Witam wszystkich...wiec ja opisze moja sytuacje,moze ktos mi powie co poszlo zle? pracuje w dani od lutego 2007,przez 1,5 roku pracowalem dla jednej firmy,niby legalnie od samego poczatku,ale nie mam payslepow na pierwsze 4 mies.pracy,placilem 60%podatku przez te 4 mies.a pracodawca objecywal ze wszystko zaostanie wyrownane w maju 2008 r.przez skat,co okazalo sie bzdura gdy dostalem 1000 kr.zwrotu i dodam jeszcze,ze nigdy nie bylem na 8%.tylko zawsze na 39% ale suma nieopodatkowana byla na poczatku 3800kr. jak sie za to wziolem podskoczyla do 5700kr a potem na 12000kr ale bardzo krotko,wiec to chyba to samo.bylo jeszcze kilka innych walkow wykonanych przez ta firme wiec sprawa poszla do zwiazkow,zalatwione ugodowo,byla kolejna firma tez dekarska,wszystko wporzadku ale kryzys zalatwil mi zwolnienie.z kontraktem,listem zwalniajacym,ostatnimi payslepami,wydrukiem z banku udalem sie do jobcenter i cacy kontanthjelp przydzielone,ciagle szukalem pracy przez jobnet,dostalem opiekuna z jobcenter po 2 mies.szukania,ktory juz po 2 tyg. znalazl mi prace jako tynkarz i tu zaczely sie prawdziwe problemy:mieszkam zaraz przy granicy niemieckiej a praca byla w Arhus,kontenery sypialne na miejscu,uzywalem swojego samochodu,placilem za paliwo ogolnie bylem zadowolony,gdy po 5 tyg.firma sie skonczyla,ani kasy ani pocaluj mnie w d....na tej budowie bylismy w szesciu ja i kilku niemcow i reszta dunczycy i znowu do zwiazkow,okazalo sie ze jest jeszcze 9 osob w stolicy tez na lodzie,wiec znowu poszedlem do jobcenter.tam milo wredna pani za biurkiem postanowila wziasc sprawy w swoje rece i na podstawie tego co zobaczyla w systemie,wykluczyla mnie z dalszej wspolpracy,okazalo sie,ze Statsforvaltningen niezaktualizowalo mojego pozwolenia na pobyt,ale to pozwolenie ciagle jest w mocy do puki szukam pracy w systemie jobnet, powinno sie zazebiac a wyszedl zgrzyt... zrezygnowalem zmieszkania za ktore dalej mam placic przez 3 mies.okres wypowiedzenia,pozbylem sie auta bo zero kasy na ubezpieczenie,kumpel dunczyk odstapil mi jeden pokoj i zawislem bez szans....3 mies prostowalem to i przyznali sie do bledu,tydz.temu dostalem kontanthjelp 1500 kr mies

...na waciki dla nazeczonej

zle sie dzieje w panstwie dunskim...zwiazki mowia ze jeszcze z 5 mies.jak kase dostane...co tu jest grane? jak zauwazycie ze firma zaczyna zmieniac nazwe i adresy to wlasnie znaczy,ze jestescie rolowani...wesolych swiat pozdrawiam