poloniainfo.dk

Ogólne => Podatki => Wątek zaczęty przez: anaszim w 11 Mar 2010, 22:08:28

Tytuł: 2009 i małżeństwo
Wiadomość wysłana przez: anaszim w 11 Mar 2010, 22:08:28
witam wszystkich
i prosze jesli to możliwe o rade.

pracuje w Danii od pocz 2008 roku. w 2009 jestem tu z żona i dzieckiem. W Skacie dostalismy oboje ulgi ( choc nie powinno tak byc skoro jestesmy tu razem) , nadmieniam ze nic nie kombinowalem , sami dali. teraz dostalismy rozliczenia podatkowe i do zwrotu do Skata razem ponad 45tys DKK.

czy to k....a jest oki??????????????????????????????????

i kto sie teraz przyzna w Skacie do błędu...

moze ma ktos jakis pomysł jak z tego wybrnąć chocby na zero
pozdrawiam i czekam na pomysły
Tytuł: Odp: 2009 i małżeństwo
Wiadomość wysłana przez: mojamaja w 12 Mar 2010, 09:29:10
moja znajoma w tamtym roku wzieła slub i w związku z tym pojechała do skatu zmniejszyc fradrag, o dziwo miły pan jej zwiekszył i to drastycznie(1 rok pracy), miała juz kontrakt na stałe ,
ja na Twoim miejscu rozliczyłabym sie uwzględniajac ulgi,przeciez to nie Twoja wina, Ty sie nie musisz znac na zasadach ich przyznawania i czekała co wydarzy sie dalej ..no i w razie czego prubowała sie tlumaczyc ze przeciez to nie Ty robiłas sobie te karte podatkowa.
Tytuł: Odp: 2009 i małżeństwo
Wiadomość wysłana przez: Lilka w 12 Mar 2010, 10:33:03
Heh... Dramat się mi przypomniał...
Otóż, w połowie 2008 roku wzieliśmy ślub. Zgodnie z prawem zgłosiliśmy to, gdzie trzeba - w komunie, w kościele i w Skacie oczywiście. Mimo tego dostaliśmy z mężem ulgi. Jakoś nie byliśmy świadomi,że coś jest nie tak... Za mała znajomość przepisów podatkowych niestety... :(
Jak przyszło rozliczenie roczne to nam zaspiewali prawie 100 tyś kr do zwrotu Skatowi. To dopabuse był szok! Cofnęli nam ulgi za cały 2008 rok. Na nasze zarzuty i kilkakrotne odwołania,że pracownik Skata po prostu sie walnał, a my mamy za to płacić usłyszeliśmy "no cóż, zdarza się"...
Oddaliśmy sprawę księgowej, która w naszym imieniu wywalczyła ulgi do momentu zawarcia małżeństwa, chociaż według Skata nawet to sie nam nie należało, gdyż mieszkaliśmy od początku razem. Ale i tak spłacamy prawie 30 tyś za 2008 rok :(
Tytuł: Odp: 2009 i małżeństwo
Wiadomość wysłana przez: mojamaja w 12 Mar 2010, 11:28:12
ja tez wziełam slub w 2009 r, i zgłosiłam ten fakt gdzie trzeba . no ale ja juz nie korzystałam  od 2008 r z ulgi na wyzywienie i nocleg, tylko na dojazdy, z mezem mamy 2 rózne meldunki w POlsce . no i za 2009 r , dojazdy do Pl mam tylko uwzglednione do daty ślubu .
Tytuł: Odp: 2009 i małżeństwo
Wiadomość wysłana przez: letniak w 12 Mar 2010, 12:18:47
Cóż, rezydencję podatkową ustala się na cały rok, a nie na poszczególne miesiące. Czyli jeśli np. rodzina była w 2009 w Danii i również w 2009 był ślub to raczej o ulgach do daty ślubu można zapomnieć bo cały 2009 rozlicza się w Danii.
No chyba się nie mylę? Czy ktoś potwierdzi? Może Kamila :)
Tytuł: Odp: 2009 i małżeństwo
Wiadomość wysłana przez: mojamaja w 12 Mar 2010, 12:26:33
tak , karta podatkowa ustalana jest na cały rok, ale zawsze po ślubie można jechac i ja zmienic... wiec nie widze problemu.
tak samo jest z kontraktami,jesli np, w połowie roku dostaje sie na stałe , wtedy NALEŻY jechac i zmienic karte podatkową , zeby nie naliczali nadal ulg na wyzywienie i nocleg ...

[Posted on: 12 Mar 2010, 12:23:17]

ap-ropo kontraktu to ja bylam w takim przypadku ze w 2008 r , w pazdierniku dostałam na stałe , ciezko mi było w styczniu 2008 r przewidziec ze go dostane.. do skatu nie pojechałam, ale w rozliczeniu rocznym ujełam ten fakt ,ulgi tylko do pazdziernika, wiec miałam troszke do zapłty z tego powodu .
nieraz slubu tez sie nie da przewidzieć na początku roku ...
Tytuł: Odp: 2009 i małżeństwo
Wiadomość wysłana przez: Lilka w 12 Mar 2010, 12:30:32
No i do tego jak sie trafi na urzędnika-niemotę to potem wychodzi klops :(
My pojechalismy oczywiście zaraz po ślubie, w połowie roku, do Skata zgłosić ten fakt, a pani zarejestrowała i dała nam nowe karty do końca roku - z ulgami. No więc skoro urzędnik tak mówi to ok. Jeszcze sie zapytałam czy to aby na pewno tak jak trzeba. Pani obruszyła się, że wątpię... No to pojechaliśmy do domu. A potem w marcu niespodzianka... :(
Tytuł: Odp: 2009 i małżeństwo
Wiadomość wysłana przez: letniak w 12 Mar 2010, 12:43:01
Ok karta podatkowa to jedno, ale mi chodziło o rezydencję. Nie ma czegoś takiego jak bycie rezydentem w PL do ślubu (z tego tytułu ulgi na dojazdy, bo rodzina osobno) bo przecież Twój status się zmienił również w roku 2009, to wychodzi na to ze cały 2009 jesteś rezydentem duńskim (nie ma podziału na miesiące, albo rezydent polski albo duński w danym roku).

Karty podatkowe ustalamy sami sobie, jeśli zmieni się stan faktyczny to rzeczywiście należy się zastanowić, jak to z nami będzie w danym roku podatkowy i z tego tytułu przyznać sobie odpowiednie ulgi (nie sugerować się Paniami w skat tylko przepisami) lub je zabrać korygując kartę do końca roku tak aby nie było niespodzianek z dużymi dopłatami gdy się okaże że było się rezydentem w Danii.
Tytuł: Odp: 2009 i małżeństwo
Wiadomość wysłana przez: Lilka w 12 Mar 2010, 14:21:35
No ok, ale jeśli się z różnych przyczyn nie miało jeszcze możliwości zapoznać z duńskim prawem podatkowym to sie idzie do źródła i pyta po prostu. A to,że urzędniczka była nieogarnięta to już mój pech... :(
Zresztą nieistotne. Płacę już za mój i jej błąd i nie płaczę.
A wracając do pytania Anaszim, bo o to chodziło przecież, to myślę, że ciężko będzie coś zdziałać niestety...
Spróbuj znaleźć kogoś, kto Cię zareprezentuje przed Skatem i dobrze rozliczy, poodejmuje co się da i może nie będzie tak źle :)
Powodzenia :)
Tytuł: Odp: 2009 i małżeństwo
Wiadomość wysłana przez: mojamaja w 12 Mar 2010, 18:39:24
letniak skoro tak uważasz, to powiedz mi jaka wg Ciebie rezydencje podatkową na dany rok ma załóżmy pan Kowaliski, który rozpoczał prace w styczniu na czas okreslony, w Polsce ma zone i dzieci, w maju dostał kontrakt na stałe wiec zdecydował sie sciągnąc zone i dzieci, zona znalazła prace , a dzieci poszły do szkoły ...
otóz rezydencja podatkowa może zmienic sie w połowie roku i wtedy nalezy informowac skat o zaistniałych zmianach...
Tytuł: Odp: 2009 i małżeństwo
Wiadomość wysłana przez: roga w 12 Mar 2010, 22:42:58
Anaszim:W Skacie "ulg sie nie dostaje". Twoje ulgi wynikly prawdopodobnie z Forskudsopgørelse na 2009 (zaliczkowa karta podatkowa) sporzadzona przez Skat i ktora miales obowiazek skorygowac jezeli uwazales ze cos w 2009 sie zmieni/zmienilon.
Akceptujac tak wysokie ulgi, pobierales wiec duzo wieksze wyplaty w 2009 niz Ci sie nalezalo - teraz czesc trzeba zwrocic. Odnosniee Twojej zony to Skat nie wpisywal jej ani dochodow ani ulg. Zrobil to prawdopodobnie jej pierwszy pracodawca albo ona sama. Nieznajomosc prawa niezwalnia od jego przestrzegania! Tak jest na calym swiecie.

[Posted on: 12 Mar 2010, 22:38:17]

Anaszim: piszesz: "czy to ku.....a jest OK?
Odpowiedz: Tak k......wa, to jest jest OK. Otrzymalicie w 2009 razem 45.000 koron wiecej niz Wam sie nalezalo. Teraz trzeba je oddac z odsetkami.
Tytuł: Odp: 2009 i małżeństwo
Wiadomość wysłana przez: czarna w 12 Mar 2010, 22:54:40
i tu się milisz...

Skat wystawili im karty podatkowe takie jakie otrzymują wszyscy na "dzień dobry" 8% i tam powyżej kilkunastu tysięcy 38%

bez żadnych ulg... ulgi powinni sobie odpisać teraz.. ale się nienaleza bo sa tutaj cala rodzina... skat wogole niepowinien im dac tak wysokiego progu...

I w tym momencie  z winy urzędnika niewinny ludzie muszę zwracać kuuupe kasy do skatu, według mnie powinien za to odpowiedziec skat a szczególnie ten urzędnik a nie ze bogu ducha winni ludzie muszą zwracać pieniadze ..
Tytuł: Odp: 2009 i małżeństwo
Wiadomość wysłana przez: roga w 12 Mar 2010, 23:25:47
Nikt z nas nie zna szczegolow. Ale maz przcuje tutaj od 2008 i dlatego nikt nie wystawial mu karty podatkowej "na dzien dobry".
Pod koniec 2008 roku dostal forskudsopgørelse na 2009 i mogl w nim zobaczyc zarowno dochody jak u ulgi jakie w pierwszej kolejnosci Skat automatycznie mu udzielil, ktore to pozycje mogl sobie skorygowac. Drugasprawa: w Danii nie placisz 8% lub 38%. Podatki jak Ci zapewne wiadomo uzaleznione sa od dochodu i wielkosci ulg. Albo masz tak wysokie ulgi, ze nie placisz w ogole podatku (za wyjatkiem skladki zdrowotnej) albo placisz przykladowo, 38%, 40% albo i wiecej. Skat nie daje karty podatkowej 8% jak piszesz "na dzien dobry".

[Posted on: 12 Mar 2010, 23:18:46]

Nie bronie absolutnie urzednika Skatu. Prawda moze tez lezec "po srodku", np. niezrozumieniem (brak znajomosci jezyka) problematyki przy wyrabianiu karty podatkowej. Skat w przypadku przyjezdrzajacej zony w 2009 roku nie byl zobowiazany
wnikac czy podatnikowi naleza sie ulgi czy tez nie (ulgi mozna sobie zawsze wniesc bez konsekwencji). Naleznosc ulg jest dopabuse rozpatrywana w rozliczeniu rocznym (Årsopgøresle). Sprawa jest trudna. Ale jak juz pisalem nie latwo bedzie "odzyskac"
podatku, bo faktem jest, ze podatnicy uzyskali przeciez korzysc, ktora teraz musza zwrocic.
Tytuł: Odp: 2009 i małżeństwo
Wiadomość wysłana przez: czarna w 12 Mar 2010, 23:28:45
sytuacje znam bo sa to moi dobrzy przyjaciele.. a 99 % ktorzy przyjzdzaja do Danii maja bardzo wysoki prog podatkowy bylo to zapoczatkowane "zapenieieniem sobie pracownikow"  i znam ludzi kotrzy maja 3 rok wysoki prog... i duze zwroty


i w tym momencie jak to jest skoro ludzie maja 8% i powyzej 12tys. 38% dostaja podczas rozliczenia po 20tys. zwrotu ze skata... ? a niema tam nic ze ulgi sa juz wliczone? czary mary?

a tak na marginesie to pytanie dotyczylo kogo teraz karac skoro skat wydal takie karty ? podkreslam SKAT ...
Tytuł: Odp: 2009 i małżeństwo
Wiadomość wysłana przez: letniak w 13 Mar 2010, 08:31:52
Do mojamoja: Jeżeli Kowalski przebywał powyżej 183 dni z rodziną w Danii to tu ma rezydencję w danym roku. Jeśli złożył NIP3 w pl to za rok 2009 nie musi składać tam deklaracji.
PS Kontrakt na stałe wcale nic nie mówi o tym że nie można mieć ulg - jeśli rodzina w pl, dom w pl to rezydencja tez w pl. No ale to już chyba inny wątek.
Tytuł: Odp: 2009 i małżeństwo
Wiadomość wysłana przez: anaszim w 13 Mar 2010, 09:10:07
Nie wiem gdzie jest wina ale karty podatkowe na 2009 rok ustalal nam urzędnik Dunski, miałem przetlumaczone na j.angielski akt małżeństwa i on robiac nam karty połączył nasze CPR-y . tak sie chyba robi jak ma sie doczynienia z małżeństwem.wpisując moj widział od razu żony i odwrotnie.

jestem juz po rozliczeniu .Na nasze szczeście dziecko dojechalo do nas dopabuse w marcu a żona dopabuse od marca ma żółtą karte i ten czas sobie odliczylismy...
zostało do zapłaty ok.16tys które prawdopodobnie w nastepnym roku Skat sobie ściągnie automatycznie zmniejszajac nam karty podatkowe...

pogodziłem sie z tym i nie mam zamiaru z Nimi walczyc , bo to i tak niemiałoby sensu.
Tytuł: Odp: 2009 i małżeństwo
Wiadomość wysłana przez: parabola2 w 13 Mar 2010, 09:21:00
Czy warunki ktore wymieniliscie oznaczalo automatyczna rezydencje podatkowa,jaka przyznaje skat,
pytam bo urzedy podatkowe kaza pokazac taka rezydencje na papierze a wtedy trzeba o nia wystawpic do dunskiego urzedu podatkowego
pozdr
Tytuł: Odp: 2009 i małżeństwo
Wiadomość wysłana przez: mojamaja w 13 Mar 2010, 09:58:41
i tu się milisz...

Skat wystawili im karty podatkowe takie jakie otrzymują wszyscy na "dzień dobry" 8% i tam powyżej kilkunastu tysięcy 38%

bez żadnych ulg... ulgi powinni sobie odpisać teraz.. ale się nienaleza bo sa tutaj cala rodzina... skat wogole niepowinien im dac tak wysokiego progu...

I w tym momencie  z winy urzędnika niewinny ludzie muszę zwracać kuuupe kasy do skatu, według mnie powinien za to odpowiedziec skat a szczególnie ten urzędnik a nie ze bogu ducha winni ludzie muszą zwracać pieniadze ..
czarna chyba czegos nie rozumiesz...
nikt na dzień dobry nie otrzymuje 8 %...
a jesli powyzej kilkunastu tys.dopabuse jest 38 % to sie nie bierze z księzyca, tylko na podstawie ulg. niech znajomi przejrzą kartę podatkowa, tam wyszczególnione jest na co skat im dał te ulgi .
a ulgi sie nie odpisuje teraz jak mówisz, tylko teraz nastepuje rozliczenie ze skat, wiec nalezy jes wpisac,jeslis sie nalezą, czy były uznane w karcie podatkowej czy nie. jesli nie były by uznane w karcie podatkowej znajomi mieli by próg podatkowy ok 4000 kr / msc a nie jak mówisz kilkanascie tys...
w linku poniżej masz przetłumaczona karte podatkowa, niech znajomi sobie sprawdza na co mieli przyznane ulgi w 2009 r:
http://jest.info/Skat/TastSelv/Forskudsopgoerelse.pdf


letniak,otóz kontrakt na stałe duzo mówi. aby dostac ulge delegacyjna na nocleg i wyzywienie , musisz miec kontrakt tymczasowy do 2 lat.
ulga ta nalezy sie max 12 msc.
chyba ze ktosc ma  kontrakt na stałe ale zmienne miejsce pracy, to juz inna bajka :)
Tytuł: Odp: 2009 i małżeństwo
Wiadomość wysłana przez: letniak w 13 Mar 2010, 16:47:57
hmmm... wg mojej opinii kontrakt na stałe to tylko jedna z poszlak przy ustalaniu rezydencji, o który pytają w skacie bo takie mają wytyczne. Ale dotyczy głównie  singli z Polski (nie posiadających własnego mieszkania, własnej rodziny w kraju). W takim przypadku łatwo jest takiemu urzędnikowi określić rezydencję właśnie po kontrakcie - jeśli tymczasowy to sezonowy pracownik, jeśli na stałe to nic w Polsce już nie ma i nic go z Polską nie łączy. Dlatego jeśli przedstawisz rezydenturę w PL i inne dokumenty to wywalczysz sobie ulgi.

Proszę dopytywać w skacie, być może o czymś nie wiem, staram się tylko logicznie myśleć :)
Tytuł: Odp: 2009 i małżeństwo
Wiadomość wysłana przez: roga w 14 Mar 2010, 13:53:06
Jest mnostwo osob, ktore mieszkaja tutaj 3 i 4 lata, maja czasowo nieograniczone kontrakty pracy, ale nadal ich "centrum interesow zyciowych i gospodarczyche" jest w Polsce, jezeli, np. posiadaja nieruchomosc, ktora stoi do ich dyspozycji, maja moze jakies inne dochody w Polsce (wynajem nieruchomosci), maja rodzine, maja rachunki bankowe itp. Np. rodziny mieszkajace i pracujace w Danii juz kilka lat, a budujace dom w Polsce, lub korzystajace z kredytu w Polsce, traktuje sie jako, ze ich "centrum zyciowe" jest w Polsce i mimo kilku lat pobytu tutaj, maja obowiazek rozliczania sie z US w Polsce. 

[Posted on: 14 Mar 2010, 13:51:23]

O tym czy ich "centrum" lezy w Polsce, decyduja urzedy w Polsce - nie w Danii.
Tytuł: Odp: 2009 i małżeństwo
Wiadomość wysłana przez: JoannaDark w 16 Mar 2010, 14:35:21
Zaczelam sie obawiac, po przeczytaniu tego watku. Bo moja sytuacja wyglada tak: w 2009 latem wzielam slub, ale jeszcze w tym roku ( za 2009r.) rozliczalam sie jako singelka. Tak mi pan ze skata doradzil, a wlasciwie nam.  Dopabuse w 2010 bedziemy sie rozliczac razem. Bo ja jak tylko zmienilam nazwisko i dokumenty od razu poszlam powiadomic skat i in.urzedy. Zaznacze jeszcze ze starcilam prace jesienia i nie mam zadnych dochodow, jestem na utrzymaniu malzonka. Czy ja popelnilam blad ze posluchalam bardzo milego, zyczliwego i , tak mi sie wydaje, uczciwego pana ze skata?
Tytuł: Odp: 2009 i małżeństwo
Wiadomość wysłana przez: xxpp w 16 Mar 2010, 14:45:32
ja na Twoim miejscu nie przejmowała bym sie tym....
z tymi ulgami róznie bywa, w skacie nieraz sami nie wiedza jak sie mają .