poloniainfo.dk
Ogólne => Pomoc! => Wątek zaczęty przez: peter.p26 w 18 Sie 2012, 22:51:34
-
Witam.
Zamierzam w niedługim czasie wyjechać do Danii. Dlaczego ? Bo w Anglii byłem już 5 lat, a w Polsce mieszkać nie chce.
Mam żonę i 3 letnią córeczkę.
Doświadczenie w pracy na magazynach oraz uprawnienia na wózki jezdniowe wszelkiego typu.
Ponadto mam Licencję na Ładowarki Teleskopowe.
Chciałbym dowiedzieć się odpowiedzi na kilka pytań:
1. Gdzie najlepiej szukać pracy - wiem że na stronach DK - ale chodzi mi bardziej jakie agencje żeby pomogły z mieszkaniem itp itd
2. Czy bawić się w jazdę polskim autem czy pojechać bez i po kilku tygodniach pracy kupić na miejscu auto.
Proszę bardzo o pomoc. Naprawdę zależy mi na wyjeździe ale to nie anglia i nie język angielski, więc stąd moje obawy.
Pozdrawiam
-
Nikt nic nie ma do powiedzenia ? Nikt nie wie czy o co chodzi ?
-
Peter - nikt nic nie napisał, bo pewnie jeszcze nie mnoga dojsc do siebie po przeczytaniu twojego postu.
Szczególnie:
Czy bawić się w jazdę polskim autem czy pojechać bez i po kilku tygodniach pracy kupić na miejscu auto.
Proponuje poswiec trochę czasu i poczytaj na tym forum w tematach opisujących podobne sytuacje.
Jeżeli potrafisz porozumieć się w języku angielskim to wyszukaj nr telefonu do "jobcenter" w okolicy, która cie interesuje i tam zorientuj się, czy osoby z twoimi kwalifikacjami maja szanse na prace.
Powodzenia.
-
Do Martyny.Wiesz ,gość nić złego nie napisał,szukał tylko informacji,gdzie i jak warto szukać pracy ,tu w Danii, jak pisał był w Anglii ,teraz chce spróbować w Danii,więc jeśli nie chcesz pomóc to po co się odzywasz.do Petera.Stary ja nie pomogę ci,nie ten fach,ale wierzę że znajdą się osoby które mogłyby ci pomóc,nie poddawaj się ,przyjeżdżaj,choć początki bywają nie łatwe.Pozdrawiam
-
znajac angielski dasz sobie rade, tutaj wszedzie porozumiesz sie w tym jezyku...jedz swoim autem na poczatek, jesli to diesel to kupisz taniej od bulgarow lub innych rumunow co kibluja na parkingach w ciezarowkach....hmmm...od polakow tez w sumie...moze byc ci ciezko znalezc prace ale trzeba szukac i sie nie poddawac....uprawnienia wez ze soba ale chyba nie za duzo ci pomoga..mozesz je przetlumaczyc na angielski to moze wtedy...sa niby wazne na cala europe ale to nie danske wiec wiesz....bardziej beda patrzec na to czy potrafisz cos zrobic niz na uprawnienia...co do agencji to moze wlasnie w dunskim jobcenter cos podpowiedza- jak powiedzial martyna w swoim poscie z lekka jadowitym ;)
-
piotr 1 te czasy że z angielskim łatwo o pracę dawno odeszły do lamusa ;),zajrzyj na strony z ofertami pracy wszedzie jest ze musisz mówić po duńsku. Pracę z angielskim możesz i owszem dostać jeśli masz dobry fach w ręku i jest zapotrzebowanie na tego typu człowieka. Porozumieć się w jęz.ang.jest oczywiście bezproblemowe w kraju ale nie w pracy!!!
W dekadzie kryzysu i masie duńczyków bezrobotnych to nowo-przybyli którzy nie znają rynku,kraju itd. marnie widzę.
piotr 1 a ropę od koczujących na parkingu?????do przestępstwa nakłaniasz a jeszcze żeby na dzień dobry z wodą niie kupił ;D ;D ;D ;D
-
odnosze wrazenie ze czytasz ale nie bardzo wiesz co czytasz....napisalem ze z angielskim da sobie rade, a nie ze znajdzie prace..odnosnie pracy to napisalem o jobcenter....a ze przestepstwo....hmmm...no coz....fakt jest faktem, ja nie korzystam ale wiem o tym i wiem ze napewno nie kupi z woda bo sprzedaja prosto z bakow ;D
a pozatym nie wydaje mi sie ze czasy ze angielski wystarczal odeszly juz do lamusa i ze wszedzie musisz mowic po dunsku...
-
No to mi sie dostalo, tylko dla tego, ze zadziwil mnie taki kompletny brak orientacji w zapytaniu petera.p26.
A wystarczyloby, zeby zaczal od czytania o tym, co juz wczesniej tu napisano na interesujace go tematy.
To, ze wydaje mu sie, ze po kilku tygodniach pracy mialby kupic sobie tu samochod swiadczy, ze kompletnie nic nie wie o realiach zycia w Danii - kraju, w ktorym chce zamieszkac z rodzina.
Ale Dania, Polska, Wielka Brytania - wolne kraje i jestesmy wolnymi ludzmi i kazdy jest kowalem swojego losu.
I mam nadzieje, ze istnieje nadal wolnosc wyrazania swoich opinii - rowniez na tym forum, mimo, ze nie daje sie wylacznie rad praktycznych.
Skrytykowano moj post a jakos nikomu nie wadza teksty jak np. ten ."jedz swoim autem na poczatek, jesli to diesel to kupisz taniej od bulgarow lub innych rumunow co kibluja na parkingach w ciezarowkach....hmmm...od polakow tez w sumie..."
-
jak tak czytam te teksty w stylu przyjezdzajcie ,na poczatku ciezko ale dacie rade to sie zastanawiam czy ktos im placi za pisanie tych bredni bez pokrycia czy tak moze ze zlosliwosci pisza,,,a jak juz zapraszaja to nich konkretnie napisza dokad i dadza namiary na siebie -to takie zaproszenie bym zrozumiala i swoich 3 groszy nie wtykala.
-
a coz cie tak bardzo razi w tym tekscie?to jest fakt- wiec co?- nie mowic to zniknie?mase ludzi tak robi, moze twoj maz rozwniez wiec skad to oburzenie?zreszta...szkoda gadac bo nie o tym ten watek..
nutka- moze czas wziazc sie do pracy to i tobie bedzie lekko, latwo i przyjemnie....skoro mi tak jest w dk to czemu mam o tym nie powiedziec rodakowi?a moze jemu tez sie powiedzie?mysle ze dania to taki kraj w ktorym , gdy komus sie chce pracowac , to da sobie rade...
pozatym gosc pyta o danie i jak jest= a nie o namiary do mnie, prawda?
-
Piotr1 - razi mnie, ze doradzasz komus popelnianie przestepstwa.
To, ze sa zlodzieje, nie znaczy, ze nalezy ich akceptowac i z tego korzystac, a co gorsze - zachecac innych.
Nie twierdze, ze nie nalezy o tym mowic. Trzeba mowic, ale po to zeby o takich praktykach ostrzegac.
I gwarantuje ci, ze moj maz ani ja z tego typu "uslug" nie korzystamy.
A nie pomyslales, ze moze prter.p26 poczuc sie urazony, ze zakladasz, ze on jest tego typu czlowiekiem, ktoremu odpowiadaja tego typu rozwiazania?
-
a jak szybko ty sam prace znalazles,,,sam znalazles czy czy ktos ci pomagal bo chyba nie dlugo tu jestes,,,,moj przyjechal w 2006 kiedy kumpel dal mu znak ze jest robota i nie w ciemno jechal ale do pracy wtedy tak mozna bylo pisac bo tak bylo bez problemu ale pisanie i sugestie ze dzisiaj tez tak jest to jest nabijanie ludzi w butelke ,jak zapraszasz to najlepiej odrazu do siebie bo mi nie szkodzi zeby ktos znalazl sobie prace w dani i cieszyl sie z zycia tu tak jak my sie cieszymy ale po co robic taka scieme ze niby takie to proste
-
Piotr1 - razi mnie, ze doradzasz komus popelnianie przestepstwa.
To, ze sa zlodzieje, nie znaczy, ze nalezy ich akceptowac i z tego korzystac, a co gorsze - zachecac innych.
Nie twierdze, ze nie nalezy o tym mowic. Trzeba mowic, ale po to zeby o takich praktykach ostrzegac.
I gwarantuje ci, ze moj maz ani ja z tego typu "uslug" nie korzystamy.
A nie pomyslales, ze moze prter.p26 poczuc sie urazony, ze zakladasz, ze on jest tego typu czlowiekiem, ktoremu odpowiadaja tego typu rozwiazania?
Sama piszesz o wolności słowa na tym forum a jedziesz po Piotrze1. Skoro jest wolność słowa to nie krytykuj jego postów, bo napisał co myślał. I swoją drogą wcale źle nie napisał, tylko jak jest z jego punktu widzenia. Z mojego doświadczenia wiem, że znajomość duńskiego nie jest wszędzie obowiązkowa, przyjmują do pracy bez, jeśli się zna na swoim fachu. Nie raz tłumaczyłam w różnych firmach Polakom, którzy nawet angielskiego nie znali, a pracę dostawali bo byli dobrymi fachowcami w swoim zawodzie. Tak jak pisze Piotr1, nie jest łatwo, ale da się.
-
MartynaM - wiesz, jednak po rozeznaniu i przeczytaniu Twoich wypowiedzi stwierdzam że sort ludzi ten sam co w Anglii. Nie masz nic do powiedzenia, to proszę siedź cicho albo weź kilka godzin więcej w pracy - o ile ją wogóle masz a nie piszesz z Pcimia w Polsce. Po kilku tygodniach pracy kupić samochód ????????? O czym ty piszesz ???? Mam jechać swoim autem czy wziąść 20.000 i kupić na miejscu , o to mi chodziło.
Pomimo infantylnej postawy MartynaM - dziękuję pozostałym za podpowiedzi.
Swoją drogą jeśli ktoś mieszka w Danii kilka lat - potrafi bliżej określić gdzie najlepiej poszukiwać pracy a nie pisać ogólniki, nikomu nie potrzebne.
Ale nie potrzebuje niczyjej pomocy. Jestem w sumie w tej komfortowej sytuacji że sam sobie wszędzie poradzę i mam do tego pieniądze, za które moge sporo czasu szukać pracy, nie bojąc sięże zabraknie mi na papabusesy.
Sorry za post ale nie potrzebnie zacząłem wogóle temat. Jednak Polak na emigracji to zawsze ten sam typ, nieudacznika, ale zawsze mądry, ponad innymi itp itd.
Żal.
Temat do zamknięcia.
-
Peter.p26: tytul zapoczatkowanego watku WYJAZD DO DANII - PROSZE O POMOC (duzymi litermai = krzyk/glosnie wolanie).
Teraz po niezbyt ciekawej wymianie zdan piszesz: "Nie potrzebuje niczyjej pomocy" a zwrociles sie miedzy innymi z prosba o odpowiedz na pytanie "czy pojechac bez (auta) i po kilku tygodnoiach pracy kupic na miejscu auto". Trudno zrozumiec to inaczej niz to komentowano, ze chodzi o kupno z uzyskanego dochodu, ale przyznam komunikowanie to nielatwa sprawa.
Odnosnie pomocy. Pomoc to wspaniala sprawa. Szczegolnie dawana bez oczekiwania na otrzymywanie pomocy, ale do tego by moze kiedys dorosniesz. Niestety zwracajac sie naforum o pomoc nie nalezy zawszeautomatycznie liczyc ze sie ja otrzyma. Taka juz "natura" roznych forum, ktore sa raczej wentylem dla wszelkiego rodzaju napiec, szczegolnie dla osob znajdujacych sie w nienaturalnej sytuacji (nowy kraj, nowa praca lub jej brak, ciagle porownywania krajow i siebie z innymi). Jestem sklonny byc zgodnym z twoim stwierdzeniem, ze polak zawsze madry, ponad innymi, ale sadze, ze nie tylko na emigracji, ale to juzzupelnie inna historia.
-
Po pierwsze nic nie zdziala jesli pojdzie do jobcenter, bo oferty ktore maja sa dla ludzi ktorzy posiadaja numer CPR , powiedza mu jedynie, ze ma szukac na stronie: www.workindenmark.dk, a jesli bedzie probowal szukac w agencjach pracy to jest to samo: trzeba posiadac CPR zeby wogole zaczeli z nim rozmawiac, czyli to jest troche bledne kolo bo zeby dostac nr CPR trzeba miec juz podpisany kontrakt z pracodawca i najwyzej pozniej zarejestrowac sie w agencji pracy lub w jobcenter (zeby ewentualnie poszukac czegos lepszego). Mozna jedynie przyjechac w ciemno i chodzic i szukac wszedzie gdzie sie da ale to jest duze ryzyko, bo zycie drogie a z praca ciezko bo jak juz ktos wczesniej wspomnial nawet dunczycy lub osoby mowiace plynnie po dunsku sa bez pracy. Ale do odwaznych swiat nalezy, powodzenia !!!
-
Roga napisal:
"Teraz po niezbyt ciekawej wymianie zdan piszesz: "Nie potrzebuje niczyjej pomocy" a zwrociles sie miedzy innymi z prosba o odpowiedz na pytanie "czy pojechac bez (auta) i po kilku tygodnoiach pracy kupic na miejscu auto". Trudno zrozumiec to inaczej niz to komentowano, ze chodzi o kupno z uzyskanego dochodu..."
I ja tak samo odczytalam post jaki napisal peter.p26.
Trudno - nie napisalam: przyjedz, mam prace dla ciebie, przyjedz swoim samochodem na polskich nr. -skatowi wcisnie sie jakis kit. Potem powiem ci jak wyciagnac najwiecje pieniedzy z kasy komunalnej (rodzinne, wszystkie zwolnienia od podatkow). Oczywiscie zalatwie ci mieszkanie komunalne. I powiem gdzie najtaniej kupisz kradzione paliwo. Itd itp.
Wtedy nie bylabym infantylna - wszyscy uwazaliby, ze jestem swoj czlowiek i potrafie pomagac rodakom na obczyznie.
Taka postawa jest tu, jak widze najwyzej ceniona.
-
Spróbuj w firmie Norlund-Viskum.Tartak- www.nvtra.dk w zakladce job in nvt masz e-mail do kabusewnika personalnego
tel.22686853 Brigide. a nóż sie uda nieobiecuje że przyjmą ale warto spróbować
Pozdrawiam
-
roga - stwierdziłem że pomoc jest nie potrzebna, bo liczyłem na bardziej pomocne wskazówki niż teksty które przeczytałem. I po prostu stwierdzam że było bez sensu pisanie tego wszystkiego. Suma sumarum stwierdzam że najlepiej jechać tam gdzie samemu ma się wszystko oblatane i dla tego stwierdziliśmy że wracamy do Anglii. Bez sensu zaczynać wszystko od zera w innym kraju w którym nie wiadomo od czego zacząć. A jak sobie przypomnę początki w UK, to stwierdzam że już drugi raz nie będę tego przechodził i to w kraju w którym angielski nie jest podstawą.
Mój post był głównie z ciekawości, że może warto spróbować innego kraju niż mało oryginalna Anglia czy Irlandia.
Ale chyba nie warto.
Mimo wszystko dzięki i pozdrawiam.