poloniainfo.dk
Ogólne => Pomoc! => Wątek zaczęty przez: wypadek w 09 Gru 2008, 22:22:15
-
potrąciłem rowerzyste przyjechała policja spisała dane ale mandatu nie wystawiła co dalej. dodam że rowerzystę pogotowie zabrało no i jeszcze dodam że mam polskie blachy. co mam robić wywieżdz auto czy co.
-
potrąciłem rowerzyste przyjechała policja spisała dane ale mandatu nie wystawiła co dalej. dodam że rowerzystę pogotowie zabrało no i jeszcze dodam że mam polskie blachy. co mam robić wywieżdz auto czy co.
taaa.... typowe polskie myślenie... wywieźć auto....
skoro do zdarzenie doszło, to po prostu przyjmij konsekwencje....
skoro policja spisała dane, to mają kontakt do ciebie, i owe wywiezienie auta ci nie pomoże...
-
Moze bys opisal przebieg zdarzenia.Czyja byla wina?
-
he he he
A jakby to się stało w Polsce gdzie byś auto wywiózł?? Do rosji?? ;D
-
Chyba chodziło o wywiezienie auta z powodu polskich tablic a nie dlatego ze auto było "narzędziem" wypadku ;)
-
tak chodzi o to że auto jest na polskich blachach i teraz nie wiem czy mogę miec jakieś problemy
:-[
-
Juz za pozno. Policja moze, lecz nie musi sprawdzic/wymienic ze Skatem, informacje o Twoim samochodzie itd.
-
Po pierwsze teraz to juz pozamiatane, po drugie czy Policja przyklepala wine tobie czy rowerzyscie? Z tego co zaobserwowalem to oni tutaj czuja sie jak swiete krowy i mysla ze ich niedotyczy kodeks drogowy i stosowanie sie do obowiazujacych przepisow, dlatego wazne jest zeby w razie czego niedac sie wykorzystac ...
Pzdr
-
Po pierwsze teraz to juz pozamiatane, po drugie czy Policja przyklepala wine tobie czy rowerzyscie? Z tego co zaobserwowalem to oni tutaj czuja sie jak swiete krowy i mysla ze ich niedotyczy kodeks drogowy i stosowanie sie do obowiazujacych przepisow, dlatego wazne jest zeby w razie czego niedac sie wykorzystac ...
Ja jestem z drugiej strony, czyli rowerzysta, i nie czuje sie jak swieta krowa, natomiast parokrotnie zdarzalo mi sie byc swiadkiem wypadkow, gdzie rowerzysta ofiara padal, bo panowie kabusewcy maja serdecznie w nosie, co sie dzieje na sciezce :(. Nie generalizowalabym.
-
rowerzysta jako uczestnik wypadku zawsze jest górą w sprawie, chyba że się mu to udowodni - dlatego pewnie ktoś nazwał ich świętymi krowami co się w sumie zgadza.
Co do wywozu auta to gość się zachowuje jakby przyjechał z lasu i jak wywiezie spowrotem do lasu fure to nic mu się nie dostanie. Co do samych blach to nie mają znaczenia w sprawie, tym bardziej skat.
-
Do 31. grudnia 2007r. policja zajmowala sie rejestracja polskich samochodow itd. Od stycznia 2008 jest to Skat. Jesli policja chce wiedziec, czy samochod zostal gloszony do uzytkowania przez rok na polskich numerach w Danii, sadze, ze pyta komorke Skatu do tego powolana, a nie samego zainteresowanego.
To wydaje mi sie logiczne.
-
Niestety (a moze wlasciwie), przyjelo sie ze rowerzysta jest "den svage part i trafikken" - tzn. slabsza strona w ruchu drogowym, co poniekad jest prawda. Jezeli wypadek mial miejsce przy skrecaniu przez Pana w prawo, to trudno bedzie udowodnic wine rowerzysty. Tak mysle.
-
mała ale ty komplikujesz!!
Blachy tutaj nie mają nic do gadania, rejestracja jedno a konsekwencje wypadku to drugie.
Wypadek gdzie uczestniczy rowerzysta to mała mina. To kabusewca musi udowodnić że nie miał winy.
Jakoś do tej pory nie ma info w jakich to było okolicznościach.
-
Nie bede udawadniac na sile, ze mam racje.
Z racji wykonywanego zawodu spotykalam Polakow, ktorzy byli w podobnej sytuacji.
Oprocz zakazu kabusewania pojazdami mechanicznymi na terenie Danii, czesto wszczynano postepowanie skarbowe, dot. samochodu na polskich numerach itd.
To moj ostatni post w tym watku.
W zeszlym miesiacy w Århus bylo 8 wypadkow, ktorych uczestniczyli - jako sprawca/ poszkodowany - obywatele polscy i policja byla na miejscu.
-
Nie bede udawadniac na sile, ze mam racje.
Z racji wykonywanego zawodu spotykalam Polakow, ktorzy byli w podobnej sytuacji.
Oprocz zakazu kabusewania pojazdami mechanicznymi na terenie Danii, czesto wszczynano postepowanie skarbowe, dot. samochodu na polskich numerach itd.
To moj ostatni post w tym watku.
a co ma jedno do drugiego, to ze mogą mieć konsekwencje dotyczące rejestracji to nikt nie przeczy. Ta sprawa może co najwyżej potoczyć się innym torem. Był wypadek, będzie sprawca i on poniesie właściwe konsekwencje i sprawa tablic nie ma nic do rzeczy.
Napisałaś ze z racji wykonywanego zawodu spotykałaś ludzi w podobnej sytuacji, skąd niby wiesz jaka to była sytuacja ???? Wymyślasz coś na poczekaniu.
rejestracja to jedno, wypadek drugie.
-
mała ale ty komplikujesz!!
Blachy tutaj nie mają nic do gadania, rejestracja jedno a konsekwencje wypadku to drugie.
owszem, są to dwie odrębne sprawy... ale często w przypadku takich zdarzeń kabusewca jest prześwietlany na rożne możliwe sposoby
-
owszem, są to dwie odrębne sprawy... ale często w przypadku takich zdarzeń kabusewca jest prześwietlany na rożne możliwe sposoby
no to już inna historia, która ani nie polepsza ani nie pogrąża sytuacji jako sprawcy .
-
Nie, no wcale nie pogarsza...
Tylko na jakies minimum kilkanascie tysiecy kosztow rejestracji pojazdu, ze nie wspomne o karze skarbowej....
Zmiluj sie Vero!
-
Nie, no wcale nie pograza...
Tylko na jakies minimum kilkanascie tysiecy kosztow rejestracji pojazdu, ze nie wspomne o karze skarbowej....
Zmiluj sie Vero!
hehehe, no co ty teraz tego bronisz!!!!! Co ma kara skarbowa do konsekwencji wypadku, sama się nad sobą zmiłuj.
-
a mirra znowu swoje 0,03 PLN,
kara skarbowa?
powiedz mi jaka?
kolo z cpr-em miał stłuczke, był bez prawka i tylko co dostał to 5 tysi za brak prawka i 1000 za kolizje, ale mirra zawsze swoje czarne myśli wciśnie-kara skarbowa!!! nie sadzicie że owa mirra wie zawsze wszystko najlepiej??
p.s brałem udział w stłuczce jako pasażer
-
jeżeli kabusewca dostarczy ksero prawa jazdy, owe 5 tyś będzie do zwrotu.....
-
Mowiac szczerze mam to w glebokim powazaniu.
Pytales o ewentualne konsekwencje. Napisano CI jakie moga byc.
Moga nie musza. Policja moze wymienic dane ze SkAT, nie musi.
Natomiast pisanie, ze ewentualne sprawdzenie przez policje statustu auta w urzedzie skarbowym, jest blahostka, jest dla mnie pisaniem bzdur. No chyba, ze ktos ma nadmiar pieniedzy, to faktycznie. Ani to nie pogorszy, ani polepszy, ot, kilkanascie tysiecy....
Bawcie sie dobrze.
-
Mowiac szczerze mam to w glebokim powazaniu.
Pytales o ewentualne konsekwencje. Napisano CI jakie moga byc.
Moga nie musza. Policja moze wymienic dane, nie musi.
Natomiast pisanie, ze ewentualne sprawdzenie przez policje statustu auta w urzedzie skarbowym, jest blahostka, jest dla mnie pisaniem bzdur. No chyba, ze ktos ma nadmiar pieniedzy, to faktycznie. Ani to nie pogorszy, ani polepszy, ot, kilkanascie tysiecy....
Bawcie sie dobrze Roztropki.
heheh, ja o konsekwencje nie pytałem więc widać że napisałaś posta na pałe. Ty dalej swoje dyrdymały, wbij sobie do głowy ze wypadek i jego konsekwencje to jedno a to co będzie nastepne (jezeli wogole bedzie) to drugie.
Co do ostatniego twego zdania to wyrżnęłąś tekst bez ładu i składu.
Mirra wrzuć na luz bo mała strzeliła babola a ty go chcesz po koleżeńsku tuszować ;D
-
Ja tak, jak i Mala, zakonczylam juz dyskusje w tym watku. Moja zyciowa zasada jest bowiem niedyskutowanie z pewna grupa osob.
Milej zabawy.
-
Ja tak, jak i Mala, zakonczylam juz dyskusje w tym watku. Moja zyciowa zasada jest bowiem niedyskutowanie z pewna grupa osob.
Milej zabawy.
no właśnie nie wiem po co ją zaczęłaś.........
Mała palnęła ty za nią i rebus.
Chciałaś wcisnąć mi tekst którego nie napisałem. A teraz nagle zasada jakaś sie przypomniała ;D.
-
vera brak mi slow na twoja tepą głowe.... jestem za tym zeby znies ciebie z tego forum
p.s. nie lubie babo-chlopa VERY
-
kurna, ale się gryziecie... a chodzi tylko o to jak rozumieć "konsekwencje wypadku"
tak jak wspomniałem, w normalnym toku postępowania będą to dwie odrębne sprawy, bo nie każdy kto ma wypadek dostaje karę....
ale jeśli ktoś coś będzie miał na sumieniu, to może ponieść tego konsekwencje przy każdorazowym spotkaniu z policją, nawet "rutynowym"
nawet głupie przekroczenie prędkości może spowodować, że po kontroli policjant prześle informacje "dalej"
po prostu każdorazowe spotkanie z policją zwiększa prawdopodobieństwo, nawet nie trzeba być zatrzymanym
więc przestańcie marudzić, targać się za włosy, pluć, wyzywać i mieszać z błotem... kurna weekend mamy
-
ale co nie którym beret się przestawił.
Widać komuś nie wystarcza jeden login ;D
Racja mamy weekend, a co niektórzy niech ponownie przeczytają temat albo lepiej nie ;D
bo znowu teorie wyrysują
-
Sytuacja w Danii jest taka, ze rowerzysta jest "miekkim uczestnikiem ruchu". W razie wypadku za wszelkie koszty odpowiada ubezpieczenie kabusewcy. Jeszcze lepiej jest przy konflikcie drogowym rowerzysta - kabusewca zawodowy. Ten ostatni zawsze jest uznawany winnym, nawet jak rowerzysta jest winny wypadku. Zalozenie jest takie, ze kabusewca zawodowy winien jest przewidziec wyglupy rowerzystow :)
PS. Dzis dowiedzialem sie o ciekawym wypadku - kabusewca zawodowy (erhvervschauffør) ciezarowki a kabusewcy aut osobowych. Kabusewca zaladowanej ciezarowki dojezdzal do swiatel. Z dozwolonej szybkosci 50 km/h zaczal hamowac. W ostatniej chwili zajechaly mu droge dwa auta osobowe, ostro hamujac przed czerwonym. Kabusewca ciezarowki nie zdazyl wyhamowac bo ma dluga droge hamowania i najechal na bagaznik ostatnie, ktore nastepnie pocalowalo pierwsze auto.
Kabusewca ciezarowki dostal mandat 2000 koron i jedno ciecie w prawie jazdy (klip i kørekortet). I slowa pocieszenia od policji - ze powinien sie cieszyc bo bardzo tanio na tym wyszedl.
Pozdrawiam
-
Witam
w jakich cenach beda rozliczane koszta wypadku auta na dunskich blachach na terenie Polski.
Wine ponosi kabusewca kierujacy autem na lokalnych tablicach rejst
Beda sciagane koszta naprawy auta z Dani z polisy polskiej w/g cen dunskich?
prosze o pomoc
-
ja mialem stluczke w polsce, moj ubezpieczyciel obejrzal auto w Dani, zostal zrobiony kosztorys naprawy i wyslane do polskiej ubezpieczalni i jak sie dowiadywalem to normalnie wypacaja wedlug kosztorysu(jesli autem wrocilo sie do dani), tylko jest druga sprawa w jakiej ubezpieczalni samochod sprawcy jest. Bo z PZU nie ma problemu ale wiem ze jest pare ubezpieczalni ktore robia problemy.