poloniainfo.dk
Ogólne => Kultura => Wątek zaczęty przez: roga w 17 Sty 2015, 16:21:53
-
Niezbyt czesto wybieram sie do restauracji. Jezeli juz to sie zdarza (kilka razy w roku tutaj i kilka poza Dania), to nie dlatego aby sie najesc, ale przede wszystkim "przezyc" cos dobrego, nowego, wysokiej jakosci, a co niemniej wazne, spedzic czas w dobrym towarzystwie. Lepiej wydac troche wieksza kwote kilka razy w roku na znakomite przezycie, niz chodzic czesto do podrzednych restauracji z "hustes vin". Smiem twierdzic, ze dunskie restauracje prezentuja dzisiaj najwyzsza sztuke kulinarna na swiecie, rowniez wedlug mojej oceny wyzsza niz glosno reklamowane francuskie. Mam na mysli restauracje o wysokiej klasie a nie podrzedne jatki. To, ze Dania z iloscia mieszkancow okolo 5,5 mill, ma 15 restauracji z gwiazdkami Michellin mowi samo za siebie - mowi sie o tym rowniez glosno na swiecie. W Polsce z wielomilionowa ludnoscia jak na razie jest tylko jedna, a mianowicie Atelier Amaro. Smacznego.
-
Faktycznie w Polsce jest tylko jedna. Wojciech Modest Amaro ma... A może jest tylko jedna, bo wszyscy uciekli za granice :d ??
-
Ale jakim kosztem. W dunskiej telewizji ukazana była prawda "od kuchni" w przypadku restauracji, a jakże wielogwazdkowej "Noma" w Cph. Pracownik traktowany jak mięso armatnie, nawet Polak nie dawaj rady psychicznie, kiedy szef mieszał jego z błotem. NIGDY tam nie przekroczę progu. NIE popieram takiej "organizacji" pracy. To ja już wolę bar mleczny, z prawdziwym, a nie plastikowym mięsem ;)
-
::)
-
Prawdziwe mieso kosztuje, tzw. bar mleczny, czy tez szybkiej obslugi slynie z niskich cen. Watpie ze tam wszystko jest zdrowe,swieze i prawdziwe. A co do restauracji to musze przyznac racje Rodze, naprawde potrafia zaskoczyc kubeczki smakowe.
-
By zjesc obiad ( po ichniemu aftensmad) w Nomie to trzeba poczekac pare miesiecy i liczyc przynajmniej z wydatkiem ok. 3000 koron na lebka; menu 1600, adekwatne wina (7-8 kieliszkow) do kazdej potrawy 1000, no i napiwek.Tam sie paleta codziennie ponad 30 kucharzy.Wszystkie surowce sa ponoc z uwaga wybierane.
Paru bylych kucharzy z Nomy otworzylo tez wlasne geszefty.Moze kiedys zalicze jakiegos klona Nomy :)
Druga slynna restauracja w DK jest Falsled Kro na Fynie, maja tam nawet lotnisko dla helikopterow.
Zaliczalem przed laty wszystkie najlepsze restauracje w Kopenhadze z kucharzami:Gericke, Lauterbachem,ojcem i synem Hurtigkarlem, Boserupem, wiem ze zawsze bylo duzo bardzo dobrych ale obecnie za drogich i rowniez trudno dostepnych knajp.
Bedac ostatnio w Warszawie mialem liste z 5 dobrymi restauracjami. Pierwsze dwie: jakas u Gessler (ma wiele) to byla tragedia no i slynny Czerwony Wieprz, podobna porazka, najlepsze miejsce to byla dosc tania Charlotte, to takie luzackie bistro gdzie polska to byla tylko publicznosc; wszystko inne to smakowita francjaelegancja.
Szczecin, gdzie czesto bywam, to imo. kulinarna pustynia; jadam tam tylko w jadlodalniach.
-
Będąc jeszcze w Polsce, obejrzałam kilka programów kulinarnych Gesslerowej- od samego patrzenia, jak baba gotuje, widać było, że orłem to ona nie jest - wszystko "na jedno kopyto", zero polotu i fantazji, wszystko jednakowo przyprawione.
Co do Szczecina- ostatnio polecano mi tamtejszą restaurację rybną na Wałach Chrobrego- "Kolumb" czy jak ??? Ponoć niektóre dania fajne.
Czytałam też pochlebną recenzję Bikonta -zamkowej "Na Kuncu Korytarza" .
Ale sama jakoś nie miałam okazji ich "zaliczyć" i sprawdzić - nigdy tyle czasu, będac w Polsce, nie mam ::) :(...
-
A jestes pewna, ze to rybna restauracja ten Kolumb? Swojego czasu byl tam Columbus, bar raczej, ale slynal z dobrego jedzenia - glownie przekasek, salatek. Rzeczywiscie trudno w Szczecinie polecic jakas knajpe. Chociaz moja dunska rodzina kocha jakas tajlandzka redtáuracje, zapomnialam nazwe, ale obok Pedetu.
-
Pewna nie jestem ;)- wiem tylko, że taki rekin wielki tam wisi na zewnątrz . Może i Columbus - nie pamiętam .
Aha, przypomniało mi się jeszcze o "rosyjskiej restauracji" "Ładoga ", tej na statku. Ale tez nie byłam i nie wiem, ile to warte :)
-
Kolezanki! Wszystkie te knajpy odwiedzilem, obydwie to syf kila i mogila; Kolumbus to kulinarna fabryka z ogromna karta menu to samo blizniacza knajpa niedaleko. Na zamku maja dosc orginalna (w nazwnictwie dan) karte ale jest za dluga. Obszerna menu nie gwarantuje bowiem swierzosci, jakosci i orginalnosci; o tym wiedza od lat w lepszych knajpach dunskich.
Wiekszosc znanych dunskich kucharzy doskonalilo swoje umiejetnosci wielokrotnymi praktykami w slynnych francuskich, wloskich czy hiszpanskich restauracjach, udzielajac sie nawet za darmo.
Dodam ze dunczycy duzo podrozuja rozwijajac w ten sposob swoje horyzonty kulinarne, tego nie da sie jeszcze powiedziec o polakach, ktorzy nadal sa przywiazani do, duzo ciekawszej od dunskiej, polskiej kuchni domowej :)
-
Prawdziwe mieso kosztuje, tzw. bar mleczny, czy tez szybkiej obslugi slynie z niskich cen. Watpie ze tam wszystko jest ...
O rany, pokolenie "fakebooka". Nie obrażaj barów mlecznych i nie porownuj do fastfoodow. Nigdy! Bar mleczny cechuje się tanimi produktami bo do dań dopłaca państwo i to są jedyne miejsca gdzie masz pewność świeżych dań.
Ja to rozumiem, czasami człowiek ma ochotę na kolorowe, artystycznie przygotowane danie, zupę z ośmiornicy, ciekłe azoty i inne głupoty. Tak od święta. Bo na codzień dunczyk jeśli już potrzebuje obiadu na szybko to pobiegnie do "Maka", albo na włoską.. ehmm turecką pizze (a tam to już inny standard) ;)
-
Charlotte w Warszawie ja też polecam :)
-
Pewna nie jestem ;)- wiem tylko, że taki rekin wielki tam wisi na zewnątrz . Może i Columbus - nie pamiętam .
Aha, przypomniało mi się jeszcze o "rosyjskiej restauracji" "Ładoga ", tej na statku. Ale tez nie byłam i nie wiem, ile to warte :)
Zagladalam kiedys do Ladogi, ale bardzo dawno temu, troche "mordowniowata" :)
-
Bylem w Ladodze, z jakas tam urocza modelka, ktora wybrala, zgodnie z moimi oczekiwaniami, najdrozsze danie ktore bylo ogromne, bo skad ta cena? :) Kuchnia ciezka bez polotu, wysokie ceny bo knajpa na okrecie, wiec intrygujace otoczenie :) Ponoc juz nie istnieje.
Daniaa,
Nie przesadzaj z makami czy turkami; obenie jest wiele restauracji (mowie o stolicy) gdzie sie sprzedaje dobre obiady i dosc tanie na wynos np.: Le Marche, znam pare, tuz obok, francuskich, tajskich, pakistanskich. Super Best sprzedaje wiele zamrozonych i interesujacych dan z Le Marche (pododdzial Cofoco).
Kupuje pizze zawsze u wlochow, nigdy u innych przybledow :) Lubie te ich opowiadania o niedostepnym dla innych, prababcinym tajemnym przepisie na ciasto, wlasciciel sie juz 3 razy zmienil, a ciasto nadal znakomite :)
Odense Fyn,
Podobno Charlotte jest juz w wielu miastach w Polsce :)
-
Hehe, zpat ;)- w takim razie nie będę żałowała, że będąc w Polsce, nie mam czasu na "wyjście" 8).
Cóż...mówi się "trudno" ;).
BTW, jak już o zwyczajach kulinarnych mowa- bedąc w Paryżu, nadziwić się nie mogłam tym turystom, którzy , zamiast zjeść obiad w jakiejś ulicznej francuskiej knajpce, walili do McDonalda ::). Dodam tylko, że cenowo było podobnie, gdyby to dla kogoś był argument 8).
-
Kochana daniaa! Nie wiem co oznacza pokolenie "fakebooka" :). Wyrazilam tylko swoje zdanie, co mysle o barach szybkiej obslugi. Bylam tam dwa razy- pierwszy i ostatni. Niestety jedzenie ktore zamowilam bylo nieswieze, reklamacji nieuznano, bo zawracam glowe, gdy tu kolejka, kazano mi przyjsc jak bedzie kabusewniczka czyli gdzies za godz. To co napisalam nie bylo obraza tych barow, napisalam co o tym sadze i nie widze powodu zeby trzeba bylo od razu krzyczec " o rany!" Pozdrawiam :)
-
.. Nie wiem co oznacza pokolenie "fakebooka"..
Bo może w nim po prostu żyjesz ;) Nie było kabusewniczki? To trzeba była zrobić wpis do księgi zażaleń.
Ale, ale, miało być o duńskiej kuchni, a my tu o tureckiej pizzy, francuskich żabach i włoskim tajemnym przepisie, w którym zawarta jest po prosu nie magiczna, lecz, a jakże: włoska mąka.
No więc z takich duńskich przysmaków, które mi szczególnie NIE przypadły do gustu, to smakołyki, szczególnie te czarne lukrecjowe. Straszę tymi cukierkami dzieci w Polsce :D biedne duńskie dzieci ;)
-
Dunskie dzieci jedza te cukierki od urodzenia, wiec przyzwyczajaja sie do smaku.
Choc przyznam, ze moje dunskie dziecko ma jednak przewage polskich genow, bo tez nie lubi cukierkow lukrecjowych :)
Ja sie od niektorych przyzwyczailam, na przyklad do rybek, albo kredy szkolnej, ale sa niektore "zapieraja mi dech w piersi" :)
-
Daniaa,
A jaki jest twoj wklad w dyskusji o dunskich restauracjach swiatowej klasy? Byles w jakiejs, nawet nie tak znanej? Zagladales przynajmniej przez okno, czytales menukort? Rugasz nieznanych przez ciebie forumowiczow, zgadujac ich zainteresowania.
Dodam ze, z reguly jestes bardzo negatywny do wszystkiego co dunskie, wiec nie rozumiem powodow do twojego nika.
Roga porownal polskie i dunskie restauracje i jako, ze jest to polskie forum, pare osob opisalo swoje polskie doswiadczenia; czujesz sie oszukany?
Wloskich pizzerni jest wiele ale duzo kupuje holenderska maka bo jest tania, dobra wloska pizzernie trzeba znalezc, dobre ciasto to tez proporcje i timing.
-
Ja to rozumiem, czasami człowiek ma ochotę na kolorowe, artystycznie przygotowane danie, zupę z ośmiornicy, ciekłe azoty i inne głupoty.
Jak mozna cos rozumiec, nie wiedzac w ogole o czym mowa ?. Trudno wymieniac poglady z kim, kto niewiele ma do powiedzenia na temat, ale dokonuje oceny, ale nie ma w tym nic nowego. W wiekszosci watkow sytuacja jest podobna, ale takie sa warunki uczestniczenia na forum.
-
W Noma duzo osob pracuje za darmo traktujac to jako przystanek na zdobycie doswiadczenia i wpisania w cv Noma.Na zmianie jest okolo 30 osob dlatego gotuja na biezaco nie ma dan odgrzewanych itp.jak ktos jest ciekawy nowych smakow to to jest bardzo dobre miejsce lecz niestety drogie...cos za cos. Zpatentem ktore pizzerie wloskie mozesz polecic w Kbh?
-
Andrejos,
Hmm... Jestem rowerzysta wiec smigam do pobliskiej i wielokrotnie sprawdzonej Scamorza na Østerbrogade. Z reguly zamawiam deklamujac: "taka jaka bys przyrzadzal dla siebie" to o dziwo skutecznie dzialajacy zwrot we wloskich pizzerniach :)
Zobacz tez tutaj:
http://www.aok.dk/restaurant-og-cafe/aok-brugernes-bedste-pizzasteder
http://politiken.dk/ibyen/restauranter/?koekkentype=italiensk&sortering=senest-anmeldt
http://politiken.dk/kultur/madogdrikke/restaurantanmeldelser/ECE1852736/kokkehuerne-her-faar-du-byens-bedste-pizzaer/
-
Nie czujeta ironii, wszystko takie poważne i światowe ze stolyyyycy czytające "menukorty" (a polskiego się zapomina? :P).
Idę na McDanie (ach, znowu ta ironia). Idę do własnej kuchni, a te światowe niech dalej płacą za te gwiazdki, by być "znaną i lubianą".
Co ja wprowadzam? Nieee, raczej odradzam ;D
-
Wlasna kuchnia - najlepsza, jezeli sie chce zrobic to co dobre, z super surowcow.
-
Oczywiscie mozna zrobic wpis do ksiazki zazalen i czekac na przeprosiny, a jak niezadowalajace beda mozna tez skrobnac zazalenie do PIHu.Tylko trzeba to lubic, ja wole machnac reka na te kilka zlotych i zapamietac gdzie mam nie chodzic. Wole isc do restauracji, nie mowie ze swiatowej slawy, bo nie stac mnie.....moze kiedys. Ale jest mnostwo restauracji, zajazdow,czy tez kro gdzie naprawde swietnie gotuja i kelner albo tez sam wlasciciel podejdzie zapytac sie czy smakuje. Jezeli w takim miejscu mam problem od razu mowie i jest na miejscu rozwiazywany z usmiechem na ustach. To jedno a co do tego nieszczesnego fakebooka ktory pasuje do tematu jak kwiatek do wolu to naprawde jest duzo ludzi ktorzy nawet nie maja tam konta i potrafia bez tego zyc. Ja jestem z czasow co nawet nie snilo o " pokoleniu fakebooka". Dzinozaur! Ale jak sie okazuje inni wiedza lepiej i wiecej od osoby zainteresowanej. To tyle co mam do napisania w temacie barow mlecznych, ksiazek zazalen i pokolen fakebooka!!! Ten watek ma inny temat i fajnie by bylo aby sie tego trzymac i byc moze powymieniac sie adresami dobrych restauracji.Osobiscie uwazam, ze dunskie restauracje sa naprawde na wysokim poziomie.
-
Beatrycze,
Dobre restauracje, znajdziesz na stronach internetowych ; jezeli mieszkasz w duzym miescie to gugluj np: Alt om Århus
i tam znajdziesz rodzaje kuchni, recenzje, kategorie (tez cenowe) i wypowiedzi konsumentow.
-
Roga -
Hej Roga,nie wiem gdzie byleś,ale ja na przykład w Formel B,Le Sommelier,Famo,MR.Bardzo polecam tez Fiasco na Frederiksberg.No i Salon 39 który nie jest typowa restauracja - ale gdzie robią najlepsze drinki w Kbh.i smaczne kalamary za nie cale 100 kr.miseczka.
Wiesz wydaje mi sie ze cały urok tej skandynawskiej kuchni czy w tym przypadku duńskiej tkwi w prostocie smaku i prostocie wykonania a także stronie wizualnej.Na przykład Formel B to juz przechodzi samych siebie.W Nomie jeszcze nie byłam.Nigdy nie lubiłam francuskiej kuchni i bardziej wole włoską,szynkę parmeńską,ravioli i włoskie ekspresso.Wloska kuchnia jest kuchnia rustykalna ale można wyczarować mnóstwo pyszności także na wysokim poziomie...
Masz taka Michelinowa albo blisko gwiazdy Michelina restauracje do której zawsze byś poszedł i zawsze byś komuś polecił,chodzi mi o te duńskie...
-
frisms,
Mozesz zrobic kulinarny przeglad, pelnego sukcesow, imperium COFOCO zaczynajac od HOST (2 kropki nad O),jak za tanie :) to polecam Søllerød Kro (Holte), Kong Hans (kolo Magasin de Nord) i Geranium przy stadionie na Østerbro, na Christianshavn jest tez legendarna wloska Era Ora .
-
Akurat wczoraj się natknęłam :D.
http://weekend.gazeta.pl/weekend/1,138262,17264202,Jak_wyglada_najlepsza_restauracja_swiata_od_kuchni_.html#TRwknd
-
Ciekawy artykul i niestety typowo polskie zjadliwe komentarze, ludzie maja klopoty zaakceptowac cos innego i nowego. Widocznie jest zapotrzebowanie na taka nowatorska kuchnie skoro kucharze z calego staraja sie o praktyki, tez paromiesieczne czekanie na stolik .20 lat temu na pewno tez szydzili z japonskiej kuchni; sushi.. tfuu surowe ryby??!!
-
Tak, komentarze, szczerze mówiąc, wprawiły mnie w osłupienie.
Ale zauważyłam, że coraz częściej tam trollują ci, których naturalnym środowiskiem są szczujnie typu "Gazeta Polska " czy "Nasz Dziennik". Co charakterystyczne, większość z nich pisze z "google +" . Taki ich znak rozpoznawczy, czy jak ? Wikary prowadzący kazał tam konta zakładać ??? 8)
Co do sushi- po pierwszym razie zraziłam się . Ale było TRAGICZNE !!!
Drugi raz "podeszłam do tematu" dopabuse już tu, w Danii. I od tamtego czasu KOCHAM sushi ;D. Fajny bar "trafiłam " w Odense - zawsze mają świeże- z powodu masy klientów.
W resatauracjach "światowej klasy", niestety, tu nie bywałam ( w Polsce chyba też nie, jeśli nie liczyć Wierzynka w Krakowie :P). Ale jedna (restauracja ? kro ? )w pobliżu Vejle , urządzona w starym młynie wodnym, zachwyciła mnie świeżością podejścia do tematu i oryginalnym doborem win.
-
Moze mialas na mysli Børkop Vandmølle - bardzo dobre miejsce. Jezeli juz mowa o Jylland, to godna plecenia jest Retaurant Frederkshøj (Højbjerg) i Mortens Kro w Aalborg. Niedawno odwiedzilem znajomych w Vedbæk. Bylismy w bardzo dobrej wloskiej restauracji, nie pamietam nazwy, ale chyba La Vela albo Vella. Z "gwiazdkowych", moim aktualnym faworytem jest Søllerød Kro w Holte (zaraz przy kosciele), a to dlatego ze w przeciwienstwie do innych, nie stawia na bezgraniczne eksperymenty (Noma).
-
W Søllerød Kro to byl moj najlepszy restauracyjny posilek w Dk. Kong Hans tez godny polecenia :)
Z wloskich polecilbym tez San Giorgio w samym centrum, pamietam jak znajac wlasciciela, zamienilem puszke kawioru na znakomity szybciutki posilek z grappa i espresso, rownoczesnie pytajac o mozliwosci zakupu znakomitych bulek ktore piekl.. rodak :) Dostalem cala torbe bulek za frajer :)
-
Roga, o ile w pobliżu nie ma drugiej, identycznej restauracji , to chyba to jest to miejsce :).
-
...wczoraj kolejne 3 restauracje - wszystkie w Århus - dostaly *, tak, ze razem 21 dunskich restauracji posiada najwyzsza klase swiatowa.... a to byc moze tylko poczatek, bowiem pierwszy raz zaczeto oceniac restauracje na provincji, to znaczy poza Kopenhaga.
A z zupelnie innej beczki. Czy nikt nie zwrocil uwagi na fakt ze Apple wybral Danie na budowe swojego europejskiego centrum Datacenter w poblizu Viborga. Inwestycja 6,2 miliarda koron. Argumenty Apple, to doskonala wspolpraca z wladzami i urzedami, przyjazna polityka dla tworzacych sie firm i prowadzenia dzialalnosci gopodarczej, switna organizacja rynku pracy, fleksible, wyksztalcona, stabilna i samodziela sila robocza i co nie bez znaczenia, "zielona" polityka kraju. Apple bedzie potrzebowalo energi odpowiadajacej 1/3 energi uzuwanej przez Viborg kommune, a a bedzie ja pobieralo jako energie odnawialna (wiatraki) i oddawalo ja z powrotem do komuny na ogrzewanie/fjernavarme. Relatywnie wysokie place dla pracownikow i podatki, nie odgrywaly decycdujacej roli w wyborze Danii, poniewaz wszystkie inne faktory przewazaly. Wielkosc objektu 170.000 metrow kwadratowych i na poczatek 300 zatrudnionych.
-
...waiting for the sun...
W australijskim Perh, temperatury w lecie (u nas zima) dochodza do 40 stopni Celsjusza, a slonce to prawie przez caly rok. Fantastyczne plaze i natura - zobacz wiele filmow na "Kacik Hani" na You Tube. Ciekawe informacje dla tych, ktorzy moze maja zamiar emigrowac downunder.