poloniainfo.dk
Ogólne => Hydepark => Wątek zaczęty przez: Michalina3838 w 16 Maj 2018, 09:27:42
-
Cześć! :)
Niestety nie ma tutaj działu "Zdrowie", a borykam się z dosyć nieprzyjemnym problemem zdrowotnym. Może ktoś z Was też przez to przechodził i jest mi w stanie doradzić.
Otóż od pięciu lat cierpię na powracającą kamicę nerkową. Próbowałam się leczyć, wielokrotnie byłam u specjalistów i ... nic. Lekarze nie potrafią mnie wyleczyć.
Robiłam analizę chemiczną. Zmieniłam dietę i po dwóch latach znowu był nawrót. Co robić?
-
Znalezc dobrego lekarza, ktory Cie poprowadzi i ktoremu zaufasz.
Zrezygnowac z "internetow" i profesjonalistow typu "moj kot tez tak mial, wypil flaszke octu i minelo jak reka odjal".
-
Czy ta analiza cos wyklazala?
Wiem ze w stanach do rozbijaja kamienie jakimis laserami ale to trzeba chyba tam jechac.... ;/ w kazdym badz razie przykro mi
-
Gdzieś juz chyba spotkałem się z podobnym wątkiem...
Ja miałem wątpliwą przyjemność poznać te atrakcje... uciążliwym bólem podczas pobytu w toalecie. A że bolało niemiłosiernie poszedłem do lekarza. Badanie moczu, USG... Okazało się, że to właśnie kamica. I okazało się, ze podczas USG niczego nie dało sie wykryć. Jest kilka rodzajów kamicy, zależnych od przyczyn powstawania złogów. Przyznaję, że świadomość, że to "tylko kamica" trochę mnie uspokoiła :) A potem? zalecenia (m.in. dużo pić, siedzieć w ciepłej wodzie w wannie) - samo powinno "wyjść". I wyszło w przeciągu tygodnia :) kawałek jaki "wyleciał" wprawił w zdumienie i niedowierzanie lekarkę, bo miał ok. 6 mm średnicy przy ok. 1 cm długości... Przy tym "moim" typie kamyczki składają sie ze zbitej gromady kryształków o bardzo ostrych krawędziach... Ten mój epizod miał miejsce ponad kilka lat temu i dotychczas nie było nawrotów. Owszem, lekarka poinformowała mnie, ze to będzie wracać, ale byc moze fakt, iz od tamtego czasu dziennie piję spore ilości płynów (srednio2-4 litry) - mam jak na razie spokój.
A zatem witaj w klubie :)
-
Jest taki lek w Polsce FITOLIZYNA , bez recepty. Ma on formę pasty , w tubce. Rozrabia się go z wodą, już nie pamiętam w jakich proporcjach. Systematyczne picie wg. wskazań na ulotce, zapobiega tworzeniu się złogów i w efekcie kamieni. Dzięki działaniu moczopędnemu ułatwia oczyszczanie dróg moczowych. Korzystałam, pomogło. Czy na dłuższą metę nie wiem, bo u mnie to był przejściowy problem (mam nadzieję) , ale ponoć tak.
-
Czy ta analiza cos wyklazala?
Wiem ze w stanach do rozbijaja kamienie jakimis laserami ale to trzeba chyba tam jechac.... ;/ w kazdym badz razie przykro mi
Ja mialem rozbijane kamienie laserem w szpitalu w Herlev, ale tak niefortunnie sie rozbily ze az zablokowaly mi przewody moczowe :-( i...szybciutko na stol i wyciaganie poprzez cewke ,takze jak to sie mowi ,,na dwoje babka wrozyla,,
-
A podobno jest taki instytut w Polsce, co robi takie dokłądne analizy, ustala profilaktyke, proponuje różne roziwązanie. Nazywa się Euksi czy coś w tym stylu. Ciocia mi ostatnio opowiadała. Może tam Ci pomogą? Pozdrawiam!
-
Ja wysyłałam kamienie do tego Instytutu. Pozytywnie się zdziwiłam, bo wszystko poszło sprawnie i profesjonalnie. Dostałam pełną analizę mojej kamicy i dzięki temu teraz wiem, co mi szkodzi.
:)
-
https://euksi.org/wp-content/uploads/2018/04/Placowki-ESWL-w-Polsce.pdf
-
sorki że dopabuse teraz odp
tak to własnie to miejsce. Jak wygląda teraz sytuacja? Zgłosiłaś się moze tam , napisałaś maila?