Witam wszystkich i dziekuje za tyle informacji!
Mirra w zupelnosci masz racje. nie mam zadnego centrum zainteresowan ( ani dzieci, meza, czy domu) i nigdy w Polsce nie pracowalam (nawet nie mam NIPu).
Przeczytalam wczoraj informacje, na stronie podanej przez Klingona:
Z tego co wyczytalam z konwencji miedzy Polska a Dania o unikaniu podwojnego opodatkowania musze tylko dostarczyc do US dunska rezydencje podatkowa. Poszlam wiec dzisiaj do SKAT i otrzymalam takowa. Dzieki niej udowadniam w Polsce (w US), ze przebywam w Danii ponad 183 dni. Wiem, ze mase Polakow nie ujawnia swoich dochodow w Danii, jednakze wydaje mi sie, ze po dostarczeniu (do US) zaswiadczenia o dunskiej rezydencji podatkowej rowniez nie musze juz sie rozliczac w Polsce i spac spokojnie
poniewaz wszystko wtedy jest zgodnie z prawem.
Mirra czy ty nie dostarczylas do Polski takiego zaswiadzczenia o dunskiej rezydencji podatkowej?
Pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie
Jeżeli dobrze zrozumiałem ; NIE MASZ NIP-u / polskiego Numeru Identyfikacji Podatkowej / , TO JAK TY DZIEWCZYNO DO ''CHOLERY '' SIĘ UCHOWAŁAŚ .
TY jako TY nie figurujesz w żadnym REJESTRZE ORGANÓW PODATKOWYCH , więc po co ''zawracasz'' gitarę . CIEBIE DLA FISKUSA W POLSCE NIE MA . JEŻELI JEST TAKI
STAN FAKTYCZNY JAKI PODAJESZ , NIE FIGURUJESZ W BAZIE DANYCH ''SKARBÓWKI'' - jeżeli coś pominąłem popraw
[Dodane: 25 Marzec 2008, 10:47:58]
Magdo ja nie skladalam z dwoch powodow:
1. poki co w Danii nie pracuje, wiec nie mam zadnych dochodow do opodatkowania.
2. Przy ostatniej wizycie w Polsce udalam sie do urzedu skarbowego informujac ich, ze wyjechalam na stale przed 1 lipca, ze mam meza Dunczyka i nie przewiduje dochodow na rok 2007 w Danii. Podalam im dunski adres zameldowania, skserowali moja zolta karte i tyle. DOchody w Polsce rozliczylam oczywiscie, korespondencje US kieruje do Danii, nadplacony podatek zwrocili. Wyglada na to, ze rozstalismy sie w pokoju i bez wzajemnych zobowiazan 
DINO:
Jak sie w Polsce wogole nie pracuje lub osiagnie dochod ponizej kwoty zwolnionej od podatku , to nie ma obowiazku skladania jakiegokowliek Pitu. Tak wiec to co napisalaes o Picie 36 z zerami jest kompletna bzdura.
Uwaga: odnosi sie to do sytuacji, w ktorej nie pracuje sie w Polsce i za granica. Lub nie pracuje sie w Polsce, ale za granica tak, ale nie podlega sie obowiazkowi podatkowemu w Polsce.
Tak Pani MIRRO , ale jest Pani w DUŻYM BŁĘDZIE / z szacunkiem do 8 lat studiów ekonomicznych / . Roczny dochód nie powodujący obowiązku podatkowego to kwota
3.015 , - PLN
Natomiast PIT , MUSI PANI ZŁOŻYĆ - JET TO PANI OBOWIĄZKIEM - TAK NAKAZUJE ORDYNACJA PODATKOWA .
Niezłożenie PIT - u , obojętnie w jakiej formie , narazi Panią na PRZESTTĘPSTWO - NIE WYKROCZENIE - w myśl Ustawy Karno Skarbowej , grzywna może sięgać nawet
i 50.000 PLN
pozostaję z szacunkiem
[Dodane: 25 Marzec 2008, 11:13:26]
Magdo, chocby w watku "ratunku mam do zaplaty" masz wszystko wyjasnione.
Wiedze na temat moich informacji czerpie ze stron Ministerstwa Finansow i Dziennikow Ustaw.
Krotko powiem, reszte doczytaj sama:
W Polsce musisz sie rozliczyc jesli pracujesz za granica krocej niz 183 dni.
Lub pracujesz dluzej niz 183 dni, ale Twoje centrum interesow zyciowych jest w Polsce (na przyklad rodzina, lecz nie tylko).
''masło maślane'' ...w Polsce musisz się rozliczyć jeśli pracujesz za granicą krócej niż 183 dni. Lub pracujesz dłużej niż 183 dni ,....
Co to jest , alternatywa - suma logiczna , JEDNO WYKLUCZA DRUGIE , mogła Pani napisać ''cały rok'' , było by DOBRZE .......
[Dodane: 25 Marzec 2008, 12:31:14]
Z tego co czytalam, to abolicja ma objac Polakow, ktorzy nie rozliczyli sie z polskim fiskusem od 1.05.2004 do dnia podpisania umowy o unikaniu podwojnego opodatkowania miedzy RP a danym krajem. Idea abolicji nie jest pomoc oszustom podatkowym. Chodzi o sytuacje, w ktorej osoba mieszkajaca i pracujaca caly rok w danym kraju musiala placic normalny podatek w tym kraju, a potem jeszcze rozliczac sie i placic w Polsce. Niektorzy plakali i placili, ale nie wszyscy. I wlasnie te osoby ma objac abolicja.
W jednym zdaniu piszesz, ze Dania obok Belgii, Holandii, Austrii i Finlandii ma nie podpisana umowe o unikaniu podwojnego opodatkowania, a w drugim ze w 2007 powstal aneks do takiej umowy z 2002. Domyslam sie, ze chodzi o te umowe http://www.gazetapodatkowa.pl/przepisy.php?s=2&pkt=198&id=38116
Tak , ale dalej Pani myśli o Ustawie ze stycznia 2002 roku . Powtarzam w styczniu lub na początku lutego 2007 roku , była podpisana HYBRYDA , z której to ''wyłoniły'' się
''rezydencja podatkowa'' , ''centrum zainteresowania życiowego i gospodarczego '' i '' 183 dni '' . Sądzę / zresztą co życie pokazuje / , że był to zabieg li tylko ''kosmetyczny'' .
O ile z rezydencji duńskiej możemy skorzystać dość łatwo / generalnie nic ONA nam nie daje / , o tyle z rezydencji polskiej dość trudno . To organa skarbowe decydują czy nam ją
przyznać czy nie . A wiemy jak jest to z naszymi ''skarbówkami'' , będą zawsze ''wyciągać ręce po nie swoje . Więc nie SZAFUJMY do woli tym określeniem , bo wprowadzamy
zamęt i mętlik w głowach NIEKTÓRYM FORUMOWICZOM , a chyba nie jest to naszym celem .
Jeśli chodzi o abolicję podatkową to zgoda , ma obowiązywać od 1 maja 2004 do 31 grudnia 2006 . Wiadomo , że ''obejmowałaby'' wszystkich , którzy w tym czasie popełnili
przestępstwa skarbowe różnej maści , nie związanych z kodeksem karnym .
Na zakończenie chciałbym zaznaczyć ; rząd RP , mając na uwadze powyższą abolicję '' spoglądał '' tylko na OGROMNĄ RZESZĘ EMIGRANTÓW POLSKICH z Wysp Brytyjskich i Północnej
Irlandii / jest to 3/5 ogólnej emigracji - podaję za urzędem statystycznym , który wyliczył wysokość emigracji na 2,5 ml ludzi , 31 grudzień 2006 rok - więc jakżeż potężna to ''siła
polityczna''
pozdrawiam