Ogólne > Edukacja
studia inzynierskie w Danii - pytanie
Jomir:
Dzielna jestes :)
Ja natomiast czuje w druga strone :) w Polsce parlam, a tu chce robic w koncu to co lubie :)
Chce pracowac w szkole lub w osrodku dla dzieci....
CHociaz :) Wczoraj bylam zapisac psa na wystawe i znalazlam ogloszenia na te kursy kynologiczne :)
Wiec moze bym z psami pracowala??? hihi.... moj maz jeszcze o tym nie slyszal :)
Tutaj jeszcze nikt nie slyszal o dogoterapii.... A ja juz mam w tym doswiadczenie, wiec moglabym polaczyc moje dwie pasje :) psy i dzieci...
W Polsce to bylo nie mozliwe, bo z tego bym nie utrzymala rodziny.... a TU !!! NIemozliwe staje sie mozliwe :D
[Dodane: 23 Maj 2008, 22:08:00]
Tak, tak... wyglada to jak furtka...
Z tym, ze ponizej jest jeszcze cos o laczeniu pracy ze studiami itd...
Nie mam czasu sie zaglebic, bo maz mi stoi nad glowa, wiec juz musze zmykac...
Zycze milego wieczoru....
Marlena30:
dziękuję :))))
moja przyjaciółka z Polski tez marzy o pracy z psami i tez uważa ze w Polsce to póki co niemożliwe :(
Zycze powodzenia w projekcie :))))))) trzymam kciuki jakby co ;)
no a ja to chyba mam w sobie za dużo energii
w Polsce pracowaliśmy z mężem ponad miarę, kariery sie rozwijały, szlo świetnie
ale naszym dzieciom było źle, co jest oczywiste
wiec rzuciliśmy wszystko..wprawiając w osłupienie pracodawców hihihi
no a tutaj...mam jakoś strasznie duzo czasu
spędzamy go dotąd bardzo aktywnie i z dziećmi właśnie, dzięki czemu zla sytuacja sie odwróciła ;D
no ale nie chcemy stać w miejscu...
tym bardziej skoro dotąd jakoś sie rozwijamy...a dzieci na tym nie cierpia
no zobaczymy co będzie z ta nauka... czy raczej jej finansowaniem
bo na kabusewce autobusu nadaje sie średnio
za dużo myślę jak jadę..(i to nie o drodze wcale...tylko myśli płyną, książkę można pisać ;D)...a powinnam robić wszystko automatycznie
ech
Jasia83:
Pani Marleno,
SU sie Pani nalezy. O to sie nie trzeba martwic :). Na studiach (tak zwanych dziennych) musi sie Pani liczyc, ze wiekszosc wykladow i ksiazek prawdopodobnie bedzie po angielsku. Niestety bedzie Pani musiala pracowac, dlatego ze SU nie wystarczy na utrzymanie rodziny (chyba ze maz ma super prace :)). Na poczatek kazdego semestru musi sie Pani liczyc z 2000-4000, kr wydatkow na same ksiazki :(.
Zycze powodzenia :)
Manior:
--- Cytat: Marlena30 w 23 Maj 2008, 22:45:00 ---bo na kabusewce autobusu nadaje sie średnio
za dużo myślę jak jadę..(i to nie o drodze wcale...tylko myśli płyną, książkę można pisać ;D)...a powinnam robić wszystko automatycznie
ech
--- Koniec cytatu ---
To znaczy, że masz dużo energii !! Wykorzystaj to umiejętnie do - parcia naprzód.
Też chciałem studiować w DK, ale kwestią nie do przeskoczenia była poważna redukcja dochodów, przechodząc na SU.
Utrzymanie rodziny z dwójką dzieci było poważnym problemem. Nawet chodziłem na szlifowanie duńskiego do Studieskolen w Odense,
ale po pół roku dostałem ofertę dobrej pracy (jak to wtedy oceniałem) i przerwałem naukę.
Może na studia nigdy nie jest za późno, ale w tej chwili robię to co lubię. Mam z tego wystarczające zarobki i niezależność.
Nie widzę powodu, żeby to zmieniać przez ambicje. Już z tego wyrosłem. Nie muszę nikomu imponować wykształceniem.
To przychodzi z wiekiem ;)
Kilka lat temu w mediach było głośno o pewnym Szwedzie, który dostał się na studia medyczne w Kopenhadze.
I może nie było by w tym nic szczególnego, gdyby nie wiek studenta - przekroczył 70 lat :) (nie pamiętam dokładnie - 72, czy 73)
Zaistaniało w mediach pytanie: Czy Państwo stać i jaki ma sens finansowanie studiów dla gościa, który będzie miał ok 75 lat gdy je skończy.
Szwed w końcu zrezygnował.
Marleno, masz moje pełne popracie w Twoich planach. Życzę sukcesów i pozdrawiam
Marlena30:
dzięki :))))
Jasia bardzo dziękuje za odpowiedz, pocieszyłaś mnie :)
no cóż mąż super pracy nie ma. Obecnie przeniósł sie wreszcie z tych okropnych gazet i awansował na listonosza Poczty ;D ;D
i tez sie dalej uczy duńskiego, ale powoli mu idzie bo jest w normalnym Sprogcenter, bez intensywnego kursu :(
Manior ja Ci szczerze gratuluje ze robisz to co lubisz, bo o to w życiu chodzi
ja chce ostatecznie pisać książki i robić zdjęcia ;D ;D ;D ;D ;D, ale to niestety musi poczekać, bo najpierw musimy sie tu zorganizować
i nie chodzi tu o jakąś chora ambicje, ale kabusewca autobusu..to ja akurat nie lubię być....
poszłam do szkoły dla kabusewców tylko dlatego, ze była to jedyna chyba szkoła w Danii, która oferowała bardzo intensywny kurs języka, kurs prawa jazdy kategorii D na koszt pracodawcy a do tego gwarantowała prace
no cóż, teraz muszę pracować w nowym zawodzie
muszę jakoś działać dalej
Angielskim władam tez nieźle, wiec może damy rade
no w każdym razie sprobuje
a w kwestii pracy i finansowania- jesli otrzymam SU to świetnie, ale jeśli okaże sie to za mało to wybiorę jakąś opcje dla pracujących i będę jeździć dalej ::) może sie tylko przeniosę z transportu publicznego na prywatny, to będę bardziej elastyczna czasowo
ja muszę mieć pieniądze na utrzymanie, bo mam 2 dzieci, także ;)
Zycze wszystkim miłego weekendu :)
ja mam akurat wolne
Nawigacja
Idź do wersji pełnej