poloniainfo.dk
Ogólne => Hydepark => Wątek zaczęty przez: lilia w 11 Paź 2009, 15:54:26
-
Już dawno wyzbyłam się stereotypów i "bajkowego"postrzegania Skandynawii, ale, tu wybaczcie- dlaczego, do cholery jasnej, pieczywo ładuje się do toreb brudnymi łapskami?!
Proceder ten ma miejsce niezależnie od tego, czy kupuję bułki w prowincjonalnej piekarni,w sklepiku u Turka, czy w piekarni Føtexu !!!
Dlaczego dostaję swoje pieczywo bez przestrzegania jakichkolwiek zasad higieny ??! To urągające!
-
Pewnie z tych samych powodow, co restauracje moga zatrudniac pracownikow z ulicy, bez ksiazeczek zdrowia, badan, itp. Co wiecej, nie zastanawiaj sie co sie dzieje na zapleczach arabskich kebabow i pizerii :)
-
No juz bez przesady, kebaby i szwarmy marynuje sie u restauratora w domu w wannie gdzie jest napewno czysciej niz na zapleczu grila ::)
W coraz wiecej piekarniach w Kbh uzywa sie juz rekawiczek, w Superbest tez, Dania jest jednak dobrze do tylu pod tym wzgledem.
-
Do tego dodaj notoryczne nie mycie rąk po wyjściu z toalety ,co u mnie w pracy jest standardem i masz pełny obraz ;D
-
Gottie, nie zastanawiam się, co się dzieje na zapleczach ww.przybytków, jako,że wcale nie chcę ani nie muszę z nich korzystać, tymczasem- bez świeżej bułki, przynajmniej od czasu do czasu- byłoby niefajnie..
Jamjurand, "porządnie do tyłu" ??? To mało powiedziane.. Jezu.. Jaki tu SYF !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
-
Nie dziwie sie, ze Cie to wkurza. Na Twoim miejscu skontaktowalbym sie z sanepidem lub napisal skarge na wlascicielki piekarni.
W Kopenhadze w piekarniach, gdzie ja kupuje, zawsze sprzedajacy maja na sobie jednorazowe rekawiczki.
-
Cóż, nie skontaktuję się z tutejszym "sanepidem",bo i jak? Miałabym donieść na całą miejscową społeczność? Że jak wchodzę do sklepu, to ZAWSZE dostaję pieczywo z brudnej łapy?
Tak już słyszałam- jest Kopenhaga..i reszta- niecywilizowana Dania.
Ostatnio doszło do tego,że pieczywo przeznaczyłam na strawę dla ptaszków, kiedy śniady pan zapakował mi dwie bułki do torebki brudnymi rękoma.. wymiękłam >:(
-
Tu masz dokladnie opisane, jak mozna sie poskarzyc na niestosowanie zasad higieny:
http://www.foedevarestyrelsen.dk/Kontrol/Saadan_klager_du/Forside.htm
To jedyna metoda; narzekaniem na forum niczego nie zmienisz, a jak dostana kary pieniezne, to moze zainwestuja w rekawiczki dla pracownikow.
-
Świetna wypowiedź do Narzekalni - najbardziej popularnego tematu. ;D
-
Ha Ha Zelandio a gdzie nasze wypowiedzi ha ha ;D ;D ;D
-
Nie jest.info- mylisz się. Ogólnie daleka jestem od narzekania i w tym wątku nie piszę, że "jest mi zle, bo uciekł mi autobus, albo ,że pogoda nie taka".
Piszę o pogwałceniu podstawowych zasad higieny i o tym,że nie mam ochoty wydawać ciężkiech pieniędzy napieczywo, którego potem nie jestem w stanie z obrzydzenia zjeść! I nie mam ochoty załapać jakiegoś świństwa, wirusów etc. przenoszonych na rękach sprzedawcy!
-
Lilio, musisz sama upiec buleczki :)
-
Jamjurand, "porządnie do tyłu" ??? To mało powiedziane.. Jezu.. Jaki tu SYF !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Nie wiem czy to ironia czy... cos innego??
Dunczycy jak chca cie poczestowac kawalkiem czekolady czy landrynkami to lamia, wydzielaja i podaja palcami, natlæge podal mi tabletki ktore sam wyciagnal ze sloiczka, wychodzac nie myl nawet rak, rzeznik pocial szynke (b.dobra) i pakowal golymi rekoma; tutaj nie ma widocznie jeszcze takich tradycji jak np. w Szwecji czy Niemczech ale sie juz to powoli zmienia, po za rzeznikiem dawno juz tego nie widzialem, a kupuje zarcie codziennie.
-
Jamjurand, wiem, że Ty już bardzo długo w Danii jesteś, ale w te standardy, o których piszesz w Niemczech czy Szwecji- obowiązują też w Polsce... ::)
-
Przyszlo mi do glowy jeszcze jedno bardzo proste rozwiazanie, poza pisaniem skargi. Po prostu zadaj w piekarni pakowania pieczywa rekoma w rekawiczkach. Nie placilbym za cos, czego nie zjem.
-
Skargi nie napiszę, bo jest imienna, a nie mam ochoty się narażać :-[
Istotnie, chyba zacznę tak robić, albo wybiorę jedno jedyne miejsce, jak raz powiem,żeby brali w nożyce lub rękawiczki, to potem może nie będą się tak dziwić.. ??? ::)
-
Lilio, najlepiej wepchac sie za lade i samemu sobie zapakowac;)))
-
Lilia,
W zniszczonej i zabiedzonej Polsce powojennej, ze wzgledu na epidemiczne zagrozenia, bylo to niezbedna koniecznoscia przy sprzedazy zywnosci i dlatego to zostalo odruchem/standartem. A tak wogole nie mowmy o polskich standartach bo napewno bedzie tutaj okropna zawierucha z udzialem wielu artystow/gosci :)
-
Skargi nie napiszę, bo jest imienna, a nie mam ochoty się narażać :-[
Istotnie, chyba zacznę tak robić, albo wybiorę jedno jedyne miejsce, jak raz powiem,żeby brali w nożyce lub rękawiczki, to potem może nie będą się tak dziwić.. ??? ::)
Tutaj widze cala nasza polskosc: robic zadyme a sie nie narazac.
Zachowywac pozory, zakladac rekawiczki, chronic dane osobowe, oszukiwac patrzac prosto w oczy itd, itd............
Ja do dzis nie moge zdecydowac sie na kupno wspaniale przygotowanech dan garmazeryjnych w føtexie, po tym jeden z Polakow powiedzial na forum, ze pluje do potraw ktore przygotowuje.........
Lilio, poatrz na dunczykow, czy sa bardziej chorzy niz inni, ze maja ciut inne zwyczaje?
Boisz sie ze umrzesz jak kilku dunczykow po zjedzeniu polskich malin, czy tak z nudow szukasz dziury w calym?
I rzeczywiscie zawsze mozesz upiec pyszne pieczywo w swojej sterylnej kuchni albo wrocic do higienicznej polski....
Milego dnia ;D
-
Ja proponuje zbojkotowac te punkty sprzedazy, w ktorych towar ( dokladnie pieczywo ) podaje sie z "lapy", nie robiac w nich zakupow !!!!
A tak na powaznie to nawet nie wiecie co jest w miesach, wedlinach, nabiale itp. Podanie pieczywa gola reka to naprawde drobnostka przy reszcie.
-
No coz brudasy Dunczyki sprzedaja pieczywo z lapy a i tak odsetek zachorowan na salmonelle maja najnizszy w Europie.
W Polsce chlebus w rekawicach, a epidemie salmonelli jak szalaly tak szaleja..
-
Możesz mi podać źródła twoich danych , o skali zachorowań w europie .A tak na marginesie w polskich marketach nie są sprzedawane kurczaki z napisem wolne od salmonelli.
-
Heh, i TU cię Mirra mocno zaskoczę- jak podaje MetroExpess w tym roku było już 200 ( !!! ) zachorowań na salmonellę w Danii i liczba ta rośnie !!! Poszukam tej gazety i wkleję całkowite dane.
JEDYNIE w roku 2007 nie odnotowano przypadków salmonelli i był to wyjątek.
[Posted on: 12 Październik 2009, 20:04:23]
cwsm- no właśnie :D
-
W Polsce jest srednio 20.000 zachorowan na salmonelle rocznie.
Nawet jezeli liczbe ludnosci przemnozymy przez 7, to i tak roznica jest kolosalna.
A tu swiezutki artykulik...
w 2009 roku bylo w Polsce tylko 25 tysiecy zachorowan...
-
Podaj, proszę, źródło. To raz. A dwa, że nie o salmonellii pisałam- nie o drobiu ni jajkach- li tylko o bułeczkach z chrupiącą skorupką... ::) Więc co ma do tego salmonella???!
Akurat tym się raczej nie zarazisz, jedząc bułkę z brudnej ręki.
[Posted on: 12 Październik 2009, 21:26:52]
Proszę, epidemia salmonelli w Danii z ub.roku, 9 ofiar, ponad 1000 osób z objawami choroby:
http://www.berlingske.dk/danmark/ni-doede-i-salmonella-epidemi-0
Dalej, 3000-4000 osób z objawami salmonelli, biegunką, wymiotami:
http://www.slankekur-online.dk/salmonella-forgiftning
-
lilio........ jesli buleczki w danii ci sie nie pdobaja i te brudne lapy..........
mozesz wrocic do najwspanialszego kraju w swiecie czyli do POLSKI!
czy cos cie zmusza do siedzenia w tym brudnym kraju?
-
To może wystosować petycję do polskiego premiera w celu polepszenia sytuacji Polaków? ???
-
Możesz mi podać źródła twoich danych , o skali zachorowań w europie .A tak na marginesie w polskich marketach nie są sprzedawane kurczaki z napisem wolne od salmonelli.
Nie, nie sa sprzedawane z napisem wolne od salomonelli - bo nie sa od niej wolne !
-
zgadzam sie z lilia, ciekawe czy ty Faja zjadlbys taka bulke, ja za kazdym razem gdy kupuje prosze o wlozenie w rekawiczkach patrza na mnie jak na ufoluda ale place to wymagam
-
Skargi nie napiszę, bo jest imienna, a nie mam ochoty się narażać :-[
Istotnie, chyba zacznę tak robić, albo wybiorę jedno jedyne miejsce, jak raz powiem,żeby brali w nożyce lub rękawiczki, to potem może nie będą się tak dziwić.. ??? ::)
Nie watpie, ze beda sie dziwic, jak im kazesz brac bulke w nozyce ;D
-
Nakladanie bulek reka nie jest wlasciwe ale niewiem jak to moze wyprowadzic z rownowagi - chyba ze jest sie juz naladowanym i to jest tylko iskierka.
zgadzam sie z lilia, ciekawe czy ty Faja zjadlbys taka bulke, ja za kazdym razem gdy kupuje prosze o wlozenie w rekawiczkach patrza na mnie jak na ufoluda ale place to wymagam
Pomysl ile bakterii jest na klamkach i pomimo tego bierzesz bulke do lapy ;D jak jesz.
PS. Nigdy nie slyszelem "place to wymagam" komentarza u Dunczykow.
-
Wielka pani obrazona,robienie pieczywa bez rekawiczek ci nie przeszkadza,no bo pokaz mi piekarza czy kucharza,ktory pracuje w rekawiczkach a teoretycznie z kad masz wiedziec czy umyl rece przed zaczeciem pracy.Ewidetnie szukasz dziury w calym.
-
Ech, Rihard, szczerze mi się nie chce tego tłumaczyć,ale jeszcze to zrobię.
Otóż: kucharz czy piekarz, nie mają styczności z ludzmi,z chorymi,kaszlącymi,albo np.z klientami z grzybicą na dłoniach. Nie mają też styczności z brudnymi pieniędzmi, które- pełne bakterii- przeszły przez ręce tysięcy innych ludzi.
A wreszcie, nawet gdyby, to pieczywo wypieka się w temp. powyżej 160'C, gdzie ewentualne mikroby i tak giną. To samo tyczy się kucharza, który gotuję zupę ;)
PS.Jest.info- mam, MAM! Instrukcję,misję firmy itd (duńskiej, rzecz jasna i akurat ściśle związanej z branżą gastronomiczną), w której jak byk stoi: " KILENT MA ZAWSZE RACJĘ". :) (w większych miastach są tego bardziej świadomi :))
-
:) heh... czepie sie...
Co to jest MIKROB?
-
"KILENT MA ZAWSZE RACJĘ" jest otwartym i przyjaznym podejsciem do klienta w przeciwienstwie do "place to wymagam" podejscia do sprzedawcy.
-
Ja tez bylam zszokowana jak babka w Føteksie mi podala pieczywo łapą z resztkami lakieru na swoich obgryzionych pazurach, którymi dzień wcześniej chyba grzebała w ogródku. Jest.info to do Ciebie: bakterie na klamkach to mi akurat nie przeszkadzają, bo mam taki nawyk, że zawsze myję ręce przed jedzeniem.
-
w Polsce podawany jest chlebek przez woreczek ,ale jak on był traktowany przed dostarczeniem do sklepu to nikt nie widzi ,najlepiej jest kupować w takim przypadku pieczywo pakowane , w piekarni rzeczywiście dziewczyny podają chleb bez woreczka ,ale nie to jest najgorsze one ta samą ręką biorą pieniądze i tu jest więcej bakterii , w Polsce są ciągłe kontrole i kursy bhp
jak tu pracuje około 5 lat w piekarni ,to są kontrole około 2-3 razy do roku,a kursów bhp nie miałam , bo wystarczyło im że jestem po szkole . to jest organ który się zajmuje kontrolą :
http://www.foedevarestyrelsen.dk/forside.htm
, patrzą na czystość ,na daty przydatności towaru ,jakość opakowań itd , wygląda to tak jakby ta kontrola była ogólna .
Nie sprawdzają pracowniczych książeczek zdrowia - bo takich nie ma (nie wymagają )
w każdym sklepie czy restauracji , barze jest wywieszona kartka z oceną , przeważnie przy wejściu na drzwiach .
są to buźki i w zależności od stopnia czystości tak jak tu
http://www.findsmiley.dk/da-DK/Ikoner/Forside.htm
można napisać do nich i poruszyć ten problem ,tak że zamiast płakać trzeba działać
-
Zgadzam sie, trzeba dzialac zamiast plakac. Pisac, gdzie podano nam pieczywo brudnymi lapami, protestowac itd
Ja pracowalam kilka lat w restauracji w Kopenhadze i kontrola z dunskiego sanepidu byla dosc ostra, mocno interesowali sie kiedy myje rece i czy nie dotykam brudnymi rekoma jedzenia. Ale pewnie to ten nasz kontroler (prawie zawsze ten sam) byl taki dokladny, nie kazdy taki jest.
Poza tym, kupuje w piekarni kolo Bilki i tam nie dotykaja pieczywa brudnymi lapami, na szczescie.