciąży życzę :)
kama:
--- Cytat: piatka w 19 Lut 2008, 20:43:21 ---ciaza to nie choroba............... po co wiec zawracac glowe lekarzom?
--- Koniec cytatu ---
Choroba napewno nie, ale dla pewności warto iść i być pewnym, że jest ok.
A to dla kobiety w ciąży wiele....
POZDRAWIAM
jaro-de:
Słowem wstępu
Witam wszystkich po raz pierwszy
Mam na imię Jarek, wybieram się do Danii w kwietniu
Będę stacjonował w Nyborgu
Zaczynam akurat w tym wątku, gdyż spodziewamy się z żoną potomka. ;D
To tyle wyjaśnień
--- Cytat: Quit w 19 Lut 2008, 19:53:52 ---
A czy ktoras z forumowiczek "przerabiala" w Danii ciaze od A do Z?
--- Koniec cytatu ---
Podłączam się do pytania
Podzielcie się swoimi opiniami w tym temacie
Warunki w szpitalu, przychylność personelu itp. itd.
By the way
z angielskim sobie radzimy, ale czy w okolicy Nyborga bądź Odense stacjonuje jakaś polskojęzyczna położna bądź internista
Pozdrawiam - Jarek
Edytam:
Ja wiem tylko, że dziecko jest w pokoju z mamą. I jak tylko dostaniecie CPR, będzie Wam przysługiwał zasiłek rodzinny na dziecko.
marysha:
Wszystko już było wcześniej. Ale tak w największym skrócie. Gdy spodziewałam się drugiego syna, udałam się do lekarza rodzinnego. On po standardowym wywiadzie medycznym, np. które to dziecko, czy mam jakieś problemy ze zdrowiem, czy nie było w rodzinie przypadków jakiś chorób genetycznych, pobrał krew i to wszystko. Po kilku dniach poinformował mnie na następnej wizycie, czy badanie krwi cos wykazało , co i co ewentualnie nalezy dalej robić. Z komuny przyszło pismo, informujace mnie, o możliwości wyboru przeze mnie szpitala, w którym chcę rodzić.
W szpitalu dostałam pokój z łazienką, tzw. poczekalnię, do której trafia się również na godzinę /dwie po porodzie, zanim odwiozą Cię na salę. Przy porodzie asystują położne, lekarz jedynie wtedy, gdy występują jakieś komplikacje. W szpitalu namawiaja, a zmuszaja wręcz do tego, aby wstać jak najszybciej i samodzielnie przebierać i opiekować się dzieckiem.Nie jest to złe, szybciej kobitka dochodzi do siebie.Dziecko jest cały w tym samym pokoju co mama, w takim specjalnym stojako/łóżeczku na kółkach. Do dyspozycji matki i dziecka jest specjalny pokój z wszystkim co maluszkowi jest potrzebne, tzn. pieluszki, zasypki i inne cuda. Na korytarzach przeważnie są lodówki z jogurtami , drobnymi przekąskami, a obok lodówek lub w wydzielonej cześci korytarza stoją termosy z kawą i herbatą. Po powrocie do domu, odwiedza Was pielegniarka, która sprawdza rozwój dziecka i odpowiada na pytania, starając się pomóc mamie. Jeśli ma nastapić taka wizyta, to najpierw przychodzi list od pielęgniarki, w którym jest informacja o dacie wizyty i godzinie, możesz zadzwonić i zmienić termin, jesli masz juz jakies plany na termin wstępnie podany przez pielęgniarkę. Możesz ją również poinformowac o tym, ze chcesz, zeby obecny był tłumacz. Jesli rodzisz bliźniaki, to proponowana jest przez komune pomoc do dziecka. Ale za to nie dam sobie odciąć ręki, nie wiem, czy coś się z tym nie pozmieniało. Znajoma, któa w tym samym czasie urodziła bliźnięta, dostała do pomocy kobietę z Tajlandii, która pomagała przy sprzątaniu, robiła drobne zakupy i pomagała opiekowac się dziecmi.
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej