poloniainfo.dk

Ogólne => Hydepark => Wątek zaczęty przez: Grzegorz_Odense w 23 Mar 2006, 03:11:09

Tytuł: Dania - kraj i ludzie .
Wiadomość wysłana przez: Grzegorz_Odense w 23 Mar 2006, 03:11:09
Mysle ze zwlaszcza na uzytek osób nowo do Danii przybylych - lub rozwazajacych podróz tutaj - warto byloby stworzyc nowe forum gdzie mozna byloby wymieniac uwagi o Danii i Dunczykach .
Gdzie leza róznice w dunskiej i polskiej mentalnosci?

Kilka szybkich mysli do zainspirowania dyskusji .

Co Was najbardziej zaskoczylo w Danii ?
To co mnie najbardziej zaskoczylo tutaj to to ze kraj ten lezy tak blisko Polski a jest tak odmienny .

Janteloven ( prawo zawisci )- pojecie historyczne czy mutacja genetyczna mieszkanców królestwa Danii ?

Najbardziej pozytywne zaskoczenia w Danii .
Moje pochodzi z 1985 roku kiedy bylem tu na kontrakcie i jeszcze nie zdecydowalem sie zeby tu pozostac na stale . Pewnej soboty bylem w centrum i uslyszalem dzwieki orkiestry oraz zobaczylem  mase ludzi tloczacych sie w tamtym kierunku . Przecisnalem sie przez tlum i oniemialem . To byla orkiestra policyjna a ludzie bili im brawo , machali do nich i cieszyli sie . Pomyslalem sobie - w jakim kraju ja wyladowalem ??? Ludzie ciesza sie na widok policji ?? I wyobrazilem sobie Polske i defilujaca orkiestre ZOMO ....

Dunskie poczucie humoru - slynna ironia - przyklady .
X jest wielkim pisarzem . On jest swiatowej slawy - w Danii ....
Wojna w Golfie byla toczona na pustynii. Dania jako kraj sprzymierzony wyslala lodz podwodna ....
To bylo ladne lato zeszlego roku . Ale zbior zboza jak kazdego roku byl ponizej przecietnej ....
Dunczycy kochaja sport . Najbardziej popularna dyscyplina sportu w tym kraju jest skok w bok ....
Pewnego dnia miala w Danii wybuchnac rewolucja . Ale zaczal padac deszcz ....
 
I wszystkie inne ciekawostki które jeszcze przyjda Wam do glowy .
Tytuł: Janteloven .
Wiadomość wysłana przez: Grzegorz_Odense w 24 Mar 2006, 01:29:49
Wspomnialem poprzednio janteloven jako fenomen unikalny dla Danii - niespotykany w innych krajach w takim stopniu . Tego niby normalnie nie widac - dopabuse jak sie np. straci prace to nagle czlowiek sobie przypomina - no tak , ja bylem madrzejszy niz oni i chcialem ich nawet czegos nauczyc . Na to obcokrajowiec w tym kraju nigdy nie moze sobie pozwolic . Chyba ze mu na pracy nie zalezy ....

Moze nie wszyscy znaja brzmienie tego oslawionego janteloven - od którego Dania zyskala sobie przydomek kraju zawisci - dlatego pozwole sobie go zacytowac -
i w oryginale i tlumaczone .

Ach te tlumaczenia - sa jak kobiety - albo piekne albo wierne . Bede mial dylemat ....

----------------------------------------------------

1. Du skal ikke tro , du er noget .
   Nie masz myslec ( wierzyc ) ze jestes kims ( czyms )

2. Du skal ikke tro , du er lige sæ meget som os .
   Nie masz myslec ze jestes nam równy .

3. Du skal ikke tro , du er klogere end os .
   Nie masz myslec , ze jestes madrzejszy niz my .

4. Du skal ikke bilde dig ind , at du er bedre end os.
   Nie masz wmawiac sobie ze jestes lepszy od nas .

5. Du skal ikke tro , at du ved mere end os .
   Nie masz myslec , ze wiesz wiecej niz my .

6. Du skal ikke tro , du er mere end os .
   Nie masz myslec , ze jestes wiekszy od nas .

7. Du skal ikke tro , du duer til noget .
   Nie masz myslec , ze sie do czegos nadajesz .

8. Du skal ikke le af os .
   Nie masz sie z nas smiac .

9. Du skal ikke tro , nogen bryder sig om dig .
   Nie masz myslec , ze ktos ciebie lubi .

10.Du skal ikke tro , du kan lære os noget .

---------------------------------------------------

Zachowanie wszystkich 10 przykazan zapewnia poprawne stosunki w miejscu pracy . Jezeli takze pije sie z kolegami piwo . Jak sie weszlo miedzy wrony ....
Tytuł: Janteloven w praktyce .
Wiadomość wysłana przez: grzegorz_odense w 25 Mar 2006, 14:46:46
Pewien Polak krótko po przyjezdzie do Odense i ukonczeniu kursów jezykowych dostal dobra prace . Mial z Polski wyksztalcenie technika i sporo smykalki tak ze radzil sobie doskonale - i kabusewnictwo to tez docenialo . Az któregos razu jeden z kolegów zapytal go przy frokoscie ( lunchu ) ile zarabia . On w swojej naiwnosci powiedzial ile . No i zaczely sie kwasy - ciagle komus zawadzal i w koncu aby nie psuc dalej atmosfery w miejscu pracy kabusewnictwo go zwolnilo . Nie dlatego zeby zle pracowal bo byl doskonaly - tylko zeby atmosfery nie psuc .

Jak dostal po wielu trudach nowa - i duzo gorsza prace i takie same pytanie przy frokoscie - odpowiedzial -
tyle samo co wszyscy . I tam go lubia - równy chlop .
Ano wlasnie - spróbuj tylko byc troche nierówny tutaj .

Nikt nikomu tu nie powie ile zarabia - bo ryzykuje wywolanie niecheci . Nawet w rodzinie .
Nikt tez na ogól sie nie przyzna na jaka partie glosuje - bo a nóz kolega glosuje na inna i bedzie mu mial za zle . O tym zeby ktos tu sie przyznal ze glosuje na Dansk Folkeparti ( maja okolo 16% ) to nawet mowy byc nie moze . Tak ze chyba te ich glosy to od krasnoludków pochodza ....

Jak zaczalem kursy dunskiego 20 lat temu to mój nauczyciel duzo mówil o Danii i ludziach tutaj . Zapamietalem to co mi powiedzial o wolnosci slowa .
W Danii kazdy moze miec takie poglady jakie chce . Tylko najmadrzej zrobi jak je zachowa dla siebie ....

Tutaj nie trzeba tez zbyt wiele policji - bo po prostu sasiedzi sie kapuja ....

A poza tym to jest to bardzo mily kraj .
Tytuł: Wolnosc slowa ? ( ytringsfrihed )
Wiadomość wysłana przez: Grzegorz_Odense w 25 Mar 2006, 17:35:39
Ytringsfrihed czyli wolnosc slowa bylo chyba najczesciej uzywanym slowem w Danii w ostatnich tygodniach . Najbardziej przez Jylland Posten która zamiescila slawetne karykatury Mahometa .
Ach jacy oni byli pryncypialni - i gotowi bronic wolnosci slowa do ostatniej kropli krwi . Potem cos jednak peklo bo gazeta choc pólgebkiem ale przeprosila nie, nie za prowokacje z zamieszczeniem karykatur tylko za to ze one obrazily uczucia religijne muzulmanów . Oni nadal sa pryncypialni i tylko wolnosc slowa nimi kieruje ....

No to przyjrzyjmy sie faktom . Nagim - no comments .
Kilka lat temu ta sama Jylland Posten napisala o metnych zródlach pochodzenia kapitalu ojca pana Mærsk najbogatszego czlowieka w Danii który zostawil mu taki kapital ze dalej to poszlo jak po masle
( wiadomo ze na male pieniadze to trzeba ciezko pracowac ale miliony to sie mnoza jak prosiaki ) . Pan Mærsk sie ciezko o to wspomnienie o zródlach swojego majatku obrazil i nakazal w calym swoim olbrzymim koncernie aby anulowano prenumerate tej gazety . Uha !! Z miejsca wylecial redaktor naczelny i gazetka wrócila do lask ....

Za zamieszczenie karykatur Mahometa odpowiedzialny byl redaktor dzialu kulturalnego . Kiedy bebny dudnily glosno o obronie wolnosci slowa w wywiadzie w Nowym Jorku powiedzial ze na fali tej wolnosci zamierza opublikowac serie karykatur dotyczacych Holocaustu . I co ? Zanim zdazyl przyleciec do Danii to juz byl wyslany na bezterminowy urlopi . Pensje mu oczywiscie placa - w imie wolnosci slowa . Tylko poslali na urlop bo doszli do wniosku ze mu sie glówka przegrzala . No bo co by sie stalo gdyby tak Zydzi wycofali kapital akcyjny z róznych firm tutaj a jacys wielcy akcjonariusze poniesli straty ? Przypadkowo ci sami co maja reke nad Jylland Posten ?

Czasem cos w polityce wyglada zupelnie niezrozumiale. Wtedy dobrze jest stosowac te stara zasade ze jak nie wiadomo o co chodzi to na pewno chodzi o pieniadze ....
Tytuł: Klasa - Dunczyk .
Wiadomość wysłana przez: Grzegorz_Odense w 25 Mar 2006, 19:12:28
Skopiowalem tekst z jednego z pierwszych watków bo pasuje dobrze do tematyki troche obszerniejszego tematu Dania - kraj i ludzie . A przy tym byc moze moge zaproponawac jakies wyjasnienie tego fenomenu .
Nie twierdze ze mam racje - ale dopóki ktos nie przyjdze z lepsza propozycja - niech sie moja broni .

----------------------------------------------------
GoTTie
Klasa - dunczyk, - 2006/03/15 11:23

Dzis na zajeciach mielismy temat o klasach spolecznych. Dunka powiedziala ze od urodzenia wychowywano ja w przekonaniach, nie wazne kim jestes, kim sa twoi rodzice i ile masz kasy. Nie jestes lepszy od nikogo, kazdy jest praktycznie rowny. Co o tym sadzicie?

----------------------------------------------------

Skad síe wzielo przekonanie o równosci ?
Spróbujmy takiego myslowego eksperymentu .
Gdzies okolo 1850 pewien pisarz dunski napisal ksiazke i sformulowal po raz pierwszy janteloven . Jak sie ta ksiazke czyta dzis to az trudno uwierzyc ze to byly prawdziwe doswiadczenia . Oczywiscie 150 lat troche nature ludzi zamieszkujacych Danie wypolerowalo , wplywy swiata zewnetrznego tez jakies oczywiscie byly . Wiec to nie jest dzisiaj az tak drastycznie widoczne . Ale istnieje . I jakby jakas mutacja genetyczna w nich siedzi .

Jezeli zalozymy ze to jest prawda - to wedlug janteloven nikt nie moze byc ani kapke lepszy , madrzejszy i.t.d. Wszyscy MUSZA byc równi . No i jezeli taki nacisk trwa przez kilka juz generacji -to i wszyscy ludzie w koncu uwierza ze sa równi .

Przypomnial mi sie dowcip o polskim piekle . Tam nie ma diablów do pilnowania kotla bo jak tylko którys z Polaków próbuje z niego wypelznac to go inni za nogi wciagaja . Prawda ze podobne ?

Oczywiscie zawisc istnieje we wszystkich narodach . Ale jednak jest cos co uwaza sie za cechy narodowe - to dlatego ze w danym narodzie takich osób jest stosunkowo wiecej niz w innych . Na pewno sa flegmatyczni Polacy ale to Anglicy sa uwazani za flegmatycznych - po prostu dlatego ze u nich takich ludzi jest procentowo znacznie wiecej niz w innych narodach .

A wiec i to dunskie przekonanie o równosci moze byc tylko druga strona medalu . Po jednej równosc -
po drugiej janteloven . Musisz byc równy bo ....
Tytuł: Odp:Klasa - Dunczyk .
Wiadomość wysłana przez: asica w 25 Mar 2006, 19:50:45
Swieta prawda.

Kilka lat temu moj maz ( pilkarz reczny) przyjechal
tutaj na trening testowy, spodobal sie trenerowi , podpisali z nim kontrakt i tak sie zaczela jego kariera w Danii.

Byl najlepszym strzelcem w klubie i nagle trener zaczal sadzac go na lawce , albo wystawial go na zupelnie innej pozycji niz na treningu. Dopabuse gdy jakis dunczyk meza wyprzedzil na topscoreliste to znowu mogl troche pograc, ale jak  strzelil w pierwszej polowie 7 bramek to w drugiej siedzial juz na lawce !!!!
 Paranoja, trenerowi nie zalezalo na wygranej meczu tylko na tym zeby nie pokazac , ze " jakis tam polak" jest lepszy od dunczyka.
Byla zadyma w klubie , bo sponsorom w koncu to sie nie spodobalo, pomoglo na kilka meczy a potem znowu bylo to samo.

Po 2 latach podpisal kontrakt z innym klubem , na poczatku wszystko bylo ok, ale gdy znowu byl najlepszym strzelcem w klubie , to zaczela sie dokladnie ta sama historia... ale tu na szczescie prezes przypilnowal zeby dostal odpowiedni czas do grania.

ech....
Tytuł: Odp:Klasa - Dunczyk .
Wiadomość wysłana przez: Grzegorz_Odense w 25 Mar 2006, 20:23:55
A wiesz za co ja wylecialem ze szkoly po 15 latach ?
W 2003 roku mialem tylko 3 uczniów na kierunku elektroniki i pomyslalem sobie ze to swietna okazja zeby poeksperymentowac troche z pedagogika i dopasowac nauczanie undywidualnie . Nawet mi sie nie snilo jakie to moze dac rezultaty takie dopasowanie nauki do ucznia . To jest to co teraz stosuje z moim kursem dunskiego - jest dokladnie skrojony dla studentów z Polski - a nie dla obcokrajowców wogóle .

Na egzaminie dawalismy 2 stopnie kazdemu - byly 3 jedenastki i 3 trzynastki - takiej sredniej na pewno nikt na swiecie nigdy nie osiagnal . W U.S.A. to by mnie pewnie ministrem oswiaty zrobili - a tutaj to pani kabusewnik pedagogiczny szkoly zaczela szczuc uczniów na mnie zeby skargi na mnie robili ze wymagam i.t.d. Kiedy to sie wykrylo ze skargi byly z jej inspiracji to ja z kolei na nia napisalem skarge . Tylko ze ta nigdy nie byla wogóle rozpatrywana za to ja dostalem pisemne ostrzezenie ze sie zachowalem wobec niej "w sposób nie do zaakceptowania" . No a przy okazji dopisali samarbejdsproblemer ( problemy we wspólpracy ) - to taki tzw. gumowy paragraf bo wszystko mozna w to wcisnac . Teraz szykuje przeciw nim sprawe sadowa bo materialów mam kupe - no i zobaczymy czy gdzies w tym kraju jakas sprawiedliwosc sie znajdzie ....
Tytuł: Rasizm w Danii ?
Wiadomość wysłana przez: Grzegorz_Odense w 28 Mar 2006, 12:07:43
Przeniesiono w formie artykułu na stronę główną!
Tytuł: Zrozumiec Dunczyków - rys historyczny .
Wiadomość wysłana przez: Grzegorz_Odense w 29 Mar 2006, 12:20:31
.
Mysle ze osoby nowoprzybyle chcialyby dowiedziec sie cos wiecej o mentalnosci Dunczyków . Jakie sa róznice w stosunku do mentalnosci polskiej ? Co ich razi u nas ? Z czym u nich mamy problemy do zaakceptowania .

Nie mam zamiaru silic sie na rozprawe socjologiczna - ale jednak krótko pokazac tlo historyczne , geograficzne i spoleczne które doprowadzilo moim zdaniem do uksztaltowania takiej a nie innej mentalnosci dunskiej . Trzeba poznac troche faktów aby na ich podstawie znalezc zródla obecnej swiadomosci .

Historycznie tereny Danii i Norwegii zamieszkiwali Vikingowie - agresywny naród zyjacy z lupiezy . Do dzis w jezyku dunskim jest wyrazeni - gæ pæ viking -
isc na rabunek - czyli slowo viking oznacza rabus .
Zwyczajem vikingów bylo ze kiedy rozbil sie u ich wybrzezy statek - zabiljali zaloge i rabowali co sie jeszcze udalo ze statku . Prawo uksztaltowane w wiekach srednich uznawalo za wlasnosc dunska wszystko co wyladowalo na ich brzegach - a potem równiez i wodach terytorialnych . Ciekawostka jest ze za komuny Batory plywal do Ameryki przez ciesniny dunskie - i zawsze plynela za nim dunska motorówka aby wylawiac tych co skoczyli do wody - poniewaz w/g prawa dunskiego nalezeli oni po wylowieniu do Danii .
Proceder przybral takie rozmiary ze zmieniono trase Batorego i zaczal plywac przez Kanal Kilonski .

Vikingowie podbili tereny dookola Morza Baltyckiego zamierzajac przeksztalcic je w wewnetrzne morze swojego imperium . Nalezaly do nich przez dluzszy lub krótszy okres tereny wokól Baltyku - cala Szwecja
wiekszosc Lotwy , Pomorze w Polsce . Slady tego istnieja do dzisiaj - jezyk lotewski jest uderzajaco podobny do dunskiego , w Ustce mieszka pan podajacy sie za potomka ksiazat pomorskich i uznajacy zwierzchnictwo królowej dunskiej - no a Gdansk z którego pochodze zostal byc moze zalozony przez Dunczyków - bo sama nazwa na to wskazuje - G-dansk .
Flaga dunska - dannebrog - spadla im z nieba bodaj w 1419 roku w czasie jednej z bitew na Lotwie i przyjeli ja jako godlo narodowe . Mysle ze byl to po prostu skutek silnego wiatru który porwal jedna z flag przeciwnika - ale jak chca sobie wierzyc ze bylo inaczej - to ich sprawa. Vikingowie zapuszczali sie duzo dalej niz tylko wokól Baltyku . Odkryli Grenlandie i byli w Ameryce na dlugo przed Kolumbem .

Najezdzali czesto na Anglie i w w 1066 roku zdobyli ja . Potem mieli przez jakis czas wspólne angielsko-dunskie królestwo . W Hamlecie mozna przeczytac - zle sie dzieje w panstwie dunskim .Nie posluchali ...

W jaki sposób to pólnocne mocarstwo zostalo zredukowane do niewielkiego kraju z okolo 5 milionami obywateli ? Pierwsza wielka porazka byla utrata Szwecji . Clopstwo tam sie buntowalo i wyslano karna ekspedycje ok. 10.000 zakutych w stalowe zbroje rycerzy - prawie cala ówczesna sile militarna Danii . Naprzeciw stanelo duzo mniej chlopów szwedzkich wyposazonych glównie w dlugie kije . Ale nie darmo egzystuje anekdotka :

- Icek ty jestes jak rycerz ....
- z powodu wielka mestwo ?
- nie , z powodu leb zakuty ....

No wlasnie . Majac przez swoje wizjery w helmach ograniczone pole widzenia i bedac pelnymi pogardy dla o wiele slabszego przeciwnika - i stojac przy tym na wysokim wzniesieniu - podczas gdy przeciwnik mial za plecami jezioro - dowódca dunski wymyslil ze oni tych chlopów po prostu rozdepca konskimi kopytami . Nakazal szarze i ruszyli . Tylko ze przeciwnik zachowal sie w sposób niezgodny z oczekiwaniami - kiedy rozpedzona konnica dunska byla tuz tuz rzucili sie do ucieczki na jezioro - a ci za nimi . Tyle tylko ze to co wygladalo z odleglosci na jezioro okazalo sie bagnem . Chlopi szwedcy skakali sobie z kepki na kepke poslugujac sie tymi dlugimi kijami jak tyczkami a ciezkie rycerstwo w bagnie po prostu utkwilo . No a tamci ich tymi kijkami systematycznie pograzyli - jednego po drugim ....

Tak skonczyla sie potega dunska na ladzie . Ale byla jeszcze potezna flota . Jednak kilka wieków pózniej pojawil sie w Europie Napoleon który mial zamiar podbic Anglie . Do tego byla potrzebna flota . W zwiazku z tym zwrócil sie do króla dunskiego z prosba o wypozyczenie floty - a na poparcie prosby wyslal w strone Danii 30-tysieczny korpus wojska .

Angielscy szpiedzy oczywiscie poinformowali swojego wladce co sie swieci - i ten zlozyl Dunczykom propozycje nie do odrzucenia - albo pozycza swoja flote Anglikom - albo oni sami po nia przyplyna .
Majac informacje o zblizajacych sie wojskach francuskich które dawaly regularnie lupnia wszystkim potegom europejskim - król dunski nie mógl pozyczyc floty Anglikom bo za taki numer pewnie by ciezko odpokutowal po nadejsciu Francuzów . No to oni przyplyneli do Kopenhagi i nie tylko zatopilo cala flote ale i przy okazji zrównali z ziemia cale miasto - a poniewaz odbylo sie to w roku 1811 wiec cala Kopenhage odbudowano nastepnie w panujacym wtedy stylu neoklasycznym . Tak skonczyla sie potega morska Danii . Potem przyszly przegrane wojny z Niemcami i po pierwszej wojnie plebiscyt o poludniowa Jutlandie który "wygrali" Niemcy . Byl to okres plebiscytów i te same pociagi z Niemcami jezdzily glosowac na Mazury , Slask i do Danii ....

Zreszta ten numer zostal prawdopodobnie skopiowany w czasie ostatnich wyborów prezydenckich w Polsce .
Na podwórze ambasady w Kopenhadze zajechaly w pewnym momencie 4 autokary wysiedli z nich jacys mezczyzni i poszli zaglosowac . Potem te autokary pojechaly do Szwecji - a sadze ze wczesniej byly w kilku miastach niemieckich . Kiedy po wyborach dowiadywalismy sie w ambasadzie o wyniki okazalo sie ze prezydent Kwasniewski uzyskal 168 glosów . To by sie zgadzalo -w kazdym autobusie bylo okolo 42 miejsca ....

Tak ze historia dunska moze ich przyprawiac o kompleksy . Zwlaszcza z ostatniej wojny kiedy Dania byla wzorowym niemieckim protektoratem ( z funkcjonujacym dunskim rzadem ) - do którego zolnieze niemieccy przyjezdzali na odpoczynek . Dywizja ochotników dunskich "Viking" walczyla na froncie wschodnim . Ale po Stalingradzie Dunczycy doszli do wniosku ze lepiej z Hitlerem nie trzymac .
Rzad podal sie do dymisji - pozostawiajac jednak caly aparat urzedniczy pod zarzadem niemieckim .
W Odense byl strajk - i rozpoczely sie nawet pewne akty sabotazu . Az przyszedl 05.05.1945 roku kiedy zdumieni Dunczycy uslyszeli przez radio wypowiedz generala Montgomery ze Dania zostala wyzwolona .
Uwierzyli w to i ludzie z ruchu oporu zalozyli opaski i wyszli na ulice - a Niemcy tez uwierzyli i sie pochowali . Samospelniajace sie proroctwo - wystarczy uwierzyc . Do dzisiaj inne nacje podsmiewaja sie ze Dania zostala wyzwolona przez radio .

Jak historia wplynela na mentalnosc dunska ? Przede wszystkim jest to dzisiaj naród bardzo pokojowy .
Po drugie z wieloma kompleksami po ostatniej wojnie .
Ciekawym tego objawem bylo ze chociaz represje niemieckie w Danii byly minimalne i przez cala okupacje zginelo tylko kilkudziesieciu Dunczyków - to jednak po wyzwoleniu mscili sie bardzo na kolaborantach . Wykonano wiecej wyroków smierci na nich niz Niemcy zabili Dunczyków podczas okupacji . Dziewczyny o których wiedziano ze chodzily z zolniezami niemieckimi lapano i golono im glowy - a potem wolano za nimi na ulicy - feltmadras !!
( materac polowy ). Ale to bardzo charakterystyczne -im kto bardziej siedzial z ogonem pod soba - tym bardziej potem próbuje to swoje zachowanie odreagowac . W Polsce po 1989 roku okazalo sie ze prawie cala partia zlozona byla z Konradów Wallenrodów którzy tylko udawali ze popieraja komune.
Tytuł: IQ w Europie .
Wiadomość wysłana przez: Grzegorz_Odense w 09 Kwi 2006, 01:55:17
.
Podaje fajny link - warto oprawic w zlote ramki -
ku pokrzepieniu serc .

http://www.jp.dk/nyviden/artikel:aid=3642036

Wynika z niego ze Polacy naleza do najinteligentniejszych narodów w Europie dzielac 2 miejsce z Niemcami i ustepujac tylko jednym punktem Holendrom . Dunczycy plasuja sie na 10-11 miejscu razem z Belgia - ale z IQ = 99 ( jako norme przyjmuje sie 100 ).

Jest to wyczuwalne w kontaktach miedzy Polakami i Dunczykami . Dunczycy generalnie czuja sie zamozniejsi i dlatego bardziej \"cywilizowani\" . Polacy uwazaja ich pod wieloma wzgledami za stojacych nizej .

Ale przeciez zawsze jest tak ze ktos jest w czyms lepszy a inny gorszy - i to nie jest powód do zadzierania nosa . Zamiast szukac powodów prawdziwych czy wyimaginowanych aby patrzec na kogos z góry lepiej doceniac te cechy które sa pozytywne .

Wiele rzeczy sklada sie na to ze mentalnosc danego narodu jest taka jaka jest . Polacy musieli przez wiele generacji wytezac cala swoja inteligencje aby po prostu przezyc - wiec tez ja i rozwineli . Dunczycy nie musieli .
.
Tytuł: Odp:IQ w Europie .
Wiadomość wysłana przez: Grzegorz_Odense w 11 Kwi 2006, 09:25:27
Znalezione na forum www.gazeta.dk

----------------------------------------------------

Hehe, ja wydrukowalem ten artykul i powiesilem w miejscu gdzie pracuje w laboratorium . W tym samym pokoju co ja pracuje ze mna Dunczyk ktory uwielbia zartowac/ponizac Polske, i teraz jak cos powie w tym kierunku to klepie go w ramie i mowie :

\"Torsten, wybaczam ci. Ty po prostu nie potrafisz lepiej bo jestes Dunczykiem\"

-----------------------------------------------------

Ogromnie mi sie to spodobalo . Bardzo elegancki sposób usadzenia faceta . Wszystkim polecam w razie potrzeby .
Tytuł: Dunczycy i \"nydanskere\" .
Wiadomość wysłana przez: Grzegorz_Odense w 11 Kwi 2006, 10:16:01
.
Najpierw wyjasnie zwrot w cudzyslowie bo wiele osób które nas czytaja moze go nie znac . Kiedy tu przyjechalem w 1984 roku bylo to normalne ze wszystkich którzy nie byli Dunczykami okreslano jako \"fremmede\" ( obcy ) . Dazac do poprawy atmosfery zaczeto lansowac w mediach wyrazenie \"nydanskere\" ( nowi Dunczycy ) chociaz Bogiem a prawda niewielu z tych \"nydanskere\" czuje sie Dunczykami . Ale brzmi to niewatpliwie ladniej .

Jest to zreszta przyklad pozytywnej manipulacji z która tu sie mozna spotkac dosc czesto . Np. pracownicy komunalni maja zakaz ujawniania znanych im przypadków tego co dzieje sie w wielu mieszkaniach zamieszkalych przez Somalijczyków . Samocenzura . O sobie opowiadaja Dunczycy ze sa \"tryghedsnarkomaner\" ( narkomani bezpieczenstwa ) . Polak by to nazwal tchórzostwem - ale po co ? Niech im bedzie jak tak chca ....

Ale stosunek Dunczyków do poszczególnych nacji tu zamieszkujacych jest bardzo zróznicowany . Mój pierwszy nauczyciel dunskiego - który oprócz jezyka uczyl mnie równiez mnóstwa rzeczy o tym kraju - mial swietna perspektywe bo stykal sie ze wszystkimi narodowosciami które tu do Danii trafily . Kiedys powiedzal mi ze tylko Polacy i Iranczycy nie trzymaja sie razem - wszystkie inne narodowosci tak .
I ze Iranczyków Dunczycy nie lubia . Zastanowilo mnie to i zaczalem dyskutowac z moimi iranskimi kolegami zeby wykryc powody takich stosunków . Dosc szybko okazalo sie ze ci Iranczycy którzy tu przyjechali uciekli przed rzadami teokratycznymi - a wielu z nich bylo w swoim kraju na wysokich stanowiskach za czasów szacha . Poniewaz byli wyksztalceni pozwalali sobie na to aby patrzec na Dunczyków z góry . Moze gdzie indziej by to przeszlo - ale nie tu - w ojczyznie zawisci . Uciekinier ze swojej ojczyzny który patrzy z góry na gospodarzy w zadnym kraju nie budzilby sympatii . Ale w Danii szczególnie - jest na to nawet odpowiedni \"paragraf\" w janteloven i dlatego bardzo rzadko sie tutaj zdarza aby Iranczyk dostal prace . Pomimo swojego wyksztalcenia i talentów ....

No i teraz znalazlem ten brakujacy mi element ukladanki - dlaczego Polacy i Iranczyzy nie trzymaja sie razem? Inspiracja przyszla z testu inteligencji. Odpowiedz jest prosta - bo nie musza . Obie nacje sa wysoko inteligentne i wiekszosc ich przedstawicieli potrafi sobie radzic bez pomocy innych . To dlaczego Dunczycy trzymaja sie tak bardzo razem i najwyzej ceniona zaleta w pracy sa zdolnosci do wspólpracy ?

Hmmm .... to troche jak w tej anekdotce . Synek pyta tatusia :

- tatusiu dlaczego panna mloda zawsze jest na bialo ?
- bo to kolor wesela i radosci synku ....
- to dlaczego pan mlody na czarno ??
.
Tytuł: Zrozumiec Dunczyków - wplywy geografii .
Wiadomość wysłana przez: Grzegorz_Odense w 19 Kwi 2006, 02:27:41
.
Wielu rodaków ma jakby \"pretensje\" do Dunczyków ze sa tacy jacy sa . Dla mnie to wyglada tak jakby miec pretensje do kota o to ze ma ogon . Ewolucja tak go uksztaltowala i tyle . W taki sam sposób rozmaite czynniki wplynely na to ze Dunczycy sa tacy jacy sa . Oczywiscie ze sa inni niz Polacy i pod wieloma wzgledami nawet bardzo inni . Ale to nie powinno byc powodem do niezadowolenia - choc moze akurat kontrast pomiedzy  tymi 2 nacjami jest szczególnie duzy - i to wlasnie budzi tak wiele kontrowersji .

W poprzednim artykule z cyklu \"Zrozumiec Dunczyków\" naszkicowalem krótko ich doswiadczenia historyczne które spowodowaly ze dzisiaj jest to naród tak pokojowy . Najbardziej wojowniczy element pociagnal do Anglii i po jej podbiciu w roku 1066 zmieszal sie z tamtejsza ludnoscia . Potem juz jako Anglicy podbili pól swiata i wladali olbrzymim imperium brytyjskim obejmujacym dzisiejsze U.S.A. , Kanade , pól Afryki , Indie i Australie . Ale ci którzy wtedy zostali w Danii akurat najbardziej wojowniczy widocznie nie byli . Potem doszedl rozpad pólnocnego imperium dunskiego , przegrane wojny z Niemcami w XIX wieku i wreszcie trauma ostatniej niemieckiej okupacji . To wszystko razem powoduje ze Dunczycy dzisiaj nie tylko sa bardzo pokojowi ale wrecz unikajacy konfliktów i sami siebie nazywaja \"tryghedsnarkomaner\" ( narkomani bezpieczenstwa ) . Natomiast z punktu widzenia Polaków którzy wielokrotnie w historii wykazywali sie bohaterstwem wyglada to na zwykle tchórzostwo . Tak wiec bardzo rózne losy historyczne - i bardzo rózne spojrzenia na terazniejszosc .

Ale nie tylko historia ksztaltuje swiadomosc . To robi równiez szereg innych czynników . Jednym z wazniejszych jest geografia . Dzis Dania jest zredukowana do niewielkiego wyspiarskiego kraju - ale mentalnosc historyczna Dunczyków obejmuje takze Norwegie z która mieli wspólne królestwo do 1905 roku . A wiec kraj z jednej strony pólnocny - a jednoczesnie wyspiarski . Jak wplywa szerokosc geograficzna i rozdrobnienie powierzchni kraju na wiele wysp na mentalnosc mieszkanców ? To najlatwiej wykazac przez porównanie .

Kiedy bylem we Wloszech i zatrzymywalem sie czasem przy jakims domu gdzie rodzina siedziala w ogródku - od razu mnie zapraszali . W Chorwacji wszyscy wychodza wieczorem na wszystkie place w miescie i gadaja z zupelnie nieznanymi ludzmi . A w Danii mieszkam juz 21 lat ale jeszcze mi sie nie zdarzylo zeby mnie jakis Dunczyk zaprosil do domu - z wyjatkiem imprez typu æbent hus ( otwarty dom ) - gdzie wszyscy sa ogólnie zaproszeni ( zwykle na równe rocznice urodzin ) . Ale to nie dlatego ze jestem obcokrajowcem - sasiedzi tu tez tylko mówia sobie dzien dobry nad zywoplotem - i na tym sie konczy . Kazdy tu zyje jak na swojej wyspie ....

Pytanie dlaczego ? Mysle ze po pierwsze klimat - im dalej na pólnoc tym ludzie sa chlodniejsi . Poludniowcy maja w sobie wiecej ognia , temperamentu i po prostu ciepla . Wiecej slonecznych dni w roku tez zapewne wplywa na psychike - powoduje wieksza otwartosc , serdecznosc , rozmownosc i tym podobne cechy . Wystarczy zaobserwowac jaki sie ma humor w Danii kiedy zaswieci slonce . A jaki kiedy jest buro . Duzo takich smutnych dni tutaj tez zapewne jakos sie odciska na psychice . Nastepny punkt - Dunczycy to w duzym stopniu wyspiarze - mosty nie sa tu tak stare . To daje poczucie izolacji które sie przenosi na kontakty miedzyludzkie . Jeszcze innym powodem moze byc tez zwiazany z geografia sposób odzywiania - poludniowcy jedza ostrzej i to tez wplywa na temperament .

Wezmy taki przyklad jak podawanie reki .  W Polsce jest to narmalne ze jak sie przychodzi do pracy to podaje sie reke wszystkim kolegom . Równiez spotykajac znajomych na ulicy . W Danii natomiast normalnie podaja reke tylko kiedy pierwszy raz widza dana osobe - oraz jezeli sie spotykaja prywatnie - np. u niej w domu ale tez na zabawach ( festach ) w pracy . Ci którzy przychodza podaja kolejno reke tym którzy juz sa . Ponadto na wizycie u lekarza czy adwokata tez jest to czasami praktykowane . A wiec to wszystko sa sytuacje specjalne . Na co dzien sie tego nie robi . Tez chlód ....

Surowy klimat sprawial ze niemozliwe bylo aby bezdomny mógl przezyc zime . Dlatego wlasnie w krajach pólnocnych powstaly pierwsze schroniska dla bezdomnych - pocztkowo utrzymywane przez gminy. I to stalo sie zalazkiem systemu socjalnego który  nastepnie ogromnie sie rozwinal . Do tego stopnia ze dzis panstwo zastapilo wiele funkcji rodziny co spowodowalo ogromne rozluznienie wiezi rodzinnych . Dzieci czesto wychodza z domu nawet juz jako 15-letnie i potem kiedy rodzice ich sa juz starzy tez nie maja z nimi zbyt duzo kontaktu . No ale nie uwazaja ze musza bo skoro panstwo zapewnia rodzicom opieke wiec to nie ich sprawa . A jezeli babcie pilnuja okazjonalnie wnuków to przyjete jest ze dostaja za to od swoich dzieci 20 koron za godzine . Polaków to szokuje - ale tutaj jest to normalne ....

Chlód uczuciowy przybral w tym spoleczenstwie juz takie rozmiary ze nareszcie nastapila reakcja . Mlodziez w wieku 15 - 18 lat w internatach siedzi na telewizji obejmujac sie . Nie ma to nic wspólnego z erotyka i nastepnego dnia moga sie obejmowac z kims innym . Po prostu szukaja ciepla . Witajac sie obejmuja sie mocno i dlugo - wszyscy z wszystkimi - to samo przy pozegnaniach . Moze ta nowa generacja bedzie inna . W koncu troche mostów w Danii w ostatnich dziesiecioleciach wybudowano a i potrawy ze swiata zrobily sie tutaj popularne . Klimat tez nam sie podobno ociepla ....
Tytuł: Odp:Dania - kraj i ludzie .
Wiadomość wysłana przez: tomasz w 19 Kwi 2006, 22:30:02
tak Grzegorz-ten kraj jest tak blisko a tak odmienny-dlaczego?-na szczęście dzieli nas woda.Na szczęście dla Danii.montując 15 lat urządzenia zabezpieczenia mienia duzo widziałem.Rowery nie stałyby tam gdzie stoja,przewody miedziane byłyby w skupie metali kolorowych,nie byłoby żywoplotów tylko ogrodzenia lane z betonu i psy które nie gryzą tylko łykają w całości.Jeszcze sporo wody Wisła odda do bałtyku zanim to śię zmieni.
Tytuł: Odp:Dania - kraj i ludzie .
Wiadomość wysłana przez: Grzegorz_Odense w 20 Kwi 2006, 00:34:19
.
Zdaje sobie sprawe ze w porównaniu z Polska Dania wydaje sie krajem zamieszkalym przez ludzi wylacznie uczciwych . Ale tak juz nie jest - choc zlodziejstwo eliminuje sie raczej metodami profilaktycznymi niz murami czy lancuchami . W moim artykule \"Rasizm w Danii ?\" - który zostal przeniesiony z tego watka do artykulów dla zaoszczedzenia miejsca - opisalem jak sie tu sytuacja zmienila na przestrzeni zaledwie 20 ostatnich lat . Glównie z powodu obcokrajowców - ale to osmielilo tez dunski element kryminalny .

W Danii - jak zreszta we wszystkich krajach protestanckich spoleczenstwo jest tradycyjnie uczciwe . Kiedys za kradziez obcinano reke i to siedzi w podswiadomosci . Poza tym jest tu wszystko tak zorganizowane zeby nie oplacalo sie krasc - a w kazdym razie aby nie poniesc strat w razie kradziezy . Nikt tu nie trzyma pieniedzy w domu . Wszystko jest zabezpieczone elektronicznie - tyle tylko ze ci co przyjezdzaja do alarmu robia to bardzo wolno i nieskutecznie . Wille okradaja glównie narkomani - których sie tu nie karze - i którzy sprzedaja lupy paserom za 10% wartosci . Ale rzeczy których nie ma sensu krasc stoja bez zabezpieczenia . Jezeli nawet cos takiego zginie to kupia nowe i nie robia z tego problemu . Oni puszczaja to w po prostu w liny . Np. takie podreczne aparaty do podpompowywania kól na stacjach benzynowych . Kazdy móglby je wziac gdyby chcial - tylko po co ? Przeciez nie ma w domu instalacji za sprezonym powietrzem do ich ladowania .

Ale wystarczy przejechac granice do Niemiec i zobaczyc róznice - tam taki sam aparat jest na lancuchu . Zamiast zywoplotu wszedzie sa mury - a nad murami czesto jeszcze plot kolczasty i na dodatek kamera . To jest sprawa mentalnosci - bardziej stosunek do problemu niz jego rózna skala . Niemiec za wszelka cene stara sie bronic swojej wlasnosci - Dunczyk natomiast wzrusza ramionami i dostaje czek z firmy ubezpieczeniowej ....
Tytuł: Odp:Dania - kraj i ludzie .
Wiadomość wysłana przez: cellaris w 18 Maj 2006, 11:32:13
Hej chciałabym się podzielić z wami moimi odczuciami co do Duńczyków.Moze to zalezy od regionu,ale ja spędziłam ostatnie wakacje w Hjorring i muszę powiedzieć,że juz dawno nie spotkałam tak serdecznich i ciepłych ludzi (tak, tak właśnie ciepłych).Chętnie opowiadali nam o swoim kraju w czasie długich, nieraz całonocnych biesiad, o swych rodzinach i ogólnie o życiu. Nie wyczułam jakiejś szczególnej rywalizacji między nimi,ale to pewnie właśnie wynika z tego swoistego poczycia równości.Nie wiem, może to ich otwarcie wynikało z faktu,że byliśmy tam tylko w ramach rekreacji,ale wiem że bardzo,bardzo polubiłam moich Duńczyków i za kilka tygodni do nich wracam :)
Tytuł: W Dnii sa duze róznice regionalne .
Wiadomość wysłana przez: Grzegorz_Odense w 18 Maj 2006, 12:22:46
.
Twoje obserwacje sa zupelnie po linii z tym co wielokrotnie tutaj slyszalem - i to nie tylko od Polaków ale równiez od Dunczyków .

Nawiazalbym najpierw do geografii . Wspomnialem ze wielu Dunczyków ma mentalnosc wyspiarska - wynikajaca z tego ze duza czesc kraju lezy na wyspach . Duza czesc - ale jednak nie caly kraj - i moze stad bierze sie to ze lydzie z Jylland - tzw. jyder - sa bardzo inni od reszty Dunczyków ( bo Jylland to nie wyspa ale duzy pólwysep ) . Teren tam jest duzo ciekawszy niz w reszcie kraju - sa wzgórza i doliny , jeziora i lasy - a to daje komfort psychiczny bliskiego obcowania z pieknem natury i niewatpliwie wplywa na psychike ludzka . Jest tez polaczenie z Europa a wiec nie ma poczucia izolacji . Oraz gestosc zaludnienia jest o wiele mniejsza niz w reszcie Danii - a wiec i mniejszy stres wynikajacy z zatloczenia . Wszystko to razem moze tylko oddzialywac pozytywnie na psychike ludzi tam mieszkajacych .

Generalnie równiez Dunczycy sa zdania ze jyder sa najbardziej z Dunczyków otwarci , serdeczni , skromni , szczerzy i uczciwi . Jest nawet takie wyrazenie - en ægte jyde ( prawdziwy Jutlandczyk ) . Oni nie wywyzszaja sie , nie oszukuja , dochowuja umów i.t.d.

Na przeciwleglym koncu skali dunskiej lezy Zelandia ( Sjælland ) - która na Jutlandii nazywaja djævleø ( diabelska wyspa ) - bo w mentalnosci mieszkanców Jutlandii to do czego zdolni sa niektórzy ludzie z Sjælland po prostu sie nie miesci . Tamci potrafia i klamac i oszukiwac i.t.d. - oczywiscie nie wszyscy - ale taki jest generalny stereotyp . A københavnere ( mieszkancy Kopenhagi ) maja jeszcze dodatkowo opinie ze zadzieraja nosa i sa aroganccy - w odczuciu tych z Jutlandii ....

Masz po prostu szczescie ze mieszkasz na Jutlandii :-)
Tytuł: Odp:W Dnii sa duze róznice regionalne .
Wiadomość wysłana przez: cellaris w 18 Maj 2006, 21:13:21
Oj ja niestety jeszcze mieszkam w Polsce,ale zaczynam robić pierwsze trudne kroki by za rok móc już kupić bilet tylko w jedną stronę do Danii (północnej oczywiście). Narazie jestem przerażona tymi wszystkimi \"papierkami\" no i kwestią szukania pracy,która mam nadzieję zapewni mi nie tylko pieniądze,ale i satysfakcję,ale o tym napiszę w wątku o pracy by nie robić bałaganu.
A mam jeszcze pytanie, jak mam rozumieć wypowiedziane przez Duńczyka zdanie\"możecie na nas zawsze liczyć i przyjeżdżać o każdej porze dnia i nocy\". Czy jest to tylko tzw \"zwrot grzecznościowy\" na do widzenia? Szczerze mówiąc zaskoczyło mnie to bardzo bo zawsze myślałam,ze Duńczycy bardzo długo muszą się do kogoś przekonywać,a z drugiej strony zauważyłam,ze nie rzucaja słów na wiatr jak już coś powiedzą to znaczy że naprawdę tak uważaja. Pytam bo czasem nie wiem jak interpretować to co mówią moi znajomi Duńczycy.Oj te różnice kulturowe :)
Tytuł: Odp:W Dnii sa duze róznice regionalne .
Wiadomość wysłana przez: Grzegorz_Odense w 18 Maj 2006, 21:33:15
Zwróc uwage co napisalem wczesniej o mieszkanczách Jutlandii - oni dotrzymuja umów - to znaczy dotrzymuja danego slowa . Jezeli tak Ci powiedzieli to mozesz byc calkiem pewna ze sie z tego nie wycofaja . Szczesciara z Ciebie :-)