poloniainfo.dk

Ogólne => Hydepark => Wątek zaczęty przez: marecki w 09 Maj 2008, 21:53:50

Tytuł: dunski savoir-vivre
Wiadomość wysłana przez: marecki w 09 Maj 2008, 21:53:50
 Pracuje  juz  w  Danii     sporo   ponad  rok   , mialem  sasiadow   Dunczykow    ale  wybaczcie    w tej  chwili ide na  swoje    wynajmuje  dom   i bede  mial    2 sasiadow  , co wypada  a  co nie  , isc z  ciastem   sie  przywitac  , zaprosic na  grilla .  Nie wiem  doradzcie ..






Pozwolilam sobie na zmiane tematu. Juta
Tytuł: Odp: Moze dziwne pytanie a moze nie
Wiadomość wysłana przez: Klingon w 09 Maj 2008, 22:03:39
Spotykajac ich, usmiechaj sie i mow hej, czy co tam oni beda odpowiadac, natomiast z odwiedzinami troche poczekaj a jezeli dojdzie do tego to rob to formalnie, przynajmniej na poczatku. 8)
Czyli zyczliwosc i dystans. :)
Tytuł: Odp: Moze dziwne pytanie a moze nie
Wiadomość wysłana przez: marecki w 09 Maj 2008, 22:07:44
Wiesz  to samo    myslalem  , juz    mialem   Dunczykow  za  sasiadow  w koncu sie  zaprzyjaznilismy    , ale    wiesz    to mogl  byc  wyjatek    .Pomyslalem   ze  warto  zapytac 
Tytuł: Odp: Moze dziwne pytanie a moze nie
Wiadomość wysłana przez: Jomir w 09 Maj 2008, 22:15:20
Jesli tylko znasz jezyk, by moc sie z nimi komunikowac, to gril jest dobrym pomyslem.
Pojscie z ciastem odradzam, chyba, ze zaproszenie ich na kawe i ciasto do siebie.

Panuja tu miedzy innymi takie reguly:

Jesli zapraszasz na kawe i ciasto, to stawiasz na stole kawe i ciasto :) nie trzeba tak jak u nas zastawiac stolu.
Jesli zapraszasz na kolacje, to podajesz przystawke, danie glowne i deser.... znow nie zastwiasz stolu po polsku. Uwaga na kawe i herbate :)
Podaje sie je jakas godzinke po kolacji z ciastem lub slodyczami. Jest tez niejako sygnalem do zakonczenia imprezy :) Dania  glowne serwuje sie ze 2- 3 razy tzw. dokladki :)

Ostatnio zaprosilismy nasza dunska przyjaciolke do Polski. Pewnego dnia, moja kolezanka zaprosila nas na kolacje, taka po polsku :) No i oczywiscie jak tylko przyszlismy kolezanka zapytala co do picia :) kawa czy herbata :) Musialbys zobaczyc wielkie oczy naszej przyjaciolki jak zapytala TEERAAZZ????

Grill jest dobrym pomyslem, bo mniej wiecej festuje sie go tak samo wszedzie :) jakies piwko, miesko na ruszcie i pogawedki :) no i male ryzyko nie trafienia w smak.

Zycze powodzenia


[Dodane: 09 Maj  2008, 22:12:13]

Zgadzam sie poniekad z Klingtonem, ale tu wzielabym pod uwage wiek Twoj i sasiadow :)
Mlodsi sa bardziej otwarci na nowe kontakty.
My, naszych nowych sasiadow zaprosilismy od razu i mamy w nich spora pomoc, na przyklad, gdy sie zdarzy, ze Mlody zapomni kluczy, to po prostu zgarniaja go do siebie.

Tytuł: Odp: Moze dziwne pytanie a moze nie
Wiadomość wysłana przez: marecki w 09 Maj 2008, 22:18:22
No to   jestem  w domu  :D    ale  wiecie  poki   co  robilem   po  lajtfirmach , obecnosc sasiadow  polakow ,   wiecie  jak czasami  sie  konczyla  .....:(    Serdeczne    dzieki za  spostrzezenia 
Tytuł: Odp: Moze dziwne pytanie a moze nie
Wiadomość wysłana przez: piatka w 09 Maj 2008, 22:29:26
Jesli spotkacie sie wogrodzie przed domem, napewno sie uciesza, jak zaproponujesz im piwo, jesli bedzie polskie, tym bardziej, choc napewno na "tyskie", powiedza, er det tyske?
Tytuł: Odp: Moze dziwne pytanie a moze nie
Wiadomość wysłana przez: Klingon w 09 Maj 2008, 22:34:34
Nigdy nie odwiedza sie ludzi bez uprzedniego umowienia, dlatego odwiedziny z ciastem odpadaja.

Jesli spotkacie sie wogrodzie przed domem, napewno sie uciesza, jak zaproponujesz im piwo ..
Zgadzam sie. Nie zoobowiazujace spotkanie przed domem na piwo lub dwa (ewentualnie grill) to dobry pomysl. Nidgy pijanstwo.

Dunczycy sa zyczliwi ale nie "nadskakuja" gosciom tak jak Polacy. :)
Sa tez bardzej formalni, np. nie opowiadaja o swoich chorobach. ;D

Dodam ze co roku jesienia jest powtorzenie na DR satyrycznej serii Tjek på traditionerne (http://da.wikipedia.org/wiki/Tjek_p%C3%A5_traditionerne), gdzie nasmiewaja sie z dunskich tradycji. Z tego co pamietam to z sasiadem rozmawia sie przez zywoplot, chyba ze po wielu latach dobrze sie go zna, to mozna porozmawiac w bryggers (pomieszczenie gospodarcze). ;D
Tytuł: Odp: Moze dziwne pytanie a moze nie
Wiadomość wysłana przez: marecki w 09 Maj 2008, 22:55:40
Teraz  jestem   juz  w domu   , ja  juz  wiem  co mam   robic   ale  takie  glupie  pytanie      moze sie  i innym  przydac  . Szukalem   mam sporo doswiadczenie  w  pracy z   Dunczykami  ale  bliskie  sasiedztwo  tak naprawde    bez  obstawy   ,   no coz  mialem  obawy 
Tytuł: x
Wiadomość wysłana przez: roga w 09 Maj 2008, 22:57:03
I jeszcze dodam tylko: nie opowiadaj calego swojego "zyciorysu" i historii Polski. Utrzymuj zyczliwy dystans, a rozmowe prowadz na lekkie i niezobowiazujacy tematy.
Tytuł: Odp: Moze dziwne pytanie a moze nie
Wiadomość wysłana przez: Jomir w 10 Maj 2008, 10:25:46
Pytanie wcale nie glupie... niby kultura taka sama... a jednak sa drobe roznice, niby drobne, a na granicy obrazy goscie... jak na przyklad z ta kawa...

My mielismy podobna wpadke na slubie :)
Oczywiscie pierwszy taniec ) czyli walc...
Grajek chcial byc uprzejmy, wiec nawet znalaz typoy dunski walc weselny...
Walc zabrzmial... i znow glupie miny gosci.... bo u nich tego walca gra sie na zakonczenie wesla, jako ostatni taniec.... :)

Ja po prostu kwestie oficjalnych przyjec i menu zostawilam mezowi... maz gotuje, serwuje, ja zasuwam tylko na zmywaku  ;D i mam problem z glowy :)
hihi... wlasnie maz robi tort urodzinowy dla corki  ;D
Tytuł: Odp: Moze dziwne pytanie a moze nie
Wiadomość wysłana przez: anha w 10 Maj 2008, 12:41:40
Cytuj (zaznaczone)
a jednak sa drobe roznice, niby drobne, a na granicy obrazy goscie
Ja na swoim ślubie,w prezencie od gościa dostałam wiązankę chryzantem  ;D
Lubię te kwiaty ale wyłącznie na grobie,1 listopada.

Cytuj (zaznaczone)
jak na przyklad z ta kawa...
Ale zapewne Twoja koleżanka nie była zaznajomiona ze zwyczajami duńskimi więc miała prawo nie wiedzieć.A gość,w obcym kraju powinien przystosować się do zwyczajów panujących w owym kraju.Jeżeli kawa przed obiadem jest zupełnie nie do zaakceptowania to należy grzecznie odmówić a nie obrażać się.  ;)

Cytuj (zaznaczone)
Ja po prostu kwestie oficjalnych przyjec i menu zostawilam mezowi... maz gotuje, serwuje, ja zasuwam tylko na zmywaku 
U mnie jest inaczej.Goście zdają sobie doskonale sprawę,że pochodzę z innego kraju,o innych gustach smakowych i zwyczajach więc muszą się liczyć się z tym,że coś będzie inne.Jeżeli nie mają ochoty się dostosować to mogą odmówić przyjścia.
Gdy ja idę do kogoś to grzecznie jem wszystko co mi podadzą (no,prawie wszystko ;) )
Mamy zaprzyjaźnione małżeństwo duńsko-filipińskie i chciałabym choć raz spróbować typowych dań filipińskich ale niestety,obiady wyłącznie po duńsku  >:( Może rzeczywiście Duńczycy są wielkimi tradycjonalistami.

Cytuj (zaznaczone)
wlasnie maz robi tort urodzinowy dla corki 
Te duńskie torty są nawet zjadliwe ale daleko im do polskich wypieków  :P
Tytuł: Odp: Moze dziwne pytanie a moze nie
Wiadomość wysłana przez: mala_z_Aarhus w 10 Maj 2008, 16:07:54
Ja kiedys tez dostalam chryzantemy i musialy stac na stole, tuz obok niedzielnej kawy i ciasta. Odkrylam, ze wtedy nic nie przelkne, wiec moze skorzystalam na tym.   ;)

"Moj" Dunczyk nie mogl zrozumiec, dlaczego nie moze kupic chryzantem/n (?)  dla mojej mamy w Polsce, na jej urodziny w sierpniu.

Po tym, jak nikt z gosci nie zjadl przystawki - plackow ziemniaczanych itd - staram sie miec podwojne przystawki - dunskie i polskie, choc to dotyczy tylko gosci, ktorzy sa pierwszy raz u nas lub o ktorych wiem, ze sa dunskimi tradycjonalistami.

Jesli chodzi o sasiadow, zauwazylam, ze koszenie trawy to taka dunska obsesja. Gorzej jest juz tylko w Stanach. Zawsze przed, po koszeniu trawy jest mozliwosc do krotkiej rozmowy z sasiadem. Zawsze mozna porozmawiac o slimakach (dræbesnegle), deszczu (regn), kretach (muldvarp) itd.

Zycze udanych sasiadow panie Marecki. :)
Tytuł: Odp: Moze dziwne pytanie a moze nie
Wiadomość wysłana przez: GoTTie w 10 Maj 2008, 16:47:41
Skoro watek zostal przyklejony to dal bym jakis bardziej konkretny tytul typu: dunskie savoir vivre itp :)
Tytuł: Odp: Moze dziwne pytanie a moze nie
Wiadomość wysłana przez: marecki w 10 Maj 2008, 17:10:25
Tez  jestem  za tym  ,   bo  nie   tylko ja na tym skorzystam   :D
Tytuł: Odp: Moze dziwne pytanie a moze nie
Wiadomość wysłana przez: kasia79 w 10 Maj 2008, 21:20:34
Nigdy nie odwiedza sie ludzi bez uprzedniego umowienia, dlatego odwiedziny z ciastem odpadaja.


taaa ???
Ktoregos dnia, w srodku tygodnia siedzimy sobie w domu, maz troche przeziebiony wiec sie polozyl a tu dzownek do drzwi. Moja szefowa wpadla na kawe i pogaduszki bo sie zastanawiala co u mnie slychac ( jeszcze nie zdazylam wpasc z wizyta do pracy po porodzie),z prezencikami dla dzieciakow. Nie mogla znalezc naszego domu wiec po rundce samochodem pojechala do pracy i sprawdzila adres ( mogla zadzwonic, ale po co ;) ).

Scenka numer 2
jakies 2 tyg po porodzie dzwonek do drzwi, widze 2 rowery pod oknem kuchennym ( pierwsza mysl-Swiadkowie Jehowy ;)), a to dwie kolezanki z pracy ze skladkowym prezentem i tekstem, ze tak sobie zaryzykowaly, a noz bedziemy :)

scenka numer 3
niedziela, ok 19, wpada kolezanka bo na dyzurze nic sie nie dzieje wiec pomyslala, ze pogadamy

Wszystko to Dunczycy, wiec roznie bywa... Fakt, ze na Jutlandii mieszkam ;)
Takze mam plan podejsc do sasiedki i na kawe zaprosic ( mamy dzieci w tym samym zlobku to chyba wypada;), moze potem podejde do dalszej sasiadki bo jej corka to "narzeczona " mojego2,5 latka ;))

Powiem Wam, ze ja nie widze wielkiej roznicy miedzy Polakami i Dunczykami. Moze za krotko tu mieszkam  ???
Tytuł: Odp: Moze dziwne pytanie a moze nie
Wiadomość wysłana przez: Klingon w 10 Maj 2008, 21:48:42
Kasia79, jesteś dłużna im rewizytę, bez uprzedzenia. Sfotografuj ich minę. ;D

dwie kolezanki z pracy ze skladkowym prezentem i tekstem, ze tak sobie zaryzykowaly, a noz bedziemy :)
U mojej żony w pracy też to stosują. Nie zdziwiłbym się gdyby Duńczyk odebrał prezent w drzwiach.

W jej pracy jedna babka opowiadała że wieczorem ktoś zadzwonił do drzwi. Nie otworzyli bo właśnie jedli obiad. ;D

W mojej pracy jeden poznał obcokrajowców z bliskiego wschodu i odwiedzili się nawzajem. Potem jego nowi znajomi przyszli bez uprzedzenia na jego urodziny. Zerwał z nimi kontakt bo tak się nie robi. ;D
Tytuł: Odp: Moze dziwne pytanie a moze nie
Wiadomość wysłana przez: kowadelko49 w 11 Maj 2008, 00:38:56
A ja to bym dała sobie na wstrzymanie jezeli chcieli by cie poznac i sa tym zainteresowani to sami powinni przyjśc z ciastem a tobie pozostanie tylko kawa do postawienia (oczywiscie z ekspresu) ja bym sie osobiscie nie narzucała duńczykom.Oni żyja w innych realiach pracuje wsród nich i myślę że za przeprozeniem  polak jest bardziej rozwiniety.Nie chcem nikogo urazic ale to sie widzi na codzień.Dlatego bardziej wolałabym polskie towarzystwo.bo nie ma jak u polaków?prawda????????niech ktos zaprzeczy to sie zdziwię.Polacy trzymajmy sie razem nie zazdroscmy naszym rodakom tego co mają szanujmy to , bo duńczyk ma dobrze od młodości ,a my musimy na prawde cieżko pracowac na to.pozdrawiam wszystkich.Głowa do góry nie dajmy się.papa
Tytuł: Odp: Moze dziwne pytanie a moze nie
Wiadomość wysłana przez: Klingon w 11 Maj 2008, 09:22:09
Polacy niestety mają tendencję do narzekania a tak naprawdę to nikt nie chce słuchać smutków. ;D
Tytuł: Odp: Moze dziwne pytanie a moze nie
Wiadomość wysłana przez: roga w 11 Maj 2008, 10:37:10
Kowadelko49:

Piszesz: polak jest bardziej rozwiniety - sledzac dyskusje na Forum, jej ton, bardzo czeste podkreslanie swojej madrosci nad innymi,  nie mowiac juz o tym jak wielu rodakow zachowuje sie i tutaj i w kraju - to sadze, ze jest nam bardzo, bardzo daleko do powszechnie przyjetych zachowan. Odnosnie tradycji, takich jak przyjmowanie gosci, kto kogo pierwszy zaprasza itp. to nie nalezy tego krytykowac; kazdy kraj maswoje obyczaje.

Piszesz: dunczycy maja dobrze od mlodosci: dzisiaj maja, ale jak do tego doszli?. Ciezka, uczciwa praca, szanujac sie wzajemnie, bez wzgledu na wyksztalcenie i wykonywany zawod. Przed laty Dania byla przecietnym i niezbyt zamoznym krajem. Dzisiaj jest w swiatowej czolowce, najlepiej rozwinietych i funkcjonujacych
spoleczenstw.

Piszesz: Wolalbym polskie towarzystwo. Jest to calkiem zrozumiale. Szczegolnie jezeli masz buc tutaj tylko czasowo z krotka wizyta. Aby poznac stosunki, kulture i zwyczaje, trzeba pobyc dluzej i przebywac wsrod "tubylcow". Krytyka bazowana na niezrozumialych spostrzezeniach jest bezsesnsowna.

Piszesz: Glowa do gory nie dajmy sie. Brzmi jakbysmy mieli walczyc z tym co nam sie nie podoba i wptowadzac nasze normy. A moze lepiej poznac je blizej, zachowujac nasze pozytywne normy i uczac sie i przyjmujac nowe, ktore moga nam sie wszedzie na swiecie przydac.

Na koniec. Wiekszosc z nas jest w taki lub inny sposob goscmi w tym kraju. Chyba nie musze tlumaczyc jak sie nalezy zachiwywac jezeli przychodzimy w gosci. Po pewnym czasie, tzn,. dluzszym pobycie stosunki sie zmieniaja, poznajemy sie nawzajem i zaczynamy byc znajomym i w coraz mniejszym stopniu jesyesmy goscmi.
Ale na to potrzeba czasu i cierpliwosci, ktorej nam niestety tak bardzo brakuje.i       
Tytuł: Odp: Moze dziwne pytanie a moze nie
Wiadomość wysłana przez: Jomir w 11 Maj 2008, 10:47:08
Anha... Kolezanka sie nie obrazilia :) byla tylko strasznie zaskoczona... To akurat osoba, ktora uwielbia poznawac inne kultury, dania ...
Wiec probowala, wypytywala i dobrze sie bawila :)

Piszac o drobnostkac na pograniczu urazy, mialam raczej na mysli ludzi starszych, bo Ci jakos bardziej wrazliwi na zmiany i nietakty... a przeciez nie wiemy w jakim wieku sa sasiedzi Mareckiego...

Co to zmywaka w kuchni :) tak naprawde to ja tak wole, bo mam wtedy w jednym czasie obiad i czysta kuchnie :) moj maz by sie nie wyrobil, a poza tym on swietnie gotuje...
Aczkolwiek wczoraj mielismy poledwiczki wieprzowe, wiec akurat pogonilam go z dala od patelni :) bo mialy byc takie po polsku uduszone do miekkosci w zawiesstym sosiku, wiec jak probowal mi mieszac w patelni to po lapach dostal :)

A torta, moj maz robi swietnego... taki z masa bananowa... poezja :) Jak bedziesz kiedys w Kopenhadze, to zapraszam :)
Ze nie wspomne, ze ja zadnego robic nie umiem :) wiec nawet jakby nie lubila, to wyjscia nie mialam :)
Tytuł: Odp: Moze dziwne pytanie a moze nie
Wiadomość wysłana przez: marysha w 11 Maj 2008, 18:45:35
Inne rzeczy widzimy ani chybi... Na jakiej podstawie twierdzisz, ze Polacy sa bardziej rozwinieci?Mozesz sie juz zaczac dziwic.
Nie tesknie za polskim towarzystwem; nie znosze spedow polonijnych, gdzie wymaga sie ode mnie bratania z kazdym tylko dlatego, ze ma polski paszport; gdy slysze Polakow na ulicy, czesto przechodze w rozmowie na angielski lub dunski, bo mi zwyczajnie wstyd. Mieszkam z Polakami, do szkoly chodze z Polakami, a spotykam sie z tymi, ktorych troche znam (np. z forum). Tyle kontaktow mi w zupelnosci wystarcza.

Co do tematu, to czy ktos z dlugo mieszkajacych moglby napisac, jak wyglada sprawa obchodzenia np. urodzin w pracy? Czy jest sie zobowiazanym przyniesc ciasto? Czesto mam takie watpliwosci, bo z Dunczykami pracuje dopabuse od grudnia i jeszcze nie zaobserwowalam, jak sie takie rzeczy odbywaja.


To zawsze zależy od ludzi w pracy. Możesz przynieść ciasto, gdyby mieli zaskoczone miny, wyjaśnij że to jest polski zwyczaj obchodzenia urodzin w pracy. Czasami trzeba przedstawić sytuację, bo co firma to inne zwyczaje. Wszystko zależy od stopnia sformalizowania stosunków w pracy. Mała kawka i ciasto nie powinny przeszkodzić w pracy.  Zdarz się też, że takie święto odbierane jest jako święto osobiste.
Tytuł: Odp: dunski savoir-vivre
Wiadomość wysłana przez: Jomir w 11 Maj 2008, 20:08:18
Pytalam meza o to ciasto i urodziny. Mowi on, ze to zalezy od firmy i ludzi w niej pracujacych. W jednych firmach tak sie robi, w innych nie.
Moj maz taszczy ciacho czasem bez okazji. Natomiast czesto i z okazji i bez okazji robia sobie wspolne sniadanko - ktos przynosi swiezy chleb, ktos cos do chlebka i szamaja razem.
Tytuł: Odp: dunski savoir-vivre
Wiadomość wysłana przez: kasia79 w 11 Maj 2008, 22:54:12
U nas z okazji urodzin przynosi sie bulki, ser itp, czyli sniadanko. Tez z innych okazji ( zmiana pracy, a czasami wyjazd na wakacje ;)).

Tak czytam to co piszecie i ciekawa jestem czy to, ze ja nie widze wiekszych roznic miedz Polakami a Dunczykami wynika z tego , ze krotko tu jestem czy z tego, ze mieszkam na Jutlandii ?;)
I nie zauwazylam tego zebym byla gorzej traktowanaz tego powodu, ze jestem Polka... Wrecz przeciwnie, zwykle wszedzie jest podkreslane, ze swietnie sobie radze, tzn w nowym otoczeniu bo tu gdzie pracuje mam wrazenie, ze ludzie czasami zapominaja zem "zagramaniczna";).
Tytuł: Odp: dunski savoir-vivre
Wiadomość wysłana przez: Jomir w 11 Maj 2008, 23:04:59
Moim zdaniem jakichs wielkich roznic nie ma. Sa niuanse, typu opisanego przeze mnie wyzej.

Lub chocby przyjecia....
U nas impreza, kolacja, to kilka salatek, talerz wedlin, bigosik, barszczyk, kilka ciast... pewnie mozna by wymieniac i wymieniac...
Tu jest starter, danie glowne (tak jak typowy obiad w Polsce - miecho, ziemniaki (ryz, lub cos tam), surowka... pozniej jest deser, na przyklad lody.... po jakich dwoch godzinkach ciasto i kawa... i tyle....

Chociaz, wspomniana juz przeze mnie przyjaciolka, twierdzi, ze u jej rodzicow na Jutlandzie, swieta wygladaja tak jak w Polsce, kupa zarcia i jedzenie na okraglo :)

Wiec Kasiu, pewnie i miejsce ma tez jakis wplyw na roznice....
Osobiscie, nie odczuwam wiekszych i raczej poki co, oprocz opisanych juz wpadek, wiekszych gaf nie nastrzelalam :)

Mysle, ze Marecki zapoczatkowal fajny watek... stopniowo pouzupelniamy sobie, powymieniamy sie doswiadczeniem...

Marecki, wlasnie strescilam mezowi mniej wiecej ten watek i podpowiada on, ze fajnym rozwiazaniem na grillu mogloby byc piwo z kija :)
No i on tez jest za grillem w ogrodzie :)
Moj maz oczywiscie jest Dunem z krwi i kosci :)
Tytuł: Odp: dunski savoir-vivre
Wiadomość wysłana przez: Svaria w 12 Maj 2008, 10:42:43
Moim zdaniem jakichs wielkich roznic nie ma. Sa niuanse, typu opisanego przeze mnie wyzej.

Lub chocby przyjecia....

Zgadzam sie z toba Mirra lecz wlasnie te male zgrzyty dosyc czesto prowadza do konfliktow.

Dunczycy zyja bardziej sobie, sa przesiakniecy swoja wlasna prywatnoscia do szpiku kosci. Prowadzi to do tego ze sa mneij otwarci na wszelkie zmiany ale przeciez to jest ich kraj i ich obyczaje.
Polacy wyznaja staropolska zasade "Goscie w dom, Bogi w dom", dla nas az do przesady jest swietoscia ugoscic goscia w taki sposob by z naszego domu nie wyszedl ani glodny ani trzezwy ani nie zadowolony i wiele wiele innych co niekoniecznie musi znaczyc ze jest tylko pozytywnym zjawiskiem.

Oczywiscie jako Polak uwazam ze nasze ogolne podejscie do relacji sasiedzkich / rodzinnych / goscinnych jest bardziej pozytywne niz dunskie aczkolwiek jestem pewien w 100% ze gdybym byl Dunczykiem to myslalbym calkowicie na odwrot. :)

Obyczaje powinno sie wymieniac miedzy soba na zasadzie swoistej symbiozy - ja pokaze to ty pokazesz to, ja bede zachowywal sie u ciebie jak ty tego ode mnei oczekujesz a ty bedziesz tak samo postepowal u mnie. Byc moze jak cos mi lub tobie sie spodoba z moich obyczajow to wprowadze lub ty wprowadzisz to do swoich obyczajow. :)

Moj wlasny przyklad:

Rodzina mojej Panii - typowa tradycyjna rodzina dunska. Kontakty (nawet w rodzinie) bardzo tradycyjne i zimne.  Zachowanie przy stole bardzo tradycyjne. Serwowane dania tradycyjne. Kontakty rodzicow mojej Panii z Nia oraz ze mna na szczescie bliskie polskim - wyjatek stanowi regule.
Niemniej jednak nie moge powiedziec ani jednego zlego slowa na temat traktowania mnie - osoby o innych obyczajach. Nawet najdalsze ciotki czy dziadkowie zawsze mialy na uwadze ze byc moze ja przy stole (jako Polak) to i tamto robie zupelnie inaczej i wcale nie nalezy sie wtedy na mnie zloscic. Oczywiscie ja  rowniez staralem sie robic wszystko pod nich i zgodnei z ich tradycja by ich nie urazic.
Pierwsze spotkania wygladaly troszke stresujaco zarowno z mojej jak i z ich strony glownie z powodu ze obie strony staraly sie nie urazic siebie :) Smieszne gafy temu towarzyszyly i bylo naprawde milo.
Tak samo wygladala wizyta mojej Panii wraz ze mna w Polsce - moi goscinni rodzice i zestresowana Dunka :) Bylo dokladnie tak samo smiesznie.
Jezeli chodzi o spotkania w naszym domu to tutaj nigdy nei staralismy sie podpasowac zgodnei z czyims widzi mi sie. Zawsze powtarzalismy ze gosc przychodzi do polsko - dunskiego domu w ktorym zarowno dania jak i sposob ich podawania rozni sie od ogolnie przyjetych dunskich norm. Nikt nigdy nikomu z tego powodu nie zrobil zadnych wyrzutow. Wrecz przeciwnie ludzie byli i dalej sa szczesliwi ze moga poproobowac czegos nowego / innego. Oczywiscie na naszym stole jest rowniez duzo tradycyjnego dunskiejo pozywienia niemniej jednak traktowane jest przez nas jako rezerwa gdyby cos komus nei podeszlo... :)
Z ciekawszych przykladow jak takie postepowanie oddzialalo na obie strony mozna podac przyklad oficjalnych (dla rodziny) urodzin mojej Lubej - przyzadzilismy z przepisu mojej mamy poledwiczki po staropolsku. Wszyscy sie tym zajadali i wzieli przepisy do domu. Podczas minionego sniadania wielkanocnego bylismy mile zaskoczeni kiedy na stole pojawilo sie takie samo danie, zrobione przez babcie mojej Lubej i bylo tak wysmienite jak nasze :)

Dlatego uwazam ze poza naszym wlasnym domem (a takze ogrodkiem) powinnismy postepowac jak standardowi dunczycy i wcale sie nie wychylac (tak samo z wedrowaniem z ciastem do sasiadow - oni smai przyjda albo mozna przeciez urzadzic Abent Hus na poczatku, tak samo grillik - bardzo dobry sposob na rozpoczecie sasiedzkich znajomosci, bardzo neutralny) a kiedy juz zdazy sie ze ktos zdecyduje sie odwiedzic nasz dom to wtedy nalezy ugoscic go po naszemu z tym zalozeniem ze na samym wejsciu informujemy gosci o tym co ich spotka w naszym domu i przy "pierwszych krokach" prowadzimy ich za reke (ze teraz podamy to, pozniej bedzie to, teraz jest czas na to i na to, teraz jest wolny stol itp itd...). Kiedy Dunczyk bedzie poinformowany i poczuje ze sie o niego ktos troszczy to wierzcie mi z waszego domu wyjdzie bardziej niz zadowolony :)

Z powazaniem

Svaria
Tytuł: Odp: dunski savoir-vivre
Wiadomość wysłana przez: Jomir w 12 Maj 2008, 12:06:35
Ja sie nie zgodze z tym tradycyjnym zimnym dusnkich wychowaniem. Mysle, ze to po prostu zalezy od rodziny. Znam polskie zimne rodziny. I znam moich tesciow, ktorzy spiaca osobe nakrywaja kocykiem i tesicowa, ktora przytula nas jak male dzieci.
Mysle, ze po prostu wszedzie sa rozni ludzie i chyba nie ma co generalizowac.
Tytuł: Odp: dunski savoir-vivre
Wiadomość wysłana przez: Svaria w 12 Maj 2008, 12:15:11
Zimnosc dunskich rodzin wywodzi sie  z protestanckiego wychowania nie wiele rozniacego sie od wychowania pruskiego (popatrz jak bardzo polnocni niemcy sa podobni do dunczykow a jak bardzo poludniowi neimcy do polakow).

Niemniej jednak masz racje Mirro :):):) nie mozna powiedziec ze Dania jest w 100% zimna, wszystko zalezy od tego na jaka rodzine sie trafi :) Mi trafilo sie podobnie jak tobie jezeli chodzi o moich tesciow - sa jak Polacy aczkolwiek takie rodzynki traktuje jako bardzo pozytywne odstepstwa od ogolu :). Dania ociepla sie coraz bardziej :D

Ale mam nadzieje Mirro ze nie bedziemy sie o to klocic :)

Z powazaniem

Svaria
Tytuł: Odp: dunski savoir-vivre
Wiadomość wysłana przez: vera w 13 Maj 2008, 13:53:12
z sąsiadami to niekontrolowane piwko przy okazji jak coś się z kimś rozmawia (prace w ogrodzie itp, itd).
raz zaprosiłem sąsiada z zoną na kawę i ciasto wieczorem.
raz zostałem zaproszony na kawe i ciasto potem przez tych samych sąsiadów na feste obiad.


Jak juz ktoś napisał, latem piwko, okazjonalnie. NIe pchać się nigdzie :D.

W gruncie rzeczy to jak się bliżej ktoś zaprzyjażni to są tacy jak polacy tylko bardziej zamkneci towarzysko. Wnorwegii i Finlandii jest jeszcze gorzej  ;D

Tytuł: Odp: dunski savoir-vivre
Wiadomość wysłana przez: madzialenasz w 23 Maj 2008, 23:58:29
Moja dunska rodzinka jest super, nie jest zimna, tescie caly czas mnie rozpieszczaja, jestem corcia dla Mojej tesciowej, moj tesc na przywitanie i pozegnanie caluje mnie i usciskuje-czego nigdy nie robi ze Swoja prawdziwa corka. Moja babcia(babcia Mojego meza)jest dla mnie tez super-nawija caly czas do mne karabinowym dansk, ale usmiechnieta bo i ja caly czas zeby szczerze ;D, szwagierka zimna nadal, ale pracuje nad nia ;D, szwagire owiniety wokol palca. Jest ok, i to dobrze mam nadzieje ze nie przechwale, bo to dobrze miec taka rodzine tu jesli jest sie z dala od tej prawdziwej rodziny z krwi i kosci. :-[
Tytuł: Odp: dunski savoir-vivre
Wiadomość wysłana przez: Marlena30 w 25 Maj 2008, 10:08:28
hej
fajnie sie czyta o Waszych doświadczeniach. Mam w sumie bardzo podobne. Wniosek nr. 1 - Duńczycy sa absolutnie przeróżni :)Spotkalam juz wszelkie typy
ale do mnie odnosili sie wrecz fantastycznie, zwlaszca w szkole dla kabusewców, i teraz w moim garazu gdzie pracuje jako kabusewca miejski :)
Instruktorow mmialam samych Dunczykow . Podchodzili do mnie jak do córeńki  ;D ;D ;D ;D ;D. Grzyli paluchy w stresie jak w koncu wysłali mnie na egzamin praktyczny do Kopenhagi, a juz po egzaminie przyszła masa smsow.A ostatnio moj instruktor i jednocześnie człowiek związków 3F w  firmie Bjarne (typowy Dunczyk w wieku 60 lat), ktory uczyl mnie parkowania przegubowcem ;D, dzwonił do mnie zachwycony z wakacji w Polsce. Byl w Lodzi :)  moim rodzinnym miescie. Całkowicie oczarowany Polska i Polakami. Mowil, ze wszysycy sa tacy grzeczni, mili, fantastyczna obsluga w sklepach i restauracjach. Piekne miasto, festyny. miód na moja dusze ;D ;D ;D ;D
ale a propos savoir-vivre...mam pytanie o traktowanie polskich dzieci przez dunskie dzieci i ich sasiadow

czy tutaj tez trzyma sie dystans?????
moj synek (6,5 roku) ma kolege na ulicy z przedszkola. Czesto nawet sie razem bawia, chociaz to on przychodzi do nas, a Miki byl tam tylko raz (i to po pierwsze jest dziwne) niestety dla utrudnienia kolega to maly Islandczyk
wczoraj do owego kolegi przyszedł drugi kolega z przedszkola, Dunczyk - również najlepszy kolega mojego syna. Cały dzień tam spędził, bawili sie w ogrodzie, 50 metrow od nas >:( >:( >:( >:( >:( >:( >:( >:( >:( >:( >:(
wiecie jak sie czulo moje dziecko???  caly mi zwiadl :( serce mi sie pokroilo w plasterki i odebralam to jak rasistowskie okrucienstwo
takze wyprostujcie mnie jak sie myle, bo ja jestem matka i moge to odierac zbyt mocno ???
Tytuł: Odp: dunski savoir-vivre
Wiadomość wysłana przez: Klingon w 25 Maj 2008, 13:05:38
.. Bjarne (typowy Dunczyk w wieku 60 lat), ktory uczyl mnie parkowania przegubowcem ;D, dzwonił do mnie zachwycony z wakacji w Polsce. Byl w Lodzi :)  moim rodzinnym miescie. Całkowicie oczarowany Polska i Polakami. Mowil, ze wszysycy sa tacy grzeczni, mili, fantastyczna obsluga w sklepach i restauracjach. Piekne miasto, festyny. miód na moja dusze ;D ;D ;D ;D
Mógł zobaczyć najbrzydsze miasto europy (Den grimmeste by (http://jpexplorer.jp.dk/explorer/500dage_artikler_aid=418174/)) i znaleźć tysiąc innych negatywnych rzeczy o Polsce i Polakach. Wybrał co innego i tym samym i on i jego otoczenie ma lepsze życie. :)

[Dodane: 25 Maj  2008, 12:17:04]

mam pytanie o traktowanie polskich dzieci przez dunskie dzieci i ich sasiadow
Moje dzieci nie miały problemów z powodu ich pochodzenia. Myślę że jak troje dzieci bawi się to jedno jest na boku, dlatego chyba najlepiej dwoje lub czworo. :-\
Tytuł: Odp: dunski savoir-vivre
Wiadomość wysłana przez: vera w 29 Maj 2008, 10:15:05
Marlena30

z dzieciakami jest różnie, nie bierz tego do siebie jak się sytuacja nie powtarza....
Tytuł: Odp: dunski savoir-vivre
Wiadomość wysłana przez: mp9 w 18 Sie 2008, 21:57:10
Ważna rzecza jest fakt ze Dania pokonała niemcy 2:0 podczas euro w 1992 r. (to tutaj chyba wie każdy)

Kolega z pracy sie dziwił ze pije wodę z kubka a nie ze szklanki (a ja tak po prostu... )
Z tego co zauwazyłem duńczycy bardzo "celebrują" każdy posiłek

Na koniec pytanie ... niedługo wracam do polski i co (lub czy) wypadało by kupic jakis podarunek szefowi (bo nalezy mu sie moja dozgonna wdzieczność)

Tytuł: Odp: dunski savoir-vivre
Wiadomość wysłana przez: Klingon w 20 Sie 2008, 23:34:10
Na koniec pytanie ... niedługo wracam do polski i co (lub czy) wypadało by kupic jakis podarunek szefowi (bo nalezy mu sie moja dozgonna wdzieczność)
Raczej nie wypada, nigdy nie słyszałem o podarunkach dla szefa. W Danii natomiast jest popularne przynoszenie w dniu swoich urodzin, zakończenia pracy lub czasami nawet z okazji rozpoczęcia urlopu, bułek od piekarza (rundstykker - okrągłe sztuki  ;D) i coś do bułek (masło, dżem, ser żółty pokrojony itp.) lub ciasta (może być domowe). Przy okrągłych urodzinach lub zakończenia pracy, wspópracownicy składają się np. po 10 kr. i kupują jakiś prezent - tak jest w mojej pracy.
Zamiast bułek lub ciasta można też postawić piwo i wodę sodową (zakańczając pracę ale nie na urodziny).
Tytuł: Odp: dunski savoir-vivre
Wiadomość wysłana przez: Jomir w 21 Sie 2008, 00:48:35
Ja bym ewentualnie postawila na cos symbolicznego, typowo polskiego - na przyklad pudelko ptasiego mleczka.
Nie zobowiazujace, a sympatyczne.
Tytuł: Odp: dunski savoir-vivre
Wiadomość wysłana przez: Majkelek w 02 Wrz 2008, 20:46:18
Zostałem zaproszony na obiad do znajomego którego nie widziałem od roku. Zastanawiam się czy przynieść wino. Może doradzicie coś.

Pozdrawiam
Tytuł: Odp: dunski savoir-vivre
Wiadomość wysłana przez: Jomir w 02 Wrz 2008, 21:23:10
Moim zdaniem winko jak najbardziej. Bardzo uniwersalny gest i chyba w kazdym kraju pozytywnie odbierany.
Ewentualnie dla zony kwiatki lub czekoladki, aczkolwiek nie koniecznie.
Tytuł: Odp: dunski savoir-vivre
Wiadomość wysłana przez: Klingon w 22 Wrz 2008, 09:40:52
Kwiaty lub wino jest bardzo dobrym prezentem - wino jest prezentem wiec sie go nie otwiera tylko chowa.
Tytuł: Odp: dunski savoir-vivre
Wiadomość wysłana przez: weerona1 w 21 Lis 2008, 10:12:15
Syn jest przedszkolakiem i został zaproszony na urodziny kolegi, urodziny są zorganizowane w czasie pobytu w przedszkolu ( rodzice chłopca zabierają zaproszone dzieci z przedszkola na urodziny do domu) a my mamy odebrać syna po południu.
Jaki jest zwyczaj z dawaniem prezentów na takie okoliczności, czy to powinien być jakiś "okazały" prezent czy coś drobnego ?
Tytuł: Odp: dunski savoir-vivre
Wiadomość wysłana przez: aneczka w 21 Lis 2008, 11:17:01
To chyba zalezy od przedszkola, moja corka tez chodzi na urodziny dzieci i jak ida wszystkie dzieci z jej grupy to wtedy daja jeden prezent od wszystkich wiec chyba najlepiej zapytac w przedszkolu
Tytuł: Odp: dunski savoir-vivre
Wiadomość wysłana przez: Tula w 21 Lis 2008, 12:41:23
Syn jest przedszkolakiem i został zaproszony na urodziny kolegi, urodziny są zorganizowane w czasie pobytu w przedszkolu ( rodzice chłopca zabierają zaproszone dzieci z przedszkola na urodziny do domu) a my mamy odebrać syna po południu.
Jaki jest zwyczaj z dawaniem prezentów na takie okoliczności, czy to powinien być jakiś "okazały" prezent czy coś drobnego ?
Stanowczo jakis drobiazg; w przedszkolu zwyczajowo dzieci robia tylko rysunki dla solenizanta/tki.
Tytuł: Odp: dunski savoir-vivre
Wiadomość wysłana przez: aneczka w 21 Lis 2008, 12:59:08
Stanowczo jakis drobiazg; w przedszkolu zwyczajowo dzieci robia tylko rysunki dla solenizanta/tki.

Nie koniecznie bo tak jak napisalam u nas przedszkole od wszystkich daje jeden prezent. My na poczatku nie wiedzielismy kupilismy prezent a dopabuse pozniej pani przeszkolanka wyjasnila nam jak to wyglada.
Tytuł: Odp: dunski savoir-vivre
Wiadomość wysłana przez: klajsmen w 02 Gru 2008, 21:31:07
Witam serdecznie  :) nie pracuje od długiego czasu, ale w miare dobrego samopoczucia chodze do szkoły języka duńskiego.
W szkole "zaprzyjaźniłem się" z kilkoma osobami z różnych stron świata, mam zaproszenie na urodziny do małżeństwa tajsko-duńskiego, co wypada kupić mężczyźnie a co kobiecie ???
Pozdrawiam wszystkich i dziękuje za odpowiedź   ;D
Tytuł: Odp: dunski savoir-vivre
Wiadomość wysłana przez: mawi w 02 Gru 2008, 23:26:23
polecam    wino i kwiaty  ( symbolicznie ,nie musi to być wino z górnej półki )
Tytuł: Odp: dunski savoir-vivre
Wiadomość wysłana przez: Jomir w 03 Gru 2008, 09:11:57
:) Tylko z kwiatami trzeba uwazac :)

Niestety nie pamietam, na ktore. Mielismy kiedys dyskusje o kwiatach w szkole.
Pamietam, jedynie, ze w Polsce i bodajze w Japonii, chryzantemy sa typowo nagrobnymi kwiatami, podczas, gdy Dunczycy obdarowuja sie nimi na codzien.



[Posted on: 03 Grudzień  2008, 09:10:36]

Ale tak sobie teraz pomyslalam. Skoro urodziny, to w Danii jest bardzo powszechne rozsylanie listy oczekiwanych prezentow. Moze po prostu popros jubilatow o przeslanie takowej.
Tytuł: Odp: dunski savoir-vivre
Wiadomość wysłana przez: Klingon w 03 Gru 2008, 09:54:21
.. to w Danii jest bardzo powszechne rozsylanie listy oczekiwanych prezentow.
Ale jak uniknac podwojnych prezentow? Moj syn zyczyl sobie twardy dysk i dostal dwa. ;D Nastepnym razem przyslal dokladnie co mam kupic, razem z adresem sklepu na internecie. ;D Ale to jest w rodzinie wiec troche inaczej.
Tytuł: Odp: dunski savoir-vivre
Wiadomość wysłana przez: lilia w 03 Gru 2008, 11:30:36
Heh, toście poniekąd uratowali mi skórę ;D
Właśnie myślałam nad zaniesieniem nowej sąsiadce sernika i przywitaniem się ;D ::) A teraz czytam,ze raczej powinnam schować się w swojej norze.. ::)
Tytuł: Odp: dunski savoir-vivre
Wiadomość wysłana przez: Jomir w 03 Gru 2008, 11:42:02
Ej, bez przesady, jak czujesz, ze jest ok probuj :)
Ja swoja tez zaskoczylam.
Wprowadzili sie do mieszkania po naszej przyjaciolce, w miedzyczasie cos od nas pozyczali, a to Martin w czyms pomogl...
Pewnego dnia, spotkalysmy sie na podworku i zaczelysmy rozmawiac, zeszlo nam na plotach z 15 minut, wiec zapytalam czy nie napijemy sie moze wspolnie kawy. Troche byla zdziwiona, teraz, zapytala?
A ja na to, tak teraz :)
Znioslam kawe, lody, po jakims czasie przylaczyl sie jej chlopak i moj syn. I w taki sposob sklecilismy mala imprezke.
Teraz mamy z nimi fajnie - przygarna Miska ze schodow jak kluczy zapomni. Przechowuja dodatkowe, itp....
Czasem warto zaryzykowac. Tradycje tradycjami, a ludzie ludzmi.
Tytuł: Odp: dunski savoir-vivre
Wiadomość wysłana przez: Klingon w 03 Gru 2008, 12:46:17
Zimni mieszkancy polnocy wcale nie sa tacy zimni
Kolde nordboere er slet ikke så kolde (http://www.dr.dk/Nyheder/Indland/2008/12/01/062105.htm)
Dunczycy sa co najmniej tak blisko swoich rodzin i przyjaciol, jak ludzie ktorzy zyja pod poludniowym niebiem. To pokazuja liczby w duzym europejskim badaniu.
Tym samym jest myta o zimnych mieszkancach polnocy, ktorzy pozostawiaja bliskosc i opieke do panstwa dobrostanu, przedziurawiona.

Kiedy wprowadzilismy sie to przyszla sasiadka z prezentem (byly to 2 swiecie na czyms w rodzaju tacy, ozobione i zapakowane w celofan) za co moja zona podziekowala w drzwiach. Nie pasowalo nam zapraszac do srodka, zrobilismy to przy okazji po miesiacu. Drudzy siasiedzi przyszli z kwiatkiem doniczkowym - po 10 minutach rozmowy w drzwiach zaprosilismy ich do srodka na kawe. :)

Tak wiec idac do kogos nie umowiony z prezentem niekoniecznie trzeba zapraszac/byc zaproszonym do srodka.
Tytuł: Odp: dunski savoir-vivre
Wiadomość wysłana przez: smukfyre85 w 15 Sty 2009, 10:25:13
Yes po prostu kwestie oficjalnych przyjec in menu zostawilam mezowi. Maz gotuje, serwuje, yes zasuwam tylko na zmywaku duży uśmiech in mam problem z głowy Uśmiech.



___________________________
Computer Dele (http://www.bedstekuponer.dk/kategorier/Computere_og_software/)
Tytuł: Odp: dunski savoir-vivre
Wiadomość wysłana przez: bride w 03 Lut 2009, 10:53:35
Niedlugo biore slub; jak jest przyjete swietowanie w pracy i czy w ogole? Nalezy przyniesc jakies ciacho, zaprosic ludzi do ratusza czy moze cos jeszcze innego? Nie robimy zadnej imprezy, tylko skromne przyjecie po uroczystosci. Bede wdzieczna za sugestie, pozdrawiam.
Tytuł: Odp: dunski savoir-vivre
Wiadomość wysłana przez: Jomir w 03 Lut 2009, 11:06:12
Moj maz wzial do pracy ciacho. Wielkiego swietowania nie bylo, ot ciacho, nawet bez kawy.
Od kolegow z pracy otrzymalismy tez prezent.
Jesli chodzi o zaproszenie to robi sie czesto tak, ze zaprasza sie do domu, po uroczystosci koscielnej, a przed oficjalna w lokalu.
Spotkanie w domu trwa kolo 2-3 godzin, czesto w porze letniej odbywa sie po prostu w ogrodzie. Do dyspozycji gosci sa tylko drobne przekaski i napoje.
Na oficjalna kolacje w lokalu zaproszeni sa juz tylko najblizsi.

Aczkolwiek kazdy tez zrozumie, jesli nie bedziecie zapraszac.
Tytuł: Odp: dunski savoir-vivre
Wiadomość wysłana przez: mee w 26 Sie 2009, 00:43:30
Warto zapamiętać, że mówiąc do kogoś przy stole ZAWSZE należy zacząć od imienia(inaczej nie zareagują), np.:
-Kirsten, kan du række mig mælken?
-Bjarne, smager det ikke dejligt?
-Pia, må jeg bede om servietter?

Poza tym, jak jesteśmy zaproszeni (mam świadomość, że większość wskazówek jest passe) :
1. Przed wybraniem miejsca przy stole czekamy, gospodarz  może chcieć wskazać nam konkretne miejsce.
2. Przed rozpoczęciem posiłku czekamy, aż wszyscy mają na talerzu i jemy dopabuse po sakramentalnym VÆRSGO AT SPISE gospodarza. Zazwyczaj też gospodarz puszcza półmiski w obieg.
3. Wino próbujemy dopabuse po tym jak gospodarz sięgnie po lampkę z winem. Podnosimy lampkę WYŁĄCZNIE za nóżkę, przytrzymujemy przed piciem na wysokości brody i kiwamy na boki a la "przekażcie sobie znak pokoju". Po łyknięciu także przytrzymujemy chwilę lampkę "przy brodzie" ciesząc smak winem.

Jest jeszcze taki zwyczaj, że wracających z podróży wita się w domu "frikadeller", czerwoną kapustą i ziemniakami.
Tytuł: Odp: dunski savoir-vivre
Wiadomość wysłana przez: guniek w 26 Sie 2009, 01:08:06
Oj koleżanko albo kolego z tym kiwaniem kieliszkiem w celu przekazania znaku pokoju to w bambuko robisz szare masy.
Kieliszek z winem wprowadza sie w okręzny ruch w celu dotlenienia i wydobycia smaku wina i przewaznie robią to kiperzy i co do tych frikadelli to tez cos wymysliłaś a flæskestag nie moze być?
Tytuł: Odp: dunski savoir-vivre
Wiadomość wysłana przez: neletop w 26 Sie 2009, 07:49:57
Moze byc i flæskesteg.
Generalnie to ja bym to porownala do naszego schabowego. Po jakims pobycie gdzies np. za granica teskni sie za czyms "swoiskim".
Dla wielu Polakdow to schabowy, dla Dunczykow frikadelki lub pieczen.
Tytuł: Odp: dunski savoir-vivre
Wiadomość wysłana przez: roga w 26 Sie 2009, 12:27:28
Oj koleżanko albo kolego z tym kiwaniem kieliszkiem w celu przekazania znaku pokoju to w bambuko robisz szare masy.
Kieliszek z winem wprowadza sie w okręzny ruch w celu dotlenienia i wydobycia smaku wina i przewaznie robią to kiperzy i co do tych frikadelli to tez cos wymysliłaś a flæskestag nie moze być?
guniek: nie wiele z tego wszystkiego zrozumiales. Nie tylko w Danii ale w calym ciwilizowanym swiecie podnoszac kieliszek "daje sie znak" na prawo i lewo od siebie, moze nie kiwajac kieliszkiem ale raczej go troszke unoszac i kiwajac lekko glowa.
Dotlenianie wina to juz zupelnie inna sprawa.
Tytuł: Odp: dunski savoir-vivre
Wiadomość wysłana przez: mee w 26 Sie 2009, 12:49:02
Oj koleżanko albo kolego z tym kiwaniem kieliszkiem w celu przekazania znaku pokoju to w bambuko robisz szare masy.
Kieliszek z winem wprowadza sie w okręzny ruch w celu dotlenienia i wydobycia smaku wina i przewaznie robią to kiperzy i co do tych frikadelli to tez cos wymysliłaś a flæskestag nie moze być?
Co do części 1ej, to nie za bardzo zrozumiałeś o co chodzi.
FlæskestAg na pewno NIE może być, ewent. flæskestEg.
pozdr
Tytuł: Odp: dunski savoir-vivre
Wiadomość wysłana przez: guniek w 26 Sie 2009, 13:03:53
No ale wy kulturalne ludzie, widze z lepszej klasy to po co wy do Danii przyjechaliscie? sprzątać i zajadać polskie kiełbasy na gazecie? A jak długo tu jesteście ze tak zwyczaje znacie? i ukulturalniacie szarego robotnika?
Tytuł: Odp: dunski savoir-vivre
Wiadomość wysłana przez: jamjurand w 26 Sie 2009, 14:50:35
Z gulgotaniem, nosem w kieliszku, kreceniem kieliszkiem i strojeniem min konesera nie ma co swirowac na prywatnym obiedzie bo podlego wina i tak nie wyslecie spowrotem do kuchni. Wspolne podnoszenie kiliszkow i patrzenie w oczy innych, z lekkim pionowym kiwnieciem glowa to stary zwyczaj podkreslajacy jakas tam wspolnote towarzystwa. Po obiedzie wszyscy przy pierwszym spotkaniu czy rozmowie tel. dziekuja sobie mowiac : " tak for sidst".
Aczkolwiek jesli gospodarz jest koneserem win i "straszyl" nowymi i interesujacymi zakupami, to koniecznie nalezy swirowac :)
Tytuł: Odp: dunski savoir-vivre
Wiadomość wysłana przez: Katarynka w 26 Sie 2009, 14:59:50
Ja tu jeszcze zauwazylam ze mee poprawia duńską pisownie, byłoby bardzo miło gdyby zabrała sie za poprawianie polskiej pisowni w niektórych postach. W końcu powinna być bliższa koszula ciału.
Tytuł: Odp: dunski savoir-vivre
Wiadomość wysłana przez: jamjurand w 26 Sie 2009, 16:26:04
Poprawianie bledow otograficznych i gramatycznych jest, niestety nalogowym zajeciem rodakow na internetowych forach, najczesciej tez jedynym dyskusyjnym argumentem. Dla mnie i pewnie wielu innych, jest istotna tresc czy intencja; tak naprawde to jest malo wazne czy ktos napisze (w internetowym pospiechu) gzegzolka  z rz i u? Pewnie dlatego tez roznoracy "rewolucyjni prowokatorzy" pisza z precyzyjnie 100% bledna ortografia.

Tytuł: Odp: dunski savoir-vivre
Wiadomość wysłana przez: Jomir w 26 Sie 2009, 16:34:06
Marecki o te party, pytal w maju ubieglego roku  ;D
Tytuł: Odp: dunski savoir-vivre
Wiadomość wysłana przez: ttt w 26 Sie 2009, 19:46:32
Marecki o te party, pytal w maju ubieglego roku  ;D

:)))
Tytuł: Odp: dunski savoir-vivre
Wiadomość wysłana przez: lilia w 24 Lis 2009, 23:02:12
Wybieram się na jubileusz współpracownika- 10 lat pracy w tej samej firmie. Tak sobie myślę, bukiet kwiatów?.. i co jeszcze..?
To ma być uroczysta kolacja, ale wg mnie- najlepiej by było, gdybyśmy się wszyscy złożyli na jakiś podarunek ( 7 osób ).
Ale jesli tak nie będzie, to co? Co wypada, z czym należy się "stawić" na takiej kolacji..?
Tytuł: Odp: dunski savoir-vivre
Wiadomość wysłana przez: Jomir w 25 Lis 2009, 09:38:49
Butelka dobrego wina, ewentualnie szampan
Tytuł: Odp: dunski savoir-vivre
Wiadomość wysłana przez: czbnhzw w 21 Kwi 2010, 14:41:40
Witam,
           
    W pracy mam kalendarz z urodzinami wszystkich pracowników. Jest ich ok. 30.
Każdy do tej pory coś przynosił, jedni ciastka własnej roboty inni z piekarni, jeden kanapki z różnościami a kabusewnik piwo i cole.
Pamiętam że kabusewnik zostawił na tym kartkę że to urodzinowe piwo.
Teraz przyszła kolej na mnie. Zakupiłem w piekarni po 2 sztuki z 3 rodzai ciast, wszystkie wyglądają pysznie. Co powinienem zostawiać jaka kartkę np vÆrsgo at spise albo spise gerne alle?
Tytuł: Odp: dunski savoir-vivre
Wiadomość wysłana przez: neletop w 21 Kwi 2010, 18:09:13
Jak wstawisz polskie i dunskie flagi to kazdy bedzie wiedzial o co chodzi  ;)
Tytuł: Odp: dunski savoir-vivre
Wiadomość wysłana przez: willy w 21 Kwi 2010, 19:14:24
Tylko skąd wziąć polskie flagi ...
Tytuł: Odp: dunski savoir-vivre
Wiadomość wysłana przez: jamjurand w 21 Kwi 2010, 19:21:18
Postaw ciasto na stole: rano albo przy popoludniowej kawie (juz zrobionej w odpowiedniej ilosci) i powiedz, ze masz dzisiaj urodziny,wierz mi  nic innego nie musisz robic.
Tytuł: Odp: dunski savoir-vivre
Wiadomość wysłana przez: marti w 29 Kwi 2010, 07:34:17
Zostaliśmy zaproszeni na kawę-herbatę i ciasto.. prawie że duńska rodzina, bo znajoma mieszka tu ponad 20 lat z mężem dunczykiem. Wyraźnie też zaznaczyła że oni jedzą obiad ok. 18-19.. A my pewnie "po polsku" stąd zaproszenie na 15:00..
Czy powinniśmy coś przynieść?? Wino, kwiaty, jakies ciasto..
Nie wiem, bo miedzy znajomymi Polakami zapraszamy sie zazwyczaj na jakiś obiadek, grilla, kolacje, wiec wtedy zabieramy, wino, piwo, jakies czekoladki itp..
Doradźcie.. jak to u duńczyków tu wygląda..
Aaa no i o której powinniśmy sobie pójść, skoro oni jedzą obiadek o 18-19 to chyba nie powinniśmy za długo siedzeć???
Tytuł: Odp: dunski savoir-vivre
Wiadomość wysłana przez: neletop w 29 Kwi 2010, 07:55:15
Zapraszanie na kawe o 15-ej jest bardzo normalne.
Wezcie ze soba jakis kwiatek - wiecej nie musicie.
No i mysle ze powinniscie sie pozegnac przed 17-a.
Tytuł: Odp: dunski savoir-vivre
Wiadomość wysłana przez: vera w 29 Kwi 2010, 09:22:47
No i druga wersja kawkowania to 19-21  ;)

Warunki jak powyżej (kwiatek itp)
Tytuł: Odp: dunski savoir-vivre
Wiadomość wysłana przez: weerona w 26 Cze 2010, 18:37:32
Witam,
Na forum jest chyba osoba która pracuje w przedszkolu, dobrze pamiętam ?
Interesują mnie zwyczaje jakie panują w przedszkolu a konkretnie zakończenie roku. Moja córka w tym roku idzie do szkoły i kończy swój dwuletni pobyt w przedszkolu. W Polsce zwykle wręcza się kwiaty lub bombonierkę opiekunowi grupy. A jak wygląda to tutaj ? Córka mówiła, że jak dzieci odchodzą z przedszkola to jest ciasto lub lody z tej okazji ale co z opiekunami ? W przedszkolu jest ok 11 opiekunów.
Była bym bardzo wdzięczna za pomoc.
Ania
Tytuł: Odp: dunski savoir-vivre
Wiadomość wysłana przez: Juta w 26 Cze 2010, 19:58:49
Nie pracuje w przedszkolu, ale spytalam. W przedszkolu, gdzie pracuje moj informator, na zakonczenie roku dziecko przynosi cos dla grupy, najczesciej flødeboller, a co sie tyczy opiekunow, nie daje sie prezentow wszystkim, a tylko opiekunom konkretnej grupy. Rodzice czesto daja wino (jesli opiekunow jest wiecej, kupuja szesciopak) plus czekoladki, kwiaty bardzo rzadko, dziecko zas rysuje rysunek dla opiekuna.
Tytuł: Odp: dunski savoir-vivre
Wiadomość wysłana przez: neletop w 26 Cze 2010, 21:46:05
Moje dziewczyny byly dawno temu w przedszkolu. Najmlosza teraz zdala mature.
Nigdy nie dawalismy opiekunowi/nauczycielowi zadnych prezentow.
Nigdy nie slyszalam o tym, zeby ktos dawal jakis prezent.
Laurke ewt tak, ale nic wiecej.

Natomiast jest ok zeby dac ciasto/slodycze/owoce dla wszystkich.

Tytuł: Odp: dunski savoir-vivre
Wiadomość wysłana przez: Bulinka w 04 Wrz 2010, 18:02:44
Czy w Danii chłopak/mąż daje dziewczynie/żonie kwiaty z okazji np.:urodzin?
Tytuł: Odp: dunski savoir-vivre
Wiadomość wysłana przez: roga w 04 Wrz 2010, 22:44:44
Kwiaty. Jak najbardziejObowiazkowo.  czesto wstaje wczesnym rankiem aby zrobic lepsze niz na codzien sniadanie. Najczesciej (w moim srodowisku) maz/chlopak bierze wolne z pracy aby spedzic ten dziec z solenizantem. 

[Posted on: 04 Wrz 2010, 22:41:09]

Pracuje  juz  w  Danii     sporo   ponad  rok   , mialem  sasiadow   Dunczykow    ale  wybaczcie    w tej  chwili ide na  swoje    wynajmuje  dom   i bede  mial    2 sasiadow  , co wypada  a  co nie  , isc z  ciastem   sie  przywitac  , zaprosic na  grilla .  Nie wiem  doradzcie ..


Pozwolilam sobie na zmiane tematu. Juta

Z ciastem i grillem poczekaj az ich troche poznasz. Pojdz i przywitaj sie, powiedz, ze jestes nowym sasiadem i pare slow o sobie, ale nie za duzo i nie za prywatnie i nie zobowiazujaco. 
Tytuł: Odp: dunski savoir-vivre
Wiadomość wysłana przez: Bulinka w 05 Wrz 2010, 16:21:34
Dziękuję Roga.
Tytuł: Odp: dunski savoir-vivre
Wiadomość wysłana przez: prawnik w 24 Sie 2012, 06:47:40
Witam
Wynająłem mieszkanie, wprowadzilem się i zacząłem rozpakowywać. Trwało to trochę bo i ja iżona dużo pracujemy, mamy dzieci, kupowaliśmy meble itd. po kilku tygodniach urządzania się , dostaliśmy list ze spółdzielni z uwagami, że należy zachowywać się cicho i dostosować do sąsiadów i panujących norm. Okazało się, że sąsiedzi pod nami zdążyli już napisać donos z pretensjami do spółdzielni. Do nas nie przyszli, nic nie powiedzieli...  :o Stąd wniosek: my nie zdążyliśmy się rozpakować, a oni już zdążyli napisać donos. Jakoś nie zamierzam się z kimś takim fraternizować. dystans mają zapewniony.
mkz
Tytuł: Odp: dunski savoir-vivre
Wiadomość wysłana przez: vordingborg w 24 Sie 2012, 16:19:43
A tu to taka narodowa tradycja sąsiad na sąsiada  ;D nic się nie łam i odpłać pięknym za nadobne najlepiej w spółdzielni albo w skat  :P wtedy zaczną cię szanować. 
Tytuł: Odp: dunski savoir-vivre
Wiadomość wysłana przez: Manior w 24 Sie 2012, 22:49:55
Prawniku, wszystko może mieć swoje wytłumaczenie. Nie napisałeś o której godzinie montowaliście meble, przybijaliście gwoździe, wierciliście dziury w ścianach. Piszesz, że oboje z żoną pracujecie - czyli robiliście to wieczorami. Może do późnej nocy.  Możliwe, ze w tej spółdzielni nie wolno wiercić i chałasować po godz. 19:00. Nie sądzę, żeby Wasz sąsiad był taki głupi, żeby robić sobie wrogów od samego początku sąsiadowania. Może obawiał się, że się z Wami nie dogada - i nie próbował. To oczywiście tylko moje gdybania. Ale ciekawie byłoby się odwiedzieć, dlaczego napisał skargę, zamiast z Wami porozmawiać. Pozdrawiam
Tytuł: Odp: dunski savoir-vivre
Wiadomość wysłana przez: prawnik w 12 Paź 2012, 11:39:14
Obawiam się, że rację ma vordingborg. Manior postepuje tak jak ja. Najpierw szukam u siebie przyczyny lub wady, a potem u innych. Niestety nowacja postepowania sąsiada jest taka. Przyszedł w końcu do mnie / podszedł przed domem/ i poinformował mnie, że napisał na mnie drugi donos. W tym czasie moja żona z tłumaczką / dla pewności/ pojechała do spółdzielni. Tam jej powiedzieli , że u duńczyków w spółdzielni to standard, przeprosili i cześć. Cześć. Mam tylko cichą nadzieję, że moja żona nie powiedziała co wyprawiają nasi sąsiedzi. zeszła by do ich poziomu. Moja lodowata uprzejmość i brak reakcji na donosy jest dla nich nie dozniesienia. Moja żona.. cóż: chce mieć spokój. Tak, że problem jest i to raczej w glowach duńczyków. Tutaj mógłbym napisać opowiadanie o tym co oni wyprawiają ale my to już przerabialiśmy po wojnie. Napiszę tylko, że ci z parteru budują płoty wokół swoich placyków do grilla, chociaż spółdzielnia posadziła wszystkim indywidualne żywopłoty... W wioskach naokoło też tak jest a mieszkańcy tej spółdzielni jak i 90% tego kraju to wieśniacy. W Polsce kiedyś wieszali pranie na linie rozpiętej od bloku do bloku, zostawiali kalosze przed klatką schodową a w nowej hucie trzymali świnie na balkonie...
pozdrawiam
mkz
Tytuł: Odp: dunski savoir-vivre
Wiadomość wysłana przez: roga w 12 Paź 2012, 20:56:13
W wioskach naokoło też tak jest a mieszkańcy tej spółdzielni jak i 90% tego kraju to wieśniacy. W Polsce kiedyś wieszali pranie na linie rozpiętej od bloku do bloku, zostawiali kalosze przed klatką schodową a w nowej hucie trzymali świnie na balkonie...
pozdrawiam
mkz
Nie generalizuj. Ci wiesniacy wiedza jak sie zachowac, jak wychowywac dzieci, jak prowadzic taktowna rozmowe, maja kulture osobista, spoleczna i polityczna, maja wiedza i sa doinformowani, czego niestety nie mozna powiedziec nie tylko o wiesniakach w kraju z ktorego przyjechales ale rowniez o "miastowych".
Tytuł: Odp: dunski savoir-vivre
Wiadomość wysłana przez: inna w 12 Paź 2012, 21:21:41
Roga ty chyba po dusnku robiony byles skoro uwazasz ze:
maja kulture osobista spoleczna i polityczna maja wiedza i sa doinformowani duza ilosc nawet nie wie gdzie lezy PL a pytania czy macie papier toaletowy i czy sa samochody w Pl to tylko nieliczne glupawe pytania zadali twoim zdaniem "hero super " dunole  :o

Tytuł: Odp: dunski savoir-vivre
Wiadomość wysłana przez: happybeti w 13 Paź 2012, 05:58:40
Roga ty chyba po dusnku robiony byles skoro uwazasz ze:
maja kulture osobista spoleczna i polityczna maja wiedza i sa doinformowani duza ilosc nawet nie wie gdzie lezy PL a pytania czy macie papier toaletowy i czy sa samochody w Pl to tylko nieliczne glupawe pytania zadali twoim zdaniem "hero super " dunole  :o

...hm...ciekawa jestem, jaką wiedzą przeciętny Polak może się pochwalić na temat Danii...?Że Andersen?Ale gdzie to Odense leży?Że jakaś syrenka w Kopenhadze?
Proponuję prosty test- przy okazji wizyty w Polsce przeprowadzić "sondę uliczną" i zapytać przypadkowych przechodniów, co wiedzą o Danii...zdziwiłabyś się pewnie, jak "głęboka" jest nasza, polska wiedza o świecie, w którym żyjemy...

Jakoś mnie nigdy nikt nie zapytał, czy mamy w Polsce papier toaletowy....hm....może swoim zachowaniem dałaś powód, by takie pytanie zadać 8) :P ;D
Znajomi Duńczycy , owszem, pytają, jak każdy człowiek ciekawy świata, o Polskę.O nasze zwyczaje, o miasta, które warto zobaczyć, o filmy, które warto obejrzeć...

Mieszkam na Fynie, sielskiej wysepce :), w małej wiosce.Gdy rano odprowadzam córeczkę do dagpleje, zagadują nas takie babciny o balkonikach...Gdy przepraszam, że nie rozumiem po duńsku, natychmiast przechodzą na angielski. Podaj mi , proszę, podobną sytuacje z Polski.Ułatwię- nawet nie z małej wioski, tylko z dużego miasta.
Tytuł: Odp: dunski savoir-vivre
Wiadomość wysłana przez: inna w 13 Paź 2012, 09:29:31
hm....może swoim zachowaniem dałaś powód, by takie pytanie zadać bylam za potrzeba.Tobie proponuje moze zacznij uczyc sie dunskiego to moze zrozumiesz pewne sprawy i poznasz ten kraj z innej strony.
Tytuł: Odp: dunski savoir-vivre
Wiadomość wysłana przez: EUZEBINA w 13 Paź 2012, 10:01:35
http://nasygnale.pl/kat,1025343,title,Makabra-Rodzice-wieszali-corke-za-nogi-i-ja-gwalcili,wid,14997379,wiadomosc.html?ticaid=5f54c
Tytuł: Odp: dunski savoir-vivre
Wiadomość wysłana przez: EUZEBINA w 13 Paź 2012, 10:02:23
to tak dla tych ,co pisza ze dbaja o dzieci!!!!!!!!!!!!
Tytuł: Odp: dunski savoir-vivre
Wiadomość wysłana przez: EUZEBINA w 13 Paź 2012, 10:04:02
chodzi oczywiscie o nienagannych dunskich rodzicow!
Tytuł: Odp: dunski savoir-vivre
Wiadomość wysłana przez: @ae@ w 13 Paź 2012, 10:06:52
Bedac ostatnim razem w Polsce, na poczcie glównej w jednym z najwiekszych naszych miast: panienka z okienka zapytala mnie A ta Dania to gdzie lezy? Panienka nie wiedziala czy sprzedac mi znaczek do Azji czy do Afryki  ;D

Czy to dowód ze  wszyscy Polacy to debile, idioci, glupie polaczki co nie wiedza do czego sluzy papier toaletowy?

P.S Wielu "starszych" dunczykow do tej pory pamieta reportaze z Polski kryzysowej i kilometrowe kolejki po papier toaletowy, szkoda ze sami Polacy o tym zapomnieli.

Do Euzebina - takich samych linków z Polski tez moge znalezc dziesiatki i o czym to bedzie swiadczyc?
Tytuł: Odp: dunski savoir-vivre
Wiadomość wysłana przez: inna w 13 Paź 2012, 10:21:14
http://www.dr.dk/Nyheder/Indland/2012/10/09/191954.htm  mozna poszukac  link do calego filmu dok. ale to dla tych co rozumia dk

@ae@  ::)
Tytuł: Odp: dunski savoir-vivre
Wiadomość wysłana przez: roga w 13 Paź 2012, 11:48:58
Roga ty chyba po dusnku robiony byles skoro uwazasz ze:
maja kulture osobista spoleczna i polityczna maja wiedza i sa doinformowani duza ilosc nawet nie wie gdzie lezy PL a pytania czy macie papier toaletowy i czy sa samochody w Pl to tylko nieliczne glupawe pytania zadali twoim zdaniem "hero super " dunole  :o
Nie wiedze nic negatywnego w tym "jak kto jest robiony", po dunsku, po polsku, po niemiecku. Jest przyslowie, "kto z kim przystaje, takim sie stajesz". Nie znam tych dunsczykow z ktorymi ty masz kontakt i ktorzy stawiaj takie pytania. Natomiast wiem doskonale wiem, ze zdecydowana wiekszosc ma dostep do obrzymiej ilosci informacji publicznej, informacji osiaganej rowniez dzieki bezplatnemu szkolnictwu. Potrafia sie zachowac w dyskusjach prywatnych i publicznych - nie przekrzukujac sie wzajemnie, nie napadajac na siebie, daja "plads" innym. Kultura polityczna - porownaj debaty miedzy politykami/przeciwnikami w Danii i w innycjh krajach (Polska, Wlochy i inne) - tutaj licza sie tylko argumenty, a nie kto glosniej krzyczy. Roznica pogladow nie oznacza w Danii, ze druga strona jest glupia i zenalezy ja za wszelka cene zgnoic. Odzwierciedla sie to basrdzo wyraznie rowniez tutaj na Forum, gdzie wypowiedzi, zdanie jednej strony w debacie, spotyka sie bardzo czesto z "napadem" na osobe, okreslaniem jej cech osobistych. Niestety, mimo ze Polska i Dania leza od siebie tak blisko geograficznie, dzieli je przepasc jezeli chodzi o tolerancje, zrozumienie wartosci spolecznych, docenienie swojej wartosci a poprzez to wartosci innych osob, tolerancji, checi pomocy ale i zdrowego dystansu. Mylse, ze troche oddalam sie od tematu, ale byc moze powinnismy powrocic do tematu watku "dunski savoir-vivre", co moze pomogloby nam zrozumiec czesto niezrozumilale dla nas reakcje dunczykow.
Tytuł: Odp: dunski savoir-vivre
Wiadomość wysłana przez: roga w 13 Paź 2012, 11:55:34
Juz tylko smam twoja wypowiedz "hero super" dunole swiadczy o checi nadania negatywnego tonu w dyskusji. Brakuje tylko jeszcze "my polacy", w zrozumieniu: madzejsi od innych, bardziej kulturalni  :, uswiadomieni, wyksztalceni ......."hero super" .....   
Tytuł: Odp: dunski savoir-vivre
Wiadomość wysłana przez: MartynaM w 13 Paź 2012, 13:27:35
I po co sie tu spierac?
 Wyliczac czy wiecej jest pedofili w Polsce czy Danii ?
 Ilu pijakow lezy na ulicach Kbh a ilu Warszawy?
 Ile noworodkow znaleziono w beczkach w Polsce a ile w Danii?
 Porownywac poziom wiedzy i kultury w obu krajach?

Jakie zdanie maja o nas Dunczycy - to tylko rezultat ich doswiadczen i obserwacji.
A dajemy im wiele mozliwosci, zeby postrzegac nas negatywnie.
Cale szczescie, ze maja tez okazje obcowac z Polakami, ktorych nie powstydzil by sie zaden kraj.

A, ze wsrod Dunczykow spotkac mozna przestepcow, analfabetow i prostakow? - Pokazcie mi kraj, gdzie takowych nie ma.

Ale jaki ma sens ta dyskusja?
I tak nikt nie zmieni zdania.


Milego week-endu  :)


Tytuł: Odp: dunski savoir-vivre
Wiadomość wysłana przez: inna w 13 Paź 2012, 15:09:40
Zgadzam sie z wami w pelni. Ale trzeba byc obiektywnym i widziec problem z 2 stron. A nie (jak na nasza kulture przystalo) malujemy nasz kraj PL w czarnych barwach a Dk w rozowych. Polska jest 70 lat za Dk ale powedzmy szczerze i idzie ku dobremu !

 :-*
Tytuł: Odp: dunski savoir-vivre
Wiadomość wysłana przez: @ae@ w 13 Paź 2012, 16:10:21
 ...Roga ty chyba po dusnku robiony byles skoro uwazasz ze:
maja kulture osobista spoleczna i polityczna maja wiedza i sa doinformowani duza ilosc nawet nie wie gdzie lezy PL a pytania czy macie papier toaletowy i czy sa samochody w Pl to tylko nieliczne glupawe pytania zadali twoim zdaniem "hero super " dunole  :o


I to jest wlasnie: byc obiektywnym i widziec problem z 2 stron  ;D   ;D
Tytuł: Odp: dunski savoir-vivre
Wiadomość wysłana przez: nutka53 w 13 Paź 2012, 20:54:13
Nie generalizuj. Ci wiesniacy wiedza jak sie zachowac, jak wychowywac dzieci, jak prowadzic taktowna rozmowe, maja kulture osobista, spoleczna i polityczna, maja wiedza i sa doinformowani, czego niestety nie mozna powiedziec nie tylko o wiesniakach w kraju z ktorego przyjechales ale rowniez o "miastowych".

jak mozna najpierw pisac "nie generalizuj" a potem samemu generalizowac i to w takim stylu pelnym pogardy do wszystkich polakow ,,tych wiesniakow i tych miastowych .
chce tylko napisac ze to co napisales sprawilo mi przykrosc ,,,,po co tak pisac ? zeby to chociaz prawda byla to czlowiek by sie mogl zawstydzic ,,,,a tak to po co ? jaki to ma cel ? ...
Tytuł: Odp: dunski savoir-vivre
Wiadomość wysłana przez: KIKI w 13 Paź 2012, 22:22:44
Roga napisal...
Niestety, mimo ze Polska i Dania leza od siebie tak blisko geograficznie, dzieli je przepasc jezeli chodzi o tolerancje, zrozumienie wartosci spolecznych, docenienie swojej wartosci a poprzez to wartosci innych osob, tolerancji, checi pomocy ale i zdrowego dystansu.


PRAWDA!!!!
Tytuł: Odp: dunski savoir-vivre
Wiadomość wysłana przez: roga w 13 Paź 2012, 23:27:19
jak mozna najpierw pisac "nie generalizuj" a potem samemu generalizowac i to w takim stylu pelnym pogardy do wszystkich polakow ,,tych wiesniakow i tych miastowych .
chce tylko napisac ze to co napisales sprawilo mi przykrosc ,,,,po co tak pisac ? zeby to chociaz prawda byla to czlowiek by sie mogl zawstydzic ,,,,a tak to po co ? jaki to ma cel ? ...

Nie jest to z mojej strony pogarda wobec wszystkich polakow, ale tylko taki sam sposob wyrazenia opinii jaki zastosowal przedmowca okreslajac 90% wiesniakami (w negatywnym wedlug mnie znaczeniu). Jedna roznica: dunczyk nie zareagowalby tak jak ty, ze jest mu przykro iz zaliczono go do wiesniakow, nie uwazalby rownie za pogarde calego narodu dunskiego jezeli ktos powiedzialby mu, ze dunczycy nie sa doinformowani lub niekulturalni. Przyjalby to zupelnie inaczej, prawdopodobnie odpowiadajac: "moze i troche w tym prawdy, o tym co mowisz, ale ........" . Nie przyjmowalby natychmiast pozycji obronnej, nie pytalby "jaki to ma cel". Ale jezeli urazilem ciebie osobiscie, to nie bylo to absolutnie moim zamiarem.     
Tytuł: Odp: dunski savoir-vivre
Wiadomość wysłana przez: jens w 14 Paź 2012, 00:12:25
http://nasygnale.pl/kat,1025343,title,Makabra-Rodzice-wieszali-corke-za-nogi-i-ja-gwalcili,wid,14997379,wiadomosc.html?ticaid=5f54c
no to napewno tragedia ale jak masz polska telewizje to nie potrzeba szukac za duzo ile polskich kobiet ostatnio zaiło swoje dzieci to była lawa tych wydarzen ,i gdzie w ktorejs z tych spraw zapadł wyrok kasia co zabiła Madzie z Sosnowca jak celebrytka cieszy sie zyciem,Szymonek utopiony w stawie .ci siedza a nasze urzedy szukaja dowodow,prostytutka co trzymała  zabite dziecko w tapczanie jest tylko aresztowana a nasze urzedy szukaja dowodow ,mozna by i tak wymieniac i w/g mnie nie szukajmy roznic czy podobizn miedzy polakami i dunczykami na takim punkcie . brakuje nam troche do dunczykow ale bez przesady ,to chyba jest tak ze ilu bedzie dyskutujacych tyle bedzie opini a moze i dwie wiecej .
Tytuł: Odp: dunski savoir-vivre
Wiadomość wysłana przez: happybeti w 14 Paź 2012, 00:23:56
@ inna
Oczywiście, że zaczęłam się uczyć duńskiego :).Jednak to dopabuse początki, więc nie mam raczej szans na jakąś rozwiniętą konwersację.Dlatego, zagadnięta, przepraszam , że nie rozumiem.
Jestem tu, w Danii, od niedawana- kilka miesięcy zaledwie.Ale wiem jedno- to Duńczycy są tu gospodarzami, a my jedynie gośćmi.Dlatego grzecznie i kulturalnie byłoby dostosować się do tutejszych zwyczajów, a nie wszystko krytykować i obrażać gospodarzy.Zwyczajna kultura osobista, to, co się kiedyś nazywało "kindersztubą"
Zawsze mnie zastanawia jedna rzecz...Ci, co tak krzyczą, jak to im źle w Danii, jacy to Duńczycy niedobrzy....A kto Was tu trzyma????Nie podoba się? Do widzenia, wracać sobie do Polski.
Nie zrozumcie mnie źle.Nie mam zamiaru teraz "pluć " na Polskę i narzekac, jak to tam było mi źle, a jak tu jest wspaniale. Chodzi mi tylko o to, że nie jesteśmy tu "u siebie".Więc wypadałoby uszanować nawet to, co wydaje nam się dziwaczne, bo, nawet mieszkajac tu 10 lat, nie będziemy mieli tej samej mentalności, wartości i zasad.
Tytuł: Odp: dunski savoir-vivre
Wiadomość wysłana przez: vordingborg w 14 Paź 2012, 14:20:53
Ja tę sprawę widzę tak ....... W każdym narodzie znajdzie się Qurwa i złodziej.......
Idealizując Duńczyków sami kręcicie bata na siebie,a potem płaczecie jak was oszukają.
Jak ktoś ma choćby  duńską telewizje to pewnie widzi co się tu dzieje, a wesoło wcale nie jest.
Tytuł: Odp: dunski savoir-vivre
Wiadomość wysłana przez: inna w 14 Paź 2012, 14:59:30
Dokladnie  ;) mieszkajacy Polacy w Danii nie oglada dk tv. A szkoda bo jak sam piszesz wesolo nie jest. Ale coz tym ktorym odpowiada takie bycie kims tu  niby nikim to juz jego problem  :o

Tytuł: Odp: dunski savoir-vivre
Wiadomość wysłana przez: inna w 14 Paź 2012, 15:07:29
@ inna
Oczywiście, że zaczęłam się uczyć duńskiego :).Jednak to dopabuse początki, więc nie mam raczej szans na jakąś rozwiniętą konwersację.Dlatego, zagadnięta, przepraszam , że nie rozumiem.
Jestem tu, w Danii, od niedawana- kilka miesięcy zaledwie.Ale wiem jedno- to Duńczycy są tu gospodarzami, a my jedynie gośćmi.Dlatego grzecznie i kulturalnie byłoby dostosować się do tutejszych zwyczajów, a nie wszystko krytykować i obrażać gospodarzy.Zwyczajna kultura osobista, to, co się kiedyś nazywało "kindersztubą"
Zawsze mnie zastanawia jedna rzecz...Ci, co tak krzyczą, jak to im źle w Danii, jacy to Duńczycy niedobrzy....A kto Was tu trzyma????Nie podoba się? Do widzenia, wracać sobie do Polski.
Nie zrozumcie mnie źle.Nie mam zamiaru teraz "pluć " na Polskę i narzekac, jak to tam było mi źle, a jak tu jest wspaniale. Chodzi mi tylko o to, że nie jesteśmy tu "u siebie".Więc wypadałoby uszanować nawet to, co wydaje nam się dziwaczne, bo, nawet mieszkajac tu 10 lat, nie będziemy mieli tej samej mentalności, wartości i zasad.


Zapraszam na herbatke do mnie przy ciasteczku po 10 latach twojej obecosci w Dk  ;-)  Juz nie moge si doczekac ;-)
Tytuł: Odp: dunski savoir-vivre
Wiadomość wysłana przez: vordingborg w 14 Paź 2012, 15:08:40
Dokladnie  ;) mieszkajacy Polacy w Danii nie oglada dk tv. A szkoda bo jak sam piszesz wesolo nie jest. Ale coz tym ktorym odpowiada takie bycie kims tu  niby nikim to juz jego problem  :o
Święta prawda  :)
Tytuł: Odp: dunski savoir-vivre
Wiadomość wysłana przez: happybeti w 14 Paź 2012, 20:42:06

Zapraszam na herbatke do mnie przy ciasteczku po 10 latach twojej obecosci w Dk  ;-)  Juz nie moge si doczekac ;-)

Dziękuję za zaproszenie.Ale nie sądzę, bym zmieniła zdanie w kwestii tego, kto jest tu gospodarzem, a kto gościem.A jesli po tych dziesięciu latach nasze spotkanie przy herbatce doszłoby do skutku, to, uwierz, na pewno nie będę krytykowała Twojego gustu w urządzaniu domu, o której jesz obiad czy jakie ciasto podajesz do tej herbatki.Bo to Ty będziesz gospodarzem, a ja gościem.

Aha, co do telewizji ;)- mam tylko duńska, ale jeszcze niewiele rozumiem ;).Mam nadzieję, że wystarczy mi mniej niż 10 lat, by wiedzieć, o czym tam mówią ;D
Tytuł: Odp: dunski savoir-vivre
Wiadomość wysłana przez: jens w 14 Paź 2012, 23:33:33
Dokladnie  ;) mieszkajacy Polacy w Danii nie oglada dk tv. A szkoda bo jak sam piszesz wesolo nie jest. Ale coz tym ktorym odpowiada takie bycie kims tu  niby nikim to juz jego problem  :o
jak to rozumiec ?to ze jak ktos nie oglada tv dunskiej to jest NIKIM? mozesz mnie oswiecic
Tytuł: Odp: dunski savoir-vivre
Wiadomość wysłana przez: Dana w 25 Paź 2012, 03:56:07
A dlaczego tak myslisz??? jakim nikim??? Ale to fakt - wszyscy znajomi Polacy maja polska telewizje i to wlasnie ja ogladaja. Ja nie mam :-(  ale wlasciwie nie ogladam telewizji, wiec dunska w zupelnosci zaspokaja moje potrzeby. Jednak prawdziwe jest to, ze jest lepszy "wglad" w "dunskosc" gdy sie oglada chocby tutejsze wiadomosci, bo sa stad. :P
 
Tytuł: Odp: dunski savoir-vivre
Wiadomość wysłana przez: mig w 28 Lis 2012, 20:52:01
Mam fantastycznych dunskich sasiadow.... Nigdy nie mielismy problemow ani z tymi po prawej ani tymi po lewj stronie naszego domu:) Kiedy jestesmy na wakacjach kosza nam trawe, karmia kota... Kiedy oni sa na wakacjach my kosimy im trawe i mamy oko na dom. Moja dunska tesciowa tez nauczylam akceptowac "innosc"... Kiedys powiedziala, ze jesli nie zostanie zaproszona to do nas nie przyjedzie...Ja na to -w takim razie widzimy sie ostatni raz, poniewaz wedlug mnie rodziny sie nie zaprasza, jesli masz czas i ochote przyjechac- przyjedz, zadzwon, zapytaj czy jestesmy w domu, nasze drzwi ZAWSZE sa dla Ciebie otwarte. Jak myslicie ktora synowa jest jej ulubiona (ma dwie inne dunskie)?;)
Tytuł: Odp: dunski savoir-vivre
Wiadomość wysłana przez: Krakers w 29 Lis 2012, 22:02:32
Jak myslicie ktora synowa jest jej ulubiona (ma dwie inne dunskie)?;)
Anne Marie - ta od Jensa!   ;)

Że tak sobie pozwolę wtrącić oderwanie tematyczne ... "u mnie" na osiedlu jest sobie znak:
http://www.shopsign.dk/images/vejskilte/pas_paa_mig_skilt-p.jpg
- jesteś dziewczynką z dużym balonem?  ;)

Nie, no żartuję, znak ten, oczywiście, ostrzega przed:
http://www.google.com/search?q=mig&hl=da&tbo=d&source=lnms&tbm=isch&sa=X&ei=_Nq3UOTRO4vMtAb0hYGwDQ&ved=0CAcQ_AUoAA&biw=1920&bih=955
- tylko nie wiem czy przed latającymi, czy kołującymi  ;)
Tytuł: Odp: dunski savoir-vivre
Wiadomość wysłana przez: Habaki w 13 Maj 2013, 17:17:17
Witam,
Chciałam zapytać jak wygląda kwestia urodzin w Danii? Dostałam zaproszenie na "pełne" (40) urodziny w dodatku szefa :). Jednak nie mam bladego pojęcia co kupić na prezent... Nie chciałabym popełnić jakiejś gafy ;)
Tytuł: Odp: dunski savoir-vivre
Wiadomość wysłana przez: vordingborg w 13 Maj 2013, 17:49:06
Obecnie w Skandynawii furorę robi wełna bo ciepłe, wygodne, modne i naturalnie eco :)
A dla szefa na prezent kuniecznie coś takiego ...(awans w garści)
Tytuł: Odp: dunski savoir-vivre
Wiadomość wysłana przez: aisak w 13 Maj 2013, 21:55:31
Obecnie w Skandynawii furorę robi wełna bo ciepłe, wygodne, modne i naturalnie eco :)
A dla szefa na prezent kuniecznie coś takiego ...(awans w garści)
Dzizas :o :o :o! To welna!!! Gryzie jak diabli ;D ;D ;D!
Tytuł: Odp: dunski savoir-vivre
Wiadomość wysłana przez: aisak w 13 Maj 2013, 21:57:34
Witam,
Chciałam zapytać jak wygląda kwestia urodzin w Danii? Dostałam zaproszenie na "pełne" (40) urodziny w dodatku szefa :). Jednak nie mam bladego pojęcia co kupić na prezent... Nie chciałabym popełnić jakiejś gafy ;)
Wiem, ze moj ex-Dunczyk, "maly" szef, bardzo cieszyl sie na jakas luksusowa polska wodke w fajnym opakowaniu... Ale niech lepiej potwierdza to ci, ktorzy lepiej sie znaja na tradycji dunskiej :)
Tytuł: Odp: dunski savoir-vivre
Wiadomość wysłana przez: Jomir w 13 Maj 2013, 21:58:46
Generalnie jest tak, ze Dunczycy robia liste prezentow, zwlaszcza przy wazniejszych imprezach. Zawsze jest osoba, ktora to koordynuje. Wiec skontaktuj sie z taka osoba i wybierz cos z listy na Twoja kieszen.
Kupujac prezent nie zapomnij o "byttemærke", co ulatwi zwrot ewentualnego prezentu.
Nie zapomnij rowniez o kartce urodzniowej, ktora dolaczysz do prezentu. Dunczycy oficjalnie zawsze za prezenty dziekuja, albo oficjalnie i bezposrednio w ciagu imprezy, albo pisemnie po imprezie, stad tez karta pozwala podziekowac konkretnej osobie.

Jak znasz szefa i jego potrzeby, mozesz zaryzykowac kupno prezentu spoza listy, zabezpieszczajac go "byttemærke".
Zawsze mozesz tez kupic butelke dobrego wina.

Przedzial cenowy w takich relacjach i przy takiej imprezie to okolo 300 koron. 
Tytuł: Odp: dunski savoir-vivre
Wiadomość wysłana przez: Habaki w 15 Maj 2013, 12:59:59
Gatki pierwsza klasa  ;D. Ciekawe czy mają jakiś uniwersalny rozmiar  ;). Bardzo dziękuję za wszelkie podpowiedzi :].
Tytuł: Odp: dunski savoir-vivre
Wiadomość wysłana przez: zpatentem w 15 Maj 2013, 13:54:34
Kup mu 3 wina w drewnianym pudelku (u kazdego handlarza win dostaniesz, kupujac wina), solenizant i tak nie bedzie pamietal kto mu to "badziewie" podarowal :) sa tez szanse, ze pozniej przekaze "paleczke" innemu solenizantowi, lub podlej tesciowej :) Bardzo praktyczny prezent i czesto stosowany w DK.
Tytuł: Odp: dunski savoir-vivre
Wiadomość wysłana przez: vordingborg w 15 Maj 2013, 18:26:14
Dzizas :o :o :o! To welna!!! Gryzie jak diabli ;D ;D ;D!
Drapanie poprawia krążenie krwi  :) na przykład pawiany mają czerwone zadki czego zazdroszczą im inne małpy
Tytuł: Odp: dunski savoir-vivre
Wiadomość wysłana przez: vordingborg w 15 Maj 2013, 19:18:12
oj małe sprostowanie miał być pawian a nie zakochany Norweg oczywiście   ;D
Tytuł: Odp: dunski savoir-vivre
Wiadomość wysłana przez: @ae@ w 15 Maj 2013, 19:24:48
Bardzo czestym rozwiazaniem jest zbiórka pieniedzy przez pracowników i wspólny za to wiekszy prezent.
Czesto stosowane wlasnie w firmowych urodzinach.
Popytaj kolegów w pracy.
Tytuł: Odp: dunski savoir-vivre
Wiadomość wysłana przez: Jomir w 15 Maj 2013, 21:39:21
Pytanie czy chodzi o impreze w firmie, czy poza firmem na gruncie rodzinnym badz w restauracji.
U mnie w pracy prezenty sa kupowane z ´"funduszu pracowniczego", na ktory sie skladami co miesiac w ramach "rady pracowniczej".

Wowczas jubilat w pracy dostaje jeden prezent od wszystkich.

Jezeli impreza poza zakladem, bardziej prywatna, to kazdy przychodzi ze swoim.
Tytuł: Odp: dunski savoir-vivre
Wiadomość wysłana przez: Bopczyk w 01 Sie 2013, 13:50:18
Delikatnie abstrahujac, pamietam jak mialem 10 lat i bylem w Danii na wakacjach na 2 tygodnie. Ujelo mnie to jacy mieszkaja tam ludzie. Pomijam juz fakt, ze w promieniu kilometrow nie znalazlem jednego smieciuszka, a dzieci schodzac z boiska podlewaly trawe. Jadac na rowerze wyczesalem konkretna glebe w krzaczory, przechodnie mnie podniesli, a jakas starsza kobieta poszla do apteki po wode utleniona....
Tytuł: Odp: dunski savoir-vivre
Wiadomość wysłana przez: aisak w 03 Sie 2013, 09:48:59
Delikatnie abstrahujac, pamietam jak mialem 10 lat i bylem w Danii na wakacjach na 2 tygodnie. Ujelo mnie to jacy mieszkaja tam ludzie. Pomijam juz fakt, ze w promieniu kilometrow nie znalazlem jednego smieciuszka, a dzieci schodzac z boiska podlewaly trawe. Jadac na rowerze wyczesalem konkretna glebe w krzaczory, przechodnie mnie podniesli, a jakas starsza kobieta poszla do apteki po wode utleniona....
Nadal chyba tak jest... :). Szczegolnie zachwycaja mnie male dzieci z ich beztroska, rozwianym na wietrze wlosem i... boso. Oraz dorosli spacerujacy po plazy, po parku z pieskami i ... pozdrawiajacy z usmiechem nadchodzacych...
Tytuł: Odp: dunski savoir-vivre
Wiadomość wysłana przez: happybeti w 03 Sie 2013, 19:44:21
Delikatnie abstrahujac, pamietam jak mialem 10 lat i bylem w Danii na wakacjach na 2 tygodnie. Ujelo mnie to jacy mieszkaja tam ludzie. Pomijam juz fakt, ze w promieniu kilometrow nie znalazlem jednego smieciuszka, a dzieci schodzac z boiska podlewaly trawe. Jadac na rowerze wyczesalem konkretna glebe w krzaczory, przechodnie mnie podniesli, a jakas starsza kobieta poszla do apteki po wode utleniona....

Gościłam w wakacje osiemnastolatka z Polski. Po obwożeniu po ciekawych miejscach i atrakcjach stwierdził, że w Danii najbardziej podobali mu się ludzie :). To po tym, jak starsze "dzieci" , mieszkające tu już dłużej, zabrały go ze sobą na imprezke do pubu  ;) ;D.
Tytuł: Odp: dunski savoir-vivre
Wiadomość wysłana przez: zpatentem w 03 Sie 2013, 19:57:46
Dunska mlodziez jest beztroska; nieomalze wszystko ma zapewnione, a w Polsce juz od malego mlodziez jest juz straszona przez rodzicow, nauczycieli, kosciol i przyszlosc ksztaltowana przez obecna sytuacje spoleczno-ekonomiczna. Nie czytam za czesto polskiej prasy, ale jak politycy komentuja emigracje wyksztalconych ludzi w sile wieku, jakies plany, moga byc orginalne :) ?
Tytuł: Odp: dunski savoir-vivre
Wiadomość wysłana przez: happybeti w 04 Sie 2013, 07:06:02
Co do komentarzy polityków, to , jak zwykle, żależą od "punktu siedzenia"  ;).
Ci, którzy aktualnie są u władzy, uważają, że żadnej tragedii nie ma, a wręcz przeciwnie- wreszcie Polacy mają szansę być "pełnoprawnymi Europejczykami" i korzystać z prawa swobodnego wyboru miejsca pracy i mieszkania.
Ci z tak zwanej "prawicy" (która z "prawicowości" ma tylko konserwatywne "bogoojczyźniane" hasła, bo poglądy na ustrój i gospodarkę to już bardziej bolszewickie  ;) ), rozdzierają szaty, ze "kwiat narodu " emigruje, zarzut ten podnosząc jako jeden z głównych przeciwko obecnie rządzącym.

To, oczywiście, bardzo uproszczone spojrzenie, ale dysertacji politycznej nie mam zamiaru tu pisać ;).
I chyba nie muszę dodawać, że to MOJE spojrzenie, nie uważam się za osobę, która posiadła mądrość wszelaką i zna prawde jedynie słuszną  ;).
Tytuł: Odp: dunski savoir-vivre
Wiadomość wysłana przez: 94karolcia94 w 02 Lip 2014, 09:19:30
Wszędzie trzeba być milutkim!  ;D
Tytuł: Odp: dunski savoir-vivre
Wiadomość wysłana przez: Amicitia w 16 Mar 2015, 18:33:46
Witam Wszystkich.

Mam pytanie odnośnie urodzin. Otóż od miesiąca pewna nieznana mi wcześniej Dunka uczy mnie języka, dzisiaj również mialam u niej lekcje i zauważyłam flagę na maszcie, ale nie pytalam na czyją cześć. Później od znajomego dowiedziałam się, że to były jej urodziny. Czy wypada dać jej kwiaty i złożyć życzenia w czwartek na następnym spotkaniu, czy lepiej nie? Nie wspomniala nic o tym, wcześniej też na temat dat nie rozmawialyśmy. Jeszcze nie wiem co wypada a co nie :)
Tytuł: Odp: dunski savoir-vivre
Wiadomość wysłana przez: Jomir w 16 Mar 2015, 18:36:19
Tydzien po, troche pozno. MOze zapisz date i za rok bedzie jak znalazl?
Zawsze mozesz wziac wielkanocne påskelilje na ostatnie spotkanie przed wielkanoca.
Tytuł: Odp: dunski savoir-vivre
Wiadomość wysłana przez: Amicitia w 16 Mar 2015, 18:56:52
Pamięć do dat mam, więc będzie jak znalazł ;) Dziękuję Jomir. A coś się wtedy mowi, czy po prostu dać kwiaty i powiedzieć cos w stylu do zobaczenia po świętach? I czy to jest coś często spotykanego wśród Duńczyków te påskelilje, czy po prostu miły gest?
Tytuł: Odp: dunski savoir-vivre
Wiadomość wysłana przez: Jomir w 16 Mar 2015, 20:01:35
Po prostu mily gest, daj kwiatki ot tak :) god påske wystarczy przy pozegnaniu :)
Tytuł: Odp: dunski savoir-vivre
Wiadomość wysłana przez: Amicitia w 16 Mar 2015, 21:30:24
Takie coś :D w takim razie dziękuję za radę :)
Tytuł: Odp: dunski savoir-vivre
Wiadomość wysłana przez: Tosi w 10 Kwi 2015, 15:48:25
Witajcie,

Znajoma Dunka poprosiła mnie zebym żebym pomogła jej na konfirmacji jej córki. Dziewczynę mało z nam, bo się wstydzi rozmawiać po angielsku, a jej mamę znam co tu dużo mówić krótko, mimo, że bywam u niej dwa razy w tygodni.  Pomyślałam, że miło by było dać jej z tej okazji jakiś prezent - łańcuszek z zawieszką konia, bo trenuje skoki i ogólnie ma fiola na tym punkcie. Myślicie że to dobry pomysł? Wypada w ogóle coś dawać? Oficjalnym gościem nie jestem, mam po prostu pomagać.
Tytuł: Odp: dunski savoir-vivre
Wiadomość wysłana przez: Jomir w 10 Kwi 2015, 20:20:04
Na pewno bedzie to bardzo mile, i na 1000 procent nie popelnisz gafy.
Tytuł: Odp: dunski savoir-vivre
Wiadomość wysłana przez: Tosi w 11 Kwi 2015, 07:33:09
Dziękuję za odpowiedź, Jomir.
Tytuł: Odp: dunski savoir-vivre
Wiadomość wysłana przez: zpatentem w 11 Kwi 2015, 09:31:11
Jezeli pomagasz za darmo, to to juz jest ogromnym prezentem (na pewno jednym z wiekszych) zwlaszcza, ze nie zostalas zaproszona. Twoj lancuszek zginie w tlumie prezentow,dlatego mozesz "bizuterie" podarowac kilka dni po imprezie albo nawet przed, wtedy utknie jej to w pamieci :)
Tytuł: Odp: dunski savoir-vivre
Wiadomość wysłana przez: milena84 w 30 Gru 2015, 08:33:27
Mam starszą sąsiadkę, z którą nie rozmawiam wiele z racji takiej, że raczej jest zamknięta. Miła, uśmiecha się, sympatyczna, ale bardzo zamknięta. Kilka dni temu zmarł jej mąż. Na pogrzeb nie mogłam pójść, bo praca. Myślicie, że wypada pójść do niej z kondolencjami, zaprosić na kawę i zająć rozmową czy wystarczą słowa otuchy?
Tytuł: Odp: dunski savoir-vivre
Wiadomość wysłana przez: Jomir w 30 Gru 2015, 11:02:13
Na poczatek proponuje po prostu jakis bukiecik.
Tytuł: Odp: dunski savoir-vivre
Wiadomość wysłana przez: Wioll 26 w 20 Mar 2017, 12:02:37
ja uważam, że jak jesteśmy w obcym kraju to jeśli jesteśmy zaproszeni do kogoś to powinniśmy dostosowac się do ich standardów. Jednak jeśli zapraszamy do siebie, możemy zaznaczyć, że jesteśmy pół- polską rodziną i bedzie po naszemu :) u nas zawsze się sprawdza, oczywiście komunikujemy to już w trakcie zapraszania na wieczorek. U nas ta metoda się sprawdzaaa


Chryzantemy to porażka fakt :D