Ogólne > Tłumaczenia
jezyk dunski
Jomir:
Co do zdania: Det ved jeg ikke.
Konstrukcja zdania glownego w jezyku dunskim musi byc taka: Podmiot (S) + orzeczenie (V) + advebrium (A) czyli SVA.
Po drugie: podmiot najprosciej rzecz ujmujac wykonuje czynnosc (ktora jest orzeczeniem).
Kto nie wie? cos? czy ty?
:) oczywiscie, ze nie wiesz Ty, a nie cos.
Wiec teraz wezmy SVA (podmiot + orzeczenie + adverbium)
Jeg (S) ved (V) ikke (A). I tylko tyle, nie trzeba dodawac tego.
[Dodane: 08 Maj 2008, 14:29:22]
Det ved jeg ikke. Mozna jednakze uzyc, ale tylko w kontekscie.
Na przyklad:
Kommer du til mødet i aften?
Det ved jeg ikke endnu.
Wowczas "det", stanie sie podmiotem: Cos nie jest mi wiadome.
Wazne, jest bardzo sens wypowiedzi.... czy Ty nie wiesz czegos, czy cos nie jest CI wiadome.
NIe wiem, jak jeszcze prosciej to wytlumaczyc, bo faktycznie nie jest to takie proste.
gosc:
Dopabuse dzis dotarlam do komputera, dziekuje za informacje, siadam zaraz i przyswajam, moze mi sie rozjasni, mam cwiczenia dansk er ikke svært!, ale nigdy do tego nie zagladalam wiec dzisiaj probuje rozgryzac to w ogrodeczku, bo pogoda sliczna
Dziekuje serdecznie Mirro, :-* :-* :-* nie przejmuj sie glupimi uwagami, polska niezyczliwosc jest znana, wczoraj prosilam znajoma Polke mieszkajaca tu wiele lat, zeby czasem do mnie mowila cos po dunsku i otrzymalam odpowiedz, ze owszem, ale jak ja bede ja uczyc chinskiego, a chodzimy razem na spacery, zabieram ja na zakupy bo nie ma auta.
Wciaz slysze, poco co ci dunski, przeciez nie szukasz pracy, w domu rozmawiacie po polsku, niedlugo wracasz do Polski, olej tych dunow........ :P
roga:
Odpowiedz do GOSC.
Bardzo rozsadnie podchodzisz do sprawy. Niezaleznie jak dlugo tutaj bedziesz, nauczenie sie chociaz tylko podstawowych zwrotow pozwoli Ci powoli nie tylko komunikowac sie zdunczykami, ale byc moze jak w moim przypdku, zacheci do poglebienia znajomosci jezyka. Tez zaczynalem od podstaw i nie liczylem sie z zbyt dlugim pobytem tutaj. Poznajac coraz lepiej jezyk, otworzyly sie nagle mozliwosci, tak pracy ijak i pozniejszego doksztalcania sie, a w koncu wyspecjalizowania sie w bardzo poszukiwanym zawodzie i osiagniecia zarowno materilanie jak i spolecznie wysokiej pozycji. Od tego czasu minello troche lat. Moja rada, szczegolnie dla wszystkich, ktorzy przyjezdrzaja "parami" i rozwazaja mozliwosc pozostania w Danii na dluzej.. Jezeli jeden z Was potrafi utrzymac rodzine, to niech ta druga osoba stawia wszystko na nauke, zarowno jezyka jak i doksztalcania sie (niekoniecznie w zawodzie z Polski). Z czasem, poznajac jezyk bedziecie w stanie nie tylko zrozumiec system dzialania tego spoleczenstwa, ale rowniez otworza sie przed Wami perspektywy fantastycznych mozliwosci w spoleczenstwie gdzie tolerancja i respekt sa sprawami tak naturalnymi jak dach nad glowa i zabezpieczenia egzystencji. Nie przejmuj sie innymi, ktorzy Cie zniechecaja. Czesto sa to soby (niestety polacy), ktorzy
sami niewiele osiagneli, zadawalajac sie wspanialym systemet socjalnym, ktory daje mozliwosci godnego zycia bez wiekszego wkladu, ale tez zniecheca i demoralizuje.
Dunczyk, przeciwnie, bedzie mial duzy respekt (a nawet tego oczekuje, ze sie uczycie i jak najszybciej chcecie funkcjnowac w spoleczenstwie). Pamietajcie tylko, ze nic nie przychodzi samo z siebie. Jest takie dunskie powiedzenie: "Kun nullermand kommer af sig selv". Nulermand to klabki kurzu, takie pod dlugo nie odkurzanym lozkiem lub w kieszeni spodni.
Nawigacja
Idź do wersji pełnej